• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kiedy pracodawca może zobowiązać nas do pracy w weekendy?

Wojciech Kawczyński
9 grudnia 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Czy nowy pracodawca może mi skrócić urlop?
Pracownik ma obowiązek stawienia się do pracy, nawet jeśli nie podziela stanowiska pracodawcy iż zaistniały szczególne potrzeby które uzasadniają wykonywanie pracy w nadgodzinach czy też jeśli nie zgadza się z wyznaczonym dniem wolnym w zamian za pracę w sobotę czy niedzielę. Pracownik ma obowiązek stawienia się do pracy, nawet jeśli nie podziela stanowiska pracodawcy iż zaistniały szczególne potrzeby które uzasadniają wykonywanie pracy w nadgodzinach czy też jeśli nie zgadza się z wyznaczonym dniem wolnym w zamian za pracę w sobotę czy niedzielę.

Obowiązek pracy w soboty i niedziele budzi dużo kontrowersji. W jakich przypadkach pracodawca może ustalić grafik zakładający pracę w weekendy i czy pracownik ma obowiązek stawienia się wtedy do pracy?



Piszę do Państwa z pytaniami po przeczytaniu artykułu: Gdy pracodawca zmusza do pracy w dni wolne

Pracuję w zakładzie produkcyjnym na 3 zmiany (co tydzień inna zmiana): 8h, trzymiesięczny okres rozliczeniowy. Pracodawca oświadczył nam ze przez cały listopad (oprócz 11.11) i  grudzień będziemy pracować w soboty 6-14, 14-22 i nocka z soboty na niedzielę 22-6.

We wspomnianym przeze mnie artykule jest napisane: "Pracodawca nie może z góry zaplanować, że pracownik będzie musiał wykonywać pracę w godzinach nadliczbowych lub też w sobotę, gdyż konieczność taka musi wynikać z nagłej i szczególnej potrzeby, a nie uprzednio sporządzonego harmonogramu czasu pracy".

Jak wygląda to od strony prawnej? Kierownictwo już oświadczyło nam, że będziemy tak pracować, więc czy można nazwać to nagłą i szczególną potrzebą? Za ten dzień pracy dostaniemy dzień wolny w tygodniu. Czy pracodawca może na siłę dać mi wolne np. we wtorek, jeśli ja chcę pracować w ten dzień?

W artykule znajduje się zapis: "Pracodawca nie może narzucać pracownikowi swojej propozycji. Niedojście do porozumienia oznacza, że dzień wolny nie może być pracownikowi przymusowo udzielony."

Czyli jeśli za każdym razem nie zgodzę się na odebranie wolnego dnia w tygodniu to pracodawca będzie musiał mi zapłacić? Czy jest jakaś możliwość przeciwstawienia się pracodawcy i nie przychodzenia w sobotę do pracy?


Odpowiedzi na to pytanie udzielił mecenas Wojciech Kawczyński z Kancelarii Prawnej Kawczyński i Kieszkowski Adwokaci i Radcowie Prawni Sp.p. w Gdańsku.

Wojciech Kawczyński, radca prawny Wojciech Kawczyński, radca prawny
Na wstępie przypomnieć należy że tak jak to zostało opisane w powołanym artykule, zgodnie z art. 151 §1 Kodeksu pracy (KP) praca w godzinach nadliczbowych jest dopuszczalna tylko w przypadku konieczności prowadzenia akcji ratowniczej w celu ochrony życia lub zdrowia ludzkiego, ochrony mienia lub środowiska albo usunięcia awarii, lub w przypadku szczególnych potrzeb pracodawcy. Praca w godzinach nadliczbowych ma charakter wyjątku od zasady, który nie może być interpretowany rozszerzająco.

Szczególne potrzeby pracodawcy, o których mowa w art. 151 §1 pkt.2 KP nie zostały nigdzie zdefiniowane, ale przejmuje się, że stanowi to przeciwieństwo zwykłych, normalnych potrzeb pracodawcy, czyli wynikających z prowadzonej przez niego na bieżąco działalności gospodarczej. Dlatego też praca w godzinach nadliczbowych nie może być traktowana jako zaplanowany i stały element organizacji pracy, w tym także ustalanych każdorazowo harmonogramów pracy.

