• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Geograf od matmy, wuefista od anglika. Problemy z kadrą w szkołach

Wioletta Kakowska-Mehring
8 października 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Niedobór nauczycieli może powodować nieodwracalne szkody w poziomie wykształcenia dzieci i młodzieży oraz może negatywnie wpłynąć na realizację prawa do nauki, które gwarantuje nam art. 70 Konstytucji. Niedobór nauczycieli może powodować nieodwracalne szkody w poziomie wykształcenia dzieci i młodzieży oraz może negatywnie wpłynąć na realizację prawa do nauki, które gwarantuje nam art. 70 Konstytucji.

Wielu już odeszło, wielu odejdzie niebawem. Ci, którzy jeszcze mają siłę walczyć o godność, wyjdą w najbliższą sobotę na ulicę protestować. Tylko w trójmiejskich szkołach publicznych jest prawie 370 wakatów. Serwisy są jednak pełne ogłoszeń z ofertami pracy, także ze szkół prywatnych. Resort edukacji zaproponował zmiany w Karcie Nauczyciela, środowisko jest przeciw. Czy zawód nauczyciela "umiera"?



Czy w twojej szkole lub w szkole twojego dziecka brakuje nauczycieli?

Gdy we wrześniu okazało się, że anglista zrezygnował z pracy praktycznie tuż przed pierwszym dzwonkiem, jeden z rodziców zadeklarował, że stanie przy tablicy. Ta historia zdarzyła się w Szkole Podstawowej we Wrocławiu, ale za chwilę zdarzyć się może w którejś ze szkół w Trójmieście. Okazuje się, że na nauczycieli w trójmiejskich szkołach czeka aż 370 nieobsadzonych etatów. To są tylko dane z wydziałów edukacji urzędów miejskich. Wakaty są też w placówkach prywatnych. W naszym serwisie ogłoszeniowym jest ponad 400 ogłoszeń o pracy dla nauczycieli szkolnych, przedszkolnych i dla pedagogów.

  • Dlaczego odchodzą? Przede wszystkim: bo za mało zarabiają.
  • Obecnie wynagrodzenie nauczyciela  stażysty wynosi 2949 zł brutto.
  • Nauczyciela kontraktowego - 3034 zł brutto.
  • Nauczyciela mianowanego - 3445 zł brutto.
  • Nauczyciela dyplomowanego - 4046 zł brutto.
  • Warto podkreślić, że wynagrodzenie nauczyciela stażysty to samo wynagrodzenie, bez dodatków funkcyjnych i stażowych.

Jednak nie tylko o pensje chodzi. Najpierw był strajk nauczycieli, po którym grono pedagogiczne dowiedziało się od społeczeństwa, że "za dwa miesiące wakacji i kilka godzin lekcji dziennie to każdy chciałby tyle zarabiać". Potem przyszła pandemia i znów wyszło na to, że "szkoły są zamknięte, bo nauczycielom na rękę jest siedzenie w domu".

- Walczymy o prestiż i godność zawodu nauczyciela i dobrą jakość edukacji - deklaruje Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycieli Polskich.
- Rząd oszukuje społeczeństwo, informując o kilkudziesięcioprocentowym podwyższeniu wynagrodzeń. Nie zgadzamy się na przedstawianie tylko niektórych aspektów czasu pracy nauczyciela, pomijanie warunków pracy, a szczególnie faktu najgorszego wynagradzania polskich nauczycieli w Europie. Stale zmniejszająca się atrakcyjność zawodu nauczyciela spowodowała już mocno widoczne braki kadrowe, które rząd chce wypełnić znacznym zwiększeniem czasu pracy bez dodatkowych nakładów finansowych - informuje w oświadczeniu Monika Ćwiklińska, rzecznik prasowy KSOiW NSZZ "Solidarność".

Dostęp do edukacji gwarantuje nam art. 70 Konstytucji



ZNP i Solidarność mówią jednym głosem? Jak widać, sytuacja jest napięta, bo do grona protestujących dołączyła też zwykle sprzyjająca rządowi Solidarność. A dlaczego to wszystko powinno też zainteresować rodziców? Jak twierdzą eksperci, niedobór nauczycieli może powodować nieodwracalne szkody w poziomie wykształcenia dzieci i młodzieży oraz może negatywnie wpłynąć na realizację prawa do nauki, które gwarantuje nam art. 70 Konstytucji.

