Resort gospodarki morskiej szuka sposobu na zakończenie działalności spółki żeglugowej Chopol - jedynego polsko-północnokoreańskiego przedsiębiorstwa. Z uwagi na sankcje ONZ brak jest obecnie kontaktu ze stroną koreańską, co uniemożliwia działalność spółki. Skarb Państwa w ostatniej chwili zabezpieczył jedynie majątek gdyńskiego oddziału spółki w kwocie kilkudziesięciu tysięcy dolarów.
tak, warto mieć taki "przyczółek" po zmianie sytuacji w tym regionie
25%
tak,tylko jeśli jest to dla nas bardzo opłacalne
14%
nie, interesy, nawet symboliczne, z państwem totalitarnym nie powinny mieć miejsca
61%
Chopol to spółka z polskim kapitałem, która działa na terenie Korei Północnej już od 1987 roku. Chopol powstał na mocy porozumienia między Rządem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej i Rządem Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej w sprawie przekształcenia Koreańsko-Polskiego Towarzystwa Maklerów Morskich w Koreańsko-Polskie Towarzystwo Żeglugowe Sp. z o.o. Skarb Państwa i reżim w Pjongjang mają w nim po połowie udziałów. Minister gospodarki morskiej pełni funkcję przedstawiciela udziałowca strony polskiej w spółce. Siedziba spółki mieści się przy ul.
Gorczycowej 4f 
w Gdyni.
Z Koreańczykami brak kontaktuJak twierdzi Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej od 2016 roku przedsiębiorstwo Chopol znalazło się w szczególnej sytuacji z uwagi na wprowadzenie rezolucji ONZ nakładającej sankcje na Koreę Północną. Kolejne rezolucje ONZ oraz decyzje Rady Europy uniemożliwiają obecnie działalność eksploatacyjną spółki.
- Zgodnie z § 18 rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ z dnia 11.09.2017 r. generalnie zakazana jest działalność jakichkolwiek spółek z udziałem podmiotów z KRL-D. Zgodnie z przywołanymi aktami prawa międzynarodowego wszelkie środki finansowe i zasoby gospodarcze zostały zamrożone. Skarb Państwa wykonujący prawa z posiadanego udziału zabezpieczył poprzez swoich przedstawicieli w spółce majątek oddziału w Gdyni - poinformowała Anna Moskwa, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. - Z uwagi na wspomniane rezolucje ONZ brak jest obecnie kontaktu ze stroną koreańską. Powyższe zdarzenia determinują konieczność wypracowania rozwiązań mających na celu dostosowanie polityki udziałowca Skarbu Państwa względem KPTŻ Chopol w kontekście realizacji postanowień Rady Bezpieczeństwa ONZ. Obecnie Ministerstwo Gospodarski Morskiej i Żeglugi Śródlądowej we współpracy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych prowadzi czynności mające na celu wypracowanie optymalnych dla Skarbu Państwa rozwiązań w tej kwestii. Zarówno porozumienie międzyrządowe pomiędzy Polską a Koreą Północną, jak również statut KPTŻ przewidują możliwość rozwiązania spółki. Jednakże, jak twierdzi wiceminister Moskwa, wiązać będzie się to z koniecznością wypowiedzenia porozumienia w trybie przewidzianym w ustawie o umowach międzynarodowych, tj. m.in. po uzyskaniu zgody Rady Ministrów.
Działalność nie jest tajna, ale informacji brakSpółka KPTŻ Chopol to jedyna spółka polsko-koreańska funkcjonująca w Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej. W zamyśle jej statki miały przewozić z Korei do Polski magnezyt, a z powrotem wozić koks. Początkowo spółka dysponowała niewielką flotą, składającą się z kilku statków. Do niedawna dysponowała jedynie 39-letnim masowcem "Chopol 2" o nośności 15 tys. DWT, który był zatrudniony do przewozu rudy żelaza, nawozów oraz węgla w relacji Korea Północna - Chińska Republika Ludowa. Pływał on pod banderą północnokoreańską. Z uwagi na banderę i wiek statku niemożliwe było zatrudnienie go w innych rejonach świata. W ostatnim czasie z jednostki został jednak usunięty transponder (system automatycznej identyfikacji statków). Nie wiadomo więc, gdzie obecnie przebywa.
