- 1 Trzeci raz szukają prezesa Energi. (48 opinii)
- 2 Zmiany w zarządzie Petrobalticu (32 opinie)
- 3 Rozlicz PIT do 30 kwietnia (29 opinii)
- 4 Unieważniono przetarg na zbożowy w Gdyni (43 opinie)
- 5 Złoty polski ma już 100 lat (160 opinii)
- 6 Lotos Kolej szuka oszczędności i zwalnia (250 opinii)
Przedziwne powiedzonka nauczycieli i wykładowców
- Na szóstkę umie pan Bóg, na piątkę ja, wybitni dostaną czwórkę, a reszta niech marzy o trójce - tak zaczął pierwszą lekcję z nami jeden z nauczycieli w średniej szkole. I był konsekwentny. Zebraliśmy najdziwniejsze i najśmieszniejsze powiedzonka naszych nauczycieli oraz wykładowców.
Zaczęło się już w szkole średniej.
- Na szóstkę umie pan Bóg, na piątkę ja, wybitni dostaną czwórkę, a reszta niech marzy o trójce - tak zaczął pierwszą lekcję z nami jeden z nauczycieli w średniej szkole.
I był konsekwentny. Po pierwszym semestrze było 10 "pał", nikt nie miał czwórki, a mieliśmy klasę naprawdę pełną kumatych ludzi, którzy dziś świetnie radzą sobie w życiu. Dopiero później dowiedzieliśmy się, że nauczyciel był także wykładowcą akademickim na Politechnice Gdańskiej i nie widział większej różnicy w programie dla pierwszego roku studiów i pierwszej klasy technikum...
Zresztą wykładowcy na uczelniach mieli kiepskie zdanie nie tylko o studentach, ale też o swoich koleżankach i kolegach. Jeden z nich mawiał do studentów Uniwersytetu Gdańskiego:
- Ten wydział ma swoją specyfikę. Decybele na korytarzach, debile w salach. Ale proszę też mieć dystans do pracowników naukowych. Znam całkiem wielu profesorów zupełnie nienadzwyczajnych i sporo doktorów debilitowanych - takie teksty pamięta się na całe życie.
Brzoza miała energię już w latach 90.
Wśród nauczycieli nie brakowało i nadal nie brakuje oryginałów. Także takich, którzy poza nauką, zajmują się też... ezoteryką?
- Miałam w LO nauczycielkę z biologii bardzo zakręconą na punkcie "kosmicznej energii". Przed każdą lekcją robiła nam wizualizację, co polegało na tym, że musieliśmy stać, zamknąć oczy i w wyobraźni tulić się do drzew lub wyobrażać sobie jakąś siłę/energię, która nas otacza i w nas wstępuje. Kto nie udawał, że traktuje to poważnie, ten miał potem problemy - wspomina Monika z Gdańska.
Byli też tacy, którzy niespecjalnie przykładali się do obowiązków. Jeden z nauczycieli w gdyńskim LO na koniec roku przyznał uczniom, że nie czytał ich prac, tylko liczył strony - im więcej stron, tym lepsza ocena.
- W naszym technikum był nauczyciel przedmiotu zawodowego, który miał genialne powiedzonko, krótkie i zwięzłe. Gdy ktoś tłumaczył się, że czegoś nie zrobił albo jest nieprzygotowany do zajęć, pan Jan odpowiadał "Kogo?", w domyśle "Kogo to obchodzi?". Dopiero po latach zrozumiałem, jakie to było złoto - śmieje się Michał, który skończył średnią szkołę w Gdańsku.
Mądrzy ludzie żyją w brudzie. I noszą skarpety
Byli też tacy, na których wykłady chodziło się praktycznie tylko po to, by posłuchać oratorskich popisów. Bo z tematem przedmiotu miały one niewiele wspólnego.
Jeden z profesorów gdańskiego Uniwersytetu zwykł mawiać, że "mądrzy ludzie żyją w brudzie".
- Kiedyś na egzaminie jedno z pytań brzmiało: "Wyjaśnij nieproliferację w nawiązaniu do suborganizacji quasipaństwowych zrzeszonych w Organizacji Narodów Zjednoczonych podczas Zjazdu Nadwiślańskiego". Ile my się nagłowiliśmy, o co w ogóle w tym chodzi, a potem okazało się, że takie zdarzenie nie miało miejsca, a samo pytanie jest bez sensu, bo te trudne słowa nie mają ze sobą związku. Potem czytał na głos niektóre odpowiedzi i płakał ze śmiechu - wspomina Sylwia, która studia na UG kończyła 20 lat temu.
