• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rozstanie z nieuczciwym pracodawcą

Marcin Muza
3 lipca 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Szkolenie po nocnej zmianie. Czy to legalne?
Nieuczciwy pracodawca często jest powodem dużego stresu. Nieuczciwy pracodawca często jest powodem dużego stresu.

Rozstanie z nieuczciwym pracodawcą nie zawsze jest łatwe. W takiej sytuacji znalazła się nasza czytelniczka.



Złożyłam niedawno wypowiedzenie umowy o pracę, mój okres wypowiedzenia wynosi dwa tygodnie. Przy okazji poinformowałam też PIP o mobbingu, którego doświadczałam w miejscu pracy i na który mam dowody m.in. w postaci e-maili. 

Mój pracodawca wydawał mi ustne polecenia pracy zdalnej, którą miałam potem odebrać w postaci dodatkowych dni wolnych. Wystąpiłam do firmy o udzielenie mi zaległych dni wolnych za pracę zdalną, jednak mimo tego, że wszystkie nadgodziny (126 h) mam spisane i udokumentowane, pracodawca nie odniósł się do mojej prośby. Mam też 10 dni zaległego urlopu, na którego wykorzystanie pracodawca się nie zgodził. Do kiedy powinnam dostać ekwiwalent za niewykorzystany urlop? Ile czasu ma pracodawca na wystawienie mi świadectwa pracy? Czy mogę zażądać go wcześniej? Czy mam szansę odzyskać wynagrodzenie za nadgodziny? Pracodawca nie wypłacił mi też wynagrodzenia za dodatkową pracę na umowie o dzieło. Jestem aktualnie na zwolnieniu zdrowotnym ze względu na stres i obawiam się, że pracodawca każe mi z niego wrócić i nie wyda mi świadectwa pracy.

Na pytanie odpowiada Marcin Muza, radca prawny z MGS LAW Kancelaria Radców prawnych Mądry, Sznycer, Sambożuk Spółka Partnerska.

Marcin Muza, radca prawny Marcin Muza, radca prawny
W przedstawionym powyżej opisie pracownik zreferował swoją sytuacje, stawiając jednocześnie kilka pytań, które mu się w związku z nią nasuwają. Z uwagi na fakt, że kwestie poruszone przez czytelniczkę dotyczą różnych zagadnień, konieczne jest podzielenie odpowiedzi tematycznie i przedstawienie odrębnej opinii co do każdego z nich.

Do kiedy powinnam dostać ekwiwalent za niewykorzystany urlop?

W pierwszej kolejności czytelniczka chciałaby wiedzieć, kiedy pracodawca powinien wypłacić jej ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy. Kwestię tę reguluje częściowo art. 171 par. 1 Kodeksu pracy, (zgodnie z którym "w przypadku niewykorzystania przysługującego urlopu w całości lub w części z powodu rozwiązania lub wygaśnięcia stosunku pracy pracownikowi przysługuje ekwiwalent pieniężny"), a częściowo Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 8 stycznia 1997 roku w sprawie szczegółowych zasad udzielania urlopu wypoczynkowego, ustalania i wypłacania wynagrodzenia za czas urlopu oraz ekwiwalentu pieniężnego za urlop (Dz. U. z 1997 roku, nr 2, poz. 14, z późn. zm.). Co istotne, żadna z wymienionych regulacji nie precyzuje, w jakim terminie należy wypłacić ekwiwalent za niewykorzystany w naturze urlop wypoczynkowy. W orzecznictwie wypracowano jednakże stanowisko, zgodnie z którym ekwiwalent za niewykorzystany urlop powinien być wypłacony w ostatnim dniu zatrudnienia, gdyż z tym dniem pracownik nabywa do niego prawo. Stanowisko to nie jest w zasadzie obecnie kwestionowane. Powyższe oznacza, że pracodawca powinien wypłacić czytelniczce należność wynikającą z niewykorzystanego przez nią urlopu wypoczynkowego (wyliczoną zgodnie ze wskazanym jw. rozporządzeniem) w ostatnim dniu zatrudnienia.

Ile czasu ma pracodawca na wystawienie mi świadectwa pracy? Czy mogę zażądać go wcześniej?

Czy miałe(a)ś kiedyś do czynienia z nieuczciwym pracodawcą?

