• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pracownicy z Ukrainy to za mało. Filipiny, Wietnam i Nepal czekają w kolejce

Robert Kiewlicz
25 lipca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Resort pracuje nad wprowadzeniem udogodnień dla imigrantów z większej liczby krajów, między innymi z Filipin i Wietnamu, czy Nepalu Resort pracuje nad wprowadzeniem udogodnień dla imigrantów z większej liczby krajów, między innymi z Filipin i Wietnamu, czy Nepalu

Z informacji Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wynika, że w Polsce pracuje już ok. 1,5 mln obywateli innych państw. Resort pracuje jednak nad wprowadzeniem udogodnień dla imigrantów z większej liczby krajów, między innymi z Filipin i Wietnamu, a być może nawet z Nepalu.


Pracownicy z Azji to:


- Jesteśmy na etapie wstępnych rozmów z ministerstwem Filipin w sprawie podpisania dwustronnej umowy o zatrudnianiu pracowników. Pracownicy z tego kraju mogliby zająć się w Polsce np. opieką nad starszymi osobami - poinformował podczas konferencji prasowej Stanisław Szwed, wiceminister resortu Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Polski rząd zainteresowany jest także ściągnięciem pracowników z innych państw Azji Południowo-Wschodniej. Rozmowy dotyczące podpisania umów o zatrudnieniu pracowników toczą się także z władzami Wietnamu i Nepalu.

- Brak pracowników o odpowiednich kwalifikacjach powoduje, że firmy poszukują imigrantów do pracy. Dobitnie o tym świadczy prawie dwukrotny wzrost liczby zezwoleń na pracę wydanych w 2017 roku - twierdzi Anna Rostocka, dyrektor Biura Międzynarodowej Organizacji do Spraw Migracji. Coraz więcej przedsiębiorców jest także zainteresowanych zatrudnieniem cudzoziemców na dłuższy okres.
Obecnie z z uproszczonej procedury dostępu do rynku pracy w Polsce mogą skorzystać obywatele: Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Rosji i Ukrainy, o ile okres pracy nie przekroczy sześciu miesięcy w ciągu kolejnych 12 miesięcy. Planowane jest wydłużenie tego okresu do 18 miesięcy oraz wprowadzenie ułatwień w uzyskiwaniu zezwoleń na pracę. Prowadzone są też prace nad zmianą zasad polityki migracyjnej, w tym także mające na celu zachęcenie obcokrajowców do pozostawania w Polsce na dłużej, a nawet na stałe. Jednak według ministerstwa potencjał pracowników zza wschodniej granicy zaczyna się wyczerpywać.

Imigranci zarobkowi lubią Polskę



- Z danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju wynika, że Polska jest jednym z krajów najczęściej wybieranych przez obcokrajowców chętnych do podjęcia pracy i to nie od dziś - mówi Roman Przasnyski, główny analityk Gerda Broker. - Już w 2016 roku pracę tymczasową podjęło 670 tys. imigrantów, wyprzedzając Stany Zjednoczone, Niemcy i pozostawiając daleko w tyle całą plejadę państw z różnych kontynentów. W 2017 r. na podstawie zezwoleń na pracę zatrudnionych było u nas ponad 7 tys. Nepalczyków, prawie 4 tys. obywateli Indii, 2,4 tys. osób z Bangladeszu, po około 1,4 tys. Rosjan i Azerów, ponad 1,2 tys. Turków, prawie tylu samo Chińczyków, 733 Filipińczyków, 657 Wietnamczyków, 426 Pakistańczyków.
Jak twierdzi Przasnyski, Polska jest krajem dla imigrantów zarobkowych bardzo atrakcyjnym i warto to wykorzystać. Można się domyślać, że obcokrajowców, mimo sporych odległości i bariery językowej, przyciągają warunki pracy i płacy oraz warunki życia, a więc na przykład możliwości znalezienia mieszkania, wyżywienia itp., a także szanse na poczynienie oszczędności lub wysłanie nadwyżek finansowych rodzinie pozostającej w kraju macierzystym.

