• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wilbo przenosi się do Warszawy. Pracownicy walczą o zaległe wypłaty

Robert Kiewlicz
22 sierpnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Wilbo SA powstała w roku 1987 a od 1998 roku jest notowana na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Wilbo SA powstała w roku 1987 a od 1998 roku jest notowana na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.

Po 30 latach Gdynię opuszcza spółka Wilbo. Jej akcjonariusze postanowili przenieść siedzibę spółki do Warszawy. Spółka zmienia siedzibę, pozostaje jednak problem jej pracowników, którzy walczą o wypłatę zaległych wynagrodzeń. Część pracowników otrzymała już sądowe wyroki nakazujące spółce wypłatę zaległych pensji, część zawarła ugody - pieniędzy jednak dotychczas nie otrzymali.


Czy wierzysz, że firma Wilbo utrzyma się na rynku?


O zaległe wypłaty przed sądem pracy walczy kilkudziesięciu pracowników spółki Wilbo. Część z nich uzyskała już wyroki sądowe nakazujące wypłatę wynagrodzeń, część spraw jest jeszcze w toku, natomiast inni zgodzili się na ugodę i mają otrzymać zaległe wypłaty w ratach. Chodzi nawet o ok 12 tys. zł na jednego pracownika.

Pracownicy twierdzą, że pomimo wyroków zarówno oni sami, jak i komornicy mają problem z wyegzekwowaniem zaległych płatności od Wilbo.

- Potwierdzamy, że zapadły wyroki nakazujące zapłatę zaległych wynagrodzeń, ale również w kilkudziesięciu przypadkach doszło do zawarcia ugód z byłymi pracownikami w tych sprawach. Wilbo nie uchyla się od swoich obowiązków wobec pracowników. Jednak będąc w okresie głębokiej restrukturyzacji, powstały pewne opóźnienia w płatnościach, przy jednoczesnym wywiązywaniu się z realizacji zawartego kilka lat temu układu - mówi Grzegorz Białoruski, prezes Wilbo SA.
Czytaj też: Upada kolejna pomorska spółka. Wilbo w likwidacji?

W marcu 2013 roku Sąd Rejonowy w Gdańsku VI Wydział Gospodarczy wydał postanowienie o upadłości Wilbo z możliwością zawarcia układu. Spółka z problemami finansowymi boryka się od 2011 roku. Ratunkiem dla Wilbo miało być przejęcie przez inną spółkę z branży rybnej - Seko. Na początku 2012 roku spółka Seko SA, podpisała umowę inwestycyjną z Wilbo w sprawie ustalenia zasad, na jakich kupi od akcjonariuszy gdyńskiej spółki akcje w celu uzyskania 65,9 proc. głosów na walnym. Ostatecznie Wilbo planowało połączyć się z Seko. Jednak akcjonariusze Wilbo odstąpili od umowy, na podstawie której spółkę miało przejąć Seko. Powodem miało być żądanie renegocjacji warunków kontraktu przez Seko i opóźnienie nowej emisji akcji tej spółki skierowanej do akcjonariuszy Wilbo.

Pod koniec sierpnia 2012 roku pakiet akcji Wilbo przejęła Grupa Bałtycka z Grzegorzem Białoruskim, który objął stanowisko prezesa zarządu. Rok później zastąpiła go Bożena Serzycka, która zrezygnowała ze stanowiska w 2016 roku i fotel prezesa ponownie zajął Białoruski.

Więcej: Wilbo ratuje co się da. Nie zawsze zgodnie z interesem spółki?

Prowadzona przez Wilbo SA działalność gospodarcza jest kontynuacją działalności prowadzonej przez Dariusza Bobińskiego i Waldemara Wilandta nieprzerwanie od 1987 roku. Jako spółka akcyjna jest notowana od 1998 roku na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Od samego początku spółka związana była z Gdynią. Jednak kilka lat temu spółka sprzedała  zakład produkcji konserw rybnych w Gdyni, przy ul.Hutniczej 22 oraz Puckiej zobacz na mapie Gdyni firmie z Warszawy - Grupie Bałtyckiej.