Należy jednak pamiętać, że to pracodawca samodzielnie decyduje o tym czy te szczególne potrzeby, o których mowa w art. 151 §1 pkt.2 KP wystąpiły, choć oczywiście podlega to ewentualnej kontroli sądowej. Nie zmienia to jednak faktu, iż w uzasadnionych przypadkach, o szczególnych potrzebach pracodawcy można mówić również wtedy, gdy taka praca w godzinach nadliczbowych jest niezbędna do zaspokojenia potrzeb pracodawcy, które dają się przewidzieć pod warunkiem jednakowoż, że nie staje się ona stałym elementem pracy i jest sytuacją przejściową. Tym samym na zasadzie "wyjątku od wyjątku", którym jest już sam fakt wykonywania pracy w godzinach nadliczbowych, pracodawca może ustalić już w harmonogramie na dany okres rozliczeniowy pracę w godzinach nadliczbowych, jeśli o szczególnych potrzebach wie już w momencie ustalania harmonogramu. Taką wyjątkową sytuacją jest np. sytuacja, w której część pracowników zachorowała, a część przebywa na zaplanowanych urlopach wypoczynkowych lub innych, a zatrudnienie nowych osób mogłoby dla pracodawcy w konkretnych warunkach być wysoce utrudnione lub wręcz niemożliwe, albo też gdyby koszty zatrudnienia i przeszkolenia dodatkowych pracowników były niewspółmiernie wysokie, i bardziej racjonalnym byłoby w takim przypadku zlecić stałym, przeszkolonym i doświadczonym pracownikom pracę w godzinach nadliczbowych niż zatrudniać nowych. Ciężar dowodu, że taka sytuacja ma miejsce obarcza jednak pracodawcę.

Czy pracujesz w soboty i niedziele?

W takiej sytuacji, ustalenie nadgodzin już w harmonogramie należy uznać za korzystniejsze dla pracownika, niż ich bieżące ustalanie już w trakcie obowiązywania okresu rozliczeniowego (gdyż w tej sytuacji, pracownicy dowiadują się o konieczności świadczenia nadgodzin wcześniej). Należy jednak ponownie podkreślić, iż takie ustalanie nadgodzin może nastąpić jedynie w sytuacjach uzasadnionych, wyjątkowych i nie może być stałym elementem pracy, a jedynie sytuacją przejściową i wyjątkową.

Reasumując, co do zasady praca w godzinach nadliczbowych ma charakter nadzwyczajny i zwykłe i przewidywalne zwiększenie popytu na usługi lub towary pracodawcy trudno uznać za szczególne potrzeby pracodawcy uzasadniające wprowadzenie takiej pracy w godzinach nadliczbowych. Jeśli jednak w istocie zaszły szczególne potrzeby pracodawcy, które można było przewidzieć z takim wyprzedzeniem jak w przypadku pracodawcy Czytelnika to nie doszło do naruszenia prawa. Ocena natomiast czy taka sytuacja miała miejsce w tym przypadku będzie możliwa dopiero po uzyskaniu wyjaśnień od pracodawcy w tym zakresie, o które Czytelnik może wystąpić do pracodawcy.

Dzień wolny za pracę w sobotę



W zakresie regulacji dotyczących udzielenia dnia wolnego w zamian za pracę w sobotę, potwierdzić należy, iż zgodnie z art. 1513 KP, choć pogląd ten nie jest jednolicie podzielany, to co do zasady pracodawca nie powinien narzucać swojej propozycji co do terminu odebrania dnia wolnego udzielonego w zamian za pracę w godzinach nadliczbowych, tylko powinien uzgadniać termin udzielenia takiego dnia wolnego za pracę w sobotę z pracownikiem.

W opisanym stanie faktycznym nie zostało wskazane, jaki system czasu pracy obowiązuje Czytelnika, tj. czy jest to system podstawowego czasu pracy, czy też system równoważnego czasu pracy, czy też jeszcze inny, ani nie zostało wskazane, w jakie dni u pracodawcy zgodnie z obowiązującym w jego zakładzie pracy regulaminem pracy odbywa się praca, w szczególności, czy sobota jest normalnym dniem pracy w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy.

