• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miasto zajmuje konta gdańskiego portu. Gmina żąda prawie 25 mln zł podatku

Robert Kiewlicz
27 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Konflikt o podatek zaczął się od sporu między zarządem portu gdańskiego i spółkami, w tym m.in. z Naftoportem i Siarkopolem, a miastem, który trwa od grudnia 2010 r. Wtedy to spółki otrzymały nakaz zapłacenia "zaległego" podatku od nieruchomości za 2005 r. (wraz z odsetkami za 5 lat). Konflikt o podatek zaczął się od sporu między zarządem portu gdańskiego i spółkami, w tym m.in. z Naftoportem i Siarkopolem, a miastem, który trwa od grudnia 2010 r. Wtedy to spółki otrzymały nakaz zapłacenia "zaległego" podatku od nieruchomości za 2005 r. (wraz z odsetkami za 5 lat).

Miasto Gdańsk zajęło konta Zarządu Morskiego Portu Gdańsk. Tuż przed świętami gmina zażądała od spółki spłaty ponad 23 mln zł podatku od nieruchomości wraz z odsetkami za rok 2008. Jednocześnie nastąpiło zajęcie rachunku bankowego spółki przez Urząd Miasta Gdańska. To wynik nieudanej próby wyegzekwowania - nazywanej w branży portowej "podatkiem Adamowicza" - daniny od innych spółek portowych. Naczelny Sąd Administracyjny uchylił już niekorzystny wyrok w tej sprawie dla gdańskiego DCT. Na podobny wyrok czeka Naftoport.



Polskie prawo podatkowe jest:

Zaczęło się od sporu między zarządem portu gdańskiego i spółkami, w tym m.in. z Naftoportem i Siarkopolem, a miastem, który trwa od grudnia 2010 r.

Decyzją Urzędu Miasta Gdańska z 13 grudnia 2013 roku na spółkę Zarząd Morskiego Portu Gdańsk nałożony został dodatkowy podatek od nieruchomości za rok 2008. Łączna kwota obciążenia wyniosła ponad 23,1 mln zł (ponad 13,9 mln zł dodatkowego podatku plus ok. 9,1 mln zł odsetek naliczonych od 2008 roku).

- Ze względu na rygor natychmiastowej wykonalności, spółka wpłaciła w dniu otrzymania decyzji całą kwotę podatku wraz z odsetkami. W dniu 23 grudnia ZMPG SA zaskarżyła także decyzję podatkową do Samorządowego Kolegium Odwoławczego - informuje Janusz Kasprowicz, rzecznik ZMPG. - Jednocześnie jednak 13 grudnia 2013 roku nastąpiło zajęcie rachunku bankowego ZMPG przez Urząd Miasta Gdańska do wysokości ponad 24,5 mln zł.

Zdziwienie może budzić to, że miasto nałożyło podatek na spółkę, której samo jest udziałowcem, a szefem jej Rady Nadzorczej jest prezydent Paweł Adamowicz.

Co w tej sprawie ma do powiedzenia Urząd Miasta Gdańska? - Informacje o naliczeniu podatku od nieruchomości spółkom portowym oraz potencjalnym zajęciu przez Gminę Miasta Gdańsk rachunku bankowego Zarządu Morskiego Portu Gdańsk nie mogą zostać udzielone z uwagi na objęcie ich klauzulą "tajemnicy skarbowej" - tłumaczy Antoni Pawlak, rzecznik Prezydenta Miasta Gdańska. - Zgodnie z ordynacją podatkową wszelkie dane oraz informacje uzyskiwane od podatników, dane zawarte w dokumentacji rachunkowej organu podatkowego, a także dane uzyskane od instytucji finansowych nie mogą być udzielane nieupoważnionym podmiotom. Jedynie instytucje i podmioty wymienione wprost w ustawie mogą uzyskiwać wszelkie informacje dotyczące podatników. Takim podmiotem nie jest prasa, radio i telewizja, a także portale internetowe.

