• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Szczyt kolejnych kompromisów

Jakub Krawczyk
2 lipca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Zadłużenie europejskich gospodarek stanowi problem tak długo, jak długo brakuje rozwoju gospodarczego. Jeżeli uda się powrócić na ścieżkę wzrostu, obsługa zadłużenia skarbowego nie będzie już w takim stopniu ciążyć rządowym budżetom. Zadłużenie europejskich gospodarek stanowi problem tak długo, jak długo brakuje rozwoju gospodarczego. Jeżeli uda się powrócić na ścieżkę wzrostu, obsługa zadłużenia skarbowego nie będzie już w takim stopniu ciążyć rządowym budżetom.

Pod koniec minionego tygodnia odbył się długo oczekiwany szczyt przywódców Unii Europejskiej. Politycy wydają się powoli rozumieć, że Europa nie ma zbyt dużo czasu na dalsze przeciąganie liny i niekończące się negocjacje. Sami politycy nie ukrywają, że jeszcze rok temu projekty pokroju Unii Bankowej, były nieosiągalnym oraz abstrakcyjnym pomysłem.



Kryzys zadłużeniowy przyparł jednak Unię do muru. Bez reform dotykających samych fundamentów europejskiej gospodarki, jesteśmy skazani na wieloletnią stagnację, o ile w ogóle wystarczy politycznej woli aby dalej współpracować.

Zadłużenie europejskich gospodarek stanowi problem tak długo, jak długo brakuje rozwoju gospodarczego. Jeżeli uda się powrócić na ścieżkę wzrostu, obsługa zadłużenia skarbowego nie będzie już w takim stopniu ciążyć rządowym budżetom. Optymizm, jaki obserwowaliśmy po pierwszych informacjach dotyczących ustaleń europejskich liderów, można określić jako delikatnie przesadny. Chociaż na pierwszy rzut oka można dojść do wniosku, że ogólny kierunek jest rozsądny, to jednak gdy wgłębimy się w szczegóły tracimy cały optymizm.

Kluczowe porozumienie polityków dotyczy wspólnego nadzoru nad system bankowym. Obecnie każdy z krajów członkowskich ma własną instytucję nadzorującą, w Polsce jest to na przykład Komisja Nadzoru Finansowego. Zgodnie z ustaleniami szczytu, nadzór miałby trafić w kompetencje Europejskiego Banku Centralnego. Informacje należy oczywiście odebrać pozytywnie, jednak zasady jego funkcjonowania mają zostać przedstawione pod koniec roku. Od ich zatwierdzenia do uruchomienia skomplikowanego mechanizmu upłyną dalsze miesiące. Także ewentualne pozytywne efekty tego pomysłu odczujemy najszybciej za około rok.

Politycy zdecydowali również o bezpośrednim dokapitalizowaniu hiszpańskich banków przez EFSF/ESM, co w kontekście ich fatalnej sytuacji finansowej wydaje się być konieczne. Jednak gdy znowu przyjrzymy się szczegółom, to okazuje się, że może ono nastąpić dopiero po stworzeniu wspólnego nadzoru. Politycy najwyraźniej wierzą, że banki poradzą sobie same do tego czasu. Prywatnym sukcesem francuskiego prezydenta jest tzw. pakt dla rozwoju, zgodnie z którym w europejską gospodarkę ma zostać wpompowane 120 mld euro. Brzmi to obiecująco, jednak w praktyce będzie to 10 mld przeznaczone na podniesie kapitałów własnych Europejskiego Banku Inwestycyjnego, co pozwoli mu na zwiększenie akcji kredytowej, a to w połączeniu z mobilizacją współfinansowania ma ostatecznie dać 120 mld.

Na sam koniec warto wspomnieć o projekcie euroobligacji, który został szybko i skutecznie zablokowany przez Niemcy. Wygląda na to, że pomysł wspólnego zadłużania się jest dzisiaj politycznie niewykonalny. Z jednej strony trudno specjalnie dziwić się Niemcom, dla których zgoda na euroobligacje oznacza natychmiastowy wzrost kosztów finansowania się. Jednak z drugiej, to właśnie niemiecka gospodarka zyskała najwięcej na unii walutowej i swoją dzisiejszą ekonomiczną pozycję zawdzięcza europejskiej integracji.

