- 1 "Uśmiechnięty" kolos w Porcie Gdynia (55 opinii)
- 2 Zużywamy coraz więcej energii (99 opinii)
- 3 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (60 opinii)
- 4 Historia o "Gdyńkongu" uderza w Port Zewnętrzny (116 opinii)
- 5 Gra Manor Lords światowym hitem (46 opinii)
- 6 Lotos Kolej szuka oszczędności i zwalnia (250 opinii)
Wraca pomysł połączenia Grupy Lotos z PKN Orlen i PGNiG
11 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Wycofanie się z fuzji Orlenu z Lotosem jest niemożliwe
Resort skarbu rozpoczął analizę możliwość połączenia PKN Orlen, Grupy Lotos i Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Do końca pierwszego kwartału 2016 roku Ministerstwo Skarbu Państwa chce wstępnie określić, czy takie połączenie miałoby sens.
Koncepcja przejęcia Lotosu przez Orlen czy fuzji nie jest nowa. Debata na różnych szczeblach, czasem na etapie gotowej koncepcji, czasem tylko na podstawie plotki, toczy się od 2003 roku. Blisko realizacji tego planu było przed 2005 rokiem. Grupie Lotos udało się jednak obronić swoją samodzielność dzięki debiutowi na giełdzie.
Pomysł na łączenie Grupy Lotos z Orlenem i Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem pojawił się w 2010 roku, kiedy jeszcze aktywnie poszukiwano inwestora dla gdańskiego koncernu, miał być to plan awaryjny ministra skarbu Aleksandra Grada, w wypadku gdyby prywatyzacja nie doszła do skutku.
Wtedy analitycy rynku nie byli do końca pewni, czy połączenie koncernu paliwowego i gazowego ma sens. Ich zdaniem połączenie Lotosu i PGNiG musiałoby się opierać na rozsądnym podejściu do całej sprawy. Choć rafinacja ropy naftowej różni się całkowicie od wydobycia gazu, to takie rozwiązania działają. Wystarczy spojrzeć na MOL, węgierskie przedsiębiorstwo przetwórstwa ropy naftowej i gazu ziemnego, zajmujące się również dystrybucją tych produktów.
Warto przypomnieć, że Grupa Lotos i PGNiG zacieśniły w ostatnich latach współpracę i zawarły porozumienie dotyczące współpracy w zakresie poszukiwań i wydobycia gazu ziemnego oraz ropy naftowej. Chodzi o wydobycie ze złóż konwencjonalnych i niekonwencjonalnych. Obie spółki mają zintensyfikować prace poszukiwawcze na terenie Polski. Rezultatem ma być wzrost wydobycia gazu ziemnego i ropy naftowej.
Pomysł na łączenie koncernów w jeden duży podmiot odkurzono w 2012 roku. Wtedy to ówczesny minister skarbu, Mikołaj Budzanowski, stwierdził, że Grupie Lotos potrzebny jest inwestor strategiczny. A ponieważ za granicą chętnych nie widać, trzeba ich szukać w kraju i dodał, że nie należy wykluczać powrotu do pomysłu przejęcia Grupy Lotos przez PKN Orlen.
Obecnie nowe władze resortu skarbu odgrzewają pomysł poprzednich rządów. Jak podaje Serwis Ekonomiczny PAP, resort do końca pierwszego kwartału 2016 roku ma podjąć decyzję co do dalszych działań.
- Rozpocząłem prace analityczne nad ewentualnym połączeniem PKN Orlen, Lotosu i PGNiG, nie chcę przesądzać, w jakiej formie i konfiguracji mogłoby dojść do tego połączenia. To będzie przedmiotem dalszych analiz. Na razie chcemy w ciągu kilku-kilkunastu tygodni, najpóźniej do końca I kwartału, określić wstępnie, czy takie połączenie miałoby sens - powiedział PAP minister skarbu Dawid Jackiewicz.
Obecnie Skarb Państwa posiada 53,19 proc. udziałów w Grupie Lotos, 6,35 proc. jest w rekach ING OFE, a pozostali akcjonariusze mają 40,46 proc. udziałów. Pozostaje mieć nadzieję, że wszelkie pomysły resortu skarbu będą powstawały w oparciu o rachunek ekonomiczny, a nie politykę.