Ostatni taki magiel w dzielnicy. Znany lokalnie i za granicą

Robert Kiewlicz

19 stycznia 2018 (artykuł sprzed 6 lat)

Opinie (66)

Najnowszy artykuł na ten temat Białe złoto z gdańskiej Przeróbki. Tradycyjna, ale nie nudna porcelana

Magiel prowadzi od 45 lat. Cały czas w tym samym miejscu, malutkim domku zobacz na mapie Gdańska w Oliwie. Po tylu latach zakład Krystyny Skoczek to już nie tyle firma usługowa, to lokalna instytucja, którą odwiedzają kolejne pokolenia klientów. Nie tylko po to, aby odebrać wymaglowaną pościel czy obrusy. Czasami aby jedynie posiedzieć, poradzić się czy porozmawiać. - Nigdy po to, aby plotkować. Bo choć powiedzenie o plotkarach w maglu istnieje, to na pewno nie odnosi się do mojego zakładu - podkreśla pani Krystyna.

Magiel Krystyna Skoczek postanowiła założyć w 1973 roku. Wraz z mężem odkupili istniejący już w tym samym miejscu interes wraz z maszyną - ogromnym niemieckim maglem. Domek, który został zaadaptowany na zakład, przed II wojną światową był sklepem rybnym.

- Pracowałam wcześniej w handlu, w Gdyni. Po tym, jak poznałam męża i pobraliśmy się, stracił on nagle pracę. Wszystko przez to, że jego przełożeni dowiedzieli się, że wzięliśmy ślub kościelny. Takie to były wtedy dziwne czasy. Trzeba było jednak zapewnić utrzymanie rodzinie. Magiel w Oliwie kupiliśmy za 70 tys. złotych. Była to wówczas bardzo duża kwota pieniędzy. Jednak proszę sobie wyobrazić, że już dwa lata później te pieniądze całkowicie się nam zwróciły. Taki był popyt na usługi maglowania w tamtych czasach i to pomimo, że tylko w naszej dzielnicy funkcjonowało osiem magli - opowiada Krystyna Skoczek.
W maglu nie ma miejsca na plotki

Kiedyś zakład pani Krystyny obsługiwał nie tylko klientów prywatnych, ale też przedszkola i prywatnych przedsiębiorców.

- Naszym klientem była też katedra Oliwska i seminarium duchowne, które miało wówczas mnóstwo studentów - opowiada pani Krystyna. - Po tylu latach działalności w jednym miejscu klienci są dla mnie jak rodzina. Każdy co jakiś czas zajrzy, ot tak. Często jest to już kolejne pokolenie. Rodzice poumierali i teraz ich dzieci do mnie przychodzą. Nawet nie z rzeczami do magla, ale aby porozmawiać czy się poradzić. Czasami nawet jak już nie mieszkają w pobliżu, to przyjeżdżają, tylko trochę rzadziej. Mówi się o plotkach w maglu. Ja przez 45 lat tutaj pracuję i jeśli ktoś mi się z czegoś zwierzy, to wszystko zawsze zostaje we mnie.
W tamtych czasach zakład Krystyny Skoczek zatrudniał jeszcze cztery dodatkowe osoby. Czasami pracowało się po 24 godziny na dobę.

- Tak naprawdę to głównie ja tyle pracowałam. Wracałam tylko do domu szybko się umyć i coś zjeść i z powrotem do pracy - mówi pani Krystyna. - Na początku trzeba było poznać zasady pracy z maszyną i przyznaję, że rękę mi wciągnęło, a jak tak się stanie, to nie sposób jej samemu wyjąć. Na szczęście nic poważnego mi się nie stało - dodaje Krystyna Skoczek. - Nawet nie mam zbytnio problemów z kręgosłupem czy bólem nóg. Przy tej pracy trzeba się w końcu też dużo ruszać.
Kiedyś, ze względu na duży popyt na usługi, magiel funkcjonował prawie bez przerwy. Teraz ze wszystkich funkcjonujących zakładów w okolicy próbę czasu przetrwał jedynie magiel pani Krystyny. Otwarty jest codziennie, chyba że osiemdziesięcioletnia już pani Krystyna choruje.

- Nie ciągnie mnie do tego, aby rzucić całkowicie pracę, choć pracuję trochę mniej niż kiedyś. Dzieci nawet na mnie czasami krzyczą z tego powodu. Jednak dopóki mam siłę, to tu będę przychodziła. Zarabiam może niewiele, ale wystarcza mi na moje potrzeby - dodaje pani Krystyna.

