Ciekawe zawody: rola ewangelisty w rozwoju firmy

Agnieszka Śladkowska

2 lipca 2021 (artykuł sprzed 2 lat)

Opinie (90)

Najnowszy artykuł na ten temat Ciekawe zawody: iluzjonista - magiczna praca dla pasjonatów

Każda firma, która oferuje zaawansowane produkty (szczególnie IT), może wiele zyskać na posiadaniu Chief Evangelisty. Bo co z tego, że masz fajny produkt, jeśli nie jest on w pełni wykorzystywany? - mówi Anna Sykut.

Gdy usłyszymy o zawodzie ewangelisty, nie szukajmy religijnych konotacji. To rola ambasadora marki, który informacje o niej niesie w świat. O swoim nietypowym stanowisku w cyklu "Ciekawe zawody" opowiedziała Anna Sykut. W ubiegłym miesiącu o pracy Lean Six Sigma Black Belt rozmawialiśmy z Wojciechem Trzebiatowskim. Kolejny wywiad już za miesiąc.

Co dokładnie oznacza nazwa twojego stanowiska, czy możemy znaleźć polski odpowiednik?

Anna Sykut: - Chyba najbardziej adekwatne polskie stanowisko to ambasador marki, ale gdyby spróbować bardziej dosłownie, to będzie to główny ewangelista. I chociaż "ewangelista" kojarzy się bardzo religijnie, to "niosący dobre wieści" jest idealnym podsumowaniem tego, co robię.

Czym była inspirowana nazwa stanowiska i ile osób pełni takie role w Polsce?

- Pierwszy Chief Evangelist pojawił się w latach 80. XX wieku (był to Guy Kawasaki, który "ewangelizował" wtedy nowego Macintosha dla firmy Apple) i bardzo długo nazwa ta była wykorzystywana głównie przez firmy IT z Doliny Krzemowej. Była to rola stricte marketingowa, powiązana z konkretnym produktem. Chyba najlepsza definicja to właśnie jego słowa: "ewangelizm to wyjaśnianie światu, jak dany produkt lub usługa może ułatwić życie". Jeśli można ufać w tej kwestii Linkedinowi, to oprócz mnie w Polsce jest obecnie siedem osób na tym stanowisku.

Jak to się stało, że zaczęłaś pełnić stanowisko Chief Evangelist?

- Jak to bywa w start-upie, którym była firma, gdy do niej dołączyłam, moja rola była bardzo interdyscyplinarna. Mówiąc bardziej dosłownie - robiłam wszystko poza programowaniem. Raz dostawałam nowe obowiązki, innym razem oddawałam je komuś innemu. Cały czas byłam zaangażowana praktycznie we wszystkie działania i projekty. Kiedy postanowiliśmy zwizualizować strukturę firmy, to po długich rozmyślaniach mi przypisano SME. Też nie wiedziałam wtedy, co to znaczy. Chodziło o Subject Matter Expert, czyli eksperta skupiającego i rozwijającego domenę wiedzy. Jak ktoś czegoś nie wiedział, to przychodził do mnie.

I funkcjonowałaś w strukturze bez przypisanego działu?

Czy lubisz swoją pracę?

tak, lubię i pracę, i ludzi, których w niej spotykam tak, lubię samą pracę, ale niekoniecznie osoby, z którymi pracuję nie lubię tego, co robię, ale fajny zespół mi to wynagradza nie lubię ani swojej pracy, ani osób, z którymi pracuję

- Ciężko było mnie przypisać do jakiegokolwiek działu, bo tak naprawdę byłam wolnym elektronem, który pojawiał się tam, gdzie akurat był potrzebny. I tak rok temu mój szef postanowił, że zamiast dopasowywać mnie do jakiejś roli i jej sztywnych ram, znajdzie stanowisko, które najlepiej oddaje to, co robiłam i robię do tej pory. Tak właśnie na mojej wizytówce pojawił się Chief Evangelist.

Na czym dokładnie polega twoja rola?

- Tworzymy system rekrutacyjny. Moją rolą jest więc tłumaczenie zarówno jego działania jako całości, jak i jego poszczególnych funkcjonalności. To edukacja i budowanie świadomości produktu. Pokazanie ułatwień w codziennym życiu, jakie przynosi. Często jako użytkownicy korzystamy z różnych rozwiązań IT, wykorzystując na co dzień mniej niż 10 proc. ich możliwości. Myślę, że gdyby standardowy użytkownik uruchomił Excela, na którym pracuje praktycznie codziennie, to taki magik od Excela mógłby pokazać funkcjonalności, o których mu się nie śniło i nawet by na to nie wpadł, że coś takiego istnieje. I o to właśnie chodzi - pomagać w odkrywaniu nieodkrytych terenów.

