• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak ściągnąć ludzi do biura, aby "nie tracili kontaktu z rzeczywistością"?

Wioletta Kakowska-Mehring
24 października 2023, godz. 15:30 
Opinie (429)
Jak zachęcać pracowników do powrotu do biur? Może stwarzając odpowiednie warunki, bo przecież praca z biura może być kluczem do work-life balance. O tym m.in. dyskutowali uczestnicy Akademii Najemcy. Jak zachęcać pracowników do powrotu do biur? Może stwarzając odpowiednie warunki, bo przecież praca z biura może być kluczem do work-life balance. O tym m.in. dyskutowali uczestnicy Akademii Najemcy.

Jak skutecznie zachęcać pracowników do powrotu do biur? Można nakazać, ale wówczas jest ryzyko, że pracownik zmieni pracodawcę. A są branże, w których nie warto sięgać po tak drastyczne metody. Można też stworzyć takie warunki, dzięki którym pracownik uzna, że w biurze będzie mu lepiej niż w domu. Jak to zrobić? Rozmawiano o tym na spotkaniu z cyklu Akademia Najemcy.



Czy możesz pracować zdalnie?

W sierpniu rynek zelektryzowała wiadomość, że Zoom, czyli firma, która stworzyła oprogramowanie do realizacji wideokonferencji i napędziła rewolucję pracy zdalnej podczas pandemii, sama swoim pracownikom nakazała powrót do biur. Tylko pracownicy, którzy mieszkają w promieniu 80 km od siedziby firmy, mogą korzystać z pracy hybrydowej i muszą wykonywać swoje obowiązki na miejscu przez co najmniej 2 dni w tygodniu. Wcześniej Amazon i Disney również ograniczyły możliwość wykonywania swoich obowiązków poza biurem. Najbardziej znanym wrogiem pracy zdalnej jest jednak szef Tesli Elon Musk. Jego zdaniem osoba pracująca z domu "traci kontakt z rzeczywistością".

Jak zachęcać pracowników do powrotu do biur? Może stwarzając odpowiednie warunki, bo przecież praca z biura może być kluczem do... work-life balance. O tym m.in. dyskutowali uczestnicy Akademii Najemcy, czyli cyklu spotkań dla przedsiębiorców organizowanego przez firmę doradczą Walter Herz. Spotkanie odbyło się w wyjątkowej przestrzeni z pięknym widokiem na całe Trójmiasto i Zatokę Gdańską, czyli na 34. piętrze biurowca Olivia Star.

Czy należy się wolne za 11 listopada? Czy należy się wolne za 11 listopada?

- Wiem, że to jest cały czas wyzwaniem. Sama jestem ambasadorką pracy hybrydowej. Przez pandemię niemożliwe stało się realne. W tym czasie 80 proc. pracowników biurowych w Europie zaczęło pracować zdalnie. W Polsce było to ponad 8 mln ludzi. Prawda jest taka, że praca hybrydowa z nami zostanie. Jak to robić dobrze? Nie ma jednego rozwiązania, jesteśmy w elastycznym podejściu. Dla pracowników jest to już prawem, a nie przywilejem. To jednak zmienia styl pracy w firmach. W przeszłości menadżer wiedział, co robi pracownik w danym momencie. Dziś zarządza się przez cele - stwierdziła Tina Sobocińska z firmy doradczej HR4Future.
Pandemia nie tylko zmieniła nasz styl pracy, wymusiła też zmianę przepisów. Teraz mamy pracę zdalną pełną, hybrydową i okazjonalną.

- Przed pandemią nikt nie słyszał o telepracy, choć regulacje w przepisach były. W czasie pandemii pracodawcy na własną rękę regulowali te kwestie i było to efektywne. Postanowiono to jednak zmienić w sposób kompleksowy i do telepracy dołożono kilka nieżyciowych i formalistycznych przepisów. Pojawiły się problemy. Firmy, które pracują wyłącznie w systemie zdalnym, zatrudniają online, pracują online i żegnają pracowników online. Niektóre zaczęły nagrywać rozmowy wstępne, bo mieli wątpliwości, czy pracuje faktycznie ta osoba, którą zatrudniali. Forma całkowitej pracy zdalnej przyjęła się jednak tylko w branży IT i w firmach, które mają wiele oddziałów. Najbardziej powszechna jest praca hybrydowa - mówi Agnieszka Fedor z kancelarii prawnej SK&S.


