• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ekologia to zabawa dla bogatych

erka
29 sierpnia 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Cena dyskwalifikuje ekologiczne budowanie. Wybudowanie takiego lokum kosztuje ok. 50 - 70 proc. więcej niż domu zbudowanego najniższym kosztem. Cena dyskwalifikuje ekologiczne budowanie. Wybudowanie takiego lokum kosztuje ok. 50 - 70 proc. więcej niż domu zbudowanego najniższym kosztem.

W Polsce nie opłaca się być pro-ekologicznym. To zabawa dla bogatych. Budowa eko domu czy kupno samochodu na prąd może zrujnować nasze finanse. Przeciętnej rodziny z Trójmiasta nie stać na ekologię - wyliczyli doradcy Aspiro.


Ile można zyskać inwestując w ekologiczne przedsięwzięcia gospodarcze za pośrednictwem funduszy inwestycyjnych? Ile można zyskać inwestując w ekologiczne przedsięwzięcia gospodarcze za pośrednictwem funduszy inwestycyjnych?
Wydatki na użytkowanie samochodu ekologicznego. Wydatki na użytkowanie samochodu ekologicznego.

Cena dyskwalifikuje ekologiczne budowanie dla przeciętnego Kowalskiego. Technologia tzw. domu pasywnego (czyli uzyskującego dużą część energii ze źródeł odnawialnych) jest coraz wydajniejsza i łatwiej dostępna niestety ustawodawstwo nie daje wystarczających zachęt. Wybudowanie takiego lokum kosztuje ok. 50 - 70 proc. więcej niż domu zbudowanego najniższym kosztem. W Polsce państwowe programy wspierania ekologicznych inwestycji dopiero raczkują. "Zieloną jaskółką" jest możliwość skorzystania z dotacji Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na zakup i montaż instalacji wykorzystujących energię słoneczną. Dopłaty mogą sięgnąć nawet 45 proc. kosztów.

Aktualnie tylko dwa banki - BOŚ Bank oraz Bank BPH - oferują kredyty hipoteczne przeznaczone na budowę lub modernizację domów z wykorzystaniem technologii ekologicznych. - Atrakcyjność tych rozwiązań polega na tym, że w przeciwieństwie do obniżonej prowizji korzyści płynące z obniżenia marży klienci odczuwają co miesiąc, płacąc raty niższe nawet o kilkaset złotych. Niższa od standardowej marża, wynosi 0,1 proc. w przypadku kredytu EKOhipoteczny w Banku BPH. Uzyskanie takiej wartości w porównaniu do standardowej marży na poziomie 1,6 proc. pozwala uzyskać oszczędność sięgającą ponad 700 złotych - wylicza Adam Pawłowicz, doradca Aspiro z Trójmiasta.

W jaki sposób starasz się być "ekologiczny"?


W Polsce nie funkcjonują jeszcze żadne formy państwowych dopłat do zakupu ekologicznych samochodów. W dodatku analitycy, wspierając się wiedzą naukowców udowodnili, że produkcja, używanie, a przede wszystkim utylizacja średniej klasy samochodu hybrydowego, wyposażonego w baterie niklowe, jest w sumie bardziej szkodliwa dla środowiska, niż cały cykl życia Hummera - prawdziwego potwora o niemal niespożytym apetycie na paliwo.

Kilka marek ma już jednak w ofercie samochody z napędem hybrydowym (spalinowo-elektrycznym). Niestety ich cena nie zachęca do zakupu. Licząc "na zimno" ich użytkowanie nie przynosi oszczędności w domowym budżecie. Różnica w koszcie "hybrydy" i spalinowego odpowiednika sięga zazwyczaj ok. 30 proc. Koszt eksploatacji jest za to niższy tylko nieznacznie. Na 100 km zaoszczędzimy około 5 złotych (ok. 5 groszy/1km). - To oznacza, że różnica w cenie auta z napędem hybrydowym zwróci się po przejechaniu ponad 150 tys. km. Przeciętnie po około 6 latach użytkowania suma wydana na kredytowany zakup i używanie samochodu "Eko" zrówna się więc z tą wydaną na samochód tradycyjny - ocenia Pawłowicz.