Efektywna decyzyjność i brak jednolitej strategii wydają się być dzisiaj głównymi problemami Unii. Szkoda tylko, że politycy nie chcą wciąż zrozumieć, że albo podejmą odważne decyzje dzisiaj albo za niedługi czas, pogarszająca się sytuacja ich po prostu do tego zmusi.


Autor jest analitykiem Departamentu Zarządzania Aktywami TFI Skarbiec. Pochodzi z Trójmiasta. Ukończył Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu. Posiada licencje doradcy inwestycyjnego oraz maklera papierów wartościowych. W Skarbiec TFI od 2011 roku. Jest autorem felietonów publikowanych w Gazecie Giełdy Parkiet.
Jakub Krawczyk

Opinie (9)

  • niech ta unia się jak najszybciej rozp...li (7)

    bo nigdy z tego szamba nie wyjdziemy, niech już przestaną marnować nasze pieniądze
    Panie Jakubie niech Pan pisze artykuły o tym jak skończyć z tą unią, trzeba wybiegać myślami w przyszłość.
    Są kraje (np. Norwegia), które nie są w unii i mają się dobrze. Polska kiedyś też ie była w unii i było ok. Sztuczne twory, eurokołchozy nigdy się nie sprawdziły.

    • 12 4

    • żadna komuna na dłuższą metę nie ma prawa istnienia,

      niezależnie jakby to się nie nazywało, czy "sowietskij sojuz", czy "unia europejska"

      • 10 1

    • Co znaczy, że Norwegia ma się dobrze (5)

      W porównaniu z kim. Z nami tak ma się dobrze. Ale z czerpie swe dochody, a no z ropy i gdyby nie ona Norwegia by nie istniała.

      Mówisz, że jak nie byliśmy w Unii było Ok, a możesz przybliżyć pod jakim względem i kiedy było to ok. Bo sądzę, że niektórych ogarnia skleroza i zapominają co się działo w latach 90.

      • 5 3

      • dobrze piszesz (3)

        dawać przykład Norwegii to strasznie żałosne. Norwegia ma ropę i stwierdziła, że ma gdzieś wrzucanie do wspólnej kasy Unii, bo sama poradzi sobie świetnie. A my co mamy? Uzależnieni od ruskiego gazu.... Ja już wolę tą UE, przynajmniej mogę w każdej chwili się spakować i pracować np w UK, legalnie. Poza tym gdyby nie UE to dalej byśmy byli daleko w tyle. Porażką jest to, że nie potrafimy wykorzystać w pełni i dobrze pieniędzy, które dostaliśmy od Unii. Nie chcę być znowu bliżej Rosji, tylko bliżej państw zachodnich. A to co się dzieje w UE to nie wina obywateli, tylko rządzących

        • 6 4

        • a po co unia? (2)

          Niemcy, Francja itd bez unii też byli potęgą gospodarczą , więc czemu przystąpili do unii - żeby pomagać biednym?
          Zobaczcie ile państw przed unią żyło normalnie. Hiszpania, Portugalia, Cypr, Grecja ..., czyli dzisiejsi bankruci przed unią żyli normalnie tzn nie ponad stan, może i nie byli bogaci, ale żyli z tego co wypracowali. Dzisiaj to bankruci, państwa zadłużone, na pasku polityków z bogatych państw. Szczęście,że Polska nie ma euro bo byśmy tak samo skończyli.
          Czemu nie wierzycie w Polskę? Jeszcze ma np. rolnictwo. Miała przemysł, stocznie , tylko należało to zmodernizować a nie likwidować.
          Rosja i tak dogaduje się z kim chce. Przykład choćby rurociąg Niemcy-Rosja z ominięciem Polski - i gdzie tu solidarność unijna i wspólna polityka???
          Owszem można wyjechać bez wizy do pracy na zmywaku, po to ma być ta unia?

