- 1 Praca na wakacje 2024: oferty i zarobki (72 opinie)
- 2 Elektrociepłownia gdyńska coraz bardziej ekologiczna (111 opinii)
- 3 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (66 opinii)
- 4 Odwołano przetarg na terminal agro w Porcie Gdańsk (95 opinii)
- 5 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (78 opinii)
- 6 Poczta Polska. Akcja protestacyjna (242 opinie)
Decyzja o lokalizacji elektrowni atomowej najpóźniej w lipcu
Jeszcze w czerwcu, a najpóźniej do końca lipca, główny inwestor, czyli Polska Grupa Energetyczna, ma przedstawić tzw. krótką listę, czyli potencjalne miejsca lokalizacji pierwszej elektrowni atomowej w Polsce. Dwie główne i jedną rezerwową.
W połowie marca resort gospodarki ogłosił wyniki analiz technicznych przeprowadzonych przez Energoprojekt-Warszawa dla 27 zaproponowanych lokalizacji. Aż cztery są w województwie pomorskim i co najważniejsze - pierwsze miejsce na tej liście zajął Żarnowiec. Czy to oznacza, że "decyzję mamy już w kieszeni" ? Otóż wcale nie - co starali się uświadomić organizatorzy konferencji naukowej pod tytułem "Elektrownia Jądrowa w województwie pomorskim"przygotowanej w ramach XXIV Kongresu Techników Polskich - zespołu problemowego "Bezpieczeństwo energetyczne Pomorza", powołanego przez Pomorską Radę NOT.
Tuż za Żarnowcem uplasował się Klempicz w województwie wielkopolskim. Trzecie miejsce w rankingu należy do Kopania w zachodniopomorskim, a czwarte do Nowego Miasta na Mazowszu. Wśród rozpatrywanych lokalizacji pomorskich oprócz Żarnowca znalazł się także Tczew, który w rankingu zajął 7. pozycję. Tuż obok, na 8. miejscu, znalazło się Choczewo, z kolei na 18. umieszczono lokalizację określaną jako Lubiatowo/Kopalino. W sumie wszystkie lokalizacje pomorskie znalazły się bardzo wysoko w rankingu.
- Żarnowiec ma wiele zalet, oprócz... jednej wady. Dotyczy ona ograniczeń hydrologicznych. Trudno o chłodzenie otwarte w oparciu o jezioro. Do tego w lokalizacji nadmorskiej sprawność wytwarzania jest wyższa - stwierdził na spotkaniu Władysław Kiełbasa z Państwowej Agencji Atomistyki. - Należy jednak pamiętać, że badane lokalizacje to tak naprawdę jedynie punkty na mapie. A o Żarnowcu wiemy wszystko. Wykluczamy element zaskoczenia. Do tego - co nie jest bez znaczenia - ludzie z Żarnowca już się przyzwyczaili do myśli o tym sąsiedztwie.
O zaletach nadmorskiej lokalizacji mówił także prof. Waldemar Kamrat, prorektor ds. kształcenia i rozwoju Politechniki Gdańskiej, który przedstawił ciekawą koncepcję zlokalizowania elektrowni w oparciu o... trzy pomorskie lokalizacje rozpatrywane przez ekspertów, czyli Żarnowiec, Choczewo i Lubiatowo/Kopalino. - Mówmy o elektrowni jądrowej Żarnowiec jako nazwie własnej. Lokalizacja może być zdecentralizowana, rozproszona. Część biurowo-szkoleniowa może być w Żarnowcu, w Choczewie część pomocnicza, natomiast część reaktorowa moim zdaniem powinna być nad morzem. Warunkiem jest oczywiście to, że Polska wejdzie w technologię elektrowni jądrowej o mocy powyżej tysiąca megawatów. Uważam, że wówczas lokalizacja nadmorska ma sens z racji bezpośredniego dostępu do wody, który przy takiej mocy jest konieczny - stwierdził prof. Kamrat.