A jakbyś miała opisać swój typowy tydzień pracy?

- Tworzę dużo contentu. To zarówno teksty (nasz blog, zewnętrzne strony, magazyny branżowe, aktywność w social media), ale też video (videotutoriale dla użytkowników, kampanie promujące poszczególne funkcjonalności) - w dwóch wersjach językowych (polska i angielska). Pojawiam się na konferencjach i występuję w webinarach. Prowadzę nawet swój talk-show HR Wave, w którym rozmawiam z moimi gośćmi o ciekawych projektach i dobrych praktykach w rekrutacji. Moja twarz widnieje na większości grafik, czasem czuję, że to już twarz Traffita, a nie moja własna.

Można powiedzieć, że twoja rola to głównie marketing i - upraszczając - "robienie szumu"?

- Oj, nie tylko marketing... Staram się też wyłapywać z rynku informacje, które mogą przydać się zespołowi produktowemu podczas rozwijania narzędzia: czego rekruterzy szukają, czego im brakuje, jakie są trendy. Jestem angażowana w projektowanie nowych funkcjonalności i analizowanie, jak utylizowane są te istniejące. Wprowadzam też nowych pracowników zespołów zarówno w tajniki produktu, jak i całego jego otoczenia, a w branży HR dzieje się naprawdę dużo.

Jakie cechy musi mieć osoba na tym stanowisku, żeby poradzić sobie z tą mnogością zadań?

- Najważniejsza jest autentyczna wiara w produkt, który się reprezentuje. Ważna jest również doskonała o nim wiedza - nie tylko o jego działaniu na dany moment, ale o historii i planach na przyszłość. Trzeba lubić się uczyć i przyswajać dużo wiedzy każdego dnia. Przydaje się umiejętność przetłumaczenia zawiłości i logiki pewnych rozwiązań w przystępny i zrozumiały dla użytkowników sposób. Jak byłam dzieckiem, to marzyłam, żeby zostać nauczycielką. Dziś można powiedzieć, że czasem nią bywam. Do tego dojrzałość i interdyscyplinarność. Mam doświadczenie w marketingu, sprzedaży, product managemencie, customer success, SEO, SaaS-ie i e-commerce. I każde mi się w obecnej roli przydaje. Potrzebny jest też multitasking - trzeba być gotowym, aby jednego dnia nagrać video, przygotować informację do kilku tysięcy użytkowników na live czacie o zbliżającej się aktualizacji, być stale aktywnym w social mediach, wziąć udział w kilku spotkaniach, przygotować translacje dla nowej funkcjonalności i jednocześnie odpowiadać na liczne pytania od zespołu i od użytkowników. A na koniec dnia mieć pustą skrzynkę mailową i nie zwariować. Jednak przede wszystkim trzeba lubić ludzi.

Czy twoja praca ma jakieś słabe strony? Na przykład możesz się zagalopować w wartości i potrzeby firmy i zapomnieć o własnych?

- Na pewno trudno o work-life balance. To nie jest praca od poniedziałku do piątku od 9 do 17. Ewangelista to praca 24/7. Myślę że potwierdzą to wszystkie osoby, z którymi prowadzę nocne rozmowy np. na Linkedinie. Duże zaangażowanie w tworzenie produktu i jego ewangelizację przekłada się na równie dużą odpowiedzialność. Każdy sygnał, że coś w produkcie nie zagrało lub nie jest zgodne z oczekiwaniami, odbiera się dosyć osobiście. I trudno jest się od tego odciąć. A kiedy tworzy się rozwiązanie SaaS-owe (czyli software-as-a-service, użytkownik kupuje licencję na korzystanie z gotowego produktu), czasem trzeba znaleźć złoty środek i nie zawsze da się w 100 proc. spełnić potrzeby każdego użytkownika.

A co jest największym plusem twojej pracy?

