- 1 "Uśmiechnięty" kolos w Porcie Gdynia (68 opinii)
- 2 Zużywamy coraz więcej energii (127 opinii)
- 3 Historia o "Gdyńkongu" uderza w Port Zewnętrzny (118 opinii)
- 4 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (60 opinii)
- 5 Unieważniono przetarg na zbożowy w Gdyni (45 opinii)
- 6 Gra Manor Lords światowym hitem (47 opinii)
Nad LPP gromadzą się czarne chmury. Będzie drożej?
Duże opóźnienia w łańcuchu dostaw, trudności z zatowarowaniem sklepów i rosnące koszty - zarówno transportu, jak i produkcji. - Widzimy, że nad naszą firmą gromadzą się znów czarne chmury - tak sytuację gdańskiej firmy odzieżowej określił jej wiceprezes. Ceny ubrań pójdą w górę?
Firma podsumowała wyniki i wyszło, że było dobrze, bo ponowne otwarcie sklepów stacjonarnych pozwoliło na odbicie sprzedaży i wypracowanie oczekiwanych od dłuższego czasu wzrostów. Są jednak poważne obawy, że nie uda się tego trendu utrzymać.
W drugim kwartale roku obrotowego 2021/2022 sprzedaż marek LPP w modelu wielokanałowym wyniosła 3,6 mld zł przy marży brutto wynoszącej 55,4 proc. W analizowanym okresie spółka wypracowała blisko 800 mln zł w e-commerce, co stanowi 21,8 proc. przychodów Grupy. W porównaniu do ubiegłego roku sprzedaż internetowa wzrosła o blisko 28 proc. W ujęciu omnichannelowym polski producent odzieży zakończył pierwsze półrocze br. z 6 mld zł przychodu, poprawiając tym samym zeszłoroczny wynik o 81 proc.
Czytaj też:
Ikea ma problem z terminowymi dostawami
- W ostatnich miesiącach czerpaliśmy korzyści z efektów odroczonego popytu. Klienci zatęsknili za zakupami w salonach stacjonarnych, a nasze kolekcje dobrze wpisały się w ich oczekiwania. Cały czas notowaliśmy też wzrosty w e-commerce, które obecnie są już niższe - dwucyfrowe, ale mając na względzie gwałtowne skoki sprzedaży w tym kanale z roku ubiegłego, to ten trend jest nadal wysoki. Korzystnie na sprzedaż wpłynęły również okoliczności rynkowe i związane z tym relatywnie niskie koszty zakupu towarów, gdyż zamówienia na kolekcję wiosna/lato 21 składaliśmy jeszcze w roku 2020, w trakcie apogeum kryzysu. Dzięki temu mogliśmy zakończyć pierwsze półrocze z bardzo dobrym wynikiem - powiedział wiceprezes Lutkiewicz.
Największy w Polsce salon Sinsay jest w gdańskiej Galerii Metropolia.
Dziś entuzjazm zarządu LPP gaśnie.
- Przed nami wiele wyzwań związanych m.in. z opóźnieniami dostaw kontenerów z towarem i dużym wzrostem kosztów transportu, znacząco wyższymi cenami produkcji, wynikającymi z rosnących cen bawełny i surowców, brakiem dostępności chipów RFID, komputerów oraz materiałów do budowy sklepów. Nie pomaga też rozpędzającą się inflacja. Martwią nas również zgłaszane od niedawna przestoje w chińskich fabrykach spowodowane przerwami w dostawach prądu. Jako dobrze rozwinięta organizacja omnichannelowa, ze sprawnie działającą logistyką, wiele skutków tych zagrożeń jesteśmy w stanie niwelować. Widzimy jednak, że nad naszą firmą gromadzą się znów czarne chmury. Rok temu fabryki i logistyka działały, ale klient nie mógł kupować z powodu lockdownów. Dziś doświadczamy przerywania łańcuchów dostaw, skutkującego brakami i opóźnieniami - mówi Przemysław Lutkiewicz.
