• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Popularna marka butów z gdańskiego Brzeźna

Robert Kiewlicz
4 października 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Draszba z siedzibą w Gdańsku to firma założona w 1995 roku, sprzedająca obuwie pod własnymi markami: HD Heavy Duty i Marisha. Draszba z siedzibą w Gdańsku to firma założona w 1995 roku, sprzedająca obuwie pod własnymi markami: HD Heavy Duty i Marisha.

Choć marka Heavy Duty znana jest nie tylko młodzieży to mało kto wie, że za jej sukcesem stoją ludzie z Gdańska. O tym jak zbudować i wypromować markę, o giełdowych planach i rynku obuwniczym w Polsce rozmawiamy z Piotrem Drabarkiem, prezesem Draszba SA, producentem i dystrybutorem butów marki HD i Marisha.



Firma działa na rynku już 16 lat, posiada własną sieć dystrybucji, jest właścicielem bardzo rozpoznawalnej marki HD. Nie widać was jednak w mediach, waszych butów nie reklamują topowe modelki, a wielu klientów z pewnością nie wie, że za marką HD stoi firma z Brzeźna.
 
Piotr Drabarek: - Sprzedajemy buty dla osób z przedziału portfela średni plus. Nie są to buty najtańsze. Naszym celem jest jednak budowa sieci sklepów multibrendowych. Są to sklepy, które mają dwie własne marki - Heavy Duty oraz Marisha. Jako firma jesteśmy także dystrybutorem marki Dr. Martens, Hunter i Havaianas. Na jakąś ostrą i dużą widoczną kampanię to faktycznie firma środków nie ma. Raczej opieramy się na długofalowej strategii, na rozpoznawalności marki, na tym, ze jesteśmy w najlepszych punktach handlowych. Chcemy być sklepem dla (młodych) dwudziestolatków i trzydziestolatków, oraz wszystkich ludzi młodych duchem.
 
Produkcję macie za granicą, materiały do niej potrzebne także kupujecie na rynkach zagranicznych. Przez to firma jest podatna na wahania kursowe. Jak spółka odczuła kryzys?
 
- Kryzys dotknął nas jak wiele innych firm. Ostanie dwa lata, a zwłaszcza rok 2009 był słabszy. Jednak przetrwaliśmy i działamy dalej. Strategia firmy jest ukierunkowana na rozważne otwieranie kolejnych punktów sprzedaży. Co roku przybywa nam kilka kolejnych.
 
Jesteście częścią Sanwil Holdig. Wraz z waszym wejściem do holdigu pojawiły się informacje o tym, że Sanwil ma zamiar wprowadzić was w swoje miejsce na Giełdzie Papierów Wartościowych. Czy plany giełdowe są nadal aktualne?
 
-Takie plany początkowo były. W tej chwili sytuacja na giełdzie nie jest jednak zbyt ciekawa. Poza tym spółka nie jest jeszcze gotowa do takiego kroku. Dodatkowo wszystko zależy od sytuacji gospodarczej oraz samej kondycji spółki.
 
Czy łatwo jest stworzyć od podstaw rozpoznawalną markę? Skąd wzięła się nazwa?
 
- To kilkanaście lat pracy, konsekwentne budowanie marki, która funkcjonuje w określonym przedziale rynku. Zaczynaliśmy od produkcji ciężkich butów, kiedyś i chyba jeszcze obecnie nazywanych glanami. To były nasze pierwsze produkty w Polsce. Do ciężkich butów szukaliśmy marki oraz oprawy i tak powstała nazwa HD Heavy Duty. Na początku produkcja była głównie w Polsce. Następnie gama produktów zaczęła rosnąć i część produkcji musieliśmy przenieść na Daleki Wschód. Jednak nadal produkujemy buty w naszym kraju. Gdzie? Nie chciałbym zdradzać.
 