Duże emocje wywołuje ekwiwalent za pracę zdalną. Ustawodawca uznał, że pracownik ponosi koszty pracy zdalnej. Nie określono jednak kwot, ale w praktyce utarło się, że przy pracy w całości zdalnej jest to 50 zł na miesiąc, a przy hybrydowej od 20 do 30 zł. Kolejna sprawa to wypadki przy pracy. Tu kluczowe jest specjalne oświadczenie. Jeżeli pracownik oświadcza, że ma warunki do pracy zdalnej, to zapewnienie BHP stoi po jego stronie. Dochodzi jeszcze sprawa ochrony danych i tajemnic pracodawcy. Osoba pracująca z domu musi wiedzieć, że w tym zakresie ma też obowiązki.

- Kolejną sprawą jest kontrola postępów pracy. O tym, jak to będzie weryfikowane, pracownik musi być poinformowany. Pracodawca może skontrolować pracownika u niego w domu, ale to nie może naruszać jego prywatności. W praktyce? Nie znam pracodawcy, który zdecydował się na taką wizytę. Nie ma tego problemu, gdy system pracy jest zadaniowy. Wówczas nie ma znaczenia, czy pracownik wykonuje swoją pracę rano, czy wieczorem, po prostu musi zrobić swoje. Pora ma znaczenie, gdy dojdzie do wyliczania nadgodzin. Jeżeli pracownik w papierach ma wpisane godziny pracy np. od 8 do 16, a w razie konfliktu udowodni, że pracował wieczorem, to w sądzie pracy pracodawca może mieć problem - dodaje Agnieszka Fedor.
Kolejna sprawa to workation, czyli połączenie pracy z wakacjami, czyli najczęściej pracy zdalnej z zagranicy. Trzeba pamiętać, że tu też czyhają zagrożenia. Gdy pracownik pracuje z terenu Unii Europejskiej, to nie ma problemu, ale gdy poza, to może się okazać, że zmienia się rezydencja podatkowa czy trzeba uzyskać pozwolenie na pracę. Na tę formę trzeba bardzo uważać.



Jednak jak zauważa Agnieszka Fedor, skoro przedsiębiorcy płacą, żeby ich pracownicy pracowali z domu, to może warto zapłacić za powrót do biura?

- Znam kilka firm, które się na to zdecydowały - mówi Agnieszka Fedor.
Czy praca zdalna jest przymusem, czy przywilejem? Czy work-life balance, czyli odnalezienie równowagi pomiędzy "pracą" a życiem prywatnym, jest możliwe, gdy trzeba pracować w domu? A tam brak przestrzeni, bawiące się dzieci...

- Biuro dziś jest wyróżnikiem, musi być takie, żeby pracownikom chciało się do niego przychodzić. To musi być przestrzeń do pracy lepsza, wygodniejsza od tej, którą mamy w domu. W pandemii odzwyczailiśmy się od pracy w open space. Nowe biuro powinno być bardziej akustyczne. To są takie drobne sprawy, jak np. kwiaty w przestrzeni, ale pracownicy mają takie oczekiwania. Nie tylko pokoje relaksu, ale też przestrzeń zapewniająca ruch - mówi Tina Sobocińska z HR4Futur.

- Pracodawcy zaczęli pytać o dobrostan pracownika, kiedyś głównie interesowała ich optymalizacja i finansowa efektywność. Dziś jest inna filozofia w podejściu do przygotowania stanowiska pracy. Połączenie prywatności, która umożliwi koncentrację z dostępnością otwartej przestrzeni i przestronnego układu. To musi być przestrzeń multifunkcjonalna - mówi Konrad Krusiewicz z pracowni architektonicznej The Design Group.
Biuro dziś spełnia inne funkcje, to przestrzeń do współpracy, do generowania pomysłów.