W przeciwieństwie do sytuacji opisanej w punkcie (1) powyżej, odpowiedź na pytanie numer (2) wynika wprost z przepisów powszechnie obowiązującego prawa (w tym wypadku Kodeksu pracy). Zgodnie z art. 97 par. 1 Kodeksu pracy "W związku z rozwiązaniem lub wygaśnięciem stosunku pracy pracodawca jest obowiązany niezwłocznie wydać pracownikowi świadectwo pracy, jeżeli nie zamierza nawiązać z nim kolejnego stosunku pracy w ciągu siedmiu dni od dnia rozwiązania lub wygaśnięcia poprzedniego stosunku pracy. Świadectwo pracy dotyczy okresu lub okresów zatrudnienia, za które dotychczas nie wydano świadectwa pracy".

Z cytowanego powyżej przepisu wynika, że przesłanką powstania obowiązku wydania przez pracodawcę świadectwa pracy jest rozwiązanie lub wygaśnięcie stosunku pracy. Co istotne, obowiązek ten winien być zrealizowany niezwłocznie (czyli bez nieuzasadnionej zwłoki). Termin wydania świadectwa pracy został doprecyzowany w par. 4 Rozporządzenia Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w sprawie świadectwa pracy. Zgodnie z tym przepisem "w przypadku określonym w art. 97 § 1 Kodeksu pracy pracodawca wydaje świadectwo pracy niezwłocznie - w dniu, w którym następuje rozwiązanie lub wygaśnięcie stosunku pracy. Jeżeli z przyczyn obiektywnych wydanie świadectwa pracy pracownikowi albo osobie przez niego upoważnionej w tym terminie nie jest możliwe, pracodawca w ciągu siedmiu dni od dnia upływu tego terminu przesyła świadectwo pracy pracownikowi lub tej osobie za pośrednictwem operatora pocztowego w rozumieniu ustawy z dnia 23 listopada 2012 r. - Prawo pocztowe (Dz.U. z 2017 r. poz. 1481 oraz z 2018 r. poz. 106, 138, 650 i 1118) albo doręcza je w inny sposób".

Porady prawne w serwisie Praca


W przedstawionym przez pracownika stanie faktycznym pracodawca nie będzie miał obowiązku wcześniejszego wydania świadectwa pracy na żądanie pracownika. Trzeba bowiem pamiętać, że świadectwo pracy wystawia się w związku z rozwiązaniem lub wygaśnięciem stosunku pracy i zapisuje się w nim określone informacje związane z zatrudnieniem. Wydanie go w ostatnim dniu trwania stosunku pracy związane jest także z tym, że do tego czasu mogą wystąpić sytuacje, które powinny zostać w nim ujęte.

Czy mam szansę odzyskać wynagrodzenie za nadgodziny?

Jeżeli pracodawca odmówi wypłaty wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych, pracownik może dochodzić jego zapłaty przed sądem pracy. W tym celu należy złożyć pozew o zapłatę w sądzie pracy (wydziale pracy właściwego sądu) właściwym ze względu na miejsce zamieszkania czytelniczki, bądź przed sąd, w którego okręgu praca jest, była lub miała być wykonywana, bądź też przed sąd, w którego okręgu znajduje się zakład pracy. W pozwie należy co najmniej wskazać strony postępowania, określić żądanie oraz je uzasadnić, opisując istotne dla sprawy okoliczności. Niezbędne będzie także przywołanie wniosków dowodowych dla wykazania przytoczonych faktów.

Problemem może okazać się udowodnienie przed sądem zasadności i wysokości roszczenia (innymi słowy tego, że wynagrodzenie takie się pracownikowi należy i i jaka jest jego wysokość). Trzeba bowiem pamiętać, że co do zasady to na pracowniku (jako powodzie) spoczywać będzie obowiązek wykazania istotnych okoliczności sprawy (tzw. ciężar dowodu). Niewątpliwie trudnością będzie fakt, że to pracodawca prowadzi ewidencję czasu pracy a w większości przypadków spornych praca w godzinach nadliczbowych nie jest przez niego ewidencjonowana. Sytuacja nie jest jednak całkiem bez wyjścia. Pracownik może w toku procesu posługiwać się wszelkimi dostępnymi źródłami dowodowymi. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wykazując zasadność swojego roszczenia pracownik posłużył się zeznaniami świadków, korespondencją e-mail, SMS-ami czy też własnymi zapiskami (prywatną ewidencją czasu pracy). Wiarygodność przedstawionych dowodów każdorazowo weryfikował będzie sąd rozstrzygający dany spór.