Koszty powodują, że najczęściej takie samochody kupują w celach prestiżowych władze samorządowe. Tak jest chociażby w Krakowie, czy Wrocławiu, gdzie straż miejska niemal bezszelestnie może poruszać się po rynku kilkoma pojazdami spalinowo-elektrycznymi. Czy takie ekologiczne pojazdy zainteresują również urzędników z Gdańska, Gdyni, może Sopotu? - czas pokaże.

Zyskać można inwestując w ekologiczne przedsięwzięcia gospodarcze za pośrednictwem funduszy inwestycyjnych. Globalny popyt na takie rozwiązania rośnie, także w Polsce dostępnych jest już kilka opcji. Strategie wszystkich eko funduszy wskazują, że w ich środki będą inwestowane w przedsięwzięcia przyjazne środowisku. Czy idą za tym zyski? Na przestrzeni ostatniego roku wymienione fundusze radziły sobie ze zmiennym szczęściem. Oprócz ograniczonej oferty ekologicznych funduszy pole do ekoinwestowania daje też giełda. GPW od listopada 2009 publikuje indeks RESPECT, na który składają się wyniki firm odpowiedzialnych społecznie. Jednym z elementów podlegających ocenie przed dopuszczeniem firmy do indeksu jest jej odpowiedzialność w obszarze ekologii (choć nie jest to czynnik kluczowy).

Niestety droga technologia i brak zachęt podatkowych powodują, że ekologia to wciąż hobby dla wybranych, a nie sposób na oszczędzanie dla przeciętnego Kowalskiego. Dobre samopoczucie, które zyskujemy stawiając na ochronę środowiska, ma cenę, która szybko zepsuje nam nastrój.
erka

Opinie (41) 3 zablokowane

  • Ekologia i sterylność zabiją gospodarkę i ludzkość !!!!

    Ekologia w przepisach UE i Polski to KIT dla zgarnięcia kasy. Zastępowanie zwykłych żarówek przez świetlówki energooszczędne (mniej trwałe = nie opłacalność w zużyciu energii; trudniejsze do produkcji i utylizacji = mniej ekologii z gospodarce odpadami poprodukcyjnymi i zużytych), systemy ekologiczne w motoryzacji podobnie jw (cena zakupu i serwisu tych zawodnych niemal bezproduktywnych "wynalazków", pozwoliłaby na opłacenie wielu rozsądnych działań proekologicznych), a zdrugiej strony jeżdżenie na światłach w biały dzień generujące zużycie żarówek, akumulatorów, alternatorów, paliwa (emisja spalin)... Szkoda pisać - wiele głupoty (polityki) dookoła.

    • 0 0

  • ekologia

    nie dajmy się zwariować. przestańmy opowiadać dyrdymały o ekologii na okragło.trzeba ludzi uczyc tak uczyc porzadku i utrzymywania wszystkiego w czystosci - oczywiscie bez przesady.należy wszystkie produkty i wyroby badać przed wprowadzeniem do sprzedazy ale przedtem wrocic do norm tak by mozna bylo do czegos porownywac

    • 0 0

  • dobre (8)

    coś tam można robić, ja np. staram się uzywać mniej wody pod prysznicem ;-) ale mają rację ci doradcy, ze nie ma systemowego wsparcia ze strony państwa

    • 9 2

    • A ja się z Tobą nie zgadzam (7)

      Zauważ, od wieków rzeki płynęły niosąc do oceanów masę wody i nie było to nieekologiczne. Jeżeli używasz dużo wody ale jej nie zatruwasz chemią to nie niszczysz środowiska tylko odchudzasz swój portfel. A teraz inaczej. Unia nakazała aby w polsce płynęła w sieci woda zdatna do picia. Myśląc ekologicznie... czy KUPĘ muszę spłukiwać wodą o najwyższej, pitnej jakości Q? Ten drobiazg dowodzi, że Unijna Ekologia to farsa.