- Tu nie chodzi o to, że zakładam słuchawki i jestem sam. Tu chodzi o kontakt, wymianę energii. Badania pokazują, że pracownicy tego potrzebują. Można zachęcić ich nagrodami za projekty, spotkaniami, na których można się pochwalić sukcesami, tak aby pracownik czuł się doceniony i wiedział, że współpracownicy też o tym wiedzą - radzi Tina Sobocińska.


A z badań wynika, że szczególnie młodzi chcą przychodzić do biura, ale jeśli wiedzą, że spotkają tam innych ludzi. Chcą uczyć się od innych, chcą pracować w zespołach, a to jest łatwiejsze w biurze.

- Trzeba też zwrócić uwagę na kulturę spotkań, może zmniejszyć ich częstotliwość czy ograniczyć liczbę uczestników. Nagromadzenie narad może zniechęcić do powrotu. A może czas pomyśleć o czterotygodniowym tygodniu pracy czy sześciogodzinnym dniu pracy? Na te pytania też trzeba będzie sobie odpowiedzieć. Taka jest przyszłość - dodaje Tina Sobocińska.
Czy dostępne w Trójmieście biura spełniają oczekiwania najemców, ale przede wszystkim ich pracowników? Jak wynika z danych przygotowanych przez Walter Herz, jesteśmy czwartym rynkiem w Polsce pod względem nowoczesnej infrastruktury biurowej. To są nowe budynki o wysokim standardzie. W sumie mamy 1 mln m kw. nowoczesnej powierzchni biurowej i ponad 66 tys. m kw w budowie. Podaż z powodu pandemii i inflacji zmalała, ale mamy tylko 14 proc. pustostanów.

Miejsca

Opinie (429) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Dajcie spokój (30)

    Jechać do biura godzinę+ i wracać jeszcze dłużej mimo tego ze praca może być wykonana zdalnie jaki to work/life balance?

    • 185 5

    • (16)

      Taaa - wszyscy moi znajomi którzy pracują z domu chwalą się bezczelnie ze w godzinach pracy oglądają nettflixa albo sepia. Wszyscy.

      • 13 74

      • (6)

        W biurze graja w pilkarzyki, gadaja o glupotach w kuchni i siedza na kiblu 40 minut. To juz lepiej w domu obejrzec ten odcinek serialu i wrocic do pracy niz sie meczyc w biurze czy w korku przy dojazdach do biura

        • 92 7

        • Co chwile wychodzą na papierosa

          • 47 2

        • (4)

          Ale to nie twój wybor tylko twojego pracodawcy.
          Ale mam dobrą wiadomosc, jak ci się ten wybór nie podoba to możesz zmienić pracę.

          • 2 18

          • Więc zmienię, jak mnie zmuszą do powrotu do biura :) (3)

            W Trójmieście nie brakuje ofert pracy.

            • 24 1

            • (2)

              to po co to biadolenie, rynek zweryfikuje kto ma racje

              • 6 6

              • no właśnie (1)

                na razie weryfikuje na niekorzyść pracodawców, którzy zmuszają do bezsensownego powrotu do biura - tracą cennych pracowników, którzy odchodzą do konkurencji. Co kto lubi.

                • 8 1

              • Pokaz jakieś statystyki które to potwierdzają.

                • 1 4

      • (2)

        Nie przyszło ci do głowy, ze się zgrywają? A może są zdolni i prace zaplanowana na 8h robią w 4?

        • 33 5

        • (1)

          To znaczy, ze nie sa zdolni tylko za duzo ludzi

          • 6 19

          • taaa XD janusz was przytnij

            • 5 0

      • (3)

        Zazdrościsz, że mogą sobie na to pozwolić? W biurze ludzie oglądają filmy na yt, robią zakupy czy siedzą w kuchni, co to za różnica, jeśli robota jest zrobiona?

        • 49 5

        • (2)

          Bedzie nieco wieksze bezrobocie to już Ci pracodawca skutecznie wyjaśni co to jest za różnica.