Firma ma długofalową strategię. O wejściu na giełdę jeszcze za wcześnie mówić, jednak czy macie np. zamiar "wejść" w inne produkty?

- Mamy jeszcze sporo do zrobienia jeśli chodzi o buty i w najbliższych latach jesteśmy nastawieni na umacnianie naszej pozycji w tym segmencie. W ramach tego projektu prowadzimy spółkę e-buty.pl, która jest internetowym sklepem obuwniczym. W tej chwili firma prowadzi sieć 45 własnych sklepów. Cały czas jest jednak sporo do zrobienia.  W centrali zatrudniamy 25 osób. Są to głównie projektanci, handlowcy i marketingowcy.
 
Kto jest waszym najpoważniejszym konkurentem w Polsce?
 
- Główną naszą konkurencją są firmy odzieżowe, które w swojej ofercie mają także obuwie. My natomiast chcemy być postrzegani jako "ci od butów". Rynek w Polsce jest dość mocno spenetrowany przez firmy zachodnie. Coraz więcej z nich wchodzi, szuka i próbuje tego rynku. Czasami z sukcesem, czasem nie. Kusi ich potencjał rynku. Często nie doceniają jednak tego, że mimo wszystko portfel naszego klienta jest inny niż zachodniego. Firmy przegrywają na tym, ze starają się skopiować model biznesowy z kraju zachodniego do Polski. To udaje się największym graczom, takim jak Zara, czy H&M. Wiele mniejszych firm poległo jednak na takim podejściu.
 
Prawie od początku wasza siedziba znajduje się w Brzeźnie. Czy nie myśleliście nigdy o przeniesieniu się w inne miejsce, do bardziej reprezentacyjnej siedziby?
 
- Po co? Jest nam tu bardzo dobrze.

Draszba SA to polska spółka z siedzibą w Gdańsku, założona w 1995 roku. Sprzedaje obuwie pod własnymi markami: HD Heavy Duty i Marisha. Rozpoczęła działalność od wprowadzenia na rynek glanów pod marką "HD Heavy Duty". W 2000 r. rozszerzyła asortyment o inne rodzaje obuwia. W 2005 roku, pod nową marką "Marisha", rozpoczęła sprzedaż butów przeznaczonych dla dziewcząt i młodych kobiet. Spółka zajmuje się projektowaniem i sprzedażą. Produkcję zleca podmiotom zewnętrznym, głównie na Dalekim Wschodzie. Posiada sieć własnych sklepów firmowych i franczyzowych. Pod koniec grudnia 2010 r. firma zmieniła status na spółkę akcyjną. Obecnie giełdowa spółka Sanwil kontroluje 52,9 proc. kapitału obuwniczej spółki.

Miejsca

  • Draszba Gdańsk, Leona Miszewskiego 2/4

Opinie (171) 4 zablokowane

  • Boże kolejna trójmieska firma z siedzibą na Cyprze Atlanta,HD.....

    cos jest nie tak. Zachwile Lotos też będzie na Cyprze.

    • 9 0

  • buty faktycznie sa niskiej jakości kupiłem sandały - pękły w obu podeszwy po ktrótkim czasie, jakiś czas pozniej zareklamowałem (w sklepie mówią o 2 latach gwarancji) reklamacji nie uznano dopiero po ponownym odwołaniu się i tłumaczeniu jak krowie na rowie - otrzymałem nową parę co było osłodą po pismenych kłótniach, minęly 3 miesiące chodzenia i co? już w jednym pęknięta podeszwa. dramat.

    • 14 0

  • buty

    buty niskiej jakości,słabe materiały,nie warte swoich cen,uważam ,że duzo za drogie....

    • 17 2

  • chyba wszystkie glany i inne martensy to dziadostwo. skóra twarda, niewyprawiona, pęką na wylot po roku chodzenia. podobnie (4)

    podeszwy.