Czytaj też:
Ceny frachtu napędzają ceny w sklepach
Według wiceprezesa Lutkiewicza jeszcze w 2019 r. statki pływały bardzo punktualnie, 85 proc. dostaw realizowanych było zawsze na czas. Dzisiaj tylko 30 proc. dostaw realizowanych jest terminowo. Do tego dochodzą koszty. Jeszcze w ubiegłym roku za jeden kontener z Azji do Europy płacono 3 tys. USD, a dzisiaj trzeba za niego zapłacić 14-15 tys. dolarów. Na razie firma mówi o niższych marżach, ale nie wyklucza też... presji na marże handlowe.
Niestety, trochę mści się prowadzenie prawie całej produkcji w Azji. Tylko 3 proc. kolekcji sprzedawanej przez LPP to odzież szyta w Polsce, choć są marki, jak np. Mohito, której oferta w 15 proc. powstaje w kraju. Jak już kiedyś tłumaczyły władze LPP, chodzi o koszty, ale nie tylko. W Polsce brakuje zakładów szwalniczych, brakuje też wykwalifikowanych pracowników, a młodzi nie garną się do tej branży. Choć jeszcze w 1991 roku w Polsce z produkcją odzieży związanych było 600 tys. osób, w 2015 zaledwie 95 tys.
Miejsca
Opinie (226) 7 zablokowanych
-
2021-10-07 12:53
Hmm (2)
To może Warto szyć w Polsce ? a nie w Chinach
- 40 4
-
2021-10-07 14:38
Jo, najlepiej w Pcimiu, tam krawcowe sobie akcje za 800tys zł kupują, takie fachury.
- 7 4
-
2021-10-07 16:40
Będziesz szył ? . Nie ma ludzi do pracy.
- 0 0
-
2021-10-07 13:02
No cóż ...
Brutalna prawda jest taka że kontenerowce stoją w Chinach na kotwicy. Ten kraj się totalnie zamknął . Obsługują na bieżąco tylko statki które im przywożą zamówiony przez nich towar. Narazie nie zapowiada się na zmianę tego trendu.
- 15 3
-
2021-10-07 13:03
Tanio wyprodukować- maksymalnie drogo sprzedać. Wręcz Idylla;) Oczywiście wszytko fajnie, do momentu gdy w takim układzie wszystko działa tak jak trzeba;)
Producenci- zarówno od odzieży po najrozmaitsze pierdoły przyzwyczaili się za bardzo do łatwego i nieskrępowanego importu z Azji. Czyli tak naprawdę przyzwyczaili się do ludzi pracujących za parę dolarów dziennie, przy braku BHP, również pracy dzieci, o tamtejszym środowisku już nie wspomnę... Do powstających w takich warunkach torebek/spodni/koszulek doszywa się na koniec "markową" metkę i finalnie produkt- już z wielkim logo sieciówki z miejsca nabiera walorów czegoś niebywale nobilitującego posiadacza, wręcz exclusive, a lokalny konsument spędzający wolny czas w molochach handlowych jest nawet gotowy łapać tiry, lub dorabiać wieczorami na wyspie spichrzów...., aby na ten produkt zarobić;) Do tego PR-owe gadanie o wzrostach, otwieraniu szampanów- tak właśnie wyglądał stan rzeczy do początku 2020 roku;)
-------------------------------
Czy świat się czegoś nauczył po covidzie i zachwianiu globalnych łańcuchów dostaw? Nie;)- 54 1
-
2021-10-07 13:06
Produkcja w Chinach, w Polsce kantorek a kasa na Cyprze. (3)
- 45 5
-
2021-10-07 13:51
(1)
Na Malcie w "fundacji". Do sprawdzenia, zanim mnie pogonicie minusami :)
- 14 2
-
2021-10-07 14:06
Kiedyś płacili też na Malcie ale od niedawna podobno w Polsce. Pytanie czy wszystkie podatki czy część jednak nadal za granicą?