Złoto, zegarki i kosztowności

Przez lata pracy w zawodzie pani Krystyna widziała nie tylko ciekawe tkaniny czy kosztowne pościele. W rzeczach pozostawionych w maglu były też złote zegarki, biżuteria czy duże kwoty pieniędzy.

Kiedyś podczas maglowania z pościeli wypadł zegarek. Wyglądał jak złoty, ale pewności pani Krystyna nie miała. Po jakimś czasie przyszła klientka.

- Coś dla pani mam - mówi pani Krystyna.

- Ale co? - pyta się klientka.

- To, co pani zgubiła - odpowiada właścicielka magla.

- A skąd pani o tym może wiedzieć, skoro nawet mój mąż o tym nie wie? - odpowiada zaskoczona kobieta.

Okazało się, że złoty zegarek od męża zsunął się jej z ręki podczas pakowania prania, a ona pogodziła się już z jego stratą i zastanawiała się, jak o tym powiedzieć mężowi.

Innym razem z walizki, w której spakowana była pościel, wysunęła się kasetka wypełniona biżuterią. Właściciele wyjeżdżali na wakacje i w tej walizce mieli schowane kosztowności, o których zupełnie zapomnieli. Kiedy indziej z bielizny wysunęły się banknoty, a raz złota bransoletka, którą klientka zgubiła... pięć lat wcześniej.

Ostatni magiel w Oliwie

- To nie jest lekka praca, trzeba to lubić. Teraz młodzi ludzie inaczej żyją niż moje pokolenia. Cały czas w biegu - mówi pani Krystyna. - Nie wiem, czy ktoś z rodziny będzie kontynuował działalność w tym miejscu. Czasy się zmieniają. Każde pokolenie ma swoje życie. Choć odwiedza mnie też trochę młodych ludzi.
Maszyna używana przez panią Krystynę to zabytek. Ma już kilkadziesiąt lat.

- Coraz trudniej, nie tylko o części do niej, ale i o fachowca - dodaje pani Krystyna. - Kiedyś magiel naprawiał znajomy mojego męża, który bez zaglądania do środka wiedział, co mu dolega. Później naprawami zajmował się mój mąż i syn. Wraz z coraz mniejszą liczbą takich jak mój zakładów trudniej i o pomoc w naprawie.
W 2017 roku pani Krystyna została nagrodzona w akcji Gdańsk Miasto Przedsiębiorczych. Zdobyła laur w kategorii "Przedsiębiorczość seniorów". Co ważne, została wybrana głosami mieszkańców Gdańska oraz dużą liczbą głosów z... zagranicy.

- Co mnie zaskoczyło, to że głosy na mnie spływały nie tylko od mieszkańców Oliwy. Zgłoszenia były prawie z całego świata. Głosowały na mnie osoby, które przed laty stąd wyjechały, jednak wciąż pamiętały o mnie i moim maglu - dodaje pani Krystyna.

Rzemiosło to działalność gospodarcza od wieków pozostająca w bliskości a czasem nawet w zażyłości z obiorami usług czy produktów. To często firmy rodzinne o wielowiekowej, ciekawej a często i trudnej historii. O tym jak ważne są dla nas zakłady rzemieślnicze działające od lat w naszym sąsiedztwie przekujemy się zazwyczaj kiedy zaczyna nam ich brakować. Kiedy nie ma nam kto naprawić zepsutego obcasa, uszyć nietypowej garsonki, czy naprawić komina. W cyklu "Rzemiosło" chcemy ocalić przed niezapomnienie trójmiejskich rzemieślników.

Cykl "Rzemiosło" został w 2019 roku nagrodzony w konkursie im. Władysława Grabskiego zorganizowanym przez Narodowy Bank Polski.

Robert Kiewliczr.kiewlicz@trojmiasto.pl

Opinie (66) 6 zablokowanych

Sortowanie
- Od najstarszych
- Od najnowszych

Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2018-01-19 13:05

lepiej cicho sza, bo się deweloper dowie (2)

Ciekawe kiedy tym małym domkiem zainteresują się deweloperzy, zburzą go i kilka innych i postawią betonową budę?