- Duża swoboda i zaufanie tzw. "góry". Wiem, jaki jest mój cel i sama mogę dobierać sposoby, aby go osiągnąć. Mam poczucie realnego wpływu na to, co się dzieje z produktem. Satysfakcja. Tak jak negatywne opinie odbieram dosyć osobiście, analogicznie jest z pozytywnymi. Każdy zadowolony użytkownik, który znalazł w naszym narzędziu sposób na usprawnienie swojej codziennej pracy lub rozwiązanie swoich problemów, to powód do dumy.

Czy firmy potrzebują takich stanowisk i co one mogą zmienić w ich działaniach?

- Moim zdaniem tak, będzie ich więcej. Każda firma, która oferuje zaawansowane produkty, szczególnie IT, może wiele zyskać na posiadaniu Chief Evangelisty. Bo co z tego, że masz fajny produkt, jeśli nie jest on w pełni wykorzystywany? Nawet najlepszy UX produktu nie zastąpi żywego człowieka, który pomoże, doradzi i wyjaśni. W IT dużo mówi się o automatyzacji - ja chętniej niż z samymi produktami utożsamiam się z ludźmi, którzy je tworzą, i ich wartościami. To im ufam. Myślę, że branża HR, w której działamy, ma podobnie.

Czy możesz powiedzieć coś o wynagrodzeniu na takim stanowisku? Będzie ono zbliżone do roli kierownika marketingu?

- Moje wynagrodzenie nie jest tajemnicą, wręcz przeciwnie. W naszych wartościach mamy transparentność i to daleko idącą. Traffit Pathways, czyli ścieżki kariery i rozwoju w Traffit, są publiczne i dostępne dla wszystkich na naszej stronie. Moje stanowisko kwalifikuje się obecnie jako Marketing Community Manager level 15. Można tu od razu zobaczyć całą ścieżkę oraz wynagrodzenie i porównać je z innymi rolami marketingowymi.

Trójmiejski rynek pracy to różnorodność i ciągłe, dynamiczne zmiany. Ciekawe, niszowe profesje i zawody, które w chwilę zdobywają popularność. Chcemy pokazać czytelnikom nie tylko warte poznania profesje, ale także niezwykłych ludzi, którzy z pasją opowiadają o swojej pracy. Temu ma służyć cykl wywiadów "Ciekawe zawody".

Agnieszka Śladkowskaa.sladkowska@trojmiasto.pl

Wywiady

Ciekawe zawody: iluzjonista - magiczna praca dla pasjonatów (33 opinie)
Ciekawe zawody: Operator numeru "112" dla zwierząt (26 opinii)
Inauguracja NBA. Gdynianin pracuje i zarabia przy najlepszej lidze świata (12 opinii)

Opinie (90) ponad 10 zablokowanych

Sortowanie
- Od najstarszych
- Od najnowszych

Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2021-07-02 09:28

ogon merda psem (2)

efekty dziesięcioleci kształcenia "...logów", to gdzieś muszą sobie znaleźć miejsce do dojenia kasy.
Są niebezpiecznie wyposażeni, opanowanie metod mieszania w mózgu to groźna broń. Dodając do tego misjonarskie skrzywienia i inkwizycyjne metody, czynią raj na ziemi...

I dzięki temu firmy zmieniają się w sekciarskie komuny, gdzie zarabia ten, co "chwali pana"...

2 lata
- 22 5
Twoja opinia

Zmień treść

efekty dziesięcioleci kształcenia "...logów", to gdzieś muszą sobie znaleźć miejsce do dojenia kasy. Są niebezpiecznie wyposażeni, opanowanie metod mieszania w mózgu to groźna broń. Dodając do tego misjonarskie skrzywienia i inkwizycyjne metody, czynią raj na ziemi... I dzięki temu firmy zmieniają się w sekciarskie komuny, gdzie zarabia ten, co "chwali pana"...
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2021-07-02 09:47
  
  Nie jedz tego co jesz (1)
  
  Ewidentnie szkodzi
  
  2 lata
  - 1 8
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Ewidentnie szkodzi
  Regulamin dodawania opinii
  - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
    2021-07-02 11:15
    
    wydaje mi sie, ze rozumiem pojecie "ewangelista"
    
    Nawet rozumiem potrzebe jego istnienia i role w organizacji.
    Problem w tym, ze wiekszosc znanych mi przykladow czy wrecz, realizowanych na mnie dzialan, ma niewielki zwiazek z idea tego stanowiska.
    Moze nie mialem szczescia spotkac wlasciwej osoby, na wlasciwym miejscu.
    
