- 1 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (53 opinie)
- 2 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (211 opinii)
- 3 Byliśmy na placu budowy elektrowni jądrowej (251 opinii)
- 4 Ceny maksymalne na prąd niezgodne z prawem UE (229 opinii)
- 5 Vectra i Multimedia Polska - kontrola UOKiK (26 opinii)
- 6 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (201 opinii)
Szkoły językowe, armatorzy łódek. Branż poszkodowanych jest więcej
Restauracje, hotele... A co z armatorami łódek turystycznych? Dlaczego zapomniano o szkołach językowych i małych punktach z zegarkami czy biżuterią w galeriach handlowych? Przyznawanie pomocy firmom poszkodowanym przez skutki pandemii według numerów PKD jest wadliwe - twierdzą pomorscy przedsiębiorcy i apelują do władz centralnych o zmianę kryteriów.
PKD to Polska Klasyfikacja Działalności. Pomoc w ramach tarcz otrzymują poszczególne branże w ramach ustalanej przez rząd listy PKD. Jednak według przedsiębiorców podstawowym kryterium powinien być spadek przychodów, a nie przynależność do branży wynikająca z PKD.
- Nieustannie apelujemy o odstąpienie w przyznawaniu pomocy od kryterium PKD. Wnosimy o przyjęcie klucza spadku przychodów spowodowanego COVID-19 jako podstawowego kryterium udzielania pomocy. Zastosowanie klucza PKD powoduje bowiem pominięcie wielu branż, które funkcjonują w innych obszarach niż te objęte pomocą ze względu na specyfikę swojej działalności czy powiązań gospodarczych, a znacząco ucierpiały na skutek pandemii i znajdują się na granicy upadłości. W wyniku braku spójności pomiędzy kolejnymi aktami prawnymi, poszczególne branże pojawiają się w nich lub znikają, a niektóre mimo ciągłych monitów do dziś nie zostały objęte żadną pomocą - apelują członkowie Sztabu Pomorskich Przedsiębiorców.
Restauratorzy mówią "dość" i zapowiadają otwarcie lokali
W skład Sztabu wchodzi kilka organizacji z Pomorza - Pomorska Izba Rzemieślnicza Małych i Średnich Przedsiębiorstw, Pracodawcy Pomorza, Pomorski Związek Pracodawców Lewiatan, Gdański Klub Biznesu, Regionalna Izba Gospodarcza Pomorza, Kaszubski Związek Pracodawców, Regionalna Izba Przedsiębiorców Norda, Starogardzki Klub Biznesu, Wojewódzkie Zrzeszenie Handlu i Usług oraz Loża Gdańska BCC.
Przykłady branż poszkodowanych, o których zapomniano
Przedsiębiorcy apelują i wskazują konkretne przykłady, gdy kryterium PKD się nie sprawdza.
- 47.77.Z - sprzedaż detaliczna zegarków, zegarów i biżuterii prowadzona w wyspecjalizowanych sklepach, to głównie mali przedsiębiorcy z galerii handlowych, nie mogący prowadzić działalności inaczej niż stacjonarnie, którzy nie zostali objęci pomocą, mimo zamykania galerii handlowych i jednocześnie objęcia pomocą tylko wybranych podmiotów działających na terenie galerii. Problem małych przedsiębiorców dotyczy też PKD 74.90.Z (pozostała działalność profesjonalna, naukowa i techniczna, gdzie indziej niesklasyfikowana), którzy jako pośrednicy handlowi prowadzą np. sklepy jubilerskie (np. sieć YES, która nie jest siecią właścicielską lecz obsługiwana przez firmy o wymienionych PKD) - zamknięte w galeriach handlowych, a nie objęte pomocą.
- 85.59.A - działalność szkół językowych to PKD, który jest w np. tarczy 6.0, czyli ustawodawca wie, że ta branża ma problem, nie został jednak objęty pomocą z tarczy 2.0 PFR. Branża szkół językowych bardzo ucierpiała na skutek pandemii głównie z powodu braku możliwości odbywania zajęć w formie stacjonarnej, a w szczególności w większych kilkunastoosobowych grupach, które są dla szkół językowych najbardziej dochodowe. Zajęcia zdalne są przez klientów bardzo słabo oceniane, szczególnie te dla dzieci, ponieważ dzieci zbyt wiele czasu spędzają przed komputerami z powodu nauki zdalnej w szkołach publicznych. Z rynku już w tej chwili zniknęła znaczna część szkół językowych, a te, które nadal utrzymują się na rynku - w 2020 roku osiągnęły przychody niższe nawet o 60 proc. w porównaniu do 2019 roku.
- 55.20.Z - obiekty noclegowe, turystyczne i miejsca krótkotrwałego zakwaterowania - to grupa przedsiębiorców, którzy nie mają możliwości świadczenia usług od 7 listopada 2020 r. W tym przypadku zaistniała sytuacja odwrotna jak w poprzednim, tj. kod ten znalazł się w tarczy 2.0 PFR, natomiast nie widnieje w katalogu kodów tarczy 6.0.
