• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiejski Portfel Inwestycyjny: jest dobrze, trzeba wzmóc czujność

Michał Sielski
3 czerwca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Żegnamy Trójmiejski Portfel Inwestycyjny

Najczęstszy błąd inwestora giełdowego? Zbytnia wiara we własne umiejętności i "szczęśliwą rękę". Wartość naszego portfela od miesiąca rośnie szybciej niż rynek, więc zamiast otwierać szampana, trzeba zacząć myśleć o sprzedaży - przynajmniej części - akcji.



W pewnym momencie zaczyna się dostrzegać zależności, ale nie można wtedy uwierzyć, że już się "rozumie" giełdę. W pewnym momencie zaczyna się dostrzegać zależności, ale nie można wtedy uwierzyć, że już się "rozumie" giełdę.
Ponad 5 proc. w ubiegłym tygodniu - mimo że był dla inwestorów "krótszy" z powodu święta Bożego Ciała - przy 3,6 proc. wzroście WIG-u. Do tego prawie 12 proc. w ostatnim miesiącu - wielu inwestorów marzy o takich wynikach. Niejeden często je nawet osiąga, ale potem zaprzepaszcza. Dlaczego?

Według wielu analityków działa to tak samo, jak uzależnienie od hazardu. Skoro "stawiając" 1 tys. zł zarobiłem 300 zł na czysto, to gdy postawię 10 tys. zł, zarobię 3 tys. zł. Teoretycznie wszystko się zgadza, ale - jak to z teorią bywa - często ma niewiele wspólnego z praktyką.

Szybko uczysz się prawideł, rządzących rynkami finansowymi?

Akcje nie rosną bowiem w nieskończoność, choć w mediach znajdziemy sporo przykładów firm, w które kilka lub kilkanaście lat temu można było zainwestować niewielką kwotę, by dziś być milionerem. Tylko że takich spółek jest maksymalnie kilka na każdej giełdzie, co przy kilkuset notowanych walorów zamienia się w niewielkie procenty, a czasem wręcz promile całości.

Druga sprawa to fakt, że żadna z nich nie rosła bez przerwy, a starą giełdową zasadą jest: im większy wzrost, tym większa korekta. A że momentu spadku przegapić nie chcemy, już teraz warto zastanowić się, czy może niektórych akcji się nie pozbyć. Nie oznacza to oczywiście podejmowania ostatecznej decyzji, ale wzmożona czujność i "palec na enterze" to tym ważniejsza rzecz, im większym wzrostem na danym papierze możemy się pochwalić.

Mamy obecnie akcje trzech spółek: Lotos kupiony po 41,22 zł (na piątkowym zamknięciu 42,97 zł) - obecnie cena jest wyższa o 4,26 proc.; Graal kupiony po 11 zł (na piątkowym zamknięciu 13,50 zł) - obecnie cena jest o 22,7 proc. wyższa; oraz Swissmed nabyty po 0,65 zł (na piątkowym zamknięciu 0,62 zł) - cena jest więc niższa o 5 proc.

Potencjał do wzrostu cały czas wykazuje Swissmed, zwłaszcza po kilku ostatnich udanych sesjach. Jednak tu zwłaszcza musimy być czujni. Wprawdzie zakładamy scenariusz optymistyczny, na który wskazują m.in. wzrosty przy dużych obrotach, ale spółka jest tak mało płynna, że jeden większy inwestor, który postanowi skrócić pozycję, może wywołać istny armagedon.

Graal wprawdzie wzrósł najwięcej, ale do ubiegłorocznego szczytu wciąż mu daleko. Poza tym firma jest bardzo mocna fundamentalnie i wciąż - według wielu - jest "tania". Wzrost też nie jest, póki co, piorunujący, więc: ostrożność tak, ale nie skrajna.

Lotos to z kolei silny długoterminowy trend wzrostowy, ale blisko szczytu, który przy słabnącym rynku może okazać się nie do pokonania. Jeśli spółka nie zdołała na trwałe przebić się przez poziom 45 zł, to jeśli stanie się tak po raz kolejny, będzie trzeba szybko sprzedawać bez zastanawiania się, czy nie jest to mała korekta. Bo może być szybka i głęboka.

Opinie (3)

  • cóż, świat się zmienia, coraz trudniej o jelenia do golenia

    • 2 2

  • Wartość portfela 6134,07zł (1)

    czyli prawie 40% sumy początkowej poszło się walić

    • 0 1

    • gdybyś umiał czytać wykresy

      to byś wiedział, że dwa razy zarobili i pomogli dzieciakom, a potem specjalnie fisiowali na DT i wtopili

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Mirosław Bieliński

Prezes firmy doradczej Stilo Horizon. Były prezes Grupy Energa. Po ukończeniu studiów...

Najczęściej czytane