- 7 1
-
2021-10-07 14:24
Tak wszyscy robią
lpp jak chce przetrwać to nie ma innego wyjścia
- 2 8
-
2021-10-07 13:17
jak dla mnie to producenci tych sieciowych szmatek (1)
mogliby zniknąć z rynku na dobre. Jednorazowe barachło.
- 50 7
-
2021-10-07 14:25
pytanie czy będzie cie stać potem na cokolwiek
- 5 6
-
2021-10-07 13:22
(2)
Nie rozumiem jakijest sens wieszania psów na LPP. Nie podoba się polityka spółki nie kupuj. Przypominam tylko, że zarząd spółki odpowiada za wyniki spółki a nie kto w niej pracuje, gdzie szyje i gdzie płaci podatki. Jeżeli zarząd podejmie działania kierujące się lokalnym patriotyzmem o wyniki spółki będą gorsze to jest to działanie na szkodę spółki
- 11 40
-
2021-10-07 13:52
Wszystko fajnie, dopóki nie zapoznasz się z pięknie brzmiącymi hasłami na stronie LPP i coś Ci "zazgrzyta".
- 13 4
-
2021-10-07 14:07
Ale to jest jakaś święta krowa, której nie można krytykować?
- 15 1
-
2021-10-07 13:31
Niech przywracaja produkcje w Polsce. (9)
Bawełne można sprowadzić z Azji Mniejszej, Afryki... Len i skóry mamy swoje. Może być drożej, jeśli w ślad za tym pójdzie jakość.
- 55 5
-
2021-10-07 13:59
(6)
Produkcja w Polsce=cena x3
- 9 7
-
2021-10-07 14:07
Czyli 100pln zamiast 30 za tshirt? (1)
Do przeżycia, lepiej miec mniej ciuchow, ale kupowac je w sposob przymyslany.
- 19 4
-
2021-10-08 00:21
Nie x3 tylko x15. I przy gorszej jakości produktów. W Polsce nie ma szwalni.
- 0 4
-
2021-10-07 14:09
(2)
Jeśli pójdzie za tym lepsza jakość, to czemu nie? Będzie korzystniej dla lokalnej społeczności i środowiska.
- 21 3
-
2021-10-07 14:11
(1)
ta lepsza jakość. Juz to widzę. Cena 3x a jakość taka sama lub gorsza, bo polski cwaniak wyniucha okazje.
- 10 4
-
2021-10-07 14:16
To jak będzie 3x drożej, a jakość nadal kiepska to nikt tego nie kupi. Proste.
- 8 2
-
2021-10-07 14:19
no i bardzo dobrze...i kto im te szmaty kupi? a wystarczy ciąc koszty i MARŻE, np prezes LPP nie musi codziennie do pracy latac helikopterem, moze latac np co drugi dzien. ktos powie ze to jego firma i jego helikopter i sobie moze latac codziennie. Oczywiscie, zgadzam sie. Ale moze sie okazac ze za chwile w ogole nie bedzie musiał latac bo firma padnie. i patrząc na ta spraw pod tym kątem, to latanie co drugi dzien nie brzmi juz tak strtasznie...
- 8 1
-
2021-10-07 14:21
kto ci to będzie szył?
jeszcze w latach 90 to może tak. teraz już by nie było komu
- 3 4
-
2021-10-07 14:21
Ale ludzi nie sprowadzisz! Dla PiS emigranci to zaraza!
- 2 5
-
2021-10-07 13:35
W polsce produkować a nie
- 15 1
-
2021-10-07 13:44
jak ktos sie nie zna na materialach
to zakup w tym sklepie to hazard..... mozna kupic szmate za 300zł
- 30 3
-
2021-10-07 13:50
Ich ciuchy to największy s..hit (2)
Taka masowka dla sebixow
- 38 9
-
2021-10-07 14:27
a innych sieciówek nie?
zawsze możesz zamówić coś u projektanta niech ci indywidualnie szyje. wolny rynek, wolny wybór.
- 4 1
-
2021-10-07 17:57
Depszy plastikowy wirek zwany kurtka z Div...se?
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.