Zgodnie z najnowszym raportem NIK o organizacji pracy nauczycieli w szkołach publicznych w latach szkolnych 2018/2019-2020/2021 blisko połowa dyrektorów (46 proc.) zgłaszała trudności z zatrudnieniem nauczycieli o odpowiednich kwalifikacjach. Najczęściej chodziło o nauczycieli fizyki (33 proc.), matematyki (32 proc.), chemii (24 proc.), jęz. angielskiego (20 proc.) i informatyki (18 proc.). Według łagodnych szacunków w całym kraju brakuje ok. 11 tys. nauczycieli.


- Na razie problem częściowego niedoboru kadry pedagogicznej rozwiązywany jest przez zatrudnienie emerytowanych nauczycieli oraz proponowanie nauczycielom zwiększonego wymiaru godzin pracy maksymalnie do 1,5 etatu. Ale nie wiemy, na jak długo takie rozwiązania wystarczą. Niestety o kryzysie w oświacie, o braku chętnych młodych osób do tego zawodu, o systemowym pozbawianiu prestiżu pracujących od lat nauczycieli mowa jest od bardzo dawna. Jednak rządzący od lat ignorowali postulaty organizacji nauczycielskich i samorządowców, więc teraz przed nami ogromny kryzys, za który zapłacą nasze dzieci i młodzież - mówi Magdalena Czarzyńska-Jachim, wiceprezydentka Sopotu.
W Sopocie w dwóch liceach ogólnokształcących brakuje matematyka, fizyka, nauczyciela języka polskiego, języka angielskiego, biologa, logopedy i nauczyciela od zajęć korekcyjno-kompensacyjnych, w sumie 7 osób. Z kolei w trzech sopockich szkołach podstawowych brakuje nauczyciela historii, przyrody, muzyki, geografa, biologa, osoby od doradztwa zawodowego i opiekuna w świetlicy, w sumie 7 osób.

- We wrześniu w gdańskich szkołach odnotowaliśmy łącznie 302 wakaty pedagogiczne. Nie mamy jednak żadnych sygnałów o zagrożeniach w realizacji podstawy programowej w związku z ewentualnymi brakami kadrowymi. Wrzesień jest zawsze specyficznym miesiącem, gdyż najczęściej w tym czasie napływają do szkół orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego dostarczane przez rodziców. Tym samym konieczne jest dodatkowe wsparcie psychologiczno-pedagogiczne, które generuje dodatkowe wakaty. Porównując te dane z końcówką minionego roku szkolnego, liczba wakatów wzrosła o 90 miejsc - przekazał nam Patryk Rosiński, inspektor z referatu prasowego Biura Prezydenta Gdańska.

W 2019 roku strajk nauczycieli poparli uczniowie. Przemówienie uczennicy I LO w Gdańsku.



- Gdyńskie szkoły również borykają się z problemami kadrowymi dotyczącymi nauczycieli. Poszukiwani są głównie nauczyciele wychowania przedszkolnego, matematyki, fizyki, chemii, przedmiotów zawodowych i specjaliści, np. ologofrenopedagodzy czy psycholodzy. Gdyńscy dyrektorzy z problemami kadrowymi radzą sobie poprzez zatrudnianie emerytowanych nauczycieli bądź za zgodą kuratorium na podstawie prawa oświatowego osób, które mają przygotowanie uznane przez dyrektora szkoły za odpowiednie do prowadzenia danych zajęć, ale bez przygotowania pedagogicznego. Takich przypadków w roku bieżącym obserwujemy coraz więcej - dyrektorzy zwracają się do naszego Wydziału Edukacji z pytaniami, czy nie znamy kandydatów do pracy na danym stanowisku o konkretnej specjalności.  Podobnie wygląda sytuacja z nauczycielami przedmiotów zawodowych. Wszystkie ogłoszenia zamieszczane są na stronie kuratorium w zakładce "Oferty pracy". Obecnie widnieje tam ponad 50 ogłoszeń dla samej Gdyni - mówi Sylwia Szumielewicz-Tobiasz, kierownik Samodzielnego Referatu ds. jakości życia.