Ten sam profesor potrafił też na koniec pierwszego roku powiedzieć, że dziś ma dobry dzień i wszyscy chłopacy o imieniu Michał dostają bez pytania piątki. Ku zdziwieniu wszystkich: od razu je wpisywał do indeksu.
Zresztą oryginalnych pomysłów na ocenianie było znacznie więcej.
- Ustny egzamin z prawa administracyjnego. Starszy profesor zadaje cztery pytania i rysuje kwadrat na kartce. Jeżeli wszystkie ściany się nie zetkną (czyli wypowiedzi są niekompletne), student oblewa - opowiada Rafał, absolwent UG.
Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni
Nie zawsze jednak poczucie humoru wykładowców pokrywało się z poczuciem humoru studentów. Na wydziale Prawa i Administracji UG był jeden z profesorów, który nie cierpiał chodzenia bez skarpet. Gdy zwrócił na to uwagę jednemu ze studentów, początkowo wszyscy myśleli, że to żart.
- Najpierw skomentował to głośno, a potem wyciągnął z portfela 10 zł i kazał iść studentowi kupić skarpety. Gdy ten wrócił na wykład, już w skarpetach, wykładowca nie pochwalił go, tylko zapytał: "A gdzie reszta"? - wspomina Szymon, absolwent prawa.
Czasem jednak nawet całkiem na poważnie dochodziło do nieporozumień.
Liceum w Gdyni. Nauczyciel historii ma specyficzną formę wymowy. Opowiada o ustroju panującym w Chinach: "Za te dżinsy, w Chinach była kara śmierci". Uczniowie zapisują co słyszą: "Za Ten Jin Sy (chiński władca?!) w Chinach była kara śmierci".
Podobnie było na wykładach u jednego z matematyków na Politechnice Gdańskiej.
- Bardzo trudno było na jego wykładzie coś zrozumieć, więc wiele osób odpuszczało sobie przychodzenie. Jego to strasznie wkurzało i gdy kiedyś była naprawdę garstka osób, napisał dużymi literami na tablicy G S S? I czekał. Gdy w końcu zapytaliśmy o co chodzi, wyjaśnił, że to oczywisty skrót: "Gdzie Są Studenci?" Gdy raz się spóźnił, napisaliśmy na tablicy "G J H?". Nie było chętnego, który by wyjaśnił mu, że to "Gdzie jest Henio?". Gdy w końcu się znalazł, jakoś się z tego nie śmiał... - wspomina Piotr, który 30 lat temu ukończył PG.
Wykładowcy nabierali studentów także przed zajęciami. Tak wspomina to jeden z pracowników gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu.
- Początek października, stoimy przed wejściem do sali, bo jeszcze odbywają się inne zajęcia. Byłem wtedy młodym doktorem. Podchodzi do mnie chłopak i pyta: "Znasz tego XY", wymieniając moje nazwisko. Uśmiechnąłem się i odpowiadam, że coś tam słyszałem. Od razu podeszło kilka osób i zaczyna się dopytywanie: czy oblewa, czy ciężko, czy trzeba przychodzić na wszystkie wykłady? Opowiadam więc, że jak ktoś sobie nagrabi, to już po nim, że gość w porządku, ale trzeba uważać i generalnie przepuszcza, ale czasem nie odpuszcza. Trochę się nasłuchałem, że pewnie stary ramol i się czepia, a sam 100 lat temu sport uprawiał i grał piłką z krowiego pęcherza. No więc pośmialiśmy się, wchodzimy do sali, oni do ławek, ja staję przed nimi i zaczynam się przedstawiać. Miny tych chłopaków zostaną w mojej pamięci do końca życia. Zresztą znajomości też, bo okazali się świetnymi studentami, a z częścią z nich do dziś mam kontakt - opowiada wykładowca AWFiS w Gdańsku.
Opinie (398) ponad 20 zablokowanych
-
2023-04-02 11:17
Opinia wyróżniona
Techikum Łączności (1)
W czasie lekcji elektrotechniki Profesor wpisał do dziennika uwagę "Uczeń XY niszczy pomoce naukowe".