Jednak, jak twierdzi Kasprowicz, naliczenie i zwiększenie kwoty podatku, w porównaniu do analogicznych obciążeń za lata 2005-2007, ma zapewne związek m.in. z wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego, w którym NSA zakwestionował zakwalifikowanie operatora terminalu kontenerowego - DCT Gdańsk - jako właściwego podatnika podatku od nieruchomości portowych. - Podatkiem od budynków i budowli wzniesionych przez tego dzierżawcę obciążono zatem ZMPG SA - dodaje Kasprowicz.

W ostateczności, wobec dokonanej przez ZMPG wpłaty, zajęcie zostało ograniczone do kwoty ok. 1,4 mln zł, tj. do wysokości kosztów egzekucji, a następnie zawieszono je do czasu rozpatrzenia zarzutu spółki na zajęcie egzekucyjne.

O jaki podatek chodzi? O 2 proc. podatku od nieruchomości rocznie. Zaczęło się od sporu między zarządem portu gdańskiego i spółkami, w tym m.in. z Naftoportem i Siarkopolem, a miastem, który trwa od grudnia 2010 r. Wtedy to spółki otrzymały nakaz zapłacenia "zaległego" podatku od nieruchomości za 2005 r. (wraz z odsetkami za 5 lat) - sprawa z końcem 2010 r. uległaby przedawnieniu. Spółki zaskarżyły decyzję, ale podatek musiały zapłacić.

Jeszcze w 2010 roku, zgodnie z ówczesną interpretacją przepisów, spółki portowe były zwolnione z podatku od użytkowanych gruntów z infrastrukturą portową. Któregoś dnia stwierdzono, że jest inaczej. Urząd Miejski w Gdańsku wystąpił o interpretację przepisów i... na podstawie ustawy o podatkach i opłatach lokalnych oraz o portach i przystaniach morskich uznano, że zwolnienie z podatku od nieruchomości przysługuje zarządom portów tylko wtedy, gdy same bezpośrednio zarządzają infrastrukturą portową i terenami, na których się ona znajduje. Natomiast gdy budowle, urządzenia, instalacje czy tereny nie są używane przez zarządzającego do bezpośredniego świadczenia usług, zwolnienie się nie należy. Interpretację dla władz Gdańska przygotowała Katedra Prawa Podatkowego Uniwersytetu w Białymstoku, pod kierunkiem prof. Leonarda Etela.

Miasto argumentuje, że w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych nie ma definicji, która precyzuje pojęcie infrastruktury portowej oraz infrastruktury zapewniającej dostęp do portów, której budowle podlegają zwolnieniom. Posłużono się więc definicją, jaka ujęta jest w ustawie o portach i przystaniach morskich. Zgodnie z nią, aby infrastruktura była uznana za portową, musi spełniać cztery warunki, w tym jednym z nich jest to, że jest zarządzana przez zarząd portu. Tymczasem infrastruktura ta i tereny są wydzierżawione firmom. Zresztą zarządy portów zostały zobligowane przez ustawodawcę do oddzielenia sfery administrowania portem od sfery eksploatacyjnej, co oznaczało konieczność pozbycia się spółek operatorskich.

W tej sytuacji, powołując się na opinie zespołu prof. Etela, miasto pod koniec 2011 roku znów zwróciło się do spółek portowych o zapłatę podatku wstecznie wraz z odsetkami. Urzędnicy tłumaczyli się tym, że nie można rezygnować ze ściągania podatków we właściwej wysokości, bo grozi to oskarżeniem o niegospodarność.

Spółki obciążone podatkiem odwołały się jednak od tej decyzji. Latem 2013 Naczelny Sąd Administracyjny uchylił niekorzystny dla gdańskiego Deepwater Container Terminal wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, dotyczący zapłaty 65 mln zł podatku od nieruchomości. - NSA przekazało sprawę do rozpatrzenia WSA, który przekazał ją do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a stamtąd trafiła ona znów do miasta - mówi nam jedna z osób z zarządu DCT. - Jesteśmy już spokojni. Widać, że miasto zmieniło taktykę i raczej nie będzie już próbowało wyegzekwować od nas podatku oraz odsetek.

Na taki sam wyrok czeka obecnie także gdański Naftoport. Miasto ściągnęło już w latach ubiegłych z kont spółki kilkanaście milionów złotych. Władze Naftoportu liczą jednak na to, że orzeczenie NSA w ich sprawie będzie podobne do tego, jakie miało miejsce w sprawie DCT.