Przyjmując, że Czytelnik jest zatrudniony w systemie podstawowego czasu pracy i pracuje zawsze od poniedziałku do piątku, sobota jest u pracodawcy regulaminowo dniem wolnym od pracy (a w konsekwencji, praca w sobotę jest dla niego pracą w dniu rozkładowo wolnym od pracy), a jedynie w drodze wyjątku z uwagi na szczególne potrzeby pracodawca zlecił wykonywanie pracy w bieżącym miesiącu również w soboty/niedziele, to w takim przypadku, pracodawca powinien z Czytelnikiem uzgodnić termin udzielenia dnia wolnego, a w razie niemożności takiego uzgodnienia wypłacić pracownikowi normalne wynagrodzenie i dodatek.

W tym miejscu wskazać jednak należy, iż w przypadku gdyby pracownika obowiązywał system równoważnego czasu pracy (często spotykany m.in. w przypadku pracy zmianowej), a praca, co do zasady, zgodnie z obowiązującym regulaminem pracy obowiązującym u pracodawcy była dopuszczalna również w soboty (nawet, jeśli harmonogram ustalany przez pracodawcę dla Czytelnika zwykle nie zakładał pracy w tym dniu) to ustalenie przez pracodawcę w harmonogramie obowiązku pracy w sobotę i ustalenie dnia wolnego we wtorek będzie jak najbardziej dopuszczalne bez konieczności uzyskiwania zgody pracownika. W takim bowiem wypadku wyznaczona do pracy sobota będzie normalnym dniem pracy a dniem wolnym od pracy będzie w tym wypadku wtorek.

Dzień wolny za pracę w niedzielę



Na wstępie należy wyjaśnić, iż co do zasady w przypadku Czytelnika praca może być świadczona w niedzielę na podstawie art. 15110 pkt 3 KP, z uwagi na fakt, iż Czytelnik wykonuje pracę zmianową.

W zakresie regulacji dotyczących udzielenia dnia wolnego w zamian za pracę w niedzielę, stwierdzić należy, iż zgodnie z art. 15111 § 1 KP za pracę w niedzielę pracodawca co do zasady jest obowiązany zapewnić inny dzień wolny od pracy w okresie 6 dni kalendarzowych poprzedzających lub następujących po takiej niedzieli. W tym wypadku stanowisko sądów i doktryny prawniczej jest zgodne że pracodawca może, ale nie musi uzgadniać z pracownikiem terminu dnia wolnego udzielonego w zamian za pracę w niedzielę. Termin ten może zatem zostać jednostronnie narzucony przez pracodawcę, który ma obowiązek udzielenia takiego dnia wolnego w okresie 6 dni kalendarzowych poprzedzających lub następujących po przepracowanej niedzieli.

W przypadku Czytelnika zatem, jednostronne wyznaczenie przez pracodawcę dnia wolnego za pracę w niedzielę na wtorek, należy uznać za prawidłowe i zgodne z prawem.

Obowiązek stawienia się do pracy



Pracownik ma obowiązek stawienia się do pracy, nawet jeśli nie podziela stanowiska pracodawcy iż zaistniały szczególne potrzeby które uzasadniają wykonywanie pracy w nadgodzinach czy też jeśli nie zgadza się z wyznaczonym dniem wolnym w zamian za pracę w sobotę czy niedzielę. Jeśli tego nie zrobi to grozi mu zwolnienie dyscyplinarne z powodu nieusprawiedliwionego niestawiennictwa w pracy. W przypadku jednak, jeśli w ocenie pracownika pracodawca nadużywa swoich praw co może prowadzić do naruszenia praw pracowniczych (np. prawa do wypoczynku) pracownik może zgłosić Państwowej Inspekcji Pracy podejrzenie naruszenia tych praw przez pracodawcę.

O autorze

autor

Wojciech Kawczyński

radca prawny, kancelaria Kawczyński i Kieszkowski

kawczynski i kieszkowski adwokaci i radcowie prawni sp.p.