Geograf od matematyki, biolog od fizyki



Jeszcze kilka lat temu na jedno ogłoszenie dyrektorzy dostawali po kilka CV, dziś, gdy rynek pracy ma dużo więcej do zaoferowania także nauczycielom, wiele ogłoszeń pozostaje bez odpowiedzi, zwłaszcza gdy chodzi o nauczycieli języków obcych i przedmiotów ścisłych.

Dlatego dyrektorzy zmuszeni są szukać chętnych do pracy wśród emerytów, wśród studentów ostatnich roczników czy decydować się na powierzanie nauczania danego przedmiotu nauczycielom innych specjalności, i tak na przykład nauczyciel od geografii uczy też matematyki, a nauczyciel od fizyki uczy też chemii.

- Dyrektorzy co do zasady starają się pozyskać i zatrudnić osoby posiadające pełne kwalifikacje. W uzasadnionych przypadkach, jeżeli nie ma możliwości pozyskać do pracy osób z pełnymi kwalifikacjami, dyrektor może skorzystać z prawa i złożyć wniosek do Kuratora Oświaty o wyrażenie zgody  na zatrudnienie osób na stanowiska nauczycieli bez pełnych, wymaganych prawem kwalifikacji. Do Pomorskiego Kuratora Oświaty do 20 września tego roku od dyrektorów szkół i placówek wpłynęło łącznie 467 wniosków o zatrudnienie osób nieposiadających kwalifikacji określonych w rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli. W roku 2020 do kuratorium wpłynęło 536 takich wniosków, a w roku 2019 aż 653 - poinformowała nas Beata Wolak z Kuratorium Oświaty w Gdańsku.

Jak zatem widać, praktyka nauczania bez wykształcenia kierunkowego kwitnie.

Brak nauczycieli to nie problem Kuratorium



I jeszcze jeden ciekawy szczegół. Otóż Kuratorium podległe MEiN wyraża zgodę lub nie na prowadzenie lekcji przez osoby bez pełnych, wymaganych prawem kwalifikacji, ale nie odpowiada za to, że nauczycieli brak.

- Sprawy związane z rekrutacją i zatrudnianiem nauczycieli nie podlegają nadzorowi kuratora. Kuratorium nie prowadzi analiz i statystyk poszukiwania przez dyrektorów szkół i placówek pracowników. W ramach wspomagania stworzono jedynie możliwość zamieszczania ofert pracy na stronie kuratorium - wyjaśniła Beata Wolak.
I tylko tyle, bo brak nauczycieli to problem samorządów, dyrektorów i... rodziców, którzy niestety nie mają wpływu na wysokość pensji osób, które są zatrudniane.