Ogłoszenia o pracę w Trójmieście


Jeżeli pracodawca nie prowadził ewidencji czasu pracy to ciężar dowodu (obowiązek wykazania) może zostać przerzucony na niego i to wówczas, w toku procesu pracodawca będzie musiał przedstawić dowody na okoliczność czasu pracy pracownika oraz wypłaconego mu w związku z tym wynagrodzenia.

Trzeba także pamiętać, że roszczenia ze stosunku pracy (w tym roszczenie o wynagrodzenie) ulegają przedawnieniu po upływie trzech lat od dnia, w którym stały się wymagalne. Roszczenie o zapłatę wynagrodzenia staje się wymagalne z datą, w której powinno być wypłacone, czyli przeważnie z datą wypłaty za dany miesiąc pracy, w którym wystąpiły godziny nadliczbowe.

Pracodawca nie wypłacił mi też wynagrodzenia za dodatkową pracę na umowie o dzieło.

W tej sytuacji czytelniczka również może skorzystać z drogi sądowej. Różnica będzie w tym wypadku polegała przede wszystkim na tym, że spór będzie miał charakter cywilnoprawny a tym samym zastosowanie znajdą tu przepisy Kodeksu cywilnego, a nie Kodeksu pracy. Nie będzie również możliwości skorzystania z domniemań, o których mowa powyżej, a skuteczność samego powództwa będzie uzależniona w głównej mierze od tego, czy umowa o dzieło została zawarta w formie pisemnej oraz jakie dowody uda się czytelniczce zgromadzić.

Porady prawnika Porady prawnika

Masz wątpliwości dotyczące działań firmy, która cię zatrudnia? Nie wiesz jak postąpić w sporze z pracodawcą, jakie możliwości pozostawia ci prawo pracy? A może po prostu jest temat, który cię nurtuje i chcesz poznać zastosowanie bieżących przepisów? Prześlij swoje pytania mailem: serwispraca@trojmiasto.pl. Na pytania czytelników odpowiadać będą radcy z trójmiejskich kancelarii. Odpowiedzi na wybrane pytania publikowane będą w Serwisie Praca portalu Trojmiasto.pl

O autorze

autor

Marcin Muza

radca prawny, MGS LAW Kancelaria Radców prawnych Mądry, Sznycer, Sambożuk Spółka Partnerska Sp. p.

MGS Kancelaria Radców Prawnych i Adwokatów Mądry, Sznycer, Cwalina-Kowalewska, Sambożuk Sp. p.

Miejsca

Opinie (64) 1 zablokowana

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    Sorry za szczerosc...ale to w większości pracownicy nie sa uczciwi:) (7)

    Bo co to jest ...buchnąc mazak, sciemic chorobę , palic papieroski przez 3h dziennie, wynosić kawe i narzekac że nawał pracy:)
    Strzele że 90% to nieuczciwi pracownicy a 10 to pracodawcy

    • 21 55

    • Proporcje się pomieszały proponuję zamienić miejscami!

      Prawdą jest, że nieuczciwość pracodawców produkuje nieuczciwych pracowników uczących się od swoich mistrzów...

      • 0 0

    • Jak byś mi dał 2 k wypłaty to bym 4 godziny na fajce spędził. Kasa jak na pół etatu to i taka robota.

      • 0 3

    • gdzie wy widzicie takich pracownikow

      zawsze uczciwie pracowałem i jak miałem zrobić coś dla kogoś ze znajomych po kosztach miałem pozwolenie pracodawcy .nie musiałem robić fuch , niczego nie wynosiłem -bo po co ? jak cos chciałem kopic od pracodawcy zawsze dostawawalem dobra cenę (bo mi się przyda , a jemu jest niepotrzebne ) , patologiczne bylo to ze zawsze oficjalne wynagrodzenie to była najniższa krajowa ,reszta do reki .

