• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Od dziś pracujemy na siebie. Dzień Wolności Podatkowej

VIK
13 czerwca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
W tym roku Dzień Wolności Podatkowej przypada 13 czerwca w 164 dzień roku. W tym roku Dzień Wolności Podatkowej przypada 13 czerwca w 164 dzień roku.

W tym roku 13 czerwca wypada Dzień Wolności Podatkowej. Oznacza to, że na opłacenie wszystkich danin na rzecz państwa pracowaliśmy 163 dni w roku. To o dziewięć dni krócej niż w roku ubiegłym. Od dziś pracujemy już na siebie.



Czy uważasz, że podatki są potrzebne?

Dzień Wolności Podatkowej jest symbolicznym momentem, gdy przestajemy pracować dla państwa, a zaczynamy pracować dla siebie. Od 1994 r. wyliczają go ekonomiści z Centrum im. Adama Smitha.

- W ciągu roku pracujemy, jednocześnie zarabiamy i płacimy podatki oraz składki bez rozdzielania tych czynności. Gdybyśmy jednak umownie od początku roku w pierwszej kolejności opłacali wszystkie podatki zapłacone w ciągu całego roku, to dzień, w którym pieniądze po wcześniejszym opłaceniu wszystkich nałożonych na nie obciążeń, byłby symbolicznym Dniem Wolności Podatkowej. Do obliczenia służy relacja udziału wszystkich wydatków sektora publicznego (tj. budżetu państwa, wydatków samorządów, rządowych funduszy celowych itp.) do produktu krajowego brutto - informują eksperci Centrum im. Adama Smitha.

Doradcy podatkowi w Trójmieście



W tym roku Dzień Wolności Podatkowej przypada 13 czerwca w 164 dzień roku. Oznacza to, że na opłacenie wszystkich obowiązkowych danin, czyli podatków, składek czy opłat, pracowaliśmy 163 dni z 365, czyli o 9 dni krócej niż w roku 2021.

W zbliżonym terminie do obecnego Dzień Wolności Podatkowej przypadł 14 czerwca w latach 2008 i 2009. W 2021 r. przypadał 22 czerwca, w 2020 roku - 10 czerwca, w 2019 roku - 8 czerwca, a w roku 2018 - 6 czerwca.

- Znacząca zmiana daty Dnia Wolności Podatkowej na korzyść obywateli jest wynikiem wyłącznie nominalnego wzrostu PKB w relacji do wydatków sektora publicznego. W 2022 r. wygaszana jest większość wydatków rządowych, m.in. związanych z tzw. tarczami, które sprawiły, że DWP w 2021 r. przypadł 22 czerwca. W roku 2022 liczne wydatki rządowe są praktycznie zamrożone, w tym m.in. wynagrodzenia w sferze budżetowej względem wzrostu PKB, którego nominalne powiększenie jest w części wynikiem inflacji. Rosnący dług publiczny jest też podatkiem, tyle że płacony w ratach przez żyjące pokolenia i jeszcze nienarodzone. Jest miarą poważnej wady ustrojowej i choroby obecnego modelu demokracji. W ciągu dwóch lat długi zaciągnięte na poczet przyszłych pokoleń wzrosły o ponad 364 mld zł - twierdzą eksperci Centrum im. Adama Smitha
VIK

Opinie (72) 7 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    (3)

    Skoro tyle pracujemy "na panstwo" to dlaczego oni jest coraz bardziej zadłużone i u kogo jest zadłużone?

    • 102 2

    • Spytaj posłów, senatorów, polityków, urzędników, prezesów i dyrektorów ze spółek Skarbu Państwa.

      • 24 0

    • bo wydaje coraz więcej i to jest duży problem

      Rządzi nami banda kłamców, niezależnie od opcji politycznej. Dlaczego? Bo jest demokracja i wybiera ich każdy. Jako że większość populacji jest prosta to i takich polityków sobie wybiera. W teorii sprawiedliwy system okazuje się być systemem oszustów bo większy posłuch dostanie oszust nawijający makaron na uszy, sprzedający kiełbasę wyborczą niż człowiek rozumny. Nawet profesor który powie prawdę że trzeba oszczędzać bo mamy długi nie zdobędzie poklasku. I tak to działa. Skoro przez ponad pół roku musimy pracować na wspólny garnek to znaczy tyle że jest przymus. Czyli że ktoś już ustalił kierunek redystrybucji dóbr. Przymus oznacza tyle że pracujemy w systemie niewolniczym. W USA w czasach największego rozwoju (około 100 lat temu) dzień wolności podatkowej wypadał w 3 tygodniu stycznia lub w połowie lutego. U nas wypada już w lipcu. Czyli kasa która mogłaby być inwestowana jest redystrybuowana. Odbija się to na wzroście gospodarczym. A jakie to ma znaczenie? Takie że wzrost gospodarczy na poziomie 4% rocznie daje przez 20 lat wzrost zdolności nabywczej na poziomie 200%, a wzrost na poziomie 10% daje niemal 7 krotny wzrost siły nabywczej. Tu jest odpowiedź na to gdzie teraz są Chiny a jesteśmy my śmiejący się z nich że pracowali za miskę ryżu. Tam się teraz zarabia tak samo jak u nas w Polsce.