      • 0 0

      • A ja z Tobą ;) (6)

        To spróbuj bracie pić wodę z ocenu ;). Jednym z obecnych problemów w skali światowej są niedobory wody słodkiej. A uzyskanie jej z wody słonej wymaga gigantycznej energii i na razie jedynie przyroda się tym "trudni" na sensowną skalę (słońce; "obieg wody"). Futurolodzy prognozują, że przyszłe wojny nie będą o ropę, ale o wodę właśnie :/, więc coś jest na rzeczy z tym oszczędzaniem wody.

        • 0 0

        • Czytaj ze zrozumieniem, proszę... (5)

          Czy ja Ci każę pić kiepską albo słoną wodę? Sugeruję tylko, że Unijna dyrektywa nakazująca stosowanie najwyższej jakości wody do spłukiwania s****zy to marnotrastwo!

          • 0 0

          • Czytam (4)

            Odniosłem się do pierwszej części wypowiedzi przed "A teraz inaczej". Tam twierdzisz, że zużywanie nadmiernej ilości wody nie przyczynia się do niszczenia środowiska. Jeżeli przyjąć za "niszczenie" pogłębianie deficytu słodkiej wody to niestety się przyczynia.

            • 0 0

            • Nie przekonujesz mnie... (3)

              Wody technologicznej płynie mnóstwo. I taką właśnie wodę (np. deszczówka spoza miast, woda uzdatniana z rzek) z powodzeniem można używać do prania, płukania, spłukiwania i podlewania... Nie mówię tu o wodzie pitnej która wg mie powinna być z obiegu odrębnego i po cenie adekwatnej do jakości.

              • 0 0

              • Rasta (2)

                Chodzi o wodę do picia, a nie technologiczną. Wody pitnej jest coraz mniej, a nie wody w ogóle, której kjest pod dostatkiem. Skoro eksploatuje się pokłady wody trzecio- czy czwartorzędowej to wiadomo, że kiedyś ona się skończy, tak jak skończy się ropa i węgiel i nawet hurrragaz łupkowy. Oczywiście pokłady wody będą się odtwarzać tak jak cała przyroda odradzać, ale na razie mamy gospodarkę ekspansywną, przy której natura nie zdąży się odtworzyć

                • 0 0

              • Zatoczyliśmy koło... (1)

                Mój pierwszy post. Najnowsza Dyrektywa Unii Europejskiej nakazuje aby w naszych kranach popłynęła woda pitna (np. trzeciorzędowa). I tak oto ekologicznie będziemy w sedesach spłukiwać kupy wodą oligoceńską. Życzenia zdrowia psychicznego wszystkim EU-ekologom i trzeźwości spojrzenia pozostałym. BEZ ODBIORU!

                • 0 0

              • Rasta

                Nie znam się na polityce. Nie słyszałem nic o dyrektywie i nie wiem czy chodzi o sedesy czy o krany, bo to różnica. Ponieważ jeżeli w kranach płynie woda trzeciorzędowa, to jest to mniejsze marnotrawstwo, aniżeli służy ona do spłukiwania w sedesie. Nie za bardzo wierzę też aby KE nawoływała do marnotrawienia wody, skoro zaleca wprowadzanie podatków od zabetonowowanych powierzchnii. Ale może się mylę. Dlatego byłbym wdzięczny za jakiś link.Pozdrawiam

                • 0 0

  • Zacznijmy od siebie. (1)

    Hasła mnie nie interesują. Ja osobiście chcę zostawić swój kawałek świata najbliższym w jak najlepszym stanie, to nie my mamy prawo do decydowania o przyszłości, a nasze dzieci. Osobiście staram się żyć tak, by jak najwięcej zostawić tego co dookoła mnie dla dzieci, wnóków itd., nie mówię tutaj o betonie, samochodach i innych śmieciach, które obecnie są ważniejsze jak człowiek.