Przy opracowaniu rankingu szczególny nacisk położono na kwestie poszanowania środowiska naturalnego, uwarunkowania krajowego systemu elektroenergetycznego oraz założenia polityki energetycznej Polski do 2030 r. Pod uwagę wzięto kryteria takie jak warunki bezpieczeństwa, sejsmologię, czynniki hydrologiczne i ludnościowe, czyli przede wszystkim poparcie lokalnej społeczności. Jak ocenili eksperci obecni na gdańskiej konferencji, właśnie sprawa poparcia lokalnej społeczności jest szczególnie istotna.
- Edukacja w tej sprawie jest bardzo ważna. Posłowie już przeszli ścieżkę edukacyjną, są "za", i dlatego prace nad ustawami jądrowymi przebiegają sprawnie - ocenił Zbigniew Kozak, poseł PiS. - Jednak, aby rozpocząć edukację, trzeba wiedzieć, gdzie powstanie elektrownia. Niestety, jest trochę trudny czas na te rozmowy. Kiedyś energetykę jądrową w Polsce zatrzymał Czarnobyl. Dziś, po tym co się wydarzyło w Japonii, znów w społeczeństwie pojawiły się obawy.
I to się potwierdza. Tuż po katastrofie w Japonii zadaliśmy naszym czytelnikom pytanie "Czy chcesz, aby na Pomorzu powstała elektrownia atomowa? 55 proc. osób odpowiedziało, że "tak", bo nie obawiają się i uważają, że to szansa dla regionu. 8 proc. stwierdziło, że kiedyś się nie bało, ale po awarii w Japonii ma wątpliwości. 3 proc. przyznało, że po awarii w japońskiej elektrowni jest przeciw. Z kolei aż 34 proc. czytelników stwierdziło, że nigdy nie byli zwolennikami powstania elektrowni atomowej.
- Moim zdaniem kampania informacyjna jest opóźniona - ocenił Władysław Kiełbasa. - Nie można czekać, aż ludzie wszystkiego dowiedzą się z mediów. Potrzebne są spotkania osobiste mieszkańców z ekspertami. Dialog musi być prowadzony na wielu poziomach. To źle, że wykonawca jeszcze nie wybrał firmy, która ma się zająć kampanią społeczną. Wprawdzie usłyszeliśmy na tym spotkaniu, że ma się to stać w ciągu miesiąca, ale moim zdaniem to i tak za późno.
- W tej chwili jest największe prawdopodobieństwo, że elektrownia powstanie. Boję się jednak, aby dyskusja nie została rozmydlona i aby znów wszystko nie zaczęło się opóźniać - ocenił prof. Zdzisław Celiński, przewodniczący Komitetu Energetyki Jądrowej SEP. - Oczywiści najlepiej nie czekać tylko rozmawiać, jednak... W latach osiemdziesiątych sam jeździłem na takie spotkania z mieszkańcami. Niestety, wówczas na rozmowach się skończyło.
- Na Pomorzu prowadziliśmy badania. Są optymistyczne - twierdzi Piotr Stankiewicz z Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. - Im bliżej realizacji tej inwestycji, tym poparcie jest większe. To nie znaczy, że ludzie są przekonani do elektrowni. Oni są gotowi do dyskusji i prowadzenia dialogu. I na marginesie chciałby ostrzec wszystkich ekspertów zabierających głos w sprawie energii jądrowej. Jeśli Państwo chcą prowadzić dialog społeczny, to proszę nie nazywać adwersarzy oszołomami. A takie określenia czasem padają z mównicy - zwrócił uwagę zebranym Piotr Stankiewicz.
Dlatego - jak ocenili uczestnicy konferencji - ważna jest praca środowisk lokalnych. Po to, aby dyskusja o energii, przede wszystkim tej atomowej, nie toczyła się na ulicach, na Pomorzu powołano ostatnio Forum Dialogu i Współpracy Województwa Pomorskiego "Energia i Samorządność". W dyskusjach i w pracach organizacji może uczestniczyć każdy. Wystarczy złożyć pisemną deklarację. Sekretariat działa w Gdańskim Parku Naukowo-Technologicznym.
- Po to, aby toczyła się rzeczowa dyskusja, zorganizowano też tę konferencję - powiedział Waldemar Dunajewski, prezes Oddziału Gdańskiego Stowarzyszenia Elektryków Polskich. - Od zawsze byłem daleki od mówienia ludziom, że to jest bezpieczne. To jest bezpieczne, o ile dołoży się starań już na etapie planowania, przez projektowanie, budowę, po opracowanie procedur. Dlatego dyskusja w tej chwili jest tak bardzo ważna.