      • 4 1

    • Dodam jeszcze 3/4 czasu pracy na fb

      • 8 1

    • Nikt nie mówi, że pracodawcy są źli a pracobiorcy idealnie. Wszędzie jest miejsce na patologię, niestety.

      • 7 0

    • A potem się obudziłeś.

      • 10 7

    • Potwierdzam

      Znam sporo przypadków gdzie to pracownicy naciągają zaczynając od dopisywania sobie godzin których nie przepracowali lub nie stawiania się w pracy po wałki na dziesiątki tysięcy.

      Nigdy nie miałem problemu z pracodawcą a z współpracownikami nie raz.

      Podany przypadek to margines i oby tak zostało.

      • 7 8

  • (1)

    A wy pracownicy to tacy święci jesteście? Zwolnienia lekarskie bez choroby brane,przerwy na papieroski,"robotę aby odpękać",nic od siebie poza wyznaczone ramy,bycie pod"wpływem" nie tylko alkoholu,spóźnienia i tylko daj bo mi się należy.

    • 1 1

    • pracownik też człowiek!

      To że pracodawca nie znalazł żadnego uczciwego pracownika świadczy tylko o pracodawcy, a nie o pracownikach.

      • 0 0

  • Ile osób tu komentujących (7)

    prowadziło kiedykolwiek działalność gospodarczą i zatrudniało chociaż jedną osobę?
    Polska ze względu na mnogość przepisów jest, niestety, krajem trudnym dla niewielkich firm.
    Jeżeli zamierzasz zminusować tę opinię, załuż wpierw działalność, zatrudnij chociaż jedną osobę, a po roku jej prowadzenia skomentuj!

    • 14 35

    • dlatego nie wszyscy mają działalność!

      Swoją drogą gnębienie fiskalne przedsiębiorcy w tym kraju jest celowym wyzyskiem tych którzy chcą sami wziąć los w swoje ręce, a nie podlegać pracodawcy.

      • 0 0

    • Popieram (1)

      Ja + 3.
      Rynek pracy to dziś po prostu pracodawcowy horror. Mobbing wstępujący (dla niewtajemniczonych jest taki, to mobbing pracownika na pracodawcy) jest na porządku dziennym, tylko jak kogoś o to zaskarżyć???
      Na "pocieszenie"; na rynek pracy wchodzi pokolenie milenialsów i to jest dopiero dno....
      "Jedziemy odebrać 10 nowych, służbowych samochodów z salonu. Prośba do Milenialsa: zabierz nasze firmowe ramki do tablic rejestracyjnych do tych samochodów. Odpowiedź: ok.
      W salonie: ile wiozłeś ramek? Odpowiedź: no jak to ile 10....
      Panowie z salonu zwijali się na podłodze.

      • 6 4

      • Co za i**otta zatrudnił takiego dzbana

        • 0 0

    • popraw błędy ortograficzne,a później komentuj...

      • 4 1

    • nie wiedziałeś

      w co wchodzisz...? Teraz się skarżysz...? Rozwiązaniem jest pastwienie się na pracownikach...? Absurd.

      • 8 3

    • to nie znaczy, że można sobie ich traktować jak śmieci.

      • 13 0

    • Ja. Dwa dni temu minęło 12 lat. Mnogość przepisów? Po to opłacam księgową (z pojęciem o prawie pracy), żeby mieć porządek w papierach.

      I komentuję: prowadzenie działalności nie jest obowiązkowe, jak masz trudności zamykaj i rób coś, co potrafisz.

      • 22 2

  • Jasne rezygnujcie z pracy, oczerniajcie nas pracodawców, biegnijcie do prasy z każdą głupotą! (3)

    zobaczymy co powiecie za miesiąc, za dwa jak pieniążki się skończą na końcie!

    • 3 21

    • "do prasy"

      Znaczy się miał/ma pan Jacek coś na sumieniu, bo nikt nie chwyta się takiej ostateczności bez powodu...

      • 0 0

    • (1)

      Szanuj ludzi.

      • 7 1

      • Anka!
        Tak, tak szanuj ludzi!
        Tylko z wypowiedzi Jacka w żadnej mierze nie wynika, że on nie szanuje ludzi!!!
        A z Twojej jasno, że Ty nie szanujesz Jego, a to też człowiek. Ot taki kobieco pracowniczy jadzik...
        Pozdrawiam.

