• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jest szansa, że za dwa lata pożegnamy sinice

Kuba Łoginow
7 lipca 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Z Trójmiejskich plaż sinice znikną na stałe nie wcześniej niż za dwa lata. Z Trójmiejskich plaż sinice znikną na stałe nie wcześniej niż za dwa lata.

Dopiero za dwa lata mamy szansę na pierwszy sezon wakacyjny bez zakwitów sinic i brudnej wody w Zatoce Gdańskiej. Rzeczywistą poprawę stanu czystości Bałtyku odczujemy dopiero w 2015 roku.



Ławica sinic na Zatoce Gdańskiej. Ławica sinic na Zatoce Gdańskiej.
Sinice zakwitają wtedy, gdy wysoka temperatura powietrza idzie w parze z małym ruchem wody morskiej. To jednak tylko połowa problemu - przyczyną tak burzliwego rozwoju sinic jest bowiem eutrofizacja, czyli przenawożenie Bałtyku i jego zatok ściekami organicznymi.

I wbrew temu, co często można usłyszeć, problem nie polega na tym, czy trójmiejskie potoczki uchodzą do morza na plaży, czy też są wyprowadzane rurami w głąb Zatoki Gdańskiej. Pożywką dla glonów są bowiem głównie ścieki z Wisły, która wciąż jest rzeką skandalicznie brudną.

Sytuacja ma się poprawić w 2010 roku, kiedy do użytku zostanie oddana budowana właśnie warszawska oczyszczalnia ścieków "Czajka". Do niedawna Warszawa była ostatnią unijną stolicą, która większość ścieków odprowadzała do rzeki bez oczyszczenia biologicznego. "Czajka" wraz z systemem kanalizacji, przepompowni i stacją termicznego unieszkodliwiania osadów ściekowych pozwoli rozwiązać ten problem niemal całkowicie. Mimo, że pierwsze elementy nowego systemu będą uruchomione wiosną 2010, efekty ekologiczne będą odczuwalne dopiero rok później. Dzięki temu, ilość biogenów (ścieków organicznych) trafiających do Zatoki Gdańskiej zmniejszy się aż o jedną trzecią!

Budowa wartej pół miliarda euro oczyszczalni jest największą inwestycją infrastrukturalną w Polsce, deklasującą takich rywali, jak Stadion Narodowy i wszystkie inne inwestycje na Euro 2012. Bywa, że na placu budowy pracuje jednocześnie aż 18 wielkich żurawi, sto różnych maszyn budowlanych i ponad 1000 robotników.

Niestety, w ślady Warszawy nie idzie druga wielka aglomeracja, której możemy "podziękować" za zakwity sinic i brudną wodę. Mowa o wschodniej części aglomeracji śląskiej, która odprowadza ścieki do Przemszy, lewego dopływu Wisły. W jej dorzeczu znajdują się (w pełni lub częściowo) takie ważne ośrodki przemysłowe jak Katowice, Mysłowice, Sosnowiec czy Jaworzno. I chociaż Katowice wraz z Mysłowicami budują obecnie nowoczesną oczyszczalnię wraz z systemem kanalizacji, problem ścieków ze Śląska pozostanie nierozwiązany jeszcze przez co najmniej sześć lat.

Na szczęście, pozostałe wielkie miasta leżące w polskiej części dorzecza Wisły o wiele lepiej radzą sobie z gospodarką wodno-ściekową. Nowoczesne oczyszczalnie obsługujące całość ścieków posiadają m. in. Kraków, Łódź (leży na dziale wodnym Wisły i Odry) i Toruń. Dużym źródłem eutrofizacji jest jednak spływ nawozów z terenów rolniczych, który w dorzeczu Wisły jest największym problemem na Kujawach, Lubelszczyźnie i Wołyniu. Sytuację może zmienić jedynie racjonalna gospodarka rolna, a także sadzenie lasów i zachowanie nawet niewielkich fragmentów ugorów, które stanowią naturalny filtr pochłaniający nadmiar nawozu.

Teoretycznie możemy założyć, że problemy z brudną wodą w Zatoce powinny definitywnie skończyć się w 2015 roku. Jeśli wierzyć ustawodawcy, za sześć lat woda w Zatoce Gdańskiej powinna być tak samo czysta, jak obecnie woda po zewnętrznej stronie Mierzei Helskiej. Wszystko za sprawą przyjętej w grudniu 2000 roku tzw. Ramowej Dyrektywy Wodnej. Ten unijny dokument zobowiązuje Polskę do osiągnięcia w 2015 roku takiego stanu wszystkich rzek i jezior, by woda z nich nadawała się do picia po przegotowaniu.