- Według szacunków NBP, w trzech kwartałach ubiegłego roku obywatele Ukrainy pracujący w Polsce przekazali do swojego kraju ponad 8,6 mld zł. Co ciekawe, nie przyciągamy najbardziej skłonnych do emigracji zarobkowej obywateli Rumunii, Portugalii, Litwy, Chorwacji, Łotwy, Bułgarii, czy Irlandii. Inną ciekawostką jest to, że stopa bezrobocia w wielu krajach, z których przybywają do nas chętni do pracy, często tych bardziej odległych i egzotycznych, jest niska, a nawet niższa niż w Polsce. Większe znaczenie mają dysproporcje płacowe między tymi krajami a Polską, szczególnie duże w przypadku na przykład Ukrainy czy Wietnamu - dodaje Przasnyski.

Aktywizować własne zasoby pracowników



Do Polski trafia coraz większa rzesza pracowników zagranicznych i notujemy coraz niższe bezrobocie. Liczba osób bezrobotnych w województwie pomorskim wynosi obecnie 44,6 tys. Najniższe bezrobocie cechuje Trójmiasto (2,7 proc.), a najwyższe powiaty nowodworski i malborski (powyżej 11 proc.). Rozpiętość stopy bezrobocia w pomorskich powiatach wynosi 10 pkt proc. Należy jednak podkreślić, że powiaty, które od lat cechuje relatywnie wysoka stopa bezrobocia, notują jednocześnie najwyższą dynamikę jego spadku (od 12,7 do 18,7 pkt proc.).

Według Badań Aktywności Ekonomicznej Ludności, prowadzonych przez GUS, na koniec pierwszego kwartału ludność aktywna zawodowo w wieku minimum 15 lat liczyła nieco ponad 17 mln, z czego 16,3 mln stanowili pracujący, a 709 tys. bezrobotni. Jednocześnie aż 13,4 mln osób liczyła jednak populacja osób biernych zawodowo, co oznacza, że na tysiąc osób pracujących przypadało 864 osób biernych zawodowo.

- Z tej perspektywy teza o wyczerpujących się zasobach kadrowych wydaje się zdecydowanie zbyt pesymistyczna. Z przytoczonych danych nie wynika oczywiście, że mamy potężną, o 2-3 mln większą niż cała ludność Belgii, Kuby, Portugalii, Grecji, czy Czech, armię ludzi gotowych do pracy, ale spora część spośród ze wspomnianych 13,4 mln osób może rynek pracy zasilić. Przyjmując unijne kryteria (15-64 lata), w wieku produkcyjnym mamy ponad 7,3 mln osób, według naszej definicji (18-59/64 lat) zasób liczy ponad 5,2 mln osób - podsumowuje Przasnyski.

Opinie (324) ponad 20 zablokowanych

  • praca

    pogadajcie z merkel ona wam przyśle ze 700 tysięcy imigrantów do pracy będą dla was pracować ja woły robocze dacie im mieszkania zarąbisty socjal a nasi no cóż będą robić za 10 zł brutto na godz

    • 11 4

  • W Polsce nie brakuje chętnych do pracy (1)

    brakuje chętnych do płacenia za pracę . To co się wyprawia to niewolnictwo

    • 18 2

    • Polscy pracodawcy maja jeszcze zbyt male zyski w

      porownaniu z tymi na zachodzie aby wyplacac wysokie pensje.

      • 0 2

  • Kretyński pomysł (1)

    Otwórzmy się na Białoruś a nie na Azję.

    • 9 3

    • Po wyżej uszu mam juz ukraińców!

      Po co tu jeszcze Białorusini? Choć wolałbym Białorusów niż ukrainców.