6 lat
- 24 5
Twoja opinia

Zmień treść

Ciekawe kiedy tym małym domkiem zainteresują się deweloperzy, zburzą go i kilka innych i postawią betonową budę?
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2018-01-20 08:12
  
  To samo napisalem przed chwila. Oliwe w ciagu 2- 3 lat wladze miasta wyprzedali, mozna powiedziec powyrywali kazde wolne miejsce niemal kazdy skwer, rowniez przeznaczone na rekreacje tereny awf. Tylko czekac az ten domek oddadza pazernym deweloperom
  
  6 lat
  - 8 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  To samo napisalem przed chwila. Oliwe w ciagu 2- 3 lat wladze miasta wyprzedali, mozna powiedziec powyrywali kazde wolne miejsce niemal kazdy skwer, rowniez przeznaczone na rekreacje tereny awf. Tylko czekac az ten domek oddadza pazernym deweloperom
  Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2018-01-20 11:19
  
  tylko nie budę, tylko nie budę...
  Nazywać to się będzie "Oliva Prestige Center of Aparataments and Have Nice Day" ;)
  
  6 lat
  - 3 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  tylko nie budę, tylko nie budę... Nazywać to się będzie "Oliva Prestige Center of Aparataments and Have Nice Day" ;)
  Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2018-01-19 13:06

Edzio też kiedyś chodził do magla.

Edzio
6 lat
- 2 5
Twoja opinia

Zmień treść

Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2018-01-19 13:39

Nowe pokolenie (4)

Ja już nawet nie wiem co to magiel. Raczej kiepski interes na przyszłość

6 lat
- 3 22
Twoja opinia

Zmień treść

Ja już nawet nie wiem co to magiel. Raczej kiepski interes na przyszłość
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2018-01-19 13:57
  
  Mój świat jest w moim smartfonie (1)
  
  Tak bardzo mi smutno, jak pomyślę, ile tracą ludzie z Twojego pokolenia :( :(
  
  6 lat
  - 14 2
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Tak bardzo mi smutno, jak pomyślę, ile tracą ludzie z Twojego pokolenia :( :(
  Regulamin dodawania opinii
  - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
    2018-01-19 14:08
    
    Uogólnienie, ja mam 50 lat i też nie wiem co to magiel.
    
    A mojego świata smartfon nie pomieści, bo nie mam smartfona.
    
    6 lat
    
    2 12
    
    Twoja opinia
    
    Zmień treść
    
    A mojego świata smartfon nie pomieści, bo nie mam smartfona.
    Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2018-01-19 16:23
  
  Mój 14 letni syn pewnie też nie wie. (1)
  
  Chciałęś powiedzieć, ja jeszcze nie wiem co to magiel. Weż pościel lub obrus, jedż do Oliwy i dowiedz się.
  
  6 lat
  - 7 1
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Chciałęś powiedzieć, ja jeszcze nie wiem co to magiel. Weż pościel lub obrus, jedż do Oliwy i dowiedz się.
  Regulamin dodawania opinii
  - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
    2018-01-19 16:27
    
    Po co ?
    
    6 lat
    
    0 8
    
    Twoja opinia
    
    Zmień treść
    
    Po co ?
    Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2018-01-19 13:48

Kurde, ten magiel tam był od zawsze. (1)

Pamiętam jak za dziecka chodziłem tam z babcią (wczesne lata '80) i ten charakterystyczny zapach w środku...

trener
6 lat
- 32 1
Twoja opinia

Zmień treść

Pamiętam jak za dziecka chodziłem tam z babcią (wczesne lata '80) i ten charakterystyczny zapach w środku...
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2018-01-19 20:56
  
  Racja, ten zapach, też pamiętam z dzieciństwa :)
  
  6 lat
  - 7 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Racja, ten zapach, też pamiętam z dzieciństwa :)
  Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2018-01-19 14:26

moja matka miała manię maglowania pościeli ..... (6)

....po nawleczeniu pościeli i wyjściu rodzicielki z pokoju następował 5 minutowy taniec indian na pościeli ,która wracała do akceptowalnego stanu bo wymaglowana zachowywała się jak arkusz blachy.......

6 lat
- 33 3
Twoja opinia

Zmień treść

....po nawleczeniu pościeli i wyjściu rodzicielki z pokoju następował 5 minutowy taniec indian na pościeli ,która wracała do akceptowalnego stanu bo wymaglowana zachowywała się jak arkusz blachy.......
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2018-01-19 16:20
  
  ja takie przeżycia miałam u babci, a do tego pierzyna była grubaśna i ciężka.
  