    • 9 4

    • dziwne (2)

      moje martensy też pękły! i to zaledwie po ośmiu latach! skandal. no i chodziłem w nich całą zimę, aż przez ostatnie dwa lata były całe białe od soli.

      • 3 3

      • (1)

        Miałeś jeszcze angielskie, teraz robią je w chinach i pękają po roku.

        • 4 1

        • hah

          pisałem trochę ironicznie, 8 lat to sporo jak na buty;zadałem sobie trud sprawdzenia i właśnie 8 lat temu zamknięto fabryki Martensa w UK, tak więc moje buty były z ostatniej partii... cholera bym wiedział, to bardziej bym o nie dbał :)

          • 2 0

    • nie wiem jak wy chodzicie w glanach

      ale ja chodze od wielu lat w grindersach i mam dopiero druga pare

      • 0 0

  • kiedyś kupowałem ale przestałem

    para za 4 stówki i nie minął sezon jak wyglądały jak psu z gardła wyjęte, potem kolejne to samo ...dałem sobie spokój....

    • 13 0

  • z solidnych polecam Caterpillar (1)

    tylko ze one sa drogie, potrafia kosztowac 100 Euro. Jednak sa wytrzymale i dlugo sluza. Oczywiscie sciachac mozna wszystko - zalezy jak kto eksploatuje ...

    • 6 3

    • Caterpillary kupiłem na Szadółkach w 2007 roku

      za 169 zł (jakaś przecena była) i do dzisiaj w nich biegam (wiosna/jesień). Najlepszy zakup obuwniczy jaki dotychczas zrobiłem. W ogóle nie chcą się rozlecieć i są niesamowicie wygodne (trochę się już na piętach przetarły), ale następne tez będą CATy.

      • 1 0

  • DLA WSZYSTKICH "ZNAWCOW" TEMATU BUTOW !!!!!!!!!!!!! (5)

    W latach 1980-2000 kupowałem buty sportowe i nie tylko ! Rozne firmy ''adida i nike itp. szczegolnie w latach 90 byly to buty z prawdziwej i naturalnej ,wytrzymalej skory , mialem tez buty ''wilson'' na spodach ''good year'' ''pirelli'' i te buty co prawda po np. 3-4 latach byly juz obtarte i brudne ale do dzis mozna je na dzialce uzywac bo byly tak doskonale , trwale i wytrzymale na przynajmniej 10 lat. Wiadomo ze to malo estetyczne nosic buty 10 lat ale to jest przyklad jak dobre kiedys byly to produkty i byly one oryginalne Niemieckie , USA lub UK . Dzisiejsze buty to produkt butopodobny i ci co produkuja wiedza doskonale ze kiche nam z plastiku wciskaja. Co z tego ze wierzch zrobia skorzany jak zbyt twarde spody wiadomo ze za chwile pekna. Moze rowniez smiesznym ale dobry przykladem podobnych butow byly kiedys buty dla ''stoczniowcow'' model bardzo podobny do tych hd ! i potrafily tez 10 lat wytrzymac w gorszych warunkach jak te na ulicy . Wiec to co dzis sie rozlatuje jest tak specjalnie produkowane zeby interesik sie krecil .

    • 45 0

    • to oszustwo jest nazywane cyklem zycia produktu :-) (2)

      i wykladane na wszystkich kierunkach managerskich, marketingowych a nawet dzis informatycznych ... Jedynie stolarze robia jak umia, czasem na dlugo ;-)

      • 9 0

      • To nie do końca jest oszustwo (1)

        Ludzie na zachodzie wymieniają buty częściej niż my, gdyż stać ich na kaprys zmiany butów ze zmianą fasonu. Po co więc producenci mają produkować coś trwalszego niż przeciętny okres użytkowania takiego buta? Po co zwiększać niepotrzebnie koszty produkcji? Co innego u nas, gdzie z buta korzysta się dłużej i tu cierpimy za tandetę, produkowaną z myślą o zachodzie Europy gdzie nie robi to różnicy.