Miejsca

Opinie (83)

  • A jeżeli dzwoni szef na prywatny telefon? (6)

    To ja mam lepszy temat, jeżeli pracodawca chce aby pracownik przyszedł np. w niedzielę do pracy próbując skontaktować się z nim na prywatny numer telefonu. Pracownik nie odbiera telefonu, co wtedy? O ile wiem nie ma chyba jeszcze w Polsce prawa że pracownik ma obowiązek odbierać telefon prywatny jeżeli dzwoni szef?

    • 7 0

    • (2)

      A co jak pracodawca napiszę SMS? I uważa, że przecież go przeczytamy w ciągu np całej soboty aby przyjść w niedzielę?

      • 0 1

      • (1)

        nic, zupełnie nic, możesz to spokojnie olać i powiedzieć że nie dostałeś, pretensję niech do operatora komórkowego śle

        • 3 0

        • Dzięki!

          • 1 0

    • W polskim prawie na szczęście nie ma obowiązku utrzymywać stałego kontaktu z pracodawcą
      ani z prywatnego ani służbowego telefonu po godzinach pracy
      wyjątek to jasno wskazany na piśmie, wcześniej wyznaczony dyżur telefoniczny

      nie ma obowiązku odbierać telefonu, zwłaszcza prywatnego

      • 3 0

    • jeśli nie masz akurat dyżuru

      to mówisz po prostu że właśnie obaliłeś trzy piwa i nikt cię nie zmusi żeby pracować nietrzeźwym bo jeszcze coś się stanie...

      • 5 0

    • A służbowy ma obowiązek odebrać w dzień wolny od pracy? Pytam serio i poważnie

      • 3 0

  • Bardzo prosto - w co drugą sobotę pracujemy (4)

    Tyle

    • 9 5

    • to pracuj :-) (3)

      niewolniku

      • 3 6

      • Pewnie że muszę ! Co odmówię !? (2)

        Wiadomo że kodeks pracy w tym kraju nic nie znaczy , po prostu jest nacisk na wzrost gospodarczy i przyzwolenie na łamanie praw pracowniczych .

        • 5 1

        • (1)

          Zmień prace

          • 0 2

          • Weź kredyt

            i idź na szcz*w i mirabelki.

            • 3 2

  • Kodeks Pracy do pilnej reformy !

    Kodeks Pracy mimo wszystko "legalizuje" takie i podobne patologie. Jest coś takiego. Pracodawca krótko mówiąc może pracownika zmusić pod byle pretekstem do pracy 12 godzin. Ale pracownik ma "gwarancję" do 11 godzinnego nieprzerwanego odpoczynku... Przyjmuję, że godzinę jadę do pracy i że haruję 12 godzin i kończę pracę a następną godzinę albo lepiej(zakupy itp) wracam z pracy. To kto odpowie ile godzin naprawdę i faktycznie "nieprzerwanie" odpoczywam ??? Średni czas na sen po 12 godzinach pracy to te 7 chyba mało, a do tego obowiązki w domu...To takie nowoczesne" Niewolnictwo" w XXI wieku. I jeszcze w sobotę i niedzielę bo Pan kazał...a jak nie to zwolnią ?

    • 6 0

  • pracujesz albo mniej zarabiasz (1)

    Jest dużo firm które pracują 6 dni w tygodniu cały np. czas giełdy podczas rozmowy z szefem o wolne soboty usłyszeliśmy nie chcecie pracować w soboty to ja wam mniej zapłacę i tak wszyscy zmęczeni tyrają po 8,5 do 10h dziennie a w soboty 6,5 oprócz kierowców którzy przychodzą codziennie na 4 do pracy i kończą między 18-22 tachografów nie ma wiec jeździć można bez przerwy do tego przeładowanym samochodem tylko o ok 1000kg czasami 1500kg zależy jaki towar aktualnie jest dostępny. kiedyś to się skończy tragicznie bo tak przeładowany samochód nie wyhamuje a przepracowani pracownicy mają opóźnioną reakcje

    • 5 0

    • czy taka praca (płaca) jest warta popełnienia samobójstwa albo morderstwa na drodze?
      A co jeśli się tak stanie...?
      Czyja rodzina będzie w czarnej zupiE.....kierowcy czy pracodawcy?