  6 lat
  - 7 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  ja takie przeżycia miałam u babci, a do tego pierzyna była grubaśna i ciężka.
  Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2018-01-19 17:02
  
  hahaha...
  
  pamiętam jak powłoka rysowała buzię, dopiero po trzech dniach była przyjemna w uzyciu :)
  
  6 lat
  - 10 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  pamiętam jak powłoka rysowała buzię, dopiero po trzech dniach była przyjemna w uzyciu :)
  Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2018-01-19 18:42
  
  Magiel nie usztywnia. Skoro pościel była jak blacha, to znaczy, że najpierw była w domu krochmalona :) I fakt, to koszmar :)
  
  6 lat
  - 13 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Magiel nie usztywnia. Skoro pościel była jak blacha, to znaczy, że najpierw była w domu krochmalona :) I fakt, to koszmar :)
  Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2018-01-20 01:45
  
  moja maglowała chyba wszystko (1)
  
  Tam do tego była jakaś dorobiona teoria o odkażającym działaniu maglowania - nie ważne.
  Do tego cała procedura, prania w takich temperaturach że każde fajne ubranie się kurczyło i niszczyło.
  Potem chyba krochmalenie - w każdym razie jakaś mikstura na chyba mące.
  A potem maglowanie.
  
  Wymaglowana pościel - tak jak mówisz. Narożnik poduszki potrafił mi się wbić w oko ;)
  Ale do tego maglowane były i gacie i skarpetki i wszystko.
  Skarpetki po maglowaniu najpierw trzeba było rozdzielić, bo było wszystko sklejone na płasko.
  
  Nienawidziłem tego, tych procedur, tego rozkładania i wszystkiego sztywnego, niewygodnego.
  
  Same ubrania maglowane się niszczyły, a matka do magla nosiła wszystko.
  Pani w maglu chyba nieczęsto przepuszczała przez magiel skarpetki, gacie i podkoszulki, no ale od nas wiedziała że zawsze wór wypranych rzeczy szedł przez magiel (który był w piwnicy sąsiedniej klatki).
  
  Taki mam uraz, że teraz pościel tylko z kory, obrusy tylko takie których się nie magluje.
  W ogóle nie znoszę nawet świeżo wyprasowanych ubrań, bo mi się źle kojarzą.
  
  qazq
  6 lat
  - 5 3
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Tam do tego była jakaś dorobiona teoria o odkażającym działaniu maglowania - nie ważne. Do tego cała procedura, prania w takich temperaturach że każde fajne ubranie się kurczyło i niszczyło. Potem chyba krochmalenie - w każdym razie jakaś mikstura na chyba mące. A potem maglowanie. Wymaglowana pościel - tak jak mówisz. Narożnik poduszki potrafił mi się wbić w oko ;) Ale do tego maglowane były i gacie i skarpetki i wszystko. Skarpetki po maglowaniu najpierw trzeba było rozdzielić, bo było wszystko sklejone na płasko. Nienawidziłem tego, tych procedur, tego rozkładania i wszystkiego sztywnego, niewygodnego. Same ubrania maglowane się niszczyły, a matka do magla nosiła wszystko. Pani w maglu chyba nieczęsto przepuszczała przez magiel skarpetki, gacie i podkoszulki, no ale od nas wiedziała że zawsze wór wypranych rzeczy szedł przez magiel (który był w piwnicy sąsiedniej klatki). Taki mam uraz, że teraz pościel tylko z kory, obrusy tylko takie których się nie magluje. W ogóle nie znoszę nawet świeżo wyprasowanych ubrań, bo mi się źle kojarzą.
  Regulamin dodawania opinii
  - Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
    2018-01-20 09:23
    
    Dokładnie ! w mojej chacie teraz żadnego krochmalenia , prasowania ...
    
    ..... zwykły proszek oraz żadnych zmiękczaczy ....
    
    6 lat
    
    2 1
    
    Twoja opinia
    
    Zmień treść
    
    ..... zwykły proszek oraz żadnych zmiękczaczy ....
    Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2018-01-21 13:06
  
  Była sztywna nie od maglowania,
  
  tylko od krochmalu!
  