          • 4 14

          • widać, ze janusze biznesu, pseudo-prezesi się tu wypowiadają.

            • 15 2

          • tak, kurla zwolni osobe ktora mu robi wyniki bo siedzi na kawie albo film w tle leci. Juz marz dalej

            • 11 0

      • W biurze tez moga unikac pracy.

        Kwestia czlowieka, a nie miejscowki.

        • 42 2

      • i? a u nas w biurze kawka za kawka/ lanczyk/ sklepik/wyjscie. Gadki szmatki non stop. Szkoda gadac.

        • 9 0

    • Praca zdalna to mit jak się dzwoni do takiego to słychac że siedzi miedzy dzieciakiem gotowaniem a laptopem (5)

      produktywność - 50% a do połowy w ogóle się nie dodzwonisz

      • 15 67

      • (1)

        Brednie

        • 55 8

        • Żadne brednie. Po prostu żyjesz w nieświadomości panie managerze :)

          To, że ktoś ma status busy lub on call, nie znaczy, że faktycznie jest zajęty lub na callu.

          • 8 40

      • Są tacy, którzy pracują tylko zdalnie i patrz, mają czas ugotować zamiast stać w korku, a robota i tak zrobiona.

        • 54 2

      • Pitolicie hipolicie

        Współczuję znajomych .ja pracując zdalnie szanuje swojego pracodawcę że mi na to pozwala i jestem też dla niego w porządku podchodząc do tematu uczciwie .niejednokrotnie siedząc dłużej aby skończyć dana rozkminke i nie wdrażać się w temat ponownie kolejnego dnia ..w biurze po równo 8h zamykalbym już za sobą drzwi ,mając na uwadze powrót do domu i palenie na to czasu ...ale faktycznie , jak to zacznie być dla pracodawcy problemem, bo np navzyta się bzdur o netfixach itd to trudno ,zmienię pracę a ktoś zyska uczciwego ,doświadczonego pracownika ... Druga sprawa to szum o metflixie w mojej ocenie robią młodzi bo to dla nich work and life balangę..serial i kot nakarmiony ..a gul skacze że nie mają się od kogo uczyć ..z kolejnej strony stwarzanie im takich możliwości poprzez ściąganie ludzi do biura zaskutkuje tym ,że złapią doświadczenie od midow i seniorów i poleca dalej...a pracodawca sam się stanie kowalem swojego losu .

        • 44 1

      • To zależy, jak sobie z pracownikiem ustalisz jego zakres pracy i jak go będziesz rozliczał z niej.

        Krótko mówiąc: od twoich kompetencji zarządczych :) Widocznie nie masz najlepszych, skoro masz taki problem z pracownikiem.

        • 5 0

    • Nie da się zaprowadzić i odebrać dzieci przy pracy stacjonarnej 8h + średnio 2h na dojazd w te i z powrotem. (6)

      Nijak się to nie spina. Dlatego przy dzieciach w wieku 0 - 8 lat, tylko praca zdalna pozwala na normalne funkcjonowanie.
      W skrajnym wariancie, zaprowadzasz dziecko na 7 do szkoły, musi z tobą wstać najpozniej o 6:30. Potem na 8 do pracy, aby skonczyć o 16. Do 17 masz nieprzekraczalny czas na odbiór, inaczej policja, potem opieka społeczna i szuflada - patologia.

      • 43 0

      • (2)

        Jak nasi rodzice dawali sobie z tym radę?

        • 11 9

        • (1)

          Nasi rodzice nie mieszkali w Gdańsku tylko w małym mieście na Warmii.

          • 14 2

          • dokładnie, dziećmi opiekowały się masowo babcie, czasem starsze rodzeństwo

            dziś większość babć jeszcze sama pracuje.

            • 9 0

      • to twoj problem a nie pracodawcy, czas dorosnac, w koncu masz dzieci (2)

        • 3 19

        • Nie mój, bo ja mam gdzieś prace do 17 albo dłużej. On ma problem bo sam sobie ogranicza wybór i musi (1)

          szukać albo czlowieka do 30tki bez dzieci, albo postdzieciowego i premerytalnego człowieka po 50tce. A jedno i drugie ma wady i zalety.