      • 4 0

  • Potrzebujemy imigrantów zarobkowych bo nasi rodzimi pracodawcy płacą stawki za które my nie chcemy pracować więc trzeba sprowadzić siłę roboczą z krajów dalekiego wschodu. Krzyk,lament, zgroza nie dopuśćmy imigrantów z Syrii, gdzie 4 mln mieszkańców to chrześcijanie tacy jak my, ale Niemcy naród mądry wyselekcjonuje sobie ludzi wykształconych którzy wesprą ich gospodarkę, a resztę odeśle. A my przyjmiemy resztę bez szkoły, wiedzy ale z chęciami zarobku i będzie brakoróbstwo, bylejakość byleby kasa w portfelu biznesmena się zgadzała. Sytuacja jak z jednego z krajów bliskiego wschodu gdzie służąca ze Sri Lanki czy Bangladeszu dostawała 100 dolców za mc i była szczęśliwa, jak widać my już po 15 latach dochodzimy do tego etapu.

    • 3 4

  • To chore i antynarodowe postępowanie (2)

    Celowo zaniża się pensje, żeby wypchnąć młodych Polaków za granicę i sprowadzać obcych kulturowo pracowników, potem ich się nie wyrzuci, co widać po doświadczeniach krajów zachodnich. Czechy i Litwa poczyniły kroki, żeby nie wpuszczać tylu Ukraińców i nie zaniżać stawek dla własnych obywateli u nas odwrotnie antynarodowa polityka kwitnie.

    • 16 6

    • tania montownia europejska i niewydolna biurokracja

      systemowy śmiech

      • 4 0

    • Podobno Kaczyński ma Ukraińskie korzenie..

      • 0 0

  • takie mamy czasy, ludzi do roboty nie ma, szczególnie deweloperka ledwo zipie, widać to na trójmiejskim rynku budowlanym gdzie firmy zabijają się o podwykonawców. Jeszcze takie duże i solidne firmy jak np. robyg wychodzą z tego w miarę obronną ręką, ale już ci mniejsi i słabsi mają słabe perspektywy.

    • 1 4

  • Może w końcu znajdę ładną żonę bo mam dość tych zadufanych w sobie Polek (1)

    • 12 3

    • Nie dość, że brzydki jesteś to i jeszcze głupi i biedny, a wymagania masz..

      • 3 0

  • Jeśli ściąga się ludzi z innych krajów, to po pierwsze ...

    ... należy ściągać tylko ludzi młodych i produktywnych. Po drugie - 50% kobiet i 50% mężczyzn, by ci imigranci mogli tu rodzić dzieci. Po trzecie - Trzeba mieć na uwadze fakt, że na zachodzie są przecież miliony Polaków, którzy mogliby znów tu pracować, gdyby tylko warunki pracy były takie jak na zachodzie. A nie będzie tu takich warunków, dopóki sztucznie będzie się ingerować w rynek pracy przez dopływ taniej siły roboczej ze wschodu.

    • 2 5

  • Nóż się w kieszeni otwiera.

    Zamiast dać Polakowi 2100 netto to lepiej ciemnych sprowadzać.

    • 11 2

  • coś tu nie gra ?

    godna płaca a pracownicy bedą !!!!!

    • 10 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Arkadiusz Aszyk

Menedżer z branży stoczniowej. Prezes Mostostalu Pomorze. Ukończył Wydział Zarządzania na Uniwersytecie Gdańskim, doktor nauk ekonomicznych. Pracował w Stoczni Gdynia pełniąc funkcję m.in.: doradcy zarządu, dyrektora biura zarządu, pełnomocnika zarządu ds. restrukturyzacji stoczni oraz członka zarządu. W 2005 roku był doradcą Sekretarza Generalnego CESA z siedzibą w Brukseli. W latach 2002-2004 wykładał na Uniwersytecie Gdańskim i w Sopockiej Szkole Wyższej w okresie 2003-2009. Potem...

Najczęściej czytane