Opinie (210) 7 zablokowanych
-
2011-05-24 15:55
Mecze Charytatywne (1)
to nie przypadek ze te info sie pojawia teraz. W zeszla sobote gralismy mecz wlasnie na ten cel.
http://www.facebook.com/pages/Mecze-Charytatywne/202319749790975
zapraszamy !!- 1 0
-
2011-05-24 15:58
drobny blad. mecz odbyl sie w niedziele. Ale nie dzien jest wazny tylko cel !!
- 0 1
-
2011-05-24 15:58
A co z kosztami likwidacji elektrowni?
Szkoda, ze nikt nie wspomina o kosztach zwiazanych z likwidacja eletkrowni po latach, co jest konieczne. Sa on znaaaacznie wyzsze niz koszty budowy. O tym wiedza wszyscy eksperci, ale grzecznie milcza na ten temat.
W bilansie okazac sie moze, ze energa pozyskana ta droga wcale nie jest taka tania i ekologiczna.
Pozdrowienia dla prof. Kamrata - niegdys wiecznego studenta...- 14 0
-
2011-05-24 15:56
jestem za elektrownią!
- 2 10
-
2011-05-24 15:46
A gaz łupkowy? (1)
Jak to się ma do wydobywania gazu łupkowego. W interesie Francji jest budowanie przez nich w Polsce atomówki a w interesie Rosji aby nie wydobywać gazu łupkowego.
- 14 0
-
2011-05-24 15:51
gaz łupkowy - czytaj gaz głupkowy
słowa wytrychy, i tak biedak jest kopany za każdym razem .
Nie ważne czy to gaz, ropa czy prąd. Żeby żyło się lepiej to trzeba komuś ukraść. Njlepiej biedakom, bo ich nie stać żeby się bronili.- 0 0
-
2011-05-24 15:49
Znowu wydają naszą kasę
Nie oszukujmy się , będziemy mieć z tego g....no.
Zarobi tylko ten, który weźmie procent z inwestycji.
Żeby się w piekle smażyli .- 11 0
-
2011-05-24 15:44
jakie od 30 lat?
pytam się skąd te 'od 30 lat prawie nikt' nie buduje elektrowni?
tu sobie można sprawdzić- 1 1
-
2011-05-24 15:24
a co z odpadami radioaktywnymi
czy juz wybrano lokalizacje skladowiska, czy pytano mieszkancow o opinie, na pewno beda zadowoleni - przybedzie iles tam miejsc pracy dla potencjalnych cieci strzegacych skladowiska
- 12 2
-
2011-05-24 14:20
Czy chcesz.... naiwnosc ludzka (4)
odpowiedz na to pytanie powinna byc uzalezniona od odpowiedzi na pytanie "Czy bede mniej placil(a) za energie". Jak nie to do widzenia.
- 12 1
-
2011-05-24 14:23
nie sadze ze mniej (3)
bo i tak siec energetyczna musialaby byc wymieniona.
- 5 1
-
2011-05-24 15:20
przy rozpoczęciu budowy Żarnowca zbudowano trzy linie 400 kV
podwójna nitka prowadzi do Gdańska.
- 1 0
-
2011-05-24 14:30
(1)
musielibyśmy mieć skąd pozyskiwać atom, wiedzieć jak i gdzie składować odpady, wymienić praktycznie 90% trakcji energetycznych, wybudować nowe rozdzielnie,
wniosek:
nie ma co się łudzić kto za to wszystko zapłaci - ot darmowa energia! :)- 6 1
-
2011-05-24 14:31
nie atom tylko uran
- 3 0
-
2011-05-24 15:17
Czy my żyjemy w jakimś skretyniałym kraju ?
Cały świat nie chce elektrowni atomowych a my je chcemy budować?
Mam nadzieję, że następny rząd będzie mądrzejszy- 18 5
-
2011-05-24 15:15
jak nasi to pobuduja w takiej jakości jak drogi no to wszystko może pie.......
- 12 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.