Rząd chce zainwestować 200 mld zł w sektor energetyczny w ciągu najbliższych 15 lat. Inwestycje czekają również prywatne spółki, więc pracy w tej branży na pewno nie zabraknie. Politechnika Gdańska kształci już nawet specjalistów od energetyki jądrowej.
tak, ale nie można zapominać o innych branżach
40%
może być tym, czym kiedyś był przemysł stoczniowy
24%
raczej nie, za dużo u nas różnorodności
14%
na pewno nie, to tylko przejściowa moda
22%
Największym pracodawcą w Trójmieście w branży energetycznej jest koncern Energa, zatrudniający w swoich wszystkich oddziałach ponad 12 tys. osób. Ale w najbliższym czasie raczej nie zwiększy liczby pracowników. I to mimo ogromnych inwestycji, czekających głównie spółkę-córkę Energę Operator, która wyda setki milionów złotych na modernizację sieci. Inwestycje wykonają bowiem głównie firmy zewnętrzne. Wszystko wskazuje na to, że podwykonawcy będą więc mieli w najbliższych latach pełne ręce roboty.
Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych także pracuje nad 10 projektami w dziedzinie odnawialnych źródeł energii. Ich wartość przekracza 700 mln euro.
-
Projekty, które zostaną zrealizowane, mogą zaowocować wzrostem zatrudnienia o 2800 osób, także na Pomorzu - mówi dyrektor departamentu informacji gospodarczej PAIiIZ
Agata Mężyńska.
Wiceminister skarbu państwa
Jan Bury idzie jeszcze dalej. Zapowiedział właśnie, że do 2025 roku należy wydać 200 mld zł na inwestycje w sektorze energetycznym.
-
Jeszcze trzy lata temu nikt nie planował tak dużych zmian, ale te inwestycje są konieczne. Zużycie energii elektrycznej w Polsce wzrośnie do 2030 roku o ok. 55 proc. Zarówno bloki energetyczne w naszych elektrowniach, jak i sieci przesyłowe nie są przygotowane do takiego wzrostu zapotrzebowania na energię - mówi wiceminister.
Inwestycje planują wszystkie polskie firmy z branży energetycznej. Tauron i PGNiG będą budować elektrownie. KGHM również, a Energa angażuje się w projekt węglowy w Ostrołęce. Elektorwnia gazowa powstanie też nieopodal rafinerii Lotosu.
-
Koncerny energetyczne w Polsce zgłosiły zapotrzebowanie do podłączenia i wyprodukowania 22 tys. MW energii. Nie wiem, czy tak duże inwestycje są wykonalne, wątpię czy wszystkim uda się zrealizować plany, ale cieszę się, że rośnie w Polsce świadomość zmian, które nas czekają - podkreśla Jan Bury.
Sama Energa wyda w najbliższych latach 6 mld zł na inwestycje. Może się to przełożyć nawet na 10 tys. miejsc pracy. W 2009 roku trzy projekty związane z energetyką wiatrową, warte 132 mln euro, dały bowiem 560 nowych etatów - także w budownictwie i usługach związanych obsługą inwestycji. Dlatego Politechnika Gdańska już zaczęła kształcić specjalistów, nawet od energetyki jądrowej.
- Myślimy nawet o budowie centrum badawczo-szkoleniowego na Politechnice Gdańskiej, który mieściłoby się przy Wydziale Elektrotechniki i Automatyki. Póki co czekamy na pieniądze z Unii Europejskiej - przekonuje prof.
Andrzej Reński z Wydziału Elektrotechniki i Automatyki PG. -
Absolwenci nowego kierunku nie powinni mieć problemów ze znalezieniem pracy, nawet jeśli elektrownia jądrowa nie powstanie na Pomorzu.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