        • 10 3

        • Chyba jednak to jest oszustwo

          Można produkować coś co będzie krócej żyło, nie używając wytrzymałych i drogich materiałów, ale wypadałoby przy tej okazji obniżyć ceny. Rozumiem że przy stałym poziomie jakości ceny rosną z roku na rok, to jest naturalne. Ale wzrost ceny przy ogromnym spadku jakości?

          • 4 0

    • Przypomina mi się "teoria żarówki", wszytsko jest robione wtaki sposób aby po pewnym czasie się rozpadło i trzeba kupic nowe,

      świat się kręci...

      • 1 0

    • dzisiaj tez sie znajda trwałe buty np. merrell...

      Szukałem kiedyś "miejskich" butów na zimę z membraną GORETEX lub podobą, aby buty nie przemakały na deszczu i śniegu. Rozważałem zakup Salomon'ów (dobre w góry ale troche toporne do miasta) i ECCO (cena z d... przynajmniej 2xrazy droższe od konkurencji). Wizualnie bardzo spodobały mi się Merrelle - buty raczej nie znanej wówczas amerykańskiej marki. Zaryzykowałem i nie żałuję - przechodziłem w nich 7 sezonów zimowych i czekam na ósmy :) A wyglądaja prawie jak nówki. Jedyny minus jest taki, że po 4-5 sezonie ich wodoodporność spadła (pewnie dlatego, że ich nie konserwowałem). Nie wiem jak wypadają modele wiosenno-letnie, ale polecam tę markę wszystkim szukajacym trwałego obuwia.

      • 1 0

  • mialem 2 pary HD (2)

    po 2 tyg. zaczynaja pekac, nie polecam

    • 13 1

    • Umyj nogi !!!

      Myj nogi i czyść buty a daleko zajdziesz !

      • 3 2

    • Pękają od grzybów na brudnych nogach

      tak jak powyżej, dbaj o nogi to buty wytrzymają długo.

      • 0 0

  • (3)

    Buty baaardzo marnej jakości, większość modeli żywcem zerżnięta z Caterpillara, Clark's-a, czy La Costy. Firma nastawiona na duży zarobek (przykładowo cena detaliczna 199zł - koszt produkcji 19zł). Z całym szacunkiem dla Piotrka Drabarka, ale mało wie, co tak naprawdę się dzieje w firmie i jakie wałki robią Michał F. i Przemek S. za jego plecami. Ci dwaj panowie idą po trupach do celu, pozbywając się niewygodnych ludzi, oskarżając pracowników o kradzieże.Ostrzegam przed współpracą! Kto się w porę wycofał, jak np. Karol A. (Eastend), dzisiaj ma ich gdzieś, a kto był naiwny (Jarek D. Piotrek R.) tego wyr...ali, przejmując jednocześnie cały interes (E-Buty).Duuużo mogłabym jeszcze napisać o działalności tej firmy, ale tą wiedzę pozostawiam dla siebie. Kto wie, może się kiedyś przydać.

    • 46 2

    • ;)

      cała szczera prawda ;) pozdrawiam

      • 11 0

    • (1)

      żenada koleżanko za rzucanie nazwiskami- poziom kultury poniżej zera.

      • 3 6

      • xxxx

        Oprócz Piotra Drabarka, którego artykuł dotyczy ja tu innych nazwisk nie widzę więc proszę się nie czepiać koleżanki "marishy", z której opinią w pełni się zgadzam. Prawda boli kolego?

        • 5 2

  • Co on gada o kryzysie ???

    W Polsce nie ma zadnego kryzysu - jestesmy Zieloną Wyspą z najsilniejsza gospodarka w UE !

    • 12 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Zbigniew Canowiecki

Prezes Zarządu „Pracodawców Pomorza”. Jest absolwentem Politechniki Gdańskiej....

Najczęściej czytane