• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Klienci skarżą się na banki, bo... kredytów jest za dużo

Halina Kochalska
12 października 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 

W ciągu trzech minionych kwartałów do Komisji Nadzoru Finansowego Polacy złożyli niemal 2,6 tys. skarg na banki. Na co się żalą? Przede wszystkim na przerastające ich możliwości kredyty.



Co zaskakujące coraz częściej do nadzoru piszą nie tylko niezadowoleni klienci, ale również przerażona sytuacją rodzina. - Jak mój tato mógł dostać 6 kredytów, których raty równają się całej jego pensji ? - pytają Komisję Nadzoru Finansowego dzieci pogrążonego w finansowych tarapatach ojca. Podobne listy przychodzą od wnuczków czy rodziców zadłużonych po uszy osób.

Udział kredytów zagrożonych. Udział kredytów zagrożonych.
Podział skarg wpływających do KNF na banki komercyjne 
w latach 2008-2009. Podział skarg wpływających do KNF na banki komercyjne 
w latach 2008-2009.
Pretensji na sposób w jaki banki pożyczają pieniądze nie brakowało również w zeszłym roku. - Ale w tym roku jest ich o ok. 10 proc. więcej - mówi Katarzyna Mazurkiewicz z KNF.

Listy dotyczą głównie zbyt optymistycznego sposobu liczenia zdolności kredytowej, przy okazji udzielania kredytów konsumpcyjnych. Najczęstszy scenariusz wpadki w kredytową otchłań to paradoksalnie pożyczki na niewielkie kwoty. Problem jednak w tym, że klienci potrafią ich nabrać tyle, że nie potrafią później spłacić. W skrajnych przypadkach jest ich nawet kilkanaście.

Skąd nagle taki wysyp skarg w sytuacji, gdy już od dłuższego czasu banki deklarują zaostrzenie polityki kredytowej? - To prawdopodobnie efekt zbyt liberalnego podejścia do kredytowania sprzed kryzysu - problemu, na który wielokrotnie wskazywaliśmy. Z lektury listów wynika, że dopiero teraz wiele osób, które wzięły kredyty wcześniej mają kłopoty z ich obsługą - tracą pracę, chorują, zaczynają zarabiać mniej i nie dają rady spłacać rat - wyjaśnia przedstawicielka KNF.

Narastający problem z obsługą kredytów konsumpcyjnych widać w ostatnim raporcie na temat "Sytuacji banków w I półroczu 2010 r.". W ciągu pierwszych 6 miesięcy pogorszyła się obsługa wszystkich kredytów konsumpcyjnych. Najwyższy był w przypadku pożyczek gotówkowych oraz kart kredytowych, gdzie mocno przekroczył już 16 proc., wobec ok. 13 proc. pół roku wcześniej.

W przypadku kredytów mieszkaniowych powodem skarg częściej jest nieudzielenie kredytu. Klienci piszą, że powiedziano im w banku, że kredyt dostaną. Podpisują więc umowę zakupu nieruchomości, płacą zadatek i po kilku tygodniach oczekiwań okazuje się, że zamiast kredytu dostają odmowę. Zadatek przepada, pozostaje wściekłość i skargi do KNF. W przypadku kredytów mieszkaniowych trafiają się również skargi na kredyty walutowe. Klienci żalą się, że bank nie poinformował ich o możliwych wysokich wahaniach wysokości raty. Tymczasem zmiany jakich doświadczają są dla nich nie do zaakceptowania.

Wciąż liczne są również skargi dotyczące kart kredytowych. - Właściwie większość bierze się z niewiedzy na temat zasad działania karty - mówi Katarzyna Mazurkiewicz. - Klienci nie wiedzą na czym polega okres bezodsetkowy, często brakuje im świadomości, że słono trzeba płacić za pobranie gotówki na kartę kredytową - podaje dwa najbardziej podstawowe błędy w użytkowaniu karty.

Nadzór ma natomiast spokój już ze skargami na opcje walutowe i spready. Choć zmienia się profil skarg, ich liczba pozostaje na podobnym poziomie jak w zeszłym roku. Po 9 miesiącach do KNF wpłynęło 2583 skarg, w całym zeszłym roku było ich 3644.

Komisja już nastawia się na falę skarg związanych z zaciąganymi w pośpiechu kredytami konsumpcyjnych przed Bożym Narodzeniem. - To niestety tradycja. Klienci mają tak zaprzątnięte myśli świętami, że nie czytają zbyt uważnie umów kredytowych - zwraca uwagę Katarzyna Mazurkiewicz.

Co robi KNF ze zgłoszonymi problemami? Prosi bank o zbadanie sprawy, ustosunkowanie się do zarzutów i przekazanie wyjaśnień osobie skarżącej. Przy KNF działa również Sąd Polubowny, który zajmuje się sporami w sprawach o wartości powyżej 500 zł. Poskarżyć można się także do arbitra bankowego działającego przy Związku Banków Polskich. W takim przypadku kwota sporu nie może przekraczać 8 tys. zł, a wcześniej trzeba wyczerpać drogę reklamacji w banku. Skargi przyjmą również powiatowi i miejscy rzecznicy praw konsumentów, którzy również udzielają stosownych porad prawnych.

Autorka jest analitykiem firmy Open Finance. Od 1997 roku pisała artykuły o tematyce gospodarczej dla Prawa i Gospodarki. Specjalizowała się w temacie prywatyzacji i spółek giełdowych. Doświadczenie w dziennikarstwie finansowym zdobywała w również Parkiecie, gdzie jako pierwsza kobieta została zatrudniona w dziale giełdowym. Z Gazetą Giełdy Parkiet była związana przez niemal 4 lata. Od 2007 jako dziennikarka finansowa Dziennika specjalizowała się w tematyce bankowości i produktów bankowych
Halina Kochalska

Miejsca

Opinie (19)

  • Z decyzji KNF nie jestem zadowolona

    Nie wszystko jest tak dobre jak się KNF wydaje. W banku, w którym wzięłam kredyt konsolidacyjny na 7 lat była dwa lata temu opcja "będziesz dobrze spłacac" przeliczymy kredyt i zmniejszymy raty. Dziś po dwu letniej spłacie nikt ze mną nie chce rozmawiac bo m-czna rata przekracza 50 % dochodu. Liczyłam na zmniejszenie rat, wszystko drożeje i ta decyzja banku niestety pogrąża moje finanse rodzinne.

    • 1 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Łukasz Żelewski

Prezes zarządu Agencji Rozwoju Pomorza od 2007 roku. Wcześniej pełnił funkcję Zastępcy Dyrektora Generalnego PPUP Poczta Polska, a w latach 2003-2006 był Dyrektorem Departamentu Gospodarki i Infrastruktury w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Pomorskiego. Zajmował się prywatyzacją firmy Neptun Film Sp. z o.o., realizując funkcję nadzoru właścicielskiego z ramienia Samorządu Województwa Pomorskiego. Posiada również kilkuletnie doświadczenie w prowadzeniu własnej działalności gospodarczej....

Najczęściej czytane