Zawód nauczyciel. Pomysły resortu edukacji na zmiany



We wrześniu tego roku resort edukacji zapowiedział zmiany w Karcie Nauczyciela. Czego dotyczą?
  1. Przeciętne wynagrodzenie ma zastąpić średnie. Według zapowiedzi ma ono wynosić: dla nauczyciela bez stopnia awansu zawodowego - 140 proc. kwoty bazowej, dla nauczyciela mianowanego - 181 proc. kwoty bazowej, dla nauczyciela dyplomowanego - 219 proc. kwoty bazowej.
  2. Zapowiadana jest również rezygnacja z rozliczania kwot wydatkowanych na średnie (przeciętne) wynagrodzenia nauczycieli, ze składania sprawozdań oraz zlikwidowanie dodatku uzupełniającego. W zamian zaproponowano wprowadzenie dodatkowych mechanizmów ułatwiających osiąganie przez nauczycieli wysokości przeciętnego wynagrodzenia przez zwiększenie udziału wynagrodzenia zasadniczego w wynagrodzeniu przeciętnym nauczycieli.
  3. Minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego dla nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego będą ustalone jako określony procent przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli. Stawki te nie będą regulowane w drodze rozporządzenia, lecz będą wynikały wyłącznie z ustawy.
  4. W przypadku nauczycieli posiadających tytuł zawodowy magistra oraz przygotowanie pedagogiczne minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego będą stanowiły dla: dla nauczyciela nieposiadającego stopnia awansu zawodowego - 81 proc. przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli, dla nauczyciela mianowanego - 71 proc. przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli, dla nauczyciela dyplomowanego - 65 proc. przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli.
  5. Zmiany dotyczące dodatków do wynagrodzenia - wysokość dodatków obowiązujących u danego organu prowadzącego będzie określał ten organ. Jednak nie będą one mogły być niższe od stawek minimalnych. Jednostki samorządu terytorialnego będą uchwalały regulaminy wynagradzania nie rzadziej niż raz na 3 lata.
  6. Zostanie wprowadzony dodatek z tytułu posiadania stopnia specjalizacji zawodowej. Mają być to dwie stawki uzależnione od tego, czy nauczyciel posiada jeden czy też więcej stopni specjalizacji zawodowej. Zapowiadane jest również ustalenie wysokości dodatku wiejskiego w stałej kwocie 300 zł. Wysokość dodatku będzie jednakowa dla wszystkich nauczycieli, niezależnie od posiadanego stopnia awansu zawodowego.
  7. Podwyższenie pensum o 4 godziny tygodniowo. Zmiana ta nie będzie dotyczyła nauczycieli wychowania przedszkolnego. Natomiast w trzyletnim okresie przejściowym wszyscy nauczyciele będą mogli podjąć decyzję o pozostawieniu dotychczasowego wymiaru pensum, jednak wówczas dojdzie do ustalenia proporcjonalnego wynagrodzenia zasadniczego.
  8. MEiN chce wprowadzenia do zasad rozliczania czasu pracy nauczyciela nowej kategorii, tj. czasu dostępności nauczycieli w szkole. Do godzin dostępności wliczane mają być: spotkania z rodzicami, czas na indywidualne rozmowy z rodzicami, konsultacje z uczniami, wycieczki szkolne, doraźne zajęcia i aktywności.
  9. Nauczyciel tablicowy zatrudniony w pełnym wymiarze czasu pracy (z wyjątkiem nauczycieli przedszkoli) zobowiązany będzie do bycia dostępnym w szkole w wymiarze 8 godzin tygodniowo. Limit czasu dostępności w szkole ma być natomiast obliczany proporcjonalnie do wymiaru pensum.
  10. Nauczyciel wchodzący do zawodu ma przechodzić następującą ścieżkę rozwoju: okres wprowadzenia do zawodu nauczyciela (co najmniej 4 lata pracy), nauczyciel mianowany, nauczyciel dyplomowany.
  11. Po okresie wprowadzenia do zawodu wprowadzony zostanie wystandaryzowany zewnętrzny egzamin praktyczny i teoretyczny. Zdanie egzaminu będzie warunkiem otrzymania przez nauczyciela mianowania. Planowana jest bowiem rezygnacja ze staży, planów rozwoju i sprawozdań. W zamian za to położony zostanie większy nacisk na umiejętności praktyczne nauczycieli.
  12. Oprócz tego w rozporządzeniu określone zostaną szczegółowe kryteria oceny pracy nauczyciela, odnoszące się do kryteriów głównych wskazanych w ustawie.


Dlaczego nauczyciele nie zgadzają się na propozycje resortu oświaty?
  • Z powodu braku powiązania wynagrodzenia nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej. To gwarantowało porozumienie zawarte pomiędzy NSZZ "Solidarność" a Rządem RP 7 kwietnia 2019 r.
  • Propozycja rządu podnosi płacę o zwiększony czas pracy nauczyciela i zwielokrotnienie tzw. godzin karcianych (godziny, które każdy nauczyciel musiał poświęcać na zajęcia pozalekcyjne i nie otrzymywał za to dodatkowego wynagrodzenia). Teraz proponuje się osiem godzin karcianych tygodniowo pod hasłem dostępności nauczyciela i zwalczania biurokracji.
  • Radykalne zwiększenie czasu pracy - zwiększenie pensum o 4 godziny - skutkować będzie kilkudziesięcioma tysiącami zwolnień nauczycieli, a dwukrotnie większa liczba osób będzie pracować na niepełnych etatach z powodu braku godzin, z obniżonym wynagrodzeniem.
  • Związkowcy negatywnie opiniują uproszczenie awansu zawodowego nauczycieli. Propozycja co prawda likwiduje stopień awansu nauczyciela kontraktowego kosztem czteroletniego stopnia stażysty, ale wprowadza dwa dodatkowe stopnie specjalizacji bez określenia gratyfikacji finansowej. Plan tworzenia kolejnych instytucji, które mają oceniać nauczyciela, podważa zasadność istnienia nadzoru pedagogicznego kuratora oświaty.

