• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co dalej z prywatyzacją gdańskiej Energi?

Robert Kiewlicz
1 marca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
- Energa ma zdolność do samodzielnego bytu i rozwoju. Nie oznacza to jednak, że nie może być częścią większej grupy - twierdzi dr Zbigniew Markowski, ekonomista z Gdańskiego Klubu Biznesu. - Energa ma zdolność do samodzielnego bytu i rozwoju. Nie oznacza to jednak, że nie może być częścią większej grupy - twierdzi dr Zbigniew Markowski, ekonomista z Gdańskiego Klubu Biznesu.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przekazał odwołanie PGE od zakazu połączenia z gdańską Energą, do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Urząd czeka teraz na wyznaczenie terminu rozprawy. O tym co dalej stanie się z gdańską Energą i czy społeczny opór wobec jej przejęcia prze PGE może zaszkodzić budowie pierwszej elektrowni atomowej na Pomorzu rozmawiamy z dr Zbigniewem Markowskim, ekonomistą z Gdańskiego Klubu Biznesu.



- Czy Energa trafi w obce ręce, czy proces prywatyzacji spółki zostanie wstrzymany? Jaki czeka nas scenariusz?

Zbigniew Markowski: - Trudno przewidzieć jak będzie decyzja sądu. Dla mnie sama decyzja UOKiK wydaje się bardzo dyskusyjna. Tłumaczenie, że chodzi o równowagę na polskim rynku, jest niewystarczające. Przecież rynkiem odniesienia dla nas jest już rynek europejski. Straszenie wzrostem cen prądu jeśli doszłoby do przejęcia Energii przez PGE, też jest przesadzone. Nad cenami przecież czuwa Urząd Regulacji Energetyki, który ustala górne granice podwyżek cen energii i bardzo szczegółowo analizuje podstawy każdego wniosku o taką podwyżkę. Zwykle urzędy antymonopolowe dają jakąś sugestię kompromisową. Zgadzają się na transakcję, jeśli dana firma, która chce przejąć spółkę z czegoś zrezygnuje - z części rynku, usługi, czy jakiegoś produktu. Tego zabrakło przy decyzji wydanej przez UOKiK. Wydaje mi się, że podejście Urzędu było bardzo zachowawcze i konserwatywne. Jedynym plusem jaki widzę jest to, że ta decyzja otworzyła debatę na temat przyszłości całego sektora energetycznego.

Z drugiej strony jest w tym pewnego rodzaju ironia. Właściciel, czyli Skarb Państwa jest ograniczany w działaniach właścicielskich. Prawdą jest, że w energetyce trzeba budować championy, silne spółki, które będą liderami rynku i będą zdolne do finansowania dużego programu inwestycyjnego. Im większa kapitalizacja, tym większe są możliwości zaciągania kredytów, leverowania i łatwiej jest sfinansować program inwestycyjny. Nasza energetyka jest w chwili obecnej w krytycznym stanie jeśli chodzi o inwestycje.

Jednak jeszcze kilka miesięcy temu, szczególnie tu na Pomorzu, mówiło się zupełnie inaczej. Był bardzo silny opór i lobby opowiadające za zachowaniem niezależności Energi.

- To prawda. Ja też jestem ogromnym obrońcą Pomorza, jednak trzeba działać konstruktywnie i myśleć o tym, jak całą sytuacje wygrać dla siebie. Wydaje mi się, że jeśli celem przejęcia Energi mogłaby być powstanie organizacji zdolnej do budowy energetyki atomowej, to korzyści z tego są wielokrotnie większe dla Pomorza niż problemy podnoszone w prasie, czy przez opinię publiczną. Trzeba zdać sobie też sprawę z tego, że my i tak nie powstrzymamy procesów, które mają miejsce w niektórych sektorach. One są po prostu obiektywnie konieczne. Takimi sektorami gdzie następuje konsolidacja jest właśnie energetyka, hutnictwo, przemysł samochodowy, czy telekomunikacja. Raczej starałbym się znaleźć korzyść dalekosiężną dla naszego regionu, a nie patrzeć jedynie przez pryzmat, np. obrony miejsc pracy.

Środowisko lokalne na Pomorzu było przeciwko PGE broniąc Energi, teraz to samo środowisko zabiega o to, aby PGE wybrało Pomorze jako miejsce budowy elektrowni atomowej.

- Jest to dysonans. Wybór lokalizacji jest niezmiernie skomplikowanym procesem. Lokalizacja elektrowni na Pomorzu jest jednak najlepsza. Nie tylko ze względu na warunki geologiczne czy tektoniczne. Badania wskazują na wysoką aprobatę społeczeństwa lokalnego dla tej inwestycji. To jest szalenie ważna sprawa. W Europie nie jeden projekt nie został zrealizowany tylko dlatego, że był silny opór społeczny. Nie wystarczy mieć pieniądze, ale trzeba mieć też zgodę mieszkańców, którzy widzą szerszy kontekst korzyści jakie wyniknąć mogą z tej inwestycji. Pod tym względem Pomorze jest na czele tego całego "konkursu piękności".

Tak samo z Energą, jak i bez niej?

- Energa ma zdolność do samodzielnego bytu i rozwoju. Nie oznacza to jednak, że nie może być częścią większej grupy. Czy rząd jest w obecnej sytuacji pozbawiony możliwości? Może forsować w sądzie antymonopolowym zmianę decyzji Urzędu i prawdopodobnie ma ku temu duże możliwości. A jeśli to nie wyjdzie, to może wprowadzić część akcji Energi na giełdę, a następnie podnieś kapitał PGE poprzez posiadane akcje. Jeśli rząd jest zdecydowany na konsolidację to zrobi to. Mam też głębokie przekonanie, że prywatyzować trzeba, mam również głębokie przekonanie, że nie trzeba sprzedawać każdego wytwórcy inwestorom zagranicznym. W zakresie produkcji energii należy witać kapitał zagraniczny z otwartymi rękoma, to w zakresie dystrybucji i sprzedaży niekoniecznie. Tu giełda jest doskonałym rozwiązaniem.

Dla nas ważne jest to czego bronić w interesie regionu. Dla regionu ważne jest, aby jak najwięcej firm dużych, które mają wpływ na gospodarkę narodową było tu zlokalizowanych. Elektrownia atomowa jest inwestycją wielką. Nie tylko w okresie budowy, ale też później. Będzie to wielka szansa dla trójmiejskich szkół. Stworzy to możliwość dokapitalizowania badań i rozwoju, szybkiego postępu technologicznego.

Miejsca

Zobacz także

Opinie (15) 2 zablokowane

  • ZABRAĆ IM PRZYWILEJE !!!

    prąd prawie za darmo!!!

    • 1 2

  • Każdy z nas pracuje na swoją reputację

    przykro czytać zbyszku

    • 0 0

  • dedis

    jakiś ty głupi, na energetyce zarabiają wszyscy, wszyscy kasują opłaty roczne za nowe umieszczenia kabli czy słupów na ich terenie, odszkodowania za zniszczenia przy budowie linii lub ich remoncie, to jest kasa która ci się nie śniła, każdy jest w tej chwili wielki właściciel, kto za to płaci my wszyscy, około 1/8 to wypłaty odszkodowań i opłaty za to że linie są budowane,

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Ewa Sowińska

Partner ESO Audit i Zastępca Prezesa Krajowej Rady Biegłych Rewidentów. Wcześniej Członek Zarządu...

Najczęściej czytane