    2 lata
    
    6 0
    
    Twoja opinia
    
    Zmień treść
    
    Nawet rozumiem potrzebe jego istnienia i role w organizacji. Problem w tym, ze wiekszosc znanych mi przykladow czy wrecz, realizowanych na mnie dzialan, ma niewielki zwiazek z idea tego stanowiska. Moze nie mialem szczescia spotkac wlasciwej osoby, na wlasciwym miejscu.
    Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2021-07-02 09:35

W II RP. (1)

Takie stanowisko nazywało się karbowy.

2 lata
- 17 1
Twoja opinia

Zmień treść

Takie stanowisko nazywało się karbowy.
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2021-07-02 09:44
  
  folwark
  
  wiecznie żywy... ;)
  
  2 lata
  - 6 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  wiecznie żywy... ;)
  Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2021-07-02 09:35

ewangelista to nie zawód to stanowisko (3)

to stanowisko wymagające głębokiej wiedzy technicznej i umiejętności komunikowania tej wiedzy.
Marketingowy leszcz bez backgroundu technicznego , teoretyk, nie wiedzący o czym mówi z miejsca zostanie wyczuty i jego działania będą bardziej szkodziły niż pomagały firmie. Inżynierowie z dużym dystansem podchodzą do prezentacji marketingowców nie będących inżynierami.

2 lata
- 13 5
Twoja opinia

Zmień treść

to stanowisko wymagające głębokiej wiedzy technicznej i umiejętności komunikowania tej wiedzy. Marketingowy leszcz bez backgroundu technicznego , teoretyk, nie wiedzący o czym mówi z miejsca zostanie wyczuty i jego działania będą bardziej szkodziły niż pomagały firmie. Inżynierowie z dużym dystansem podchodzą do prezentacji marketingowców nie będących inżynierami.
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2021-07-02 09:51
  
  "teoretyk" (2)
  
  ...uważaj z taką opinią.
  Teoretyk wie o czym mówi, bo zna teorię, czyli zasady, które rządzą prezentowanym mechanizmem (czymkolwiek on jest), zna jego obszar działania i zastosowania oraz granice.
  
  Różni się mocno od "praktyka", zamkniętego we własnym doświadczeniu, często zdobywanym na zasadzie "skutek-reakcja" i na dym.
  
  To typowy spór wykonawcy z architektami.
  Jednak nie jest rolą architekta przekonywanie cieśli, że architekt potrafi wbijać gwoździe. Jeśli cieśla nie potrafi wbić tak jak architekt potrzebuje, to szuka się innego cieśli...
  
  2 lata
  - 1 7
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  ...uważaj z taką opinią. Teoretyk wie o czym mówi, bo zna teorię, czyli zasady, które rządzą prezentowanym mechanizmem (czymkolwiek on jest), zna jego obszar działania i zastosowania oraz granice. Różni się mocno od "praktyka", zamkniętego we własnym doświadczeniu, często zdobywanym na zasadzie "skutek-reakcja" i na dym. To typowy spór wykonawcy z architektami. Jednak nie jest rolą architekta przekonywanie cieśli, że architekt potrafi wbijać gwoździe. Jeśli cieśla nie potrafi wbić tak jak architekt potrzebuje, to szuka się innego cieśli...
  Regulamin dodawania opinii
  - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
    2021-07-02 10:04
    
    najwyraźniej nie rozumiesz pojęcia "teoretyk" w branży technologicznej (1)
    
    stąd Twój błędny przykład z architektem. Wykonawca to nie jest architekt praktyk.
    
    2 lata
    
    6 0
    
    Twoja opinia
    
    Zmień treść
    
    stąd Twój błędny przykład z architektem. Wykonawca to nie jest architekt praktyk.
    Regulamin dodawania opinii
    - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
      
      2021-07-02 11:10
      
      znam epitet "teoretyk" z branzy "technologicznej"
      
      I nie ma on zadnego zwiazku podana definicja. A ta jest jedna i tworzenie pogardliwych neologizmow wynika z kompleksow i braku wiedzy.
      Niestety, branza nadal jest w heroicznym okresie i przewazaja w niej wyuczone... (dopowiedz sobie sam) od "altorskich rozwiazan".
      Przy okazji, co to "branza technologiczna"?
      