Miejsca

Opinie (398) 10 zablokowanych

  • totalni belfrowie

    założe sie ze głównym hasłem protestu tych nauczycieli będzie ******* i znaki błyskawicy

    • 15 28

  • niech wróci Tusk

    to nauczyciele zapomną o podwyżkach przez ćwierć wieku

    • 24 21

  • Pewna podstawówka na Ujeścisku. (4)

    Angielskiego uczy pani z ukrainy która nie mówi po polsku.
    Zajęcia nawet w jadalni się odbywają!
    Nauczyciele jak już z Polski to po słabych studiach często zaocznych i lepiej nie pytać jakim wynikiem zakończonych bo strach się bać. Jeden pedagog skończył studia na 3 ale jakie haha.
    Szkoda że to przekreśla szanse dzieci. Angielski prywatnie. Matematyka w domu bo mama informatyk. J. polskiego babcia uczy nauczycielka emerytka.
    Dzieci twierdzą że kompletnie niczego nie nauczyły się w szkole.
    Na lekcjach jest taki hałas że klasówki nie da się napisać.
    A to co od znajomych się słyszy to historia. Teraz wyższy poziom jest w wiejskich szkołach gdzie w klasach jest mało uczniów.

    • 35 9

    • Angielskiego uczy Pani która nie mówi po polsku... to jest ogromny plus... geniuszu.

      • 7 5

    • No i tak będzie (1)

      Bo ludzie nie chcą pracować w szkole. Po prostu. Twoje dziecko będzie za 2 lata mieć nie 1 taką nauczycielkę ale 10.

      • 5 2

      • Nikt w to nie wierzy?

        No tak będzie za kilka lat. Już powoli tak jest. Sensowni nauczyciele odchodzą z pracy. Uczą nieudacznicy i ludzie bez kwalifikacji. Jeszcze jest trochę sensownych nauczycieli ale oni za kilka lat odejdą na emeryturę. Naprawdę ktoś wierzy, że po tym wszystkim co się dzieje od kilku lat, z tymi pensjami, z tymi pretensjami, będziemy mieć w Polsce świetnych, mądrych, empatycznych, dobrze wykształconych nauczycieli? Serio? Skoro już są braki, co będzie za 5 lat?

        • 4 0

    • A skad Pani wie jakie kto studia skonczyl i na jaka ocene?

      • 3 1

  • Ja nie narzekam. (5)

    Wypłata nie taka mizerna. Dwa miesiące wakacji . Ferie zimowe pozwalają na wyjazd w środku zimy w ciepłe kraje. Lecę wowczas do Grecji i opalam się przy drinku z palemką , a moi rodacy w mroźny czas, opatuleni w ciepłe odzienie, czekają do wiosny...

    • 21 52

    • (1)

      ech, widać, że jakąś mamuśkę piecze, że w wakacje i ferie musi zająć się swoim bombelkiem zamiast skwierczeć na plaży z harnasiem w łapie...

      • 15 2

      • A ja jemu wierzę...

        • 4 4

    • Będę lfer (2)

      Ja też co roku jeżdżę

      Ja też co roku w czasie ferii jeżdżę na wyspy hula gula. Opalam się , pije drinki z palemką. Dużo zarabiam więc po 4 godzinach pracy każdego dnia wysiaduje u kosmetyczki lub fryzjera. Obowiązkowo też maraton po galeriach. Tak z nudów...przychodzę na lekcje ,każe przeczytać rozdział w podręczniku a potem go przepisać do zeszytu i dzieci nauczone. Żyć nie umierać. Też tak chcecie??? O nie...trzeba być nauczycielem...skończyć zaocznie studia- najlepiej korespondencyjnie. Oto szansa na sukces. Nic nie robię a 6 tysięcy wpada co miesiac

      • 6 5

      • Ale bzdury. (1)

        Skoro tak dobrze jest to dlaczego jest tyle wakatów? Dlaczego w szkołach nie ma anglisty po filologii i matematyka po matematyce? Widocznie gdzie indziej lepiej zarabiają i nie mają do czynienia z tego typu ludźmi

        • 3 1

        • Ironia

          • 1 0

  • Tak jak wszyscy mówili... (1)

    ... "Jak nie pasuje zmienić pracę", właśnie to robią i co nie tak?

