• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Centra usług wspólnych w Trójmieście to już ok. 16 tys. miejsc pracy

Wioletta Kakowska-Mehring
14 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Po części odpowiadamy za kreację miejsc pracy. Stąd nasze hasło: "Razem tworzymy Metropolię" - mówi Adam Sikorski. 
Po części odpowiadamy za kreację miejsc pracy. Stąd nasze hasło: "Razem tworzymy Metropolię" - mówi Adam Sikorski.

O tym, że nawet  telemarketing może stać się zaawansowaną  usługą biznesową, że sektor ten powinien być inteligentną specjalizacją Pomorza i o tym, że centrum R&D bez ludzi nie istnieje rozmawiamy z Adamem Sikorskim, Doradcą Zarządu Olivia Business Centre.



Pokutuje opinia, że centa usług wspólnych przenoszą się do nas tylko dlatego, że tu jest taniej.

Adam Sikorski: - Polska jest atrakcyjna cenowo dla globalnych firm. Jednak to nie są najważniejsze powody, dla których tu lokują swoje centra. Przede wszystkim przyciąga ich wykwalifikowana kadra. Młodzi ludzie, dobrze wykształceni, znający języki, którzy chcą się rozwijać. W Polsce rynek usług wspólnych rośnie o ok. 20 proc. rocznie. Taki poziom wzrostu utrzyma się jeszcze przez kilka lat. Przyszłość tego sektora rysuje są optymistyczne, ponieważ mamy potencjał do rozwoju. W Trójmieście po wejściu Reutersa i Intela mieliśmy kilka lat zastoju. Przez ostatnie 10 lat nieliczne firmy wybierały Trójmiasto - Geoban, Sony Pictures,  Arla Global Financial Service Centre.

Skąd ten zastój?

Uważamy, że postawienie w Trójmieście na zaawansowane usługi biznesowe da duży impuls do rozwoju.

- Przyczyn było kilka. Przede wszystkim nie było nowoczesnej powierzchni biurowej. Dziś udało się to nadrobić. Kolejny powód to brak współpracy z władzami lokalnymi. Nie prowadzono wspólnej polityki i działań z już obecnymi tu inwestorami. To zmieniło powstanie inicjatywy Invest in Pomerania, która jest odpowiedzią na potrzeby inwestorów. Zaczęto dbać o firmy, które już tu były, a to skłoniło kolejne do zainteresowania się Trójmiastem. To tworzyło klimat do rozwoju. Kiedy Reuters wchodził do Trójmiasta, zapowiadał zatrudnienie w ciągu 5-6 lat 300 osób. Dziś pracuje tam tysiąc osób. W sumie ten sektor wygenerował w Trójmieście ok. 16 tys. miejsc pracy.

Ostatnio co miesiąc informujemy o kolejnym inwestorze i do tego nie chodzi tylko o call centre.

- Telemarketing to jest margines w Polsce. To nie wszystko. Obecnie na rynku pojawiają się nie tylko duże koncerny międzynarodowe, które inwestują w centra usług wspólnych. Coraz częściej ważnym graczem w obszarze zaawansowanych usług biznesowych są polskie podmioty i ich centra usług wspólnych. Grupa Energa ma centrum, które już jest gotowe to obsługi klientów zewnętrznych. Kolejna firma to sopocka Atena, która świadczy zaawansowane usługi biznesowe na rzecz międzynarodowych korporacji ubezpieczeniowych. Zaczęło się od  produktu, który był tak zaawansowany, że nie byli go wstanie sprzedać, bo firmy, które potencjalnie chciały go kupić, nie były gotowe na to, aby ten program obsłużyć. Usłyszeli wówczas, że mogą sprzedać usługę, a nie produkt, że  mogą obsłużyć zlecenia na swoim programie na rzecz innych.  Nasze firmy zauważają, że wchodzenie do tego sektora i świadczenie usług na rzecz innych podmiotów jest doskonałym biznesem. Jednak rozwój tego sektora trzeba wspierać i promować. Dlatego włączyliśmy się w takie działania. Co najważniejsze, jest ku temu okazja. Urząd marszałkowski prowadzi właśnie konsultacje na temat tzw. inteligentnych specjalizacji dla Pomorza.