      2 lata
      
      0 0
      
      Twoja opinia
      
      Zmień treść
      
      I nie ma on zadnego zwiazku podana definicja. A ta jest jedna i tworzenie pogardliwych neologizmow wynika z kompleksow i braku wiedzy. Niestety, branza nadal jest w heroicznym okresie i przewazaja w niej wyuczone... (dopowiedz sobie sam) od "altorskich rozwiazan". Przy okazji, co to "branza technologiczna"?
      Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2021-07-02 09:51

(2)

Znam Anię i każdej firmie życzę takiego pracownika. Szczególnie takiej, która ma związek z technologią. Można robić fajne rzeczy, ale jeśli nie ma się osoby, która o nich opowie, która nawiąże niesprzedażową relację z klientami, to nie prześcignie się konkurencji.

Trele
2 lata
- 17 25
Twoja opinia

Zmień treść

Znam Anię i każdej firmie życzę takiego pracownika. Szczególnie takiej, która ma związek z technologią. Można robić fajne rzeczy, ale jeśli nie ma się osoby, która o nich opowie, która nawiąże niesprzedażową relację z klientami, to nie prześcignie się konkurencji.
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2021-07-04 21:40
  
  (1)
  
  Przerost formy. Kolejne stanowisko z d..y w korpo. Ania , przemądrzała po stokroć.
  
  2 lata
  - 1 2
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Przerost formy. Kolejne stanowisko z d..y w korpo. Ania , przemądrzała po stokroć.
  Regulamin dodawania opinii
  - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
    2021-07-05 18:41
    
    polski
    
    Proszę Rządzących, aby dodali do ustaw, aby zakazać używania słów obcojęzycznych. W języku polskim mamy tyle pięknych słów :) to trzeba zapożyczać z angielskiego , głównie z prawie pracy, HR i inne evangelisty :) po co to komu? Ewangelia jest jednak zarezerwowana do religii, a nie, żeby jakaś Ania robiła sobie z tego jaja. Stworzyłaś nowy zawód, to stwórz do niego swoją Polską nazwę. Trochę ambicji i kreatywności !
    
    Marek
    2 lata
    
    2 2
    
    Twoja opinia
    
    Zmień treść
    
    Proszę Rządzących, aby dodali do ustaw, aby zakazać używania słów obcojęzycznych. W języku polskim mamy tyle pięknych słów :) to trzeba zapożyczać z angielskiego , głównie z prawie pracy, HR i inne evangelisty :) po co to komu? Ewangelia jest jednak zarezerwowana do religii, a nie, żeby jakaś Ania robiła sobie z tego jaja. Stworzyłaś nowy zawód, to stwórz do niego swoją Polską nazwę. Trochę ambicji i kreatywności !
    Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2021-07-02 10:09

Sprawdzilem zarobki szału nie ma (4)

People and Culture Manager ma. u nich 6839 PLN brutto
Web Developer zarabia 5479 PLN brutto

Profesor
2 lata
- 3 1
Twoja opinia

Zmień treść

People and Culture Manager ma. u nich 6839 PLN brutto Web Developer zarabia 5479 PLN brutto
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2021-07-02 10:21
  
  (2)
  
  Słabo
  Tyle to miałem na praktykach po 2 semestrze studiów IT.
  A teraz +30k na miesiąc i siedzę sobie na zdalnym w Portugalii.
  
  2 lata
  - 1 6
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Słabo Tyle to miałem na praktykach po 2 semestrze studiów IT. A teraz +30k na miesiąc i siedzę sobie na zdalnym w Portugalii.
  Regulamin dodawania opinii
  - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
    2021-07-02 10:41
    
    Zależy od poziomu (1)
    
    Webdeveloper Junior zarabia od 4000zł - 6525zł brutto
    Mid 7500zł 8937zł
    Senior 10278zł - 16766zł
    
    Każde stanowisko ma 24 poziomy i np w przypadku IT - Frontend Dev stawki od najniższego poziomu do najwyższego to np 5600zł - 28982zł
    
    2 lata
    
    5 0
    
    Twoja opinia
    
    Zmień treść
    
    Webdeveloper Junior zarabia od 4000zł - 6525zł brutto Mid 7500zł 8937zł Senior 10278zł - 16766zł Każde stanowisko ma 24 poziomy i np w przypadku IT - Frontend Dev stawki od najniższego poziomu do najwyższego to np 5600zł - 28982zł
    Regulamin dodawania opinii
    - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
      
