2 stycznia 2020 roku rusza 18. edycja konkursu "Gdyński Biznesplan". Do wygrania nie tylko nagrody finansowe i rzeczowe, ale także możliwość wzięcia udziału w szkoleniach, które pomogą doprowadzić do stworzenia własnej firmy.
2020-01-02 15:01
Super ! chce otworzyc nowy biznes w kamienicy tak jak Banas .
2020-01-02 17:42
2020-01-02 16:49
Nieroby urzędnicze otworzą działalność. Na co to niby ma być...? Na waciki???
2020-01-02 09:19
oraz wszystkimi innymi podległymi mu Instytucjami ! Cięzko dostać się tam do pracy i na jakiekolwiek inne stanowisko bo "firma" zdominowana jest głównie przez układy rodzinno - towarzysko - kumplowsko - przyjacielskie !
2020-01-02 15:28
W Gdańsku urząd miasta to ponad 3 tys pracowników, urzedasow u marszałka 2 Gdańsku jest już 2 tys!
2020-01-02 07:08
Samo laboratorium innowacji zatrudnienia 75 osób.
Nie mają nic wspólnego z wolnością i rozwojem przedsiębiorczości.
2020-01-02 15:26
W Gdańsku urząd Marszałkowski zatrudnia 2 tys osób, urząd miasta w Gdańsku to już 3 tys. osób, sami urzędnicy a robić nie ma komu...
2020-01-02 15:15
Jak ktoś ma dobry pomysł a nie ma kapitału to mógł ładnie o nim opowiedzieć i zdradzić szczegóły nie będąc w żaden sposób zabezpieczony. Później ktoś z otoczenia urzędasów mający wiele większy kapitał niż nagroda otwiera coś takiego na rynku lokalanym lub poza i ma sukces gwarantowany.
Bardzo podobnie działają banki. Żądają biznesplanu i często nie dają żadnej kasy.
Zeby się przed tym obronić trzeba zachować dla siebie coś bez czegos cały projekt nie ruszy, ale tu już albo prawa autorskie sie pojawiaja albo tak skomplikowana materia ktorej nikt nie skopiuje bo know-how technologoczne nalezy tylko to jednej osoby (jest w jego głowie)
2020-01-02 15:12
na projekt - lokal, sprzet, personel, prawne wsparcie to chyba min, 300 000 potrzeba jeśli mówimy o czymś co ma być naprawdę innowacyjne i obronić się na rynku międzynarodowym
2020-01-02 09:37
Kacper wygrał w Gdańsku 20 000 ?
2020-01-02 09:58
Ponad pięćdziesiąt tysięcy złotych z budżetu miasta pochłonęły łącznie dwadzieścia trzy delegacje, które w trwającej od roku kadencji odbyli radni Miasta Gdańska. Najczęściej - piętnaście razy - w podróże wyruszali radni klubu Koalicji Obywatelskiej. Taką możliwość zaledwie raz otrzymało Prawo i Sprawiedliwość.
Bruksela, Lizbona, Lwów czy Brema. To tylko niektóre kierunki, w które podczas trwającej od roku pięcioletniej kadencji udawali się w delegacje radni Miasta Gdańska. Łącznie z kasy miejskiej, która pochodzi od podatników zostało wydanych na ten cel ponad 50 tysięcy złotych. Najwięcej pieniędzy - ponad 40 tysięcy złotych - pochłonęło 15 podróży radnych Koalicji Obywatelskiej. Czterokrotnie mniej - 10 tysięcy złotych - na 7 wyjazdów wydali radni klubu stowarzyszenia Wszystko dla Gdańska. Zaledwie raz podróż służbową odbył radny Prawa i Sprawiedliwości. Udział Piotra Gierszewskiego w Konwencie Przewodniczących Rad Miast Wojewódzkich kosztował 613 złotych. 23 wyjazdy, a w tym zaledwie jeden z udziałem radnego PiS. Koalicja korzysta z większości w Radzie Miasta - twierdzi poseł Kacper Płażyński. Rekordzistą spośród radnych Koalicji Obywatelskiej jest zastępca przewodniczącego w Radzie Miasta Gdańska - Mateusz Skarbek. Podróże służbowe radnego kosztowały ponad 17 tysięcy złotych. Najdroższa z nich odbyła się pod koniec maja. Trzydniowy pobyt w Lizbonie kosztował 7 700 złotych. Nieliczne propozycje delegacji trafiały do radnych Prawa i Sprawiedliwości - mówi Kacper Płażyński. Jedyna delegacja radnego PiS, Piotra Gierszewskiego odbyła się we wrześniu tego roku.
2020-01-02 13:10
25 miliardów wypompowała mafia vat działająca w pissowskim ministerstwie sprawiedliwości?
2020-01-02 14:41
2020-01-02 12:56
Czy mam szansę wygrać?
2020-01-02 07:01
Biurokracja, najwyższe podatki od nieruchomości, najdroższe śmieci itd.
Tragedia.
2020-01-02 12:45
2020-01-02 08:45
Gdynia - miasto picu
2020-01-02 11:48
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Od roku 1994 jest członkiem Business Centre Club i pełni funkcję wiceprezesa. Jest ponadto...
Filmy