      • 3 0

  • art.15111&1 K.P nawiązuje do niewolnictwa

    Coś nie bywałego ! W przytoczonym art.15111&1 K.P- treść .."w tym wypadku stanowisko SĄDÓW i DOKTRYNY PRAWNICZEJ jest zgodne, że pracodawca może, ale nie musi uzgadniać z pracownikiem terminu dnia wolnego udzielonego w zamian za pracę w niedzielę. Termin ten może być jednostronnie NARZUCONY przez PRACODAWCĘ... NIEPRAWDA ! Ten zapis i taka interpretacja jest niezgodna z KONSTYTUCJA RP. z art.30.art.31 i art.32. Te Sądy i taka/doktryna/- interpretacja chyba odchodzą do "przeszłości" ??? Za czasów "niewolnictwa" to PAN decydował za niewolnika kiedy będzie pracował , a kiedy będzie odpoczywał. Teraz już chyba nie ma tego ?

    • 4 0

  • (1)

    Tzw wolne soboty to są tylko w urzędach,szkołach i w rozkładach jazdy autobusów.Cała produkcja,usługi itp normalnie pracuje w soboty,a do porannych autobusów ciężko wsiąść,ale ZTM uważa,że w soboty nie potrzeba takiej liczby kursów jak np w czwartek,bo wg nich jest to dzień wolny,tymczasem dla 90% społeczeństwa jest to normalny dzień roboczy.A tak poza tym brak nadgodzin to cud mniemany.U nas firmie nadgodziny są standardem(średnio po 40 w miesiącu),urlopy tylko na papierze,w tym czasie pracuje się na umowie zlecenie,bo brak obsady.Niby jest "rynek pracownika",a w firmach jak było źle dla ludzi,tak jest nadal

    • 10 1

    • nie dość że robicie więcej niż etat ergo brakuje co najmniej jednego pracownika
      to jeszcze pozwalacie okradać się z dodatku za nadgodziny podpisując lipne zlecenie?
      czy ja dobrze rozumiem?
      jest źle bo wy sami na to pozwalacie

      • 4 0

  • (2)

    U mnie w firmie: "trzeba bedzie przychodzic w soboty". Za ile? " firma nie przewiduje zaplaty". Tak wyglada Polska.

    • 8 1

    • to proste!

      Jak firma nie przewiduje zapłaty to pracownik nie przewiduje przechodzenia

      • 3 0

    • Zmień prace. Wszędzie teraz szukają pracowników. Trzeka nauczyć pracodawców szacunku do ludzi. Jak się nie podoba niech sami zapierdzi_lają

      • 4 0

  • mój szef chciał, żebyśmy w zeszłą sobotę (4)

    odp. była szybka i prosta
    a w zasadzie trudna ale dla szefa
    TAK !
    Jak dostaniemy umowy o pracę !

    (mamy zlecenia).
    temat umarł

    • 33 0

    • (2)

      Jeśli masz na umowie zleceniu zapis,że nie pracujesz w soboty i pracujesz w ściśle określonych dniach i godzinach.Jeśli tego w umowie nie ma,to za Twoją postawę zleceniodawca może nie wypłacić Ci wynagrodzenia lub jej części.Wiem,że to jest wykorzystywanie pracownika i nigdy bym na śmieciówce nie pracował,ale piszę jak jest.Umowa zlecenie musi być ściśle określona by potem móc rościć sobie prawa.

      • 0 0

      • W umowie zlecenia, zapisy o normowanym czasie wykonywania "czynności", sugerują, że pomiędzy zleceniodawcą a zleceniobiorcą, (1)

        tak na prawdę następuje stosunek pracy a nie cywilno-prawny. Poza tym, w umowie zlecenia nie powinno padać słowo "praca".

        Jeśli wykonujesz umowę zlecenia w określonych przez zleceniodawce godzinach i pod jego nadzorem to tak na prawdę łączy cię z nim stosunek pracy. W Sądzie Pracy powinieneś spokojnie wygrać taką sprawę.