        • 2 5

  • dlatego w każdej firmie warto zainwestować w karty magnetyczne, które kontrolują czas pracy. U mnie są karty, które nam zrobiła firma cardon i bardzo dobrze nam się one sprawdzają, są wytrzymałe i solidnie wykonane

    • 0 0

  • Niech spada (1)

    Proste jak zawinił odchodzisz i nic się nie bój jak mu nie pasuje może dostać w ryj

    • 1 3

    • Bla bla

      Nie strasz bo się zes*asz

      • 0 0

  • T.Z.W. pracownik roszczeniowy i tyle w temacie.

    Tylko daj, ale nic od siebie. Pracę trzeba czuć, nie tylko swoje godziny odbębnić.

    • 2 0

  • (1)

    Diabli wiedzą jak tam było ale skoro wypowiedzenia dwa tygodnie to za wiele sobie nie popracowała. A już nerwy zszargane, zwlnienia lekarskie, PIP, oskarżenia, wyliczone 126 nadgodzin. Gdybym miał opiniować na ślepo to bym powiedział że kobieta ma grubo pod paznokciami, jakaś lepsza cwaniara.

    • 5 3

    • Dokładnie to samo pomyślałem:) Krótki okres wypowiedzenia, a więc pracowala mniej niż rok, ewidencjonowanie godzin nadliczbowych, choroba, mobbing, chociaż nie ma wyroku sądowego...

      • 1 0

  • Po prostu sie nie przychodzi do roboty (6)

    Wysyla tez skarge do PIP i kieruje wezwanie wyplaty wynagrodzenia i tyle

    • 45 8

    • (1)

      PIP niema mocy żeby zmusić pracodawcę to zapłaty kasy pracownikowi. A wezwania pracodawca może olewać i co mu zrobisz...
      Sąd, sąd i jeszcze raz sąd... Nie należy się tego bać. Mój mąż też walczył z byłym pracodawcą o kasę. Miał swoje zapiski o przepracowanych godzinach za które nie dostał kasy plus wezwanie na świadków ludzi z tej samej firmy, którzy zeznali, że praca była wykonana a kasa nie zapłacona. I wielki szef poszedł na dno... Przegrał na całej linii, a jego apelacja została od razu przez sąd odrzucona.

      • 11 1

      • Nie kazdy ma czas, sile i ochote, aby ciagac sie po sadach

        kilka lat. Do tego trzeba wylozyc odpowiednia kase, ktora w razie przegranej tracimy.

        • 2 0

    • (2)

      tak, a potem dostaje się wypowiedzienie z orzeczeniem o rozwiązaniu umowy z twojej winy- nie wiem czy to dobra taktyka

      • 14 3

      • To sobie wiadomo co możesz podetrzeć takim wypowiedzeniem :) (1)

        Lepiej się ciągać po sądach pracy? Wydawać kasę na prawników? A jak ty dasz wypowiedzenie to Janusz na 99% będzie próbował się zemścić - znajomego zwolnili dyscyplinarnie bo PIP wezwał. Najlepiej się spakować i dać nogę, np. w trakcie przerwy na śniadanie albo jak Janusz załatwia jakieś sprawy na mieście.

        • 1 1

        • Za bardzo się kozaczysz.Jako pracodawca z takim wpisem na świadectwie pracy nie zatrudniłbym ciebie nawet n najniższą krajową niestety

          • 1 1

    • Ja tak miałem kilka razy

      Raz np. kazali mi wziąć urlop bezpłatny - po prostu zmieniłem sobie status na "znowu szukam pracy", spakowałem swoje rzeczy do auta i pojechałem do domu. Niech sobie szukają jeleni na rykowisku :) Jak jeden czy drugi Janusz nie będzie mógł znaleźć nikogo do pracy albo będzie musiał uczyć nowego pracownika co tydzień to się zastanowi.

      • 28 2

  • Napisz jeszcze jak wyglądała twoja praca

    Bo może zasłużyła sobie na takie traktowanie

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Ewa Bereśniewicz - Kozłowska

Prezes zarządu firmy Aplitt. Absolwentka Wydziału Elektroniki Politechniki Gdańskiej, studiów...

Najczęściej czytane