Co to takiego?

- Każde województwo pracuje teraz nad określeniem dziedzin aktywności gospodarczej, które mają potencjał rozwojowy na danym obszarze. Wybieramy to, w czym chcielibyśmy się specjalizować, a pomoc w rozwoju pochodzić ma z Unii Europejskiej.

Unia ma wspierać rozwój sektora usług wspólnych w Trójmieście?
Każdy proces można usprawnić i unowocześnić. Nawet telemarketing poprzez podpowiedzi w telefonie czy wprowadzenie awatara do obsługi klientów.

- Tak. Zdecydowaliśmy się na przedłożenie aplikacji dotyczącej zaawansowanych usług biznesowych. Właśnie z Ateną  i stowarzyszeniem ABSL, które reprezentuje zagranicznych inwestorów z tego sektora. Skończyliśmy etap aplikacji wstępnej. Uważamy, że postawienie w Trójmieście na zaawansowane usługi biznesowe da duży impuls do rozwoju. Jeżeli będzie to jedną z tych inteligentnych specjalizacji, jeżeli będzie to obszar do rozwoju dla naszej aglomeracji, to przyniesie to wiele korzyści.

Zwłaszcza, że są na to pieniądze?

- Dofinansowywane będą konkretne projekty. Oczywiście fundusze unijne nie są jedyną drogą do wejścia kolejnych firm do Trójmiasta, ale skoro są, to dlaczego z nich nie skorzystać. Dlaczego np. nie wspomóc projektu podnoszenia kwalifikacji pracowników z tego sektora wspólnie z którąś z naszych uczelni. To się sprawdza. Sopocka Szkoła Wyższa np. wraz z kilkoma firmami z branży za środki z urzędu pracy wyszkoliła bezrobotnych na księgowych. Trudno znaleźć program tego typu, po którym 80 proc. uczestników od razu znajduje pracę. A tam osiągnięto taki wynik.

Zaawansowane usługi, czyli...

- Są to usługi, które przy pomocy najnowszych technologii, np. sieci neuronowych, sztucznej inteligencji czy automatyzacji i robotyzacji procesów pozwalają na jeszcze intensywniejsze wykonywanie tych procesów, które do tej pory były obsługiwane  manualnie. To może dotyczyć różnego rodzaju usług, czy księgowości, czy zbierania informacji z rynków finansowych, czy nawet call center.  Każdy proces można usprawnić i unowocześnić. Nawet telemarketing poprzez podpowiedzi w telefonie czy wprowadzenie awatara do obsługi klientów.
Tak. Nie czekamy, tylko jesteśmy aktywni. Mało który produkt sprzedaje się sam. A nawet jeżeli sprzedaje się sam, to może sprzedawać się jeszcze lepiej, gdy prowadzimy tę sprzedaż aktywnie.

A R&D, czyli centra badawczo-rozwojowe?

- To jest najwyższy proces. Jest kilka takich firm w Trójmieście, które tworzą najnowsze zdobycze technologii. Wymyślają coś, co dopiero za kilka lat wejdzie na rynek. Jeżeli chodzi o centa usług wspólnych to centra badawcze są na pierwszym miejscu, są najważniejsze. Tu nie ma pracy odtwórczej, jest tworzenie przyszłości. To jest obszar, na którym najbardziej powinno nam zależeć.

A jakie są nasze atuty?