          • 9 0

          • Można też dogadać się z partnerem, że jeden odwozi, a drugi odbiera z pracy.

            • 2 4

  • Zdrowe benefity (5)

    Mój pracodawca przekonał mnie wprowadzeniem dodatkowych zdrowych benefitów m.in owocowych wtorków, sokowych czwartków i piątkowych spotkań z dietetykiem. Teraz mogę przyjeżdżać do biura.

    • 16 69

    • Dobry sarkazm nie jest zły

      • 45 0

    • Mnie przekonaly chmielowe środy (1)

      • 34 0

      • W godzinach pracy?

        Zazdro

        • 7 0

    • Tak, wszystko byleby tylko pracownik jak najwięcej czasu spędzał w biurze. I jaka to ma być równowaga między pracą a życiem prywatnym. Ja nie potrzebuję benefitów tylko normalną pensję

      • 20 0

    • Doceniam sarkazm. Ja napisze bez niego. Mnie przekonalaby podwyzka 100proc i wlasne, jednoosobowe biuro z otwieranym oknem. W pracy hybrydowej lub całkowicie z biura, tak jak pracowalo się przed pandemia nie widzę zadnych zalet

      • 2 0

  • Korki (3)

    Jak patrzę na tę korki.... szkoda życia na pracę stacjonarną. XIX wiek.

    • 109 6

    • (1)

      No to fajnie jak jesteś gryzipiórkiem, ale jak trzeba coś faktycznie popracować a nie podać dalej dwa maile to zaczynają się kłopoty. Zresztą większość prac biurowych i tak zastąpi lada dzień jakaś sztuczna inteligencja i będziesz stal w korku do innej roboty.

      • 4 27

      • Faktycznie, fizycznej pracy nie zrobisz zdalnie. Jak ktoś musi przykręcać śrubki czy wylewki robić to nie ma rady, musi być osobiście.

        • 11 0

    • ech

      No, a jak patrzę na ten deszcz, to aż żal wychodzić z mieszkania.

      • 6 1

  • A moze podwyzka? (6)

    Znaczna podwyzka przekonałaby nie jedną osobę do powrotu do biura... trzeba się ubrać, dojechac, coś zjeść, a majacy rodzinę muszą jeszcze w domu coś przygotować, odebrac dzieci ze szkoly czy jakieś inne czynności zakrzątają nam głowę, że nie zdazymy. A z domu zawsze łatwiej. Kto zapłaci za ten czas spędzony w korku z linii praca-dom? A tak, to wjedziesz sobie do sklepu o 9 i gitara, reszta dnia do dyspozycji.

    • 52 15

    • to zmień pracę bliżej miejsca zamieszkania jak się nie wyrabiasz za chwilę bedziesz sobie kazać płacić za wstanie z łóżka (1)

      a podwyżkę to sobie trzeba wypracować efektywnością i wynikami a nie roszczeniowym podejściem

      • 9 26

      • Wyobraź sobie, ze niektórzy tak maja, ty tez tak możesz mieć, tylko się zacznij szanować

        • 13 3

    • będziesz miał podwyżkę ale czynszu za wynajem jeśli popyt na lokale zacznie wzrastać/

      Tylko nadwyżka podaży może skłonić najemców do utrzymania lub obniżek cen

      • 2 2

    • U januszy biznesu sa tysiace pomyslow ale slowo podwyzka nie wystepuje

      • 19 0

    • a to nie jest tak ze jak negocjowales/as swoje wynagrodzenie to twoim obowiazkiem/problemem jest przekalkulowanie wszystkich kosztów, obecnych i przyszłych zwiazanych z praca. Jesli uwazasz ze warunki sie dimatralnie zmienily i twoje wynagrodzenie nie odpowiada twoim kosztom to idziesz do swojego szefa i mowisz. Sa dwie opcje a) podwyzka b) znajduje inna prace.
      Lepsze to niz biadolenie.
      Ale nie bo to by oznaczalo ze Ty jako dorosly/a jestes odpowiedzialny za swoje zycie a nie ktos inny

      • 3 2

    • Podwyzke zaraz pochlonie inflacja i nic z niej nie zostanie. Wg mnie praca w biurze lub hybrydowo nie maja zadnych zalet. Nawet spotkania przez timsy sa lepsze bo mozna je nagrac i wracac do nagrania jesli czegos sie nie pamieta a samo spotkanie nie jest takim haosem jak na zywo bo ludzie sie nie przekrzykuja.