    • 58 2

    • Bo niuniuś nie ma w szkole matmy i angielskiego

      No jak to. Nikt nie chce uczyć 30 dzieci za 2 tysiące miesięcznie? Dziwne

      • 7 1

  • Opinia wyróżniona

    Taka jest prawda (13)

    Zamieniłam szkołę na korporację. Było mi bardzo szkoda, bo zawód nauczyciela był moim wymarzonym. Staram się jednak dbać o komfort własny oraz mojej rodziny. Od kiedy zmieniłam pracę Mąż mówi, że jestem radośniejsza, nie narzekam ciągle i mam komfort finansowy. W końcu mam jednego szefa, a nie 100 (czytaj: Rodzice). Nie wykluczam, że kiedyś wrócę do szkoły jako nauczyciel, ale na pewno sporo musi się zmienić. Przede wszystkim podejście Rodziców...

    • 118 9

    • jeśli masz problem z budowaniem relacji z rodzicami to lepiej nie wracaj (6)

      po prostu nie nadajesz się do tej pracy, umiejętność współpracy z rodzicami to jedna z wielu umiejętności i predyspozycji, które musi posiadać nauczyciel

      • 9 49

      • patrząc na to jakie podejście do życia i innnych ludzi mają niektórzy moi sąsiedzi, współczuję nauczycielom że niejednokrotnie (2)

        • 29 2

        • muszą użerać z takimi osobnikami - ego pod sufit ale jednocześnie, chamstwo, buta i słoma wystająca z... buta. (1)

          • 28 1

          • Mowa o użeraniu się z nauczycielami czy rodzicami?

            • 2 5

      • Nie znasz a oceniasz po jednym komenatrzu (2)

        Właśnie takie jest obecnie podejście Rodziców: nie wiem/nie znam się, ale się wypowiem. I w ten sposób 10 rodziców przychodziło do mnie i mówiło jak mam uczyć, bo przecież oni wiedzą najlepiej czego mam wymagać od jego dziecka i jak mam je oceniać... Niestety, ale tak się nie da dobrze pracować. Albo Rodzic zaufa dobrej wierze, wykształceniu i chęciom nauczyciela, a rozliczy go po danym etapie edukacyjnym, albo będzie to wyglądało jeszcze gorzej.

        • 29 2

        • (1)

          Niestety po tym jak spotkałem niektórych nauczycieli, to ciężko wam ufać...

          • 6 5

          • Jeśli mierzysz wszystkich przez pryzmat niektorych

            To pewnie nie chodzisz tez do kościoła, bo tam sami pedofile, do sklepów, bo wszystkie ekspedientki to wredne baby, do urzędów, bo pracują tam same biurwy, nie korzystasz z komunikacji, bo wszyscy kierowcy to chamy itp?

            • 3 0

    • radośniejsza w korpo?? (4)

      ciekawe w którym....

      • 12 5

      • No właśnie (1)

        No to pomyśl jak musiało być w szkole, skoro korpo mnie cieszy...

        • 26 0

        • Ja to znam z autopsji i pełna zgoda

          W korpo nie ma takiego mobbingu wykorzystywania jakie jest w menie. Pieniądze dużo lepsza a i o pracownika wykształcona kadra menedżerska dba dużo lepiej. Musi, bo pracownik pójdzie gdzie indziej.

          • 5 1

      • Korpo to pikus (1)

        Zdalne nauczanie, a praca w korpo w domeczku lub praca w urzędzie. Prawie robi różnicę.A dzisiaj wciąż hybryda z bonusami dla korpo i urzędów ludkow

        • 3 0

        • Nie każdy urząd wciąż pracuje zdalnie ;)

          • 1 0

    • To była słuszna decyzja

      Nie wracaj już do szkoły.