- W Trójmieście żyje się przyjemnie. Mieszkamy w miejscu, gdzie inni płacą, aby wypocząć. Mamy też dobrą sytuację na rynku kadr, mamy widoczny potencjał. Są tu dobre uczelnie. Są tu już firmy, które działają w danym obszarze z gotowymi zasobami ludzkimi. Fluktuacja kadr jest i będzie, to jest zdrowe dla rynku. Mamy też nowoczesne powierzchnie biurowe z terenami zielonymi, z restauracjami, przedszkolem czy centrum medycznym. Lokalny rynek pracy to nie wszystko. Trójmiasto ma potencjał, aby ściągać najlepszych specjalistów nie tylko z Polski, ale też z zagranicy, oferując doskonałe warunki do życia.

Odnoszę wrażenie, że coraz częściej  właściciele powierzchni biurowej biorą czynny udział w ściąganiu inwestorów.

- Tak. Nie czekamy, tylko jesteśmy aktywni. Mało który produkt sprzedaje się sam. A nawet jeżeli sprzedaje się sam, to może sprzedawać się jeszcze lepiej, gdy prowadzimy tę sprzedaż aktywnie. Poprzez taką działalność promujemy też Trójmiasto,  a nawet całą Metropolię. Nie stawiamy budynków tylko po to, aby pięknie wyglądały. Zbudowanie biurowca jest najprostsze. Trudniejsze jest przyciągnięcie inwestorów i sprawienie, aby przez kolejne lata byli zadowoleni z dokonanego wyboru. To jest ciągły dialog i współpraca. To jest wsłuchiwanie się w potrzeby. Jeszcze kilka lat temu przedszkole w biurowcu wydawało się nie do pomyślenia. Dziś jest do standard. Nie tylko cena za metr kwadratowy, choć jest ona ważna. Sale konferencyjne na wynajem po sąsiedzku, bliskość komunikacyjna, miejsca parkingowe dla klientów, ale także np. prysznic i szatnia dla rowerzystów.
Inwestycji w ludzi się nie widzi, ale to jest duży koszt. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że ludzi można zabrać ze sobą, ale czy oni będą chcieli?

Wasza aktywność to też aplikowanie o unijne fundusze o czym wspomniał Pan wcześniej, ale nie tylko.

- Tak. Trzeba być aktywnym, bo to się opłaca. Trzeba bywać na konferencjach, targach, docierać bezpośrednio do potencjalnych inwestorów. Występować na forum, prowadzić rozmowy kuluarowe, wypracowywać kontakty.

Wynika z tego, że centra biurowe coraz częściej mają wpływ na kształtowanie rynku pracy.

- Po części odpowiadamy za kreację miejsc pracy. Stąd nasze hasło: "Razem tworzymy Metropolię".

Sceptycy twierdzą, że takie miejsca pracy są "nietrwałe', że centra usług wspólnych tak szybko jak przychodzą, tak szybko odchodzą tam gdzie... taniej.

- Przy prostych procesach może tak, ale nie przy zaawansowanych usługach biznesowych. Inwestycji w ludzi się nie widzi, ale to jest duży koszt. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że ludzi można zabrać ze sobą, ale czy oni będą chcieli? Centrum R&D bez ludzi nie istnieje. A należy pamiętać, że my przejmujemy coraz bardziej zaawansowane projekty.  A nawet te prostsze przez lata zostają udoskonalane. My się rozwijamy. Gdybyśmy zostali przy tych prostych procesach, to kto wie.

Miejsca

Opinie (61) 6 zablokowanych

  • Odp

    Ale z was jakaś żółć wypływa ja rąbie!!

    @robol:

    Wdrożenia ERP, dało mi podstawowa znajomosc tej platformy. I tego sie uczysz a licencje takich platform sa nietanie, co nie? wiec nie łatwo o sam kontakt z nimi.
    W ogole nie kumam tej wrzutki z analitykiem systemowym nic nie mowilem o tym stanowisku. Chce podkreslic ze mozna tam zdobyc wartosciowa wiedze, czemu wy wszyscy próbujecie zaprzeczyc chociaz tam nie pracowaliscie. Rynek pracy w Polsce wciaz nie jest rynkiem pracownika, ale to że pojawiają się centra poprawia sytuacje a nie ją pogarsza więc nie rozumie logiki końca Twojej wypowiedzi. Po co mam sie wywyższać? Wszyscy jesteśmy anonimowi - zastanów sie. Chodzi mi o uświadomienie ew walkę z nieuzasadnionym haterstwem.