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    (10)

    Powiem wam szczerze na moim przykładzie - praca z domu to nie praca. Szef się wkurza ze nie odbieram bo mi się jajecznica smaży, wyjść do sklepu tez trzeba, dzieci ubrać do przedszkola itd. itp. Sam byłem zwolennikiem ale po jakimś czasie nawet i mi się odechciało robić. A powrót do biura od razu wszystko zrobione, nie ma zabieraczy uwagi w stylu telewizor, jak cos potrzebuje od współpracownika to idee drzwi dalej a nie wiszę na telefonie czekając aż raczy odebrać. Jak jesteś jakiś freelancerem to sobie spracuj w domu - ale jeżeli pracujesz w firmie z innymi ludźmi to coś czuję że ten cały eksperyment nie wytrzyma próby czasu.

    • 24 176

    • (2)

      Typowe, faceci nie lubią się opiekować dziećmi, praca stacjonarna to dla nich wymówka

      • 38 7

      • No i co z tego - taka ich natura. A natury nie oszukasz

        • 2 6

      • ale pracodawca nie płaci za opiekę nad dziećmi

        • 0 0

    • a łyżka na to niemożliwe

      • 3 1

    • Wyglada na propagande.

      • 24 1

    • Prowokator

      Niczym pasibrzuch z Janikowa

      • 12 1

    • (1)

      Zlej baletnicy przeszkadza rabek u spodnicy. Jestes leniem i obwiniasz prace zdalna, musisz miec nadzorce, zeby sie nie lenic.

      • 16 1

      • I to nie tylko ja. Albo widzimy świat takim jakim jest albo takich jak byśmy chcieli widzieć.

        • 0 4

    • Ale praca z domu to praca a nie tv zakupy i dzieci

      W biurze też masz zakupy i tego typu zabawy?

      A jak coś potrzeba od pracownika to się planuje i daje czas na zrobienie a nie szybko tutaj już robić

      Praca zdalna działa ale pracownik i pracodawca muszą być na poziomie

      • 8 0

    • Napisze ci na moim przykładzie zdalnej pracy. Wstajemy w mieszkaniu wszyscy o 6:30. Zaprowadzam dziecko do przedszkola, drugie idzie samo do szkoly. Nie wlaczam tv bo nie mam. Nie pije piwa przy pracy. Jeśli gdzieś musze wyjsc to zatrzymuje czas pracy i robie to moze raz na kilka mcy. Ani ja ani zona nie gotujemy w czasie pracy obiadu ani nie sprzatamy. Jak potrzebuje z kims z pracy sie skonsultować to umawiam spotkanie a nie wlaze mu do pokoju i przeszkadzam w jego pracy. W pracy hybrydowej lub stacjonarnej nie widzę żadnych zalet

      • 5 1

  • Opinia wyróżniona

    Kontakt z rzeczywistością (3)

    "Aby nie tracili kontaktu z rzeczywistością". Z języka korpo na nasze:
    "Aby menedżerom średniego i niższego szczebla było łatwiej kontrolować co robią pracownicy, bo nie potrafią korzystać z platform online do zarządzania projektami, oraz dlatego, że rzeczonym menedżerom nie chce się pisać na komunikatorach."

    • 176 4

    • Oraz dlatego, że owi managerowie okazują się zbędni, kiedy nie patrzą pracownikom na ręce.