          • 3 4

          • Proponuje poczytać najpierw o tych krajach, a potem pisać (1)

            Do Hiszpanii, Portugalii i Grecji unia wpompowała olbrzymie pieniądze w rozwój, dzięki temu powstały drogi itd. Wszystkie wymienione kraje były zadłużone przed przystąpieniem do Unii i dostały możliwość przystąpienia warunkowego z nakazem obniżenia bezrobocia oraz długo publicznego.

            Niemcy i Francja właśnie same tą unie zainicjowały, bo potrzebowały dodatkowych rynków zbytu i rozwoju.

            Rurociąg powstał właśnie dlatego, że mimo odmiennego stanowiska Unii Polska zaczęła sabotować jakąkolwiek współpracę z Unią. Rosja nie mogąc dogadać się z Polską podjęła negocjacje z Niemcami. Cała sprawa rozpoczęła się przez to, że sprzeciwialiśmy się rozbudowie rurociągów z pominięciem Ukrainy i Białorusi, a Unia to popierała te kraje i chciała, aby pozostał układ dotychczasowy.

            Człowieku poczytaj czasem trochę, to naprawdę nie boli.

            • 1 1

            • a poczytaj prasę niezależną ...

              I co z tego że kraje te były zadłużone? Ale długi obsługiwały! A dzisiaj są bankrutami, różnica zasadnicza!
              Przykład Grecja.
              Dzięki niejawnym pożyczkom od Goldman Sachs, Grecja mogła spełnić unijne wymogi i wejść do strefy euro w 2002 roku. Umowy z amerykańskim bankiem były tak skomplikowane, że nawet grecki rząd nie zdawał sobie sprawy z ich konsekwencji.
              W dniu, w którym umowa została przyklepana w 2001 roku, zadłużenie Grecji wobec banku z 2,8 mld euro wzrosło o dodatkowe 600 mln euro. Od tego momentu, cena transakcji prawie podwoiła się do 5,1 mld euro. Oznacza to, że Goldman Sachs nieźle na tym zarobił. Gdyby nie Goldman, Grecja może nawet nie weszłaby do euro
              Dług publiczny (brutto) Grecji wzrósł w latach 20072010 ze 105,4 do 142,8% PKB przede wszystkim wskutek histerii rynków finansowych, powodującej drastyczny wzrost kosztów obsługi zadłużenia.
              Tak więc większość tych krajów nabawiła się choroby zwanej nadmiernym zadłużeniem podczas swego pobytu w unii !!!!
              A wszystko to dzięki politykom, eurobiurokratom, bankierom itp.

              W jednym masz rację, bogate kraje zainicjowały unię aby mieć rynki zbytu i na tym zarobić.

              Rosja na żadną Polskę (czy unię) się nie oglądała i robiła po swojemu geszefty z Niemcami. To że ktoś sie z kimś nie mógł dogadać , to nie zmienia faktów - rurociąg omija Polskę.
              Ale rozumiem, że wg ciebie Polska w sprawie rurociągu nie mogła mieć swojego zdania i powinna potulnie posłuchać Niemców i Ruskich, to rozumowanie normalne dla tzw euroliberałów, którzy widzą w Polsce parobków Europy.

              • 3 0

      • Szanowny Panie

        Unia to między innymi zakazy i obostrzenia dla naszego kraju które nie zawsze a wręcz prawe wcale nie są dla nas korzystne. Przykład : Cukier - kiedys bylismy potęgą jeśli chodzi o produkcje tego surowca dzisiaj podlegamy przepisom unijnym które nakładaja na nas limity w produkcji , a nie uwzgledniając naszego krajowego zapotrzebowania i tym sposobem dochodzimy czasem do paradoksu że musimy importować cukier dla własnych potrzeb, a moglibyśmy produkować o wiele więcej i eksportować do innych krajów. Takich przykładów jest multum. Prawda jest taka że wystarczyłoby sprawnie zarządzać tym co mamy ( lub mieliśmy) w kraju i wystarczyłoby.

        • 4 0

  • UE to wynalazek realizujący hasło "złodzieje wszystkich państw łączmy się"

    • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Piotr Witek

MBA, ACCA, biegły rewident, Partner Spółki Rewit Księgowi i Biegli Rewidenci, od listopada 2013...

Najczęściej czytane