    @i : na jakiej podstawie wyciagasz takie wnioski? widac ze nie pracowales w takim miejsc. Spektrum procesów jest duze. Nie znasz sie i wypowiadasz - jestes trollem albo idiotą

    @H: Ty po prostu jesteś głupi. Twoja teza jest bzdurna i nieprawdziwa. Pochodze z b biednej rodziny

    @sejmik: Skoro nie masz nic do powodzenia nie smiec forum swoja obecnoscia

    • 0 0

  • Na zachodzie tacy ludzie zarabiają odpowiednio tyle samo, tylko że w EURO albo FUNTACH. (4)

    A koszty życia praktycznie się wyrównują. Jedynie jedzenie i usługi są tańsze w Polsce. Paliwo, auta, wycieczki, elektronika, ubrania, chemia tak samo albo i taniej. Nie mówiąc o tym, że tam są dużo lepsze perspektywy na emeryturę. Dziękujemy Tuskowi za zieloną wyspę, na której tylko postkomunistycznym sprzedawczykom żyje się dobrze. Reszta to niewolnicy systemu UE.

    Zresztą, co to za praca jest w tych centach ? Ctrl + C + Excel. Zero kreatywności. W 90% lemingi i słoiki. Nie warto tam pracować dłużej niż kilka lat.

    • 27 12

    • Przez zapomnienie ? (1)

      Podejrzewam że autor tego postu przez zapomnienie nie dodał, że mieszkanie w kraju Europy zach + jego utrzymanie także jest takie same, przy czym w euro lub w funtach. Tak więc po przeliczeniu na PLN : średnie miasto, tak dwa trzy pokoje, blisko centrum ta tak ok 6000 - 7000 PLN, na miesiąc.

      • 1 0

      • Wynajęcie mieszkania w Niemczech jest często tańsze niż w Polsce, nie wspominając o zakupie. Nawet w przeliczeniu na złotówki.

        • 0 0

    • Tusk cię ogranicza ?

      Może sam jesteś ograniczony ?

      • 4 3

    • nie każdy może zostać dyrektorem zaraz po studiach.

      • 3 2

  • no dobra , dobra, niezły PR ten pan tu zapodał (18)

    a teraz niech powie ile zarabia zwykły pracownik w taki "centrum"?! Ile kosztuje życie, czynsz itp., mieszkanie na kredyt w Trójmieście.
    Byłem kiedyś w tym Olivia Biznes na rozmowie o pracę. Na końcu prowadzący "przypomniał" sobie że trzeba założyć działalność gospodarczą, żeby u nich "pracować". Choć oczywiście ta praca z własną działalnością gospodarczą nie miała wiele wspólnego, ot zwykła robota na etat.
    Żenada.

    • 68 4

    • oczywiscie trolle wolą stocznię (7)

      nie wiem co wam przeszkadza, że cześc ludzi moze znaleźć prace za biurkiem, a nie przy kopaniu rowów

      to ze nie ma tam wysokich zarobków? a muszą być?