      • 74 0

    • Elon Musk

      Na pewno ma kontakt z rzeczywistościa

      • 3 1

    • Rzeczywistosc jest mi potrzebna tylko do zarabiania pieniedzy i zdobywania jedzenia. Zerwalbym z nia kontakt natychmiast gdybym potrafil sie utrzymac przy zyciu bez pracy.

      • 2 0

  • Opinia wyróżniona

    Szanuję zarówno czas pracodawcy jak i swój. (2)

    Dlatego wolę poświęcić 15 sekund na przejście do mojego biurka w domu niż spędzać codziennie 90 minut na dojazdach i powrotach z firmy.

    Forma pracy hybrydowej to dla mnie maksymalnie dwie dni miesięcznie w stacjonarnym biurze w ramach spotkań zespołu; to rzeczywiście przydatne.

    • 141 8

    • (1)

      Ale w niedzielę na zakupy to by się pojechało. Nie macie czasu w tygodniu jechać do sklepu bo jesteście nygusami a nie że czasu wam brakuje

      • 1 22

      • zdajesz sobie sprawę, że ludzie zdalnie pracują rownież w weekendy? I tak, wolałbym na spokojnie zrobić zakupy w niedzielę, niż w tygodniu.

        • 11 1

  • (3)

    zamiast owocowych wtorkow to duze firmy moglyby rodzicom zaproponowac pracownicze zlobki

    • 72 5

    • Aby siedzieli w robocie non stop

      • 6 0

    • Ja podziękuję

      Napatrzyłem się na betonowe przedszkole w OBC

      • 10 0

    • Prezes wymysli sobie redukcje etatow albo, ze od przyszlego mca likwiduje zlobek bo drogo i zostajesz na lodzie. Dziekuje, wole sam zapewnic dzieciom przedszkole lub zlobek.

      • 0 0

  • (6)

    "Nowe biuro powinno być bardziej akustyczne. To są takie drobne sprawy, jak np. kwiaty w przestrzeni, ale pracownicy mają takie oczekiwania" Pani alternatywka w czarnych oprawkach odleciała konkretnie. HomeOffice i nie spotykanie takich ludzi to największy benefit

    • 222 2

    • kekW (2)

      Otóż to. Wielcy eksperci od siedmiu boleści

      • 75 1

      • Jak od siedmiu boleści, to lekarze eksperci. (1)

        Weterynarze?

        • 7 3

        • Lekarze ostatniego kontaktu..

          ..czyli medic over

          • 22 0

    • Feng Shui, wyczuwasz subtelność sytuacji? (1)

      Jedno oddziałuje na drugie, w harmonii, kiedy kosmiczne nasiona kiełkują pozytywną wibracją. I masz uśmiech dnia, jak galaretka haribo rozpływająca się w ustach.

      • 10 12

      • Nie ćpiej tyle

        • 8 1

    • Hehe, myslalam z daleka, ze to facet

      Czytam artykul na kom. Alternatywka-dobre slowo

      • 14 1

  • Ja lubiłem przyjeżdżać do biura - problem w tym, że dzisiejsze biura to klatki (2)

    z toksyczną atmosferą tak gęstą, że można ją nożem kroić. W biurze nie liczy się już człowiek, tylko wydajność i stwarzanie pozorów - w tym problem.
    Jakby ludzie dobrze się czuli w biurze toby sami przyjeżdżali - taka prawda. A więcej korpo-bullshitu nie sprawi, że poczują się lepiej - wręcz przeciwnie.

    • 121 4

    • (1)

      Jest juznawet na to okreslenie - psychowashing - sprawianie pozorow ze firma o nas dba.

      • 4 0

      • Ja to zawsze nazywalem obluda

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Jan Zarębski

Działalność gospodarczą rozpoczął już na początku lat 80. Stworzył firmy takie jak Lonzę i Natę, które od lat 90. należą do głównych producentów napojów bezalkoholowych w Polsce. Związane z nim przedsiębiorstwa zajmują się również m.in. wytwarzaniem maszyn i oprzyrządowanie do produkcji opakowań. Kieruje Gdańskim Związkiem Pracodawców, działa też w Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.

Najczęściej czytane