- 1 Byliśmy na placu budowy elektrowni jądrowej (206 opinii)
- 2 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (70 opinii)
- 3 Wyższy zasiłek pogrzebowy (100 opinii)
- 4 Pomnik twórcy Bitcoina stanie w Gdańsku? (290 opinii)
- 5 Wakacje składkowe przyjęte przez Sejm (28 opinii)
- 6 Tanio nie jest, ale bez "paragonów grozy" (229 opinii)
Oskarża drogowców, sparaliżuje remonty dróg w Trójmieście?
5 marca 2010 (artykuł sprzed 14 lat)
Informacje o rychłej upadłości i niespłaconym zadłużeniu wykonującej w Trójmieście większość dużych remontów drogowych firmy MTM, rozsyła do jej kontrahentów jeden z niedoszłych wspólników. MTM: - Oczernia nas, paraliżuje prace, pozwiemy go do sądu.
- Było i jest prowadzone postępowanie o upadłość. Przecież te fakty powinny być lub były znane gdyńskim urzędnikom, zanim został rozstrzygnięty choćby przetarg na przebudowę Węzła Wzgórze - pisze anonimowy nadawca listu, do którego udało się nam dotrzeć, ale który odmówił ujawnienia swoich danych.
MTM to jedna z największych w Trójmieście firm w drogownictwie. Wygrywa sporo przetargów publicznych: zarówno w Gdańsku, jak i w Gdyni. W Gdańsku zrealizowała m.in. pierwszy etap przebudowy ul. Łostowickiej , w Gdyni remontowała ul. Morską, Polską , a obecnie wykonuje dwie największe miejskie inwestycje - przebudowę Węzła Wzgórze i remont Estakady Kwiatkowskiego . Prace są w toku, więc ewentualna upadłość firmy byłaby wielkim problemem dla miasta.
- Dotarły do mnie informacje na ten temat, ale nie jestem i nie chcę być sędzią w tej sprawie. Jestem zadowolony ze współpracy z MTM - ucina Stefan Benkowski, który z ramienia gdyńskiego Zarządu Dróg i Zieleni nadzoruje roboty drogowe.
O sprawie upadłościowej firmy dowiedziała się natomiast od nas Teresa Horiszna, naczelnik wydziału inwestycji gdyńskiego magistratu. - Firmy, które stają w miejskich przetargach, muszą przedstawić aktualny wypis z Krajowego Rejestru Sądowego, zaświadczenie o tym, że nie są w stanie upadłości [sprawa upadłościowa może zakończyć się ogłoszeniem upadłości, ale nie musi - przyp. red.] i inne dokumenty, które skrupulatnie są przez nas sprawdzane. Podczas kwalifikacji do przetargu żadnych wątpliwości nie było - podkreśla Teresa Horiszna.
Okazuje się, że całe zamieszanie to dzieło jednego człowieka. - Od lat rozsyła takie informacje do naszych kontrahentów. Mamy już nawet szablonowe pismo, które my z kolei musimy wysyłać, żeby wytłumaczyć sytuację. Teraz ten człowiek złożył w gdańskim Sądzie Rejonowym wniosek o naszą upadłość, ale nawet nie został on rozpatrzony, bo nie wpłacił wadium. Wcześniej próbował w sądzie cywilnym i też nic nie wskórał - tłumaczy Marek Ignatowski, szef firmy MTM.
Kim jest ambitny rywal MTM-u? Przedstawia się jako Aleks Nowakowski, udało się nam ustalić, że gdy MTM kilka lat temu otwierał firmę, sprowadzającą kruszywo z Norwegii, miał być jednym z jej wspólników. Ale ostatecznie nim nie został.
- I od tego czasu opowiada o naszym zadłużeniu, a my musimy się tłumaczyć. Dość tego, wystąpimy na drogę sądową z wnioskiem o ukaranie tego pana, bo po prostu paraliżuje nasze prace. Szkoda tylko, że procedury sądowe trwają tak długo, bo chcielibyśmy mieć to już za sobą - podkreśla Marek Ignatowski.