      • 12 3

  • (9)

    Nauczyciele mają dużo przywilejów kto z nas otrzymuje wynagrodzenie z góry,pierwszego dnia nie przepracowując nawet miesiąca ,potem się można zwolnić i tak w kółko,a kasy nie trzeba oddawać ,urlop bezpłatny czy dla podratowania zdrowia,korepetycje nie opodatkowane minimum 50 zł za godzinę

    • 22 138

    • Zatem zapraszamy do tego wspaniałego zawodu...

      ...skoro taki lekki, przyjemny i pełen wspaniałych przywilejów. B-)

      • 38 2

    • Było się uczyć, też byś tak miał. (1)

      • 21 1

      • Akurat by zostać nauczycielem orłem być nie trzeba.. I t u jest chyba problem. Gdyby to była naprawdę jakaś elita, ale to często (nie wszyscy oczywiście) ludzie po jakiś dziwnych kierunkach typu resocjalizacja i podyplomówkach, Bóg sam wie jakich szkołach otwieranych w miastach powiatowych. Nie chcę tu oczywiście oceniać wszystkich ale coraz mniej tych właściwych pedagogów. Niektórzy nawet zdania sklecić poprawnie nie potrafią... taki mamy klimat. Niestety tu najlepsi nie idą i pensje też są dlatego takie. Ci bardziej kumaci lub obrotni dorabiają np. na korkach

        • 3 8

    • Skoro maja tak fajnie, to dlaczego nie ma chetnych na ten miodek, zastanowiłes się nad tym, czy po prostu hejtujesz, bo juz tak masz?

      • 22 1

    • (1)

      Trzeba było zostać nauczycielem

      • 9 1

      • Nauczycielami zostają Ci co w młodości ich nauczyciele, ,życzą im by cudze dzieci uczyli:) a wiadomo jakim orłom to mówią hahahha

        • 1 4

    • Ale jak stracisz pracę.

      To ubezpieczenie zdrowotne i rentowe kończy się też z góry. Zwolnisz się, to oddajesz. Dobrze, że młodzi robią z tym porządek. I olewają tę pracę. A świadczenie pomostowe, to nie to co każdy dostaje po 56 roku. Urlop zdrowotny tylko medycyna pracy z dużą dokumentacją. Korepetycje np. dobry chemik termin 2023, ale taki duże doświadczenie, rokowania np. żeby dostać się na medycynę albo przetrwać w szkole.

      • 4 0

    • No to dlaczego jest tyle wakatów?

      • 2 1

    • To idź pracować do szkoły

      Skoro to taka fajna praca. Możesz nawet wybierać pomiędzy wakatami w różnych szkołach.

      • 2 1

  • Ciekawe kiedy redaktorzy z trojmiasto.pl (1)

    beda musieli zmienic zawod lub podniesc kwalifikacje bo jak zwieksza się koszty utrzymania firmy cieplo czynsz paliwa pensje itd itd to ten cały cyrk ;)moze nie pociagnac tego:) no chyba ze urzad miasta doda cos wiecej;) a tak sobie spekuluję;)

    • 26 7

    • A juz nie daje? Bo w Gdyni to juz troche przesadzali

      Szczegolnie z promocja pewnego pana

      • 0 0

  • (2)

    Brakuje nauczycieli matematyki, chemii, angielskiego... podstaw rozwijającego się świata. Nie brakuje nauczycieli... religii. Witamy w Polsce.

    • 37 11

    • Od lat brakuje.

      To durna propaganda. Ograniczanie godzin religii, to tylko często na pokaz, że niby tylko młodzież nie chce. Brakuje księży i katechetów od lat w Warszawie, Gdańsku, Szczecinie. Może pora na odważny artykuł.

      • 3 3

    • Oczywiście że brakuje katehetów, zwłaszcza tych dobrze uczących!

      • 0 1

  • (1)

    Rodzice muszą być szczęśliwi - tak bardzo krytykują nauczycieli, a więc teraz będą nareszcie (najlepiej) mogli sami nauczać swoje dzieci.

    • 58 1

    • Już

      Już to było i też narzekali..

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Sławomir Kądziela

Od 2008 roku związany z rozwojem usług inżynierskich, serwisowych i informatycznych SESCOM SA...

Najczęściej czytane