      • 27 0

    • Cytując klasyka

      u Jowisza!

      • 0 3

  • Opinia wyróżniona

    Podatki są jak najbardziej potrzebne. Problemem jest jednak rozsądne gospodarzenie środkami pozyskanymi przez Państwo. (6)

    W Polsce zbyt wiele pieniędzy idzie w "czarną dziurę". Programy społeczne, które nie przyniosły zakładanych rezultatów, a jedynie nakręcają inflację.

    Bzdurne szkolenia i programy aktywizacji, które służą wyłącznie zarabianiu pieniędzy przez osoby szkolące.

    Ustawione przetargi (1mld zł na światłowody na Lubelszczyźnie, bądź miliony na respiratory).

    Dodatkowe, 13-te/14te emerytury (z jakiej racji?)

    • 100 8

    • brakuje jeszcze 40 letnich emerytow ... (1)

      • 10 0

      • pedofili w koloratkach i katów zwanych zakonnicami

        • 1 0

    • Brakuje tu jeszcze

      polityków - pchają sobie do kieszeni znacznie więcej niż należy i żyją sobie jak pączki w maśle mając kilka posiadłości w kraju i poza nim ma nasz koszt. Ich "praca" jest nieadekwatna do ich zarobków

      • 13 1

    • nikt nie mówi że podatki nie są konieczne, nawet dziadek Korwin który na starość się odkleił od rzeczywistości (2)

      one są niezbędne, ale im mniejsze tym inwestycje w gospodarkę większe. To co piszesz o bzdurnych szkoleniach wynika właśnie z wysokich podatków. Bo to że korupcji nie wyeliminujemy jest oczywiste. Ona zawsze będzie, ale jeśli mniej kasy będzie można ukraść to mniej się zmarnuje a więcej pójdzie na rozwój. W interesie każdego janusza biznesu jest pomnażanie swoich dochodów. A żeby to zrobił musi być bardziej wydajny czyli musi inwestować. Żeby mógł to robić podatki muszą być niższe. Jak inwestuje to potrzebuje rąk do pracy a stwarzając presję na zatrudnienie sprawia że rynek powoli staje się rynkiem pracownika i to pracownik dyktuje ceny. Nie ma innej drogi ku dobrobytowi.

      • 5 0

      • Korupcje można spróbować wyeliminować (1)

        tylko nie aktualną legislacją która chroni korumpującego i skorumpowanego, trzeba postawić pytanie kto bardziej szkodzi w procederze korupcji? czy ten który próbuje wręczyć korzyść majątkową w celu osiągnięcia swoich celów czy ten który przyjmuje korzyść majątkową w celu zaspokojenia swoich egoistycznych celów? moim zdaniem większą szkodę wytwarza ten który przyjmuje, to on otwiera bramę do korupcji, to on patologizuje proces, swoje stanowisko i instytucje którą reprezentuje, prawo powinno penalizować tylko tego który przyjmuje łapówkę, bowiem to on kontynuuje proces zamiast go zatrzymać w zarodku, karanie osoby która daje łapówkę nie powinno być ujęte w prawie, naturalnym jest, że człowiek szuka najprostszej drogi do celu, dobrym przykładem który ostatnio można zaobserwować jest korupcja na granicy Ukraińsko-Polskiej, ukraiński strażnik graniczny przyjmuję łapówkę od mężczyzny w wieku poborowym, to on ten strażnik, powinien powstrzymać ten proceder ale kierując się swoją chciwością przyjmuje łapówkę i tym samym sam łamie prawo i pozwala łamać prawo korumpującemu, korumpujący tzn. mężczyzna w wieku poborowym próbuje uratować swoje życie, nie można go ganić za taki czyn, dodatkowo, wprowadzenie takiej legislacji ograniczyłoby korupcje w dużym stopniu, osoba która przyjmuję łapówkę nigdy nie wiedziałaby czy nie ma do czynienia z prowokacją która ma ujawnić jej szkodliwe działanie, z przestrogi zaprzestałaby przyjmowania łapówek

        • 1 0

        • po części masz rację jednak do końca korupcji nie da się wyeliminować

          na pewnym szczeblu takich interesów nie załatwia się osobiście tylko przez podstawione osoby po sprawdzeniu tej drugiej strony dlatego korupcje na najwyższych szczeblach władzy są tak słabo wykrywalne. Do tego dochodzą sądy które są pod kontrolą władzy i kto by nie rządził to włos mu z głowy nie spadnie.