- 50.10.Z - transport morski przybrzeżny pasażerski - dotyczy łódek i stateczków przewożących turystów, w tym np. transportu turystów drogami wodnymi - zwiedzania np. Gdańska i terenów postoczniowych. Pod takim PKD działają m.in. przedsiębiorstwa ekonomii społecznej (brak przychodów wiosną, spadek latem i całkowite zamrożenie na koniec sezonu, tj. do listopada) oraz pozostałe jednostki komercyjnej białej floty przewożącej turystów (tj. ruch m.in. związany z wycieczkami szkolnymi). W tej grupie spadek przychodów dochodzi do 100 proc.
Pracodawcy w Trójmieście
- Od początku pandemii apelujemy o odejście od kryterium PKD, kierując swoje postulaty do władz centralnych, parlamentarzystów, rzecznika MŚP. Działamy również poprzez centralne struktury naszych organizacji. Nasze apele spotykają się z obojętnością i trwaniem przy dotychczasowych kryteriach, co z naszego punktu widzenia generuje zamęt i spycha wiele firm, szczególnie mikro i małych, na margines i odcina je od pomocy. Te nieliczne przykłady to dowód na nieprzystawanie do sytuacji kryterium, jakim jest kod PKD. Posługiwanie się tym kryterium spowoduje niestety w wielu przypadkach upadłości całkowicie niezawinione przez przedsiębiorców, a będące wynikiem decyzji zewnętrznych i niezależnych od firm - apeluje Sztab Pomorskich Przedsiębiorców.
Wysokie koszty, także społeczne upadłości
Kolejna sprawa, na jaką zwracają uwagę przedsiębiorcy, to skutki postawienie podmiotów w stan upadłości lub po wniosku o postawienie w stan upadłości odmowa prowadzenia postępowania z uwagi na brak środków w podmiocie (na pokrycie kosztów postępowania).
- Wzorowo prowadzone podmioty, w sposób całkowicie niezawiniony przez właścicieli, menedżment, pracowników - upadną powodując: wieloletnie sprawy sądowe, zajęcia komornicze zarówno majątku firm, jak i prywatnego majątku przedsiębiorców. Utrata dorobku całego życia, utrata dobrego imienia, kryzysy psychiczne, depresja i niszczenie życia rodzin będą efektami decyzji, które podjęto za firmy. To niedopuszczalne, że w sposób całkowicie niezawiniony wielu ludzi zostanie pozbawionych majątku i dobrego imienia, aby ponieść osobiste konsekwencje decyzji rządowych. Być może po 5, 10 latach niektórzy z przedsiębiorców wygrają spory sądowe. Lecz ich firmy nie zostaną odbudowane. Utracone zdrowie i życie rodzinne nie zostanie przywrócone - wskazują przedsiębiorcy.
W tej sytuacji apelujemy do władz, aby dla wszystkich firm, które z uwagi na pandemię, będą zmuszone do prowadzenia postępowania upadłościowego (na ich wniosek lub wierzycieli), wprowadzić rozwiązania w prawie, które spowodują:
- wyłączenie wszelkiej odpowiedzialności z majątku prywatnego zarządów i właścicieli,
- spłatę zobowiązań firm, wobec których toczą się postępowania upadłościowe w stosunku do wierzycieli, przez Skarb Państwa (w tym zobowiązań podatkowych i ZUS),
- wyłączenie odpowiedzialności karno-skarbowej zarządów, właścicieli i pracowników firm, spłatę zobowiązań przedmiotowych firm wobec pracowników przez Skarb Państwa.
- Konsekwentnie zwracamy też uwagę, że podstawą funkcjonowania gospodarki oraz utrzymania miejsc pracy jest przystąpienie rządu do rozmów z branżami, których lockdown dotyczy zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio. Dialog, wysłuchanie głosu przedsiębiorców i wspólne wypracowanie rozwiązań mogących chronić zdrowie Polaków z jednoczesnym odmrożeniem działalności firm - jest możliwe. Przedsięwzięcie takie wymaga jednak rozmów i pracy nad sensownymi rozwiązaniami wspólnie z przedsiębiorcami. Nam jako organizacjom i przedsiębiorcom permanentnie brakuje dialogu, otwarcia na nasze postulaty i przyjęcia, że po naszej stronie jest wiedza i doświadczenie w zakresie tego, co dotyczy życia naszych firm - apeluje Sztab Pomorskich Przedsiębiorców.
Miejsca
Opinie (107) 1 zablokowana
-
2021-01-17 15:25
Marynarze !! Szkoły tańca !!
- 1 0
-
2021-01-18 10:05
A czy osoby które są chorowały jeszcze przed covidem
Wiele osób nie mogło prowadzic działalności, a etatu dla takich osób nie było. Czy oni dostaną jaką pomoc?
Bo w tym kraju tylko oficjalnie niepełnosprawni z orzeczeniem o znacznym stopniu moga być atrakcyjni. Reszta to tak jakby miała symulować problemy. W choroby przewlekłe eleminuja lub ograniczają zdolności.
Czy ktoś się nad tym kiedykolwiek pochylił?- 0 0
-
2021-01-19 11:05
Pierwsza tarcza PFR była dużą pomocą.
Trzeba podziękować PIS-owi.
Teraz pomoc nie jest tak obfita, za to precyzyjniej rozdzielana.
Gdyby rządziła PO mogliby być znacznie gorzej.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.