Dziś już wiemy, że wiele polskich gmin nie wywiąże się z tych obowiązków. Dotyczy to zwłaszcza wspomnianego już Śląska. Niestety, spóźnialskich samorządowców wcale nie dopingują największe organizacje ekologiczne, dla których czystość rzek jest nieporównywalnie mniej ważna, niż ochrona ptaków i wielorybów.

Opinie (120) 3 zablokowane

  • A ja podziwiam ludzi, którzy sie kąpią w Bałtyku (1)

    Chyba im ten syf nie szkodzi....

    • 3 1

    • kąpię sie co roku

      i wyobraż sobie nic mi nie jest. Cieszę się ze pozbędziemy się sinicy bo jak woda wyglada jak zupa z zielonego groszku to wchodze tylko po kolanka.

      Z sinicą trzeba mądrze tzn. tylko gdy sterzenie jest małe, i po przyjsciu do domu od razu pod prysznic. A nie prosto z plazy do Centrum Handlowego a potem krzyk, ze jakas wysypka.

      A wystarczyło ze raz poszłam do Agua Parku Sopot i załapałam jakies swiństwo.

      • 1 0

  • Ciechocinek,normalnie.....

    Kąpiel w sinicach to podobno zdrowa jest.
    W Ciechocinku już się przymierzają do wpuszczenia sinic do ichnich rzek,
    bo kuracjusze masowo wykupują wczasy nad Bałtykiem.

    Cudze chwalicie.....

    • 1 1

  • ...duza ilosc burakow na 7 mce to farbowani warszawiacy czyli gdanczanie

    gdynianie, pracujacych w wawie,,,...lisingowcy na rejstracjach WX..etc etc..wiec nie piasc glupot, ze tylko warszawka ..

    • 2 3

  • Gdynia czysta, Warszawa obrzygana, nie wiem jak Gdańsk. Pewka też czysto! (1)

    na szczęście w Kaczej czyściutko i piękne osiedla w czystości i bez smrodu.

    3MAJ 3P 3 100.

    • 1 2

    • bał-wanie widziales okiem bakterie coli??

      do szkoly...

      • 0 0

  • AJ. (1)

    ale mega rzeźnia jest ta nasza zatoka, a że ktoś się kąpie to podziwiam odwagi. Trójmiasto jeździ na Hel, od zawsze. Co prawda teraz mniej chętnie, wiadomo, że to też przez wwskie cipoloty.

    • 2 2

    • przeszedłem....

      To się nazywa w dzisiejszych czasach rozwój gospodarczy. Kupa ludzi i tylko to się liczy. Czyż nie tak?

      • 1 0

  • Grudziądz już od dawna ma oczyszczanie ścieków a to jest małe miasto a co dopiero Warszawa?? co najmniej 20lat wcześniej powinni mieć taką

    • 1 0

  • Kto myślał, że chodzi o galluxa ?

    Gallux ? Kiedy ty znikniesz?

    • 0 0

  • Chciałbym zwrócić uwagę Szanownego Autora na prostą zależność :)

    Nie da się chronić ptaków, a tym bardziej wielorybów bez czystych wód, a więc także bez czystych rzek. Będę bronił ekologów, to najlepsi, ogromnie wartościowi patrioci. I myślą.

    • 1 0

  • lepiej budować oczyszczlnie niż stadiony

    W Gadńsku ciężarówy budujace stadion rozjezdzają już i tak nie najlepsze drogi. Zwróccie uwagę ile ich jeżdzi i jakie są wielkie. Będziemy mieć stadion tylko nie będzie jak do niego dojechać.

    I po co nam te stadiony jaki z nich pozytek. Budować oczyszczalnie, zbiorniku retencyjne chroniące nas przed powodziami, drogi

    A stadiony zacznijmy budowac jak już to wszystko będziemy mieli.

    • 1 1

  • po kąpieli w Bałtyku trzeba wziąć prysznic i nie będzie problemu z wysypkami

    A kto z Was po plazy i kąpieli w Bałtyku jedzie prosto do domu i bierze przysznic? No niewielu.

    Bo ja widuję ludzi którzy prosto z płazy (tacy oblepieni olejkami, potem i resztkami sinic) łazą po Centrach handlowych. A potem się dziwic, ze dostają wysypki.

    • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Sławomir Kalicki

Absolwent Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni oraz Strathclyde University (MBA). Od początku pracy...

Najczęściej czytane