      poza tym zalezy chyba od 'centrum obsługi', jesli to 'telemarketing' to oczywiscie, że biorą ludzi z ulicy, ale jesli to obsługa 'zaawansowana' (prawnicza, ksiegowa, itd), to chyba tylko sie cieszyć i raczej w takich miejscach zarobki sa co najmniej średnie

      to BARDZO dobrze, że coś się dzieje, i tak daleko nam do Krakowa w którym takiej pracy jest 30.000 miejsc

      a teraz pomyślcie ile zarobili w grodzie smoka przez lata gdy nas wyprzedzali, gdzie mogli pojechac na wakacje i dlaczego maja ciekawe kierunki połaczeń - a nie jak u nas jedynie na zmywak

      jak juz zrobiliscie ten wysiłek intelektualny, to krytykujcie

      • 13 21

      • do tego co napisał, że na zachodzie zarabiaja tyle samo ale w funtach (3)

        to czesciowo prawda, jak kazdemu srednio rozgarnietemu wiadomo, kazdy kraj ma inne warunki

        co do UK

        1) zarabiasz za byle jaka pracę wiecej niż w Polsce, to fakt
        2) jednak za wynajem zagrzybiałego pokoju (nie mieszkania) płacisz 1500PLN
        3) ceny sa rózne w wiekszoścu wyzsze niż w Polsce, czasem takie same

        nie wiem po kiego powtarzacie te oczywistości, że w Niemczech czy Holandii zarabiają wiecej

        cieszcie się, że jest w czym wybierać, gdyby nie takie centra (czyli gdyby., jak niektórzy lekceważąco pisza, nadal były w Bangladeszu, to 15.000 osób musiałoby szukac pracy w innym miejscu

        może przy kładzeniu kostki chodnikowej lub na zmywaku we wsponianej UK

        byłoby lepiej? doprawdy?

        • 5 10

        • ...na zachodzie żyje się lepiej, 2 miliony Polaków są tego dowodem.

          Kilka lat temu pracując w Irlandii zarabiałem 10 euro za godzinę pracy. Praca bez stresu, wzajemny szacunek kierownika do pracownika. Mleko kosztowało 69 centów, polska żywność często była tańsza niż w Polsce. Wynajęcie kawalerki w tym opłaty 440 euro w miarę dobra i dogodna lokalizacja, za bilet miesięczny na wszystkie autobusy, tramwaje i kolej w Dublinie płaciłem około 100 euro. Miesięcznie odkładałem 700 euro. Wyzyskiwacz, cwaniaczek lub ustawione przez rodziców duże dziecko nigdy nie zrozumie czemu ludzie uciekają od polskich "pracodawców", którzy nawet nie potrafią zapewnić godziwych warunków pracy, nie wspominając o zarobkach.

          • 1 0

        • nieprawda

          koszty życia w UK są niższe niż w "Polsce" ponieważ opłaty i żywność są TAŃSZE
          wynajem ok kosztuje ale jak się poszuka to wyjdzie podobnie jak w "Polsce"
          co więcej wszystko to masz tam z JEDNEJ wypłaty i zostaje ci reszta

          jednym słowem nie porównujmy gó..na do lodów babino

          • 9 1

        • wtedy pisaliby,

          że w nikt tu nic nie otwiera, nie ma miejsc do pracy bo biedaki z Warmińsko-Mazurskiego wszystko obsiadły.

          • 6 2

      • (1)

        Za długa wypowiedz dla trolla

        • 6 4

        • tez prawda

          • 3 2

      • Jola, do ksiazek.

        • 5 1

    • (6)

      To słabe masz informacje. W tych centrach są firmy i "firmy", jak również są stanowiska i "stanowiska". Specjalista znający swój fach spokojnie zarobi 4200-8500zł brutto, czyli 3000-6000zł netto, na umowę o pracę na czas nieokreślony Jak na polskie warunki to chyba nie najgorzej. Widocznie nie potrafisz nic szczególnego, więc nic dziwnego, że została ci zaproponowana praca odbieracza telefonów + własna działalność.

      • 3 12

      • odp. do "Znawcy" (2)

        Nie aplikowałem na stanowisko odbieracza telefonów, aplikowałem na stanowisko specjalisty, gdzie wymagane było duże doświadczenie, wiedza i umiejętności.