Dodatkowym utrudnieniem jest to, że spółka działa na podstawie porozumienia międzyrządowego, a jej siedzibą jest Pjongjang. Zastosowanie mają do niej więc przepisy prawa KRL-D. Zarządzanie spółką powinno opierać się na wspólnym podejmowaniu decyzji przez przedstawicieli obu stron we wszystkich obszarach działalności. Jednak...
- Udostępnianie istotnych i wrażliwych informacji dotyczących działalności spółki mogłoby zostać potraktowane przez drugą stronę jako działania mogące stanowić naruszenie podpisanego porozumienia - tłumaczy Moskwa. - W odniesieniu do oddziału spółki w Polsce zastosowanie mają m.in. postanowienia ustawy o swobodzie działalności gospodarczej i wynikające z niej odesłania do innych obowiązujących aktów prawnych w zakresie dotyczącym oddziałów przedsiębiorcy zagranicznego. Oddział spółki nie ma odrębnej podmiotowości prawnej, z tego względu to przedsiębiorca zagraniczny jest podmiotem praw i obowiązków wynikających z czynności podejmowanych przez oddział. Rachunkowość oddziału przedsiębiorcy zagranicznego w Polsce musi być prowadzona zgodnie z polską ustawą o rachunkowości, natomiast nie dotyczy to rachunkowości samej spółki, która działa w oparciu o regulacje obowiązujące w KRL-D. Kłopot czy atut?Załogę statków Chopolu stanowią wyłącznie Koreańczycy. Polska strona nie ma kontroli nad północnokoreańską załogą masowca ani nad tym, jakie towary mogą znaleźć się w jego ładowniach. Kilkukrotnie już dochodziło do incydentów z udziałem jednostek należących do Chopolu. W 1997 roku statek "Pukchang" został skontrolowany przez marynarkę wojenną Sri Lanki pod zarzutem przemytu broni dla tamilskich rebeliantów. W 2003 roku australijskie służby antynarkotykowe znalazły i skonfiskowały na statku "Pong Su" 125 kg heroiny. Obydwie jednostki należały do Chopolu. W 2006 roku wszczęto nawet z polskiej inicjatywy kontrolę w spółce pod kątem korzyści ekonomicznych i politycznych oraz przestrzegania praw człowieka, jednak nie wykryto żadnych nieprawidłowości.
Do niedawna posiadanie przez Polskę udziałów w spółce w Korei Północnej przedstawiano jako ważny atut negocjacyjny przy prowadzonych w skali międzynarodowej przedsięwzięciach gospodarczych nakierowanych na wspieranie przemian w Korei Północnej. Rozwój spółki miał być połączony z napływem zagranicznej pomocy i inwestycji, które miały wymagać zorganizowania transportu, obsługi statków w portach Korei Północnej i świadczenia wielu innych usług: agencyjnych, przedstawicielskich, logistycznych, czy doradczych.
We wrześniu 2017 roku Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła dziewiątą już rezolucję w sprawie sankcji wobec Korei Północnej w związku z jej programem rakietowym i nuklearnym. Zakazano importowania z Korei Północnej węgla, żelaza, rudy żelaza, ołowiu i rudy ołowiu oraz owoców morza. Sankcje objęły też handel bronią, spółki joint venture z udziałem zagranicznych przedsiębiorstw i banki, co ma ograniczyć możliwości dostępu Korei Północnej do międzynarodowych systemów finansowych.
- To wyjątkowo głupie, aby mieć nadzieję, że sankcje mogą zadziałać na KRL-D. One nie powstrzymają nas od dołączenia do krajów posiadających broń jądrową i nie zatrzymają naszego szybkiego postępu w budowaniu potęgi ekonomicznej - zapowiedział twardo przedstawiciel północnokoreańskiego rządu w oficjalnym oświadczeniu.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
