• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Norweska firma postawi wieże wiatrowe dla Polski

Wioletta Kakowska-Mehring
5 stycznia 2024, godz. 09:35 
Opinie (171)
Statek do stawiania wież wiatrowych, czyli jack-up. Statek do stawiania wież wiatrowych, czyli jack-up.

PGE Polska Grupa Energetyczna i Ørsted podpisały umowę na instalację turbin wiatrowych dla projektu Baltica 2. Pierwszą partię turbin zainstaluje Fred. Olsen Windcarrier. Jest to firma norweska. Niestety, pomimo szumnych zapowiedzi, polskie firmy, w tym Petrobaltic, nie dorobiły się jednostek do stawiania wież wiatrowych.



Grupa PGEØrsted zakontraktowały statki do instalacji 48 ze 107 turbin wiatrowych dla projektu Baltica 2 - jednego z dwóch etapów Morskiej Farmy Wiatrowej Baltica. Instalacja turbin wiatrowych dla Baltica 2 została podzielona na dwa etapy, a wykonawcę każdego z nich wyłaniają oddzielne postępowania przetargowe. Pierwszą partię turbin, które PGE i Ørsted zakontraktowały jeszcze w kwietniu 2023 r., zainstaluje firma Fred. Olsen Windcarrier.

ORP Orzeł znów trafi do stoczni ORP Orzeł znów trafi do stoczni

- To już drugi kontrakt na statki instalacyjne dla projektu Baltica 2. Wcześniej podpisaliśmy umowę na usługi niezbędne do instalacji i podłączenia kabli wewnętrznych i eksportowych. W 2023 r. zakończyliśmy także kontraktację komponentów dla części morskiej Baltica 2. Prace w kierunku rozpoczęcia budowy największego w Polsce projektu z energetyki odnawialnej idą zgodnie z harmonogramem. Już za trzy lata energia z morskiej farmy wiatrowej Baltica 2 trafi do polskich domów - powiedział Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej.

- Nowy rok otwieramy ważnym kontraktem na instalację turbin wiatrowych. W świetle wyzwań, z którymi boryka się branża morskiej energetyki wiatrowej na świecie, jesteśmy szczególnie dumni, że konsekwentnie i zgodnie z planem podpisujemy kolejne umowy z doświadczonymi graczami, które przybliżają nas do realizacji Baltica 2 - projektu pionierskiego w skali rynku offshore wind w Polsce - powiedziała Agata Staniewska- Bolesta, dyrektorka zarządzająca Ørsted Offshore Poland.
Fred. Olsen Windcarrier ma na koncie instalacje turbin i usługi naprawy bądź wymiany komponentów na morzu dla wielu projektów wiatrowych na świecie, najwięcej u wybrzeży Wysp Brytyjskich. Do wykonania zadania związanego z instalacją turbin wiatrowych dla Baltica 2 przeznaczy statek typu jack-up.


Baltica 2 jest jednym z dwóch - obok Baltica 3 - etapów Morskiej Farmy Wiatrowej Baltica. Ørsted i PGE planują zakończenie budowy etapu Baltica 2 o mocy ok. 1,5 GW do końca 2027 r., natomiast etapu Baltica 3 o mocy ok. 1 GW do 2030 r. Inwestorów czeka jeszcze podjęcie ostatecznej decyzji inwestycyjnej (FID). Baltica 2 i Baltica 3 utworzą Morską Farmę Wiatrową Baltica o łącznej mocy 2,5 GW, która znacząco przyczyni się do transformacji polskiej energetyki, dostarczając zieloną energię dla prawie 4 mln gospodarstw domowych w Polsce.


PGE Polska Grupa Energetyczna jest największym przedsiębiorstwem elektroenergetycznym i dostawcą energii elektrycznej oraz ciepła w Polsce. Największym udziałowcem jest Skarb Państwa. Z kolei Ørsted to wywodzący się z Danii koncern, dziś obecny na kilkunastu rynkach, poczynając od Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, przez kraje europejskie, a kończąc na Azji.

Niestety wieże na polskich farmach wiatrowych będzie stawiała firma norweska, ponieważ polskie podmioty zaangażowane w projekty OZE nie dorobiły się własnych jednostek instalacyjnych.Jeszcze kilka lat temu Lotos Petrobaltic miał ambicje dotyczące udziału w budowie polskich morskich farm wiatrowych. Władze spółki zapowiadały zamówienie specjalistycznego statku do stawiania wież wiatrowych, czyli jack-upa. O to, co z planami budowy statku przeznaczonego do instalacji turbin wiatrowych na morzu, również zapytaliśmy Grupę Orlen.


- Jeśli chodzi o jednostki instalacyjne, to ich projektowanie i budowa są nadal analizowane - poinformowała nas w październiku ub. roku Grupa Orlen.
W budowie takich jednostek jako jedna z nielicznych stoczni na świecie specjalizuje się gdyński Crist. Za taki statek w 2013 r., czyli 10 lat temu, trzeba było zapłacić ponad 150 mln euro. W 2020 r. trwały nawet rozmowy między Petrobalticem i stocznią Crist na temat tego zamówienia, ale - jak widać - nic z tego nie wyszło i chyba już jest za późno. Sama budowa takiej jednostki trwa ok. 3 lat. W tej sytuacji polskie farmy wiatrowe postawią wynajęte jednostki. A szkoda, bo gdyby jednostka powstała, to Petrobaltic mógłby ją wynajmować i to nie tylko podczas budowy farm wiatrowych w polskim obszarze.

Miejsca

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (171)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Zbigniew Canowiecki

Prezes Zarządu „Pracodawców Pomorza”. Jest absolwentem Politechniki Gdańskiej....

Najczęściej czytane