        • 3 1

        • Duże doświadczenie, wiedza i umiejętności to i zarobki odpowiednie, a wtedy własna działalność bardziej się opłaca niż etat. Powinieneś się zatem cieszyć, że firma przewiduje możliwość współpracy w modelu B2B. I niech zgadnę...to pewnie była firma na S. Mimo wszystko gdzieś mijasz się z prawdą...

          • 0 4

        • kolego

          To skoro masz duże doświadczenie, wiedzę i umiejętności to na pewno masz dobrą pracę. Nie wierzę w to że mając doświadczenie wiedzę i umiejętności nie można w Trójmieście zdobyć niezłej pracy.
          No chyba że Twoje doświadczenie to półtora roku w Urzędzie Marszałkowskim w Referacie przewalania papierków, wiedzę zdobyłeś na Wyższej Szkole Administracji na Stogach na kierunku administracja a Twoje umiejętności to no właśnie? Jakie?

          • 1 4

      • (2)

        1,5 kola euro na reke??? Bogactwooooo, to tyle co zasilek w Szwecji dla alkoholika???

        • 8 3

        • (1)

          Jeśli twierdzisz, że w Szwecji jest tak wspaniale to się tam wyprowadź i nie marudź. Nie zapominaj tylko, że w Szwecji czy w Norwegii jest drogo jak ch...lera, więc co z tego, że więcej zarabiasz jak dużo więcej wydajesz? Policz, to nie takie trudne.

          • 1 9

          • I dlatego zyja w takiej biedzie...

            • 11 1

    • Widać obciążenia ze strony (2)

      Państwa są zbyt duże by ktoś racjonalnie myślący je dobrowolnie dźwigał.

      • 4 14

      • (1)

        W europie sa wyzsze obciazenia i daja rade.

        • 20 5

        • Jak bogatemu zabierze się 50% to będzie biedniejszy, ale nadal bogaty.

          A biednemu wystarczy zabrać 20%, by nie przeżył do następnego miesiąca albo zbankrutował.

          Więc argument z wyższymi obciążeniami w europie, bez spojrzenia na zamożność społeczeństwa jest z lekka nietrafiony.

          • 15 3

  • hehe piepszycie ludzie, teraz uważajcie (4)

    Pracowalem jakis czas w centrum, teraz pracuje przy najwiekszych wdrożeniach IT w Europie.

    Wiec piepszycie ze to nic nie daje.Daje kontakt z technologia i procesami tylko trzeba umiec to wykorzystac.
    Dwa - nie zarabia sie tam 1400, tylko (i mowie o stanowiskach niekierownicznych) do 5, 6 tyś netto. To sa fakty - mozna tam nienajgorzej zarabiac i mozna sie stamtad wybic porzadnie. Kazdy ma umowe o prace (poza praktykantami)

    Inny temat to , to ze rzeczywiscie często jest praca schematyczna i bywa nudna i rownież źle że w 3miescie nie rozwija sie przemysl i R&D. Tu pełna zgoda - powinni rewitalizować stocznie i rozwija parki technologiczne.

    Jednak sektor SSC/BPO powinien też sie rozwijać. Negatywne komentarze wynikaj tutaj z a) totalnej niewiedzy i głupoty bo jak mozna tak sie wypowiadać na jakiś temat nie mając o tym pojęcia.

    PS juz od dawna samo wyksztalcenie to malo, potrzebne sa szlify, a centrum moze je zapewnic - kwestia ambicji!

    • 4 8

    • naucz sie osle pisac najpierw

      • 0 0

    • Qmaty sciemniasz bo masz rodzicow co ci dokladali 3-4k do twojego 1,6

      samo wlazenie w d..rzwi nie wystarczy

      • 3 1

    • Qmaty co dziubalesz na sluchawce na bilet do UK ????

      czy klepałeś w kalwiature na bilet do USA ????