Zobacz jak największy kontenerowiec na świecie Maersk Mc-Kinney Møller prezentuje się od wewnątrz.

Holowanie i cumowanie największego kontenerowca na świecie.

Miejsca

Opinie (137)

  • Rozpasane gnoje.

    Po co komu rada po co komu tyle prezesów i zastępców nie wspomnę o menegerach ,derechtorach i innych gnoi co się pławią w szmalu a na podatki nie ma.

    • 4 2

  • 23 bańki (5)

    Bogate czasy mamy, szkoda, ze ja tego nie odczuwam.

    • 77 3

    • trzeba się było uczyć

      a nie robić zaocznie europeistykę

      • 1 0

    • Bogate czasy...

      Na matematykę chodziłeś ?? Chyba nie bardzo

      • 1 0

    • Miasto odda z odsetkami spółkom.....

      a oni potem pod stołem Budyniowi? Kopa?

      • 5 1

    • Nie jesteś złodziejem to nie odczuwasz.

      • 12 1

    • To głównie bogactwo wynajdywane w cudzych kieszeniach.

      • 12 0

  • budyń odwal się od Portu

    mało ci kasy???? To twoja ostatnia kadencja - trzeba kogoś innego.

    • 7 2

  • Tak zabija się państwowe spółki (5)

    Ciekawe jak długo jeszcze Adamowicz będzie w Radzie Nadzorczej Portu w Gdańsku.

    • 131 9

    • (3)

      Nie rozumie ,dlaczego nie mieliby zapłacić zaległego podatku. Wszyscy płacą ,bez większych zwłok .No chyba ,że Amber Gold i kilka tam firm po znajomości zalega. Udało się odebrać malutką część tejże firmy ,a reszta rozpłynęła się po kieszeniach. Tak się robi w Polsce interesy , a nie do pracy na 10-16godz.,żeby nie popaść w długi.

      • 2 3

      • (2)

        Tu chodzi o co innego, o niezgodność pełnionych funkcji i w konsekwencji wykonanie czynu noszącego znamiona popełnienia przestępstwa w zakresie obrotu gospodarczego.
        Innymi słowy, jeśli nałożony podatek miał prawne podstawy do jego nałożenia na rzecz gminy, to PA zasiadając w RN Portu jako przedstawiciel gminy, winien postępować tak by ten podatek gminie wpłacony został, a skoro tego przez lata nie robił, działał na szkodę miasta i mieszkańców.
        Z kolei jeśli podatek nałożony został bezprawnie, to PA jako prezydent miasta i organów ustalających takie obciążenia, znając jako członek RN Portu jej sytuację finansową, działa z kolei na szkodę spółki Port Gdański, domagając się nienależnych kwot.
        Tak więc nie ma znaczenia czy kasa jest słuszna czy nie, tak w jednym jak i drugim przypadku PA działał niezgodnie z prawem i winien z tego powodu być nie tylko napiętnowanym a wręcz rozliczonym, tym bardziej że za reprezentację gminy pobierał z tego tytułu wynagrodzenie, więc nie był fikcyjnym figurantem.

        • 9 0

        • (1)

          Zgadzam się z Twoją opinią. Sądzę, że ta sprawa będzie miała swoje konsekwencje w stosunku do PA.
          I, nawet, jeżeli formalnie się z tego wybroni, to położy się ona cieniem na jego karierze politycznej.

          • 6 0

          • Masz

            całkowitą rację jak można być tak zachłannym i chciwym człowiekiem no ale to dziki kraj !!!!!

            • 4 0

    • Ten facet nie ma honoru. Przewodniczy radzie nadzorczej portu, na którego szkodę działa jako prezydent miasta.

      • 16 3

  • Czy to jest może skutek niefortunnego wyboru prezesa ZMPG? (2)

    Żelazny kandydat nie przeszedł...

    • 101 7

    • Sprzedadzą

      ten cały port Niemcom i po krzyku i Budyś znowu zarobi !!!!!!

      • 0 3

    • 100%

      dokladnie o to chodzi

      • 12 0

  • prezent na urodziny!