      2021-08-09 23:35
      
      "Każde stanowisko ma 24 poziomy"
      
      jak jakaś gierka RPG
      wolę inzyniera bez poziomów
      
      2 lata
      
      0 0
      
      Twoja opinia
      
      Zmień treść
      
      jak jakaś gierka RPG wolę inzyniera bez poziomów
      Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2021-07-09 09:39
  
  To chyba słabo Panu poszło z tym sprawdzeniem, porównuje Pan 14 poziom People and Culture Manager do 5 poziomu Web Developer, 14 poziom Web Developer zarabia 10,895 brutto, gdzie to jest developer z działu marketing, back-end developer np. na podobnym poziomie już by dostawał 15,674 brutto.
  
  2 lata
  - 0 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  To chyba słabo Panu poszło z tym sprawdzeniem, porównuje Pan 14 poziom People and Culture Manager do 5 poziomu Web Developer, 14 poziom Web Developer zarabia 10,895 brutto, gdzie to jest developer z działu marketing, back-end developer np. na podobnym poziomie już by dostawał 15,674 brutto.
  Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2021-07-02 10:27

Średniowiecze w korpo ???

2 lata
- 10 3
Twoja opinia

Zmień treść

Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2021-07-02 10:27

Pod każdym artykułem jest masa frustratów (3)

Że za mało zarabia, że niepotrzebna, że nie po polsku, że zbierając truskawki u niemca więcej pieniędzy...

A sami bez ambicji, bez chęci rozwoju, obrażeni na rzeczywistość, pokolenie DAJ MI, sfrustrowani 30-40 latkowie

Obudźcie się i do roboty

Ewa
2 lata
- 6 25
Twoja opinia

Zmień treść

Że za mało zarabia, że niepotrzebna, że nie po polsku, że zbierając truskawki u niemca więcej pieniędzy... A sami bez ambicji, bez chęci rozwoju, obrażeni na rzeczywistość, pokolenie DAJ MI, sfrustrowani 30-40 latkowie Obudźcie się i do roboty
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2021-07-02 11:55
  
  (2)
  
  A co " to " za robota? Czym to niby tak ubogaca, co nam daje i czemu to służy?
  
  2 lata
  - 3 1
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  A co " to " za robota? Czym to niby tak ubogaca, co nam daje i czemu to służy?
  Regulamin dodawania opinii
  - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
    2021-07-02 12:02
    
    (1)
    
    Tobie może nic nie daje ale dla firmy jest wartością za którą są skłonni płacić i patrząc na zarobki, które są transparentne to niemało. Pewnie większość frustratów nigdy nie będzie w stanie tyle zarobić.
    
    2 lata
    
    3 7
    
    Twoja opinia
    
    Zmień treść
    
    Tobie może nic nie daje ale dla firmy jest wartością za którą są skłonni płacić i patrząc na zarobki, które są transparentne to niemało. Pewnie większość frustratów nigdy nie będzie w stanie tyle zarobić.
    Regulamin dodawania opinii
    - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
      
      2021-07-02 12:11
      
      Osoba pracująca 24/7 także zostanie frustratem zarabiającym bardzo duże pieniądze
      
      Nie zawsze frustrat to ktoś z niskimi zarobkami.
      
      2 lata
      
      5 0
      
      Twoja opinia
      
      Zmień treść
      
      Nie zawsze frustrat to ktoś z niskimi zarobkami.
      Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2021-07-02 10:33

Nastepna sciema

2 lata
- 10 2
Twoja opinia

Zmień treść

Nastepna sciema
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2021-07-02 11:00

(2)

Uj ulubiony ewangelsta to sw jan

2 lata
- 5 1
Twoja opinia

Zmień treść

Uj ulubiony ewangelsta to sw jan
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2021-07-02 11:05
  
  (1)
  
  Łukasz lepiej pisał
  
  2 lata
  - 3 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Łukasz lepiej pisał
  Regulamin dodawania opinii
  - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
    2021-07-02 11:06
    
    Amen bracie, Amen!
    
    2 lata
    
    1 0
    
    Twoja opinia
    
    Zmień treść
    
    Amen bracie, Amen!
    Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2021-07-02 11:46

Ewangelisci sa uwielbiani najczesciej

Przez osoby ktore chca zostac ewangelistami

2 lata
- 5 0
Twoja opinia

Zmień treść

Przez osoby ktore chca zostac ewangelistami
Regulamin dodawania opinii