      • 3 2

    • hej qmaty

      Kim ty jesteś? Testerem oprogramowania? Programistą? Analitykiem? Kierownikiem projektu? Co ci daje kontakt z procesami w CUW? Skoro pracujesz jak to nazwałeś "przy największych wdrożeniach IT w Europie" to powinieneś wiedzieć, że analityk systemowy nie uczy się procesów na produkcyjnych systemach tylko dostaje dokumentację istniejących procesów i na tej podstawie projektuje nowe. Przemawia przez Ciebie wyłacznie chęc wywyższenia się. Ludziom chodzi o to, że w Polsce nikt nie szanuje ludzi, pracowników, że nie mają za co żyć, ze czują się wykorzystywani. Zawsze kilka % populacji radzi sobie lepiej. Ale chyba chcemy żeby wszyscy dobrze czuli się we własnym kraju.

      • 7 1

  • "nie chodzi o niskie koszty" powiedział fachowiec - co za p...lenie...

    jak w temacie - z pewnością chodzi o genialność młodych ludzi w Gdańsku i przepiękny zapach Szadółek o poranku... i na pewno, ale na pewno nie o to, że Polaków można mieć za grosze...

    • 2 1

  • co to za 16 tys. miejsc pracy ????

    za 1600 max , to sa miejsca pracy pozbawiające perspektyw , jak wszyskie niskoplatne . ani kredytu na mieszkanie sie nie dostanie , moze jakies oszczednosci mozna zrobic ????
    Jak POMYSLE ze "ZATRUDNIENIE" przez agencje pracy tymczasowej - totalna porazka ,

    NIE DZIWIE SIE ZE MLODZI UCIEKAJA Z TEGO KRAJU , tylko kurka i zlodziej ma tu dobrze ............

    • 6 0

  • jak to jest ktoś doradza jak zarobić pieniądze zamiast sam skożystać??

    dziwne?jakoś pracodawcy nie mogą znajdować pracowników? aż centra powstają, chyba za mało płacą?oferty śmieciowe na wykorzystanie pracownika...

    • 5 0

  • cob

    Wynagrodzenia 1300 zł umowa + zlecenie. Zatrudnienie przez agencję pracy tymczasowej.
    Oferujemy:
    Wynagrodzenie wypłacone w terminie...............................................

    Toć benzyna sam się do butelki nalewa...

    • 7 0

  • (3)

    rubta dalej za ta kase! kredyty, syfne zycie i g..na emerytura! uciekajcie, ratujcie się!

    • 42 10

    • Dlaczego ciebie nie posłucham? (1)

      Przecież na zdrowy rozsądek - masz świętą rację...

      • 1 0

      • bos w kredycie

        • 2 0

    • rópta!

      • 4 0

  • Jaki mądry doradca !!!!!

    "Firmy przede wszystkim przyciąga wykwalifikowana kadra. Młodzi ludzie, dobrze wykształceni, znający języki, którzy chcą się rozwijać"
    Zapomniał, doradca ci jeden dodać, że za psie pieniądze w porównaniu z tzw. Zachodem. Oszczędność na jednym niewykwalifikowanym pracowniku to ok 30 tys. euro rocznie. Cały zysk z robocizny jest oczywiście wywożony. Jakby tego było mało ci wyzyskiwacze dostają ulgi, o których polskie firm nawet nie śmią marzyć. A ludzie chcą mieć pieniądze na życie bo pracy ponad siły większość ma już dosyć.

    • 13 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Roman Walasiński

Prezes zarządu Swissmed Centrum Zdrowia. Ukończył Uniwersytet Gdański, Wydział Prawa i Administracji. W latach 1990 -1993 Okręgowa Izba Radców Prawnych w Gdańsku. Do dziś wpisany na listę Okręgowej Izby Radców Prawnych w Gdańsku. 1989-1994 Urząd Miasta Gdańska. 1997-1998 radca prawny w spółce Theo Frey Polska w Gdańsku. 1993 – 2006 własna kancelaria radcy prawnego w Gdańsku. Spółką Swissmed kieruje od 1998 roku.

Najczęściej czytane