          • 0 0

  • (4)

    To dotyczy pracujących legalnie...a co z tymi 25% co robią bez umów,na czarno czy na śmieciówkach a reszta pod stołem?

    • 18 3

    • Aaa - ci to się po prostu z uczciwych ludzi śmieją. (2)

      Ale nie zdają sobie sprawy, że będzie to śmiech przez łzy jak poważnie zachorują albo będą musieli przestać pracować ze względu na zaawansowany wiek.

      • 6 3

      • Masz pewność, że ZUS będzie miał pieniądze na twoją emeryturę?

        • 6 0

      • no to kupujesz sobie prywatne ubezpieczenie albo podpinasz się pod żonę i januszujesz. Też się da. Będziesz miał wtedy ochronę zdrowotną. Co do emerytury to bardziej opłaca się pieniądze inwestować w butelki po piwie niż wpłacać je do ZUS. Wyższa stopa zwrotu :D

        • 0 0

    • Ile 79 % mam na piśmie jaro

      • 0 0

  • Nie ma tak "słodko" (3)

    Doliczyć trzeba jeszcze "podatek inflacyjny" - czyli prawie dwa miesiace pracy w roku zjadane przez rosnące ceny.
    "Na siebie" zaczniemy zarabiać w połowie sierpnia.

    • 38 2

    • Przy tej inflacji celowałbym początek października...

      • 8 0

    • w socjalizmie

      Licza sie maszyny do drukowania pieniądza , a nie praca. Potem się je dzieli wg uznania. Teraz mamy w Polsce rząd , który star się to robić w miarę uczciwie , choć mu to różnie wychodzi.

      • 3 1

    • Dodałbym jeszcze VAT i akcyzę to wyjdzie, że gdzieś w grudniu. Raczej pod koniec.

      • 0 0

  • Nie przesadzajmy, nie wszyscy pracujemy tyle samo na podatki. Liczy się ile zostaje w kieszeni. (6)

    Niech nie udają że się smucą ci, którym zostaje 5 tys. jak ci którym zostaje tysiąc.

    • 5 11

    • Trooluje czy dzban? obstawiam nr2 (5)

      • 3 2

      • żal mi cie

        • 0 4

      • a leki dzis brałeś

        • 2 0

      • A pyta analfabeta czy dyslektyk?

        • 0 1

      • byłeś już dziś w vivusie ?

        • 1 1

      • burak to ty ?

        • 1 1

  • Mi tam wszystko jedno kasy mam pełno

    • 2 4

  • Sk####syny pół roku pracy na darmo

    • 21 1

  • Gdy ostro krytykujesz pisowców i znasz osobiście POlityków podatków nie musisz płacić nawet jak zarabiasz miliony!! (2)

    Gwiazda TVNu zarabiajacy miliony przez 4 lata podatków nie płacił gdy rządziło PO .Musiał je zaplacic gdy pisowce przejelli władze i wprowadziły programy szukajace okradajace nas wszystkich!Zresztą to nie oj jeden z PO który twierdził ze nie wiedział ze podatki milionerzy musza placic bo to ma robic tylko biedota!!.
    Identycznie ten sam gwiazdor w stacji telewizyjnej zaciecie krytykował jazde bez prawa jazdy aż tu nagle sie okazało ze jemu tez skasowano prawo jazdy i od 6 lat jeździ sobie bez prawka .Taka hipokryzja bo przeciez Jak jestes z obozów koleisó PO to zaden sedzia cie nie ukarzę !

    • 13 16

    • co ten brak tabletek robi z człowiekiem... (1)

      • 6 3

      • na brak mózgu POkemonie niema tabletek mózg ci nie odrośnie :)

        • 1 0

  • Pracujemy tak długo na opresyjne państwo (1)

    i rozdawnictwo

    • 28 3

    • Sprawdż jak długo musiałeś pracować za poprzedniej władzy.

      • 0 1

  • Horror!

    smh.

    • 8 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Piotr Witek

MBA, ACCA, biegły rewident, Partner Spółki Rewit Księgowi i Biegli Rewidenci, od listopada 2013...

Najczęściej czytane