    • 3 0

    • nikt

      Ważniejsze nie tylko niż człowiek, ale i przyroda.

      • 1 0

  • Ekologia to kwestia świadomości, a nie portfela

    Jeżeli każdy będzie sobie zadawał pytanie, co ja będę miał z tego, że będę ekologiczny, to nie będzie nigdy ekologiczny, ponieważ generalnie, przy obecnej rabunkowej formie rozwoju gospodarczego, pojęcie ekologia jako ochrona środowiska jest sprzeczna z ekonomią. Po prostu nie opłaca się dbać o środowisko, dopóki dostarcza ono nam zasobów, energii i przestrzenii. A głoszenie haseł ekologicznych przez niszczycieli środowiska, czyli przez większość instytucji i ludzi ma charakter wyłącznie medialno-marketingowy i nie ma nic wspólnego z ochroną środowiska, np. ekologiczna stacja benzynowa czy eklogiczne osiedle dla bogaczy wybudowane na śródleśnej łączce. To oksymorony.Czy się komuś to podoba czy nie idee ochrony środowiska należy przede wszystkim uświadamiać, a nie kalkulować i zaczynać o siebie. Co ja zrobiłem dla naszej planety, dla przyszłych pokoleń.Największym zagrożeniem ekologicznym i punktem wyjścia i tak jest dziś przeludnienie.

    • 1 0

  • (6)

    Jestem ekologiczny ponieważ:- kupuję energooszczędne żarówki: to nic że zwykłe są zakazane a nowe kosztują 20 razy tyle. jestem ekologiczny bo nie mam wyboru.- wspieram ekologiczne uprawy: z moich podatków idą miliony na "ekologiczne" uprawy na których nic nie rośnie ale dopłaty ciągną.

    • 30 3

    • ludzie nie zabierajcie głosu jak nie rozumiecie pojęcia EKOLOGIA (2)

      ekologia to nie jakaś tam kwestia żarówki w domu czy jakieś biopaliwoto nauka o porządku i nieporządku w przyrodzie oraz konsekwencjach wynikających dla istnienia biosfery i człowieka.

      • 6 1

      • właśnie, nie zabierajcie głosu (1)

        ekologia nie ma nic wspólnego z żarówkami ledowymi, biopaliwem, kolektorami słonecznymi, wiatrakami i szarym mydłem. Ekologia to dy&(%anie w pupkę społeczeństwa. Pod płaszczykiem ekologii wprowadzamy np. podatek od emisji dwutlenku węgla jednocześnie blokując budowę elektrowni atomowych ! Cudownie !I na prawdę, nie zabierajcie głosu !

        • 5 5

        • elektrownia atomowa to wielkie G.

          Elektrownia atomowa to dopiero robienie w konia naiwnych szaraczków. Na tym zyska tylko garstka, a koszty społeczne i przyrodnicze będą gigantyczne. Wyliczono już, że 10razy taniej wyniesie redukcja strat przesyłowych obecnie istniejących linii, która da tyle samo mocy co planowana elektrownia. A ile osób/ firm by przy tym mogło pracować. Dodatkowo obecnie zamienia się energochłonne rozwiązania na bardziej oszczędne. Po redukcji strat i zmianie technologii może nawet pojawić się zapas bez potrzeby budowania takiego badziewia jak elektrowni atomowej. I nawet bez wspominania p rozwiązaniach na energię odnawialną i idei decentralizacji (zamiast centralizacji) produkcji energii, w których Polska dopiero stawia pierwsze kroki. Za tym idą duże korzyści gospodarcze, społeczne i przyrodnicze dla szerokiej grupy społeczeństwa, a nie garstki wybranych czy wielkich korporacji.

          • 0 0

    • (1)

      ekologiczna żarówka... a w środku rtęć. A idź Pan do diabła z taka ekologią.