  Praczka
  6 lat
  - 5 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  tylko od krochmalu!
  Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2018-01-19 14:54

100 lat i jeszcze wiecej (2)

Kochana Pani Krystyno.Jestem pełen uznania za Pani pracowitość,Takich ludzi szukać ze swiczką.Mysle,że nieielu jest takich co to bez pracy życ nie mogą..Przynosiłem do Pani bielizne do maglowania,jak miałem lat 12 teraz mam prawie 80,Podziwiam Panią za przywiazanie do swojej profesji,Tego juz się nie spotyka.Życzę Pani długich lat w zdrowiu i wytrwałości.
z szacunkiem i uznaniem Jan Lange. Westerplatte 16

Janek
6 lat
- 39 3
Twoja opinia

Zmień treść

Kochana Pani Krystyno.Jestem pełen uznania za Pani pracowitość,Takich ludzi szukać ze swiczką.Mysle,że nieielu jest takich co to bez pracy życ nie mogą..Przynosiłem do Pani bielizne do maglowania,jak miałem lat 12 teraz mam prawie 80,Podziwiam Panią za przywiazanie do swojej profesji,Tego juz się nie spotyka.Życzę Pani długich lat w zdrowiu i wytrwałości. z szacunkiem i uznaniem Jan Lange. Westerplatte 16
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2018-01-19 19:35
  
  80-12=68
  
  a Pani Krystyna prowadzi magiel od 45 lat
  
  6 lat
  - 5 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  a Pani Krystyna prowadzi magiel od 45 lat
  Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2018-01-21 11:49
  
  Masz Janku prawie 60 lat, czy miałeś wtedy 32...? ;)
  
  z podstawówki
  6 lat
  - 1 0
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2018-01-19 16:13

dzisiaj wierzący ciągle prześladowani.

dzisiejsze lewactwo niczym nie różni się od ówczesnych komuchów.

6 lat
- 8 20
Twoja opinia

Zmień treść

dzisiejsze lewactwo niczym nie różni się od ówczesnych komuchów.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2018-01-19 16:26

Gwoli ścisłości to niejedyny magiel w Oliwie

Jest też magiel w pawilonach na Czyżewskiego, w pralni chemicznej. Trochę więcej rzetelności panie Robercie.

Bolek
6 lat
- 6 13
Twoja opinia

Zmień treść

Jest też magiel w pawilonach na Czyżewskiego, w pralni chemicznej. Trochę więcej rzetelności panie Robercie.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2018-01-19 16:40

40 lat temu nosilem tam pranie do maglowania

I odbieralem dla mamy arkusze jak z blachy.
Do dzis pamietam ten klimat.
Duzo Zdrowia Zycze dla Pani!!!!!!
Wszystkiego Najlepszego.

Gkh
6 lat
- 26 0
Twoja opinia

Zmień treść

I odbieralem dla mamy arkusze jak z blachy. Do dzis pamietam ten klimat. Duzo Zdrowia Zycze dla Pani!!!!!! Wszystkiego Najlepszego.
Regulamin dodawania opinii
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2018-01-19 17:32

Bez sensu (2)

Ja jednorazowo kupuję po 30 sztuk koszulek, blelizny itp. raz na 2-3 miesiące po czym brudne ciuchy wyrzucam i zakładam nowe. Szkoda czasu na pranie a tym bardziej magiel.

6 lat
- 4 29
Twoja opinia

Zmień treść

Ja jednorazowo kupuję po 30 sztuk koszulek, blelizny itp. raz na 2-3 miesiące po czym brudne ciuchy wyrzucam i zakładam nowe. Szkoda czasu na pranie a tym bardziej magiel.
Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2018-01-19 18:35
  
  Ten artykuł to chyba nie z cyklu "czy prać czy wyrzucać" ale o wyjątkowej Pani Krysi. Szacunek - 80 lat i jeszcze pracuje :)
  
  ala
  6 lat
  - 17 1
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  Ten artykuł to chyba nie z cyklu "czy prać czy wyrzucać" ale o wyjątkowej Pani Krysi. Szacunek - 80 lat i jeszcze pracuje :)
  Regulamin dodawania opinii
- Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
  2018-01-19 21:13
  
  Jeden też tak mówił
  
  - paczka skarpet po 10 zł, szkoda prania...
  Czasami ma przerwy w odbywaniu kolejnych wyroków....
  
  Forum Radunia
  6 lat
  - 5 1
  Twoja opinia
  
  Zmień treść
  
  - paczka skarpet po 10 zł, szkoda prania... Czasami ma przerwy w odbywaniu kolejnych wyroków....
  Regulamin dodawania opinii