Następnie w 2016 roku Wilbo podpisało z firmami: Gadus i A&D umowy sprzedaży ruchomości wraz z budynkami przy ul. Przemysłowej 8 zobacz na mapie Gdyni w Gdyni oraz wszystkich aktywów związanych z produkcją ryb mrożonych panierowanych.

W 2017 roku spółka opublikowała strategię rozwoju na lata 2017-2018, w której zapowiada wprowadzenie szeroko rozumianego outsourcingu procesów produkcji. Wilbo ma też wynajmować powierzchnie biurowe oraz chłodnie. Jednocześnie akcjonariusze spółki podjęli decyzję o zmianie statutu spółki i zmianie siedziby z Gdyni na Warszawę. Spółka ograniczyła też ofertę sprzedawanych marek i jej sprzedaż opiera się na marce Neptun.

Wilbo SA w pierwszym kwartale 2017 roku miała 979 tys. zł straty netto. Spółka rozważa ograniczenia dotychczasowego profilu działalności produkcyjnej przy jednoczesnym rozwoju działalności handlowej. Planuje też dalsze redukcje zatrudnienia mające związek z ograniczeniem produkcji.

Miejsca

Opinie (94) 8 zablokowanych

  • Gdynia - tu się żyje.

    • 15 7

  • Jednego śmierdziela mniej

    w koncu ludzie ktorzy tam pracowali sobie odpoczną.

    • 13 5

  • stary

    Folksy z gdanska wszystko co polskie zniszczą

    • 9 6

  • co ma Szczurek do tego??? (1)

    Ludzie co ma Szczurek do Wiatraka? Firma powinna śmigać niezależnie od rządzących w gmianie.
    Może byc najwyżej bardziej lub mniej przyjemnie w realacjach ale władze gminny mają się nijak do wyników spółki handlowej działającej w całej Polsce i za granicą pewnie też sprzedawali. Po prostu nie wytrzymali konkurencji. Rynek rybny jest bardzo konkurencyjny.

    • 15 9

    • Nie wiem o jakiej konkurencji piszesz. Kiedyś to na tym rynku była konkurencja ale dzisiaj ile jest takich firm. Nadmieniam ze nie wiem nic, Chciałbym znać chociaz z 5 takich firm?

      • 3 2

  • Ci złodzieje nie tylko pracowników przewieźli z pensjami!!!

    Wiele firm przewieźli a ich adwokatem jest człowiek ,który uczył prawa na Uniwersytecie i wie jak rozwlekać wyroki sądu na lata a później uchylać się od spłacania przez dobrą chęć spłaty (50 zł miesięcznie )

    • 20 0

  • Janusze Biznesu

    Załodze nie zapłacą, ale białe skarpety to muszą być - obowiązkowo.

    • 16 0

  • od warszawiaka nie kupuję

    taka mam zasadę

    • 12 0

  • Wilbo

    Od samego początku to firma była związana z Władysławowem i produkowała kwasem cytrynowy, a później przecier pomidorowy w tubkach.

    • 5 1

  • na koniec nasłać jeszcze na Panów Biznesmenów wszystkie możliwe służby

    od Sanepidu, poprzez PIP, Prokuraturę, urząd celny, urząd skarbowy itd. I niech wypi..lają do stolycy.

    • 15 0

  • Tak to jest, jak w produktach firmy branży rybnej znajdujemy śladowe ilości... ryby. (2)

    Podobny los czeka niektóre firmy z pozostałych branż spożywczych.
    Pasztety z 1% mięsa, klopsiki "mięsne" z 2%. Ostatnio znalazłem na półce chrzan tarty z zawartością 15% chrzanu. Co będzie zamiast ziemniaków w sałatce ziemniaczanej??

    • 20 1

    • Kartofle, pyry, bulwy i grule. To będzie dodatek da sałatki ziemniaczanej.

      • 1 0

    • Kamienie i piasek niedługo będą dodawać,kór.......a na tym żarciu nie pożyjemy nawet 70 lat.Oto chyba chodzi państwu,bo z czego będą płacić emerytury jak ZUS już prawie bankrutuje.A stary emeryt potrzebny państwu jak piąte koło u wozu

      • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Mikołaj Lipiński

Ekspert w obszarze fuzji i przejęć, funduszy PE/VC oraz zarządzania finansami firm. Doświadczenie...

Najczęściej czytane