    ...teraz konkurencja szuka nowych placów składowych!
    Akurat mam ładny plac w pobliżu z dobrym nabrzeżem :)

    • 2 0

  • Podatek Budyniowy (23)

    a wszystko na otrzymanie stadionu. Megalomania Budynia kosztuje.

    • 217 31

    • Prezydent zasiada w radzie nadzorczej Protu i dostaje 6 tys. / m-c ? (8)

      • 47 1

      • chyba niedługo go wywalą z Rady (1)

        chyba niedługo go wywalą z Rady

        • 2 2

        • Brzydka sytuacja

          O miejscach przedstawicieli miasta Gdańsk w radze nadzorczej portu decyduje prezydent tego miasta. Czyli Paweł Adamowicz sam się wyznaczył do tej rady i jedyną formalną siłą odwołującą go jest on sam lub inny prezydent miasta Gdańska wybrany na jego miejsce.
          Aby zmienić zasadę tego wyboru, trzeba by dokonać zmian w zapisie ustawowym dotyczącym portów morskich.
          Adamowicz może sam odejść z rady pod wpływem skutecznej presji otoczenia. Jak sądzę, taką presję mógłby na nim wywrzeć premier Tusk, o ile nie sprowokowałoby to szkodliwej dla niego awantury politycznej.
          Moim zdaniem, wobec podejmowania decyzji działających na szkodę portu, prezydent Gdańska nie powinien osobiście sprawować funkcji w radzie nadzorczej tego portu. Powinien w takiej sytuacji złożyć rezygnację z tej funkcji i wyznaczyć kogoś innego na swoje miejsce w radzie nadzorczej.

          • 6 0

      • Nie tylko Portu. Jest jeszcze GPEC. (2)

        Skąd on bierze tyle czasu?

        • 34 0

        • Ile to czasu żeby liste podpisać (1)

          to jak ci 'dietetyczni' z eroparlamentu - podpisują listę i śmigają do kraju, a dieta 250 EUR / dzień

          • 33 0

          • oraz dodatek za przejazd

            • 8 0

      • kasa (2)

        Przewodniczący Rady Nadzorczej ZMPG SA zarabia 26 tyś złotych miesięcznie Deklaracja podatkowa Pana Adamowicza

        • 9 1

        • (1)

          To niemożliwe. Zgodnie z ustawą, za członkowstwo w radzie nadzorczej spółki z przewagą własności Skarbu
          Państwa, wynagrodzenie jest równe średniej krajowej. Wysokość wynagrodzeń w tych radach jest zamrożona od 2008 roku. A więc, uwzględniając inflację, cały czas realnie spada.

          • 3 3

          • Chyba, że masz na myśli wynagrodzenie tego człowieka łącznie z wielu źródeł.

            • 2 1

    • (12)

      miesięczne utrzymanie stadionu mieści się pomiędzy 0,5, a 1 mln zł. Czyli max 12 mln rocznie.
      Koszt budowy ECS to ~227 mln (nikt dokładnie nie wie nawet w gdańskim magistracie), roczny koszt utrzymania ~20mln zł.
      W mojej opini stadion jest potrzebniejszy.

      • 14 9

      • roczny koszt stadionu to 40milionów złotych straty!Taki sam jak kazdego ztych ponbudowanych na euro 2012 (6)

        pajacyku bajeczki opowiadaj takim pseudointeligentom jak ty
        .Stadion bedziemy spłacac przez 20lat a doplacac do niego az sie rozsypie dodatkowo kolesie budynia co maja tam cieple posadki tez kilka milionów pobieraja!!

        • 13 3

        • należy dodać do tego koszty istnienia klubu "Lechia" w obecnej skali (5)

          Stadion "wymaga", aby ktoś na nim grał, więc konieczne jest zbudowanie drużyny piłkarskiej o budżecie kilkunastu milionów, finansowanym przez spółki miejskie i kontrolowane politycznie przez "przyjaciół".

          podobne zjawisko występuje zresztą także w wypadku Ergo Areny - tam też hala wykreowała różne drużyny, co kosztuje sporo.

          • 8 3

          • (4)

            Tylko, że Ergo Arena przynosi dochód.