        Umowa zlecenia nie może regulować czynności jakie wykonujesz, w sposób sugerujący umowę o pracę. Nie może ci narzucać godzin wykonywania twojego zlecenia. Dziś możesz pracować godzinę, jutro dziesięć, a w pojutrze w ogóle nie zjawić się u swojego zleceniodawcy.

        W umowie cywilno-prawnej (np umowie zlecenia) tracisz prawo do nadgodzin, płatnego urlopu jakie gwarantuje ci umowa o pracę. Ale nie musisz wykonywać czynności w określonych godzinach i możesz mieć w pupsku kierownika i wszystkich innych paziów w firmie. Umowa zlecenie to umowa podwykonastwa, jesteś partnerem firmy, a nie jej pracownikiem. Przykładowo, firma ma do wykonania remont, a ty jak zewnętrzny podmiot podejmujesz to zlecenie za określoną cenę.

        • 10 0

        • dokładnie! to jest sedno umów cywilno-prawnych
          I każdy kto myśli że może coś jednostronnie narzucić zleceniobiorcy
          może się w sądzie okrutnie zdziwić

          • 4 0

    • I tak się cieszy ze w dzisiejszych czasach znalazł frajerów co godzą się pracować na umowę zlecenie bez platnego urlopu, chorobowego i szans na emeryturę

      • 11 0

  • Jak "PRACODAWCA" poprosi pracownika o przyjście do pracy w dzień wolny i bez problemu zapłaci to czemu nie przyjść ? Także czasami jakieś nadgodziny. Ale też nie tak aby to nie stało się jakąś "normą", że regularnie i ta sama osoba lub osoby, a na koncie przy wypłacie "echo". Jak dobra i uczciwa firma to pracownicy'biją się" nie raz o nadgodziny. Ale jak jest, że nie płacę a wymagam to się nie da .

    • 3 1

  • Pracownik czy niewolnik? (2)

    Pracodawca i pracownik to teoretycznie wolni ludzie i jeden drugiego nigdy nie powinien do niczego zmuszać. Jak pracownik nie chce przyjść do pracy to i tak nie przyjdzie, ma bogaty wachlarz uniknięcia pracy jak urlop na żądanie, L4, na opiekę itp...
    Pracownik który nie będzie przychodził do pracy w soboty powinien jasno i wyraźnie to pracodawcy zakomunikować by pracodawca miał szansę na zapewnienie zastępstwa w tym dniu.
    Jeśli pracodawca odmówi uwzględnienia zmian w grafiku to sam sobie będzie winien
    A pracownik będzie musiał kombinować. ...

    • 21 4

    • to raczej oczywiste (1)

      Ja nigdy nie pracuje w weekendy i w takie dni powinni pracować ludzie za dodatkową opłatą

      • 8 0

      • są ludzie którym praca w weekend by bardziej odpowiadała ale to mniejszość
        ludzie mają też inne zobowiązania niż praca
        koszt wynajęcia opiekunki w takich godzinach przewyższa koszt pracy własnej
        albo ktoś dorabia w weekend, ma stałych klientów i odmówienie stałego zlecenia szarpnie go po kieszeni
        ludzie pracują żeby zarobić a nie dokładać do biznesu
        dajcie ludziom zarobić uczciwie a chętni się sami znajdą
        W firmie mojego męża pracownicy wręcz kłócą się o to, kto przyjdzie na nadgodziny bo są bardzo dobrze płatne (nawet 200%)

        • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Waldemar Kucharski

współzałożyciel i były prezes zarządu Young Digital Planet SA. Obecnie członek Rady Nadzorczej spółki edukacyjnej Learnetic SA. Absolwent Wydziału Elektroniki Politechniki Gdańskiej (Katedra Inżynierii Dźwięku). Jeszcze w trakcie studiów projektował instrumenty klawiszowe dla Zakładów Radiowych ELTRA z Bydgoszczy. W roku 1990 Waldemar Kucharski wraz z obecnymi członkami zarządu YDP: Piotrem Mrozem, Arturem Dyro i Jackiem Kotarskim ukończyli studia na Politechnice Gdańskiej i założyli własną...

Najczęściej czytane