      • 12 1

      • kup LED

        i nie będzie takich problemów

        • 1 1

    • tym czasem w USA...

      ...niech będzie California LA kupując auto na prąd otrzymujemy od państwa 20% rekompensaty, dopłatę stanową 10 000$ dopłatę ekologiczną, brak akcyzy, podatku VAT itd. więc za samochód warty 125000USD płacimju 25 000 USD i jesteśmy zwolnieni z podatków na 3lata jak Auchan i nne tyle że jako osoby pruwatne.

      • 1 0

  • SŁUCHAJCIE SŁUCHAJCIE MOI MILI!!!!!!!!!!!!!!! (1)

    prawdopodobnie juz niedlugo przestanie obowiązywac podatek od emisji CO2 gdyz rezym okupujacy obecnie swiat sam sie z tego pomysłu wycofa................................. pytanie tylko czy decydenci stana przed sądem i zostana za to wszsytko powieszeni?.......................a skad wiem ze ten absurdalny podatek zostanie zniesiony? .........................a stad ze pare lat temu ci popraprancy jeszcze głosili ze trzeba walczyc z Globalnym Oci(e)pi(l)eniem...................ostatnio od ok roku zaczeli juz głosić ze walczą ze Zmianami Klimatu....................natomiast ich ostatni argument (od NASA) to UWAGA!!! UWAGA!!! - NIECHYBNA INWAZJA KOSMITÓW ktorzy napewno zauważą ogromna emisje gazów cieplarnianych i przyleca aby nas podbic lub zniszczyc za to ze "niszczymy naszą planete" i jestesmy tacy niemądrzy...................wiadomo ze tonący brzytwy sie chwyta, czyli tutaj kompletnego absurdu, a to oznacza ze ta ich walka zaczyna rowniez tonąć............tylko czy znajdzie sie ktos kto pomyslodawców utopi?

    • 4 3

    • Kosmici zniszczą Ziemię

      Niestety, ale te pogłoski naukowców NASA nie wróżą nic dobrego... W przełożeniu na język ludzki oznacza to "ratuj się kto może bo powstają plany pacyfikacji ludzkości przez >spec służby

      • 0 0

  • Ankieta do chrzanu

    Czemu nie ma możliwości zaznaczenia więcej niż jednej odpowiedzi?

    • 0 0

  • to ekspansywność jest dla bogatych

    Jak wam tak ciąży ochrona środowiska/ zasobów naturalnych oraz ochrona przyrody (bo termin ekologia to nauka o funkcjonowaniu przyrody) to może wyemigrujcie do Chin. Tam nikt o to nie dba. Liczy się aby do przodu, po trupach. Niszczą środowisko u siebie na potęgę, ale to zmartwienie tylko biednych. Bogaty sobie kupi wyspę z palmą i na niej będzie siedział. To biedny będzie się dusił w smogu i pił zatrutą wodę.

    • 1 0

  • ekologia

    myślę, że edukację ekologiczną Polaków należałoby zacząć od wytłumaczenia panu Edziowi z wąsem, że mycie jego fabii 1.3 htp na parkingu pod domem jest szkodliwe dla środowiska, a panu Mieciowi , żeby nie wyrzucał swoich śmieci do lasu.

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Arkadiusz Aszyk

Menedżer z branży stoczniowej. Prezes Mostostalu Pomorze. Ukończył Wydział Zarządzania na Uniwersytecie Gdańskim, doktor nauk ekonomicznych. Pracował w Stoczni Gdynia pełniąc funkcję m.in.: doradcy zarządu, dyrektora biura zarządu, pełnomocnika zarządu ds. restrukturyzacji stoczni oraz członka zarządu. W 2005 roku był doradcą Sekretarza Generalnego CESA z siedzibą w Brukseli. W latach 2002-2004 wykładał na Uniwersytecie Gdańskim i w Sopockiej Szkole Wyższej w okresie 2003-2009. Potem...

Najczęściej czytane