            • 1 6

            • Przynosi dochód ale komu? (3)

              Przykładowo Sopot + Gdańsk wyłożył 7mln na MŚw LA
              a potem te pieniądze są księgowane jako przychód Ariny...

              • 3 2

              • Mylisz (2)

                Te pieniądze nie są księgowane jako przychód Ergo Areny.

                Ergo Arena jest podmiotem wynajmującym Halę pod MŚw LA, więc nie może księgować tego jako przychód, bo nie jest organizatorem tego.

                Ergo Arena pobrała tylko opłatę za wynajem hali i tyle.

                Kluby grające na Ergo Arenie także są dochodowe. Koszykarze mieli co prawda problemy, ale wychodzą już na prostą. Siatkarze ograniczyli wydatki w tym sezonie i też wyszli na prostą. Siatkarki od zeszłego sezonu są na plusie.

                Co więcej wszystkie 3 drużyny nie są głuwnej mierze sponsorowane przez miasto, a poprzez innych sponsorów.

                • 0 5

              • Ergo Arena pobrała tylko opłatę za wynajem hali i tyle. (1)

                Nie byłoby dopłaty nie byłoby MŚ w Arinie...
                Podobnie przecież siatkarze/rki są dofinansowywani... Bez takiej ukrytej subwencji
                nie byłoby wielu imprez
                a wtedy i dochód byłby mniejszy

                W sumie nie jest to trudne do ogarnięcia

                • 5 2

              • Dla niektórych jak widać jest.

                • 3 1

      • (2)

        Skoro dla Ciebie stadion jest potrzebny to niech sobie kibole za niego płacą, a nie obciążają tym resztę mieszkańców. Gdańsk ma prawie pół miliona mieszkańców, na mecze chodzi 10 tyś, czyli znikomy procent.

        • 29 4

        • rąbac kurky (1)

          Rozebrac w kij te stadiony banda skurczysynkow i legalnych zlodziei

          • 16 3

          • A jak dostaliśmy euro do organizacji to pewnie sikałeś z radości.

            • 2 8

      • (1)

        Jesteś typowym fanem przemysłu propagandy pogardy. Pogardy dla ludzkiego umysłu, bo trzeba być wyjątkowym by nie dostrzegać obrazy rozumu.

        • 2 2

        • na tym polega postępowość, aby podpowiadane przez rozum 2+2=4 ignorować

          • 4 0

    • podatek budyniowy

      budynia i donka bo teraz donek zabiera szaliczek i może sobie nim pomachać w klimatyzowanej loży

      • 11 2

  • Kretyńskie polskie prawo

    Co prawnik, to inna "interpretacja"...
    Kiedy wreszcie to się zmieni ???

    • 8 0

  • Ludzie odczepcie tego pasożyta od koryt, (1)

    bo ile się nachłapał, to nawet doliczyć się biedak nie może.

    • 40 1

    • on się tam nie przyczepił

      on tam jest przyspawany

      • 2 0

  • A kto zasiada w Radzie Nadzorczej ??? (2)

    Czy nie jest to m.in. Adamowicz Paweł Bogdan?

    To co ten panek tam robił przez tyle lat, że doszło do takiej sytuacji?

    • 11 0

    • To nie ten. Budyń na drugie ma Azja

      po pradziadku Tuchajbej-owiczu

      • 1 0

    • Za późno dostał zamówioną opinię "specjalisty" od portów morskich z Białegostoku. : )

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Waldemar Kucharski

współzałożyciel i były prezes zarządu Young Digital Planet SA. Obecnie członek Rady Nadzorczej spółki edukacyjnej Learnetic SA. Absolwent Wydziału Elektroniki Politechniki Gdańskiej (Katedra Inżynierii Dźwięku). Jeszcze w trakcie studiów projektował instrumenty klawiszowe dla Zakładów Radiowych ELTRA z Bydgoszczy. W roku 1990 Waldemar Kucharski wraz z obecnymi członkami zarządu YDP: Piotrem Mrozem, Arturem Dyro i Jackiem Kotarskim ukończyli studia na Politechnice Gdańskiej i założyli własną...

Najczęściej czytane