Kolega roześmiał się, że bezwartościowa, spalona lampa radiowa została nazwana pomocą naukową.
Na to Profesor: ciebie ogarnął śmiech pusty, a mnie litość i trwoga!- 23 1
-
2023-04-03 23:18
Był tam też taki starszy magik od PTiKM. "Piły nagrzewają się szybko, bo nie nagrzewają się wolno"....
- 0 0
-
2023-04-01 12:29
Opinia wyróżniona
dr Ryszard Namysł, matematyk z PG! (15)
Jeszcze w czasach, gdy nie znano internetu - jego teksty były spisywane na kartkach a potem krążyły w formie kserówek. Jego "stara" i wczasy w ośrodku wypoczynkowym w Czarlinie, wspomnienia ze studium wojskowego. Zero poprawności politycznej - złoto! A przy tym poziom jak na studiach matematycznych.
- 89 9
-
2023-04-04 20:46
Namysł
super dydaktyk. W ogóle super człowiek wbrew pozorom. Moje najleszpe wspomnienie z PG jeśli chodzi o wykładowców.
- 3 0
-
2023-04-02 10:44
Rysio był boski. (1)
Umiał trzymać klasę i to niezależnie od poziomu alkoholu we krwi. Spacery na egzaminach dawały szansę zdania każdemu. ️
- 5 0
-
2023-04-04 20:48
Bez przesady. Jak słuchałeś wykładów, chodziłeś do niego na ćwiczenia
to bez problemu zdawałeś bez nauki w domu. Gorzej jak ćwiczenia były z mało kumatymi asystentami takimi jak Tramwajarz.
- 3 0
-
2023-04-02 08:21
Lepiej, (1)
żeby podał PESEL ?
- 2 0
-
2023-04-06 10:35
cześć jestem twoim wnuczkiem...
- 0 0
-
2023-04-01 19:53
Oj pamiętam. Gościowi zawsze brakowało tablicy. Gdy zapisał już całą wycierał tylko pierwszą linijkę, a później pisząc na świeżo oczyszczonym odcinku drugą ręką ścierał piętro niżej i na nikogo nie czekał. Na ćwiczeniach potrafił tak jechać całe 45 minut.
- 17 1
-
2023-04-01 13:52
A co z RODO? (8)
- 8 40
-
2023-04-05 12:03
...cytując klasyka "kolejne kuriozum"
- 0 0
-
2023-04-02 20:26
należało napisać 52-latek,pracownik jednej z uczelni wyższych
- 0 3
-
2023-04-01 19:41
(1)
Człowieku. To było 30 lat temu.
- 10 0
-
2023-04-01 21:01
wtedy nie bylo rodo
i nie prawo nie dziala wstecz
- 9 2
-
2023-04-01 14:06
(3)
Co z nim? Wykładowcy na uczelniach to w zasadzie osoby publiczne. Są przyzwyczajeni, że są komentowani, a w powyższym nie widzę niczego złego.
- 52 4
-
2023-04-01 15:55
Zobaczymy co powie na to Bruksela (2)
- 4 28
-
2023-04-01 16:49
od kiedy Bruksela mówi? Chyba że zjadłeś grzybki i miałeś na myśli rozmowę z brukselką? (1)
- 29 7
-
2023-04-02 16:47
Ale żenujący tekst
- 1 3
-
2023-04-01 12:11
Opinia wyróżniona
Słonko coraz wyżej a matura coraz bliżej (4)
- 52 4
-
2023-04-01 21:01
Juz za rok matura (2)
- 1 0
-
2023-04-02 13:58
(1)
Ja bym rzekł za miesiąc.
- 0 0
-
2023-04-06 10:36
znowu kolorowanie drwala ? czy narysuj ostatnią wieczerzę ...tak bardziej na czasie
- 0 0
-
2023-04-01 17:25
30% próg to nie matura
- 22 0
Wszystkie opinie
-
2023-04-02 12:40
zsz unimor (2)
tzw. nauczyciele to byla patologia , material na niezly komediodramat
- 5 2
-
2023-11-21 22:41
potwierdzam, Pomierna smutny dramat.
- 0 0
-
2023-04-02 20:13
Tak źle nie było... fifty fifty.
- 0 1
-
2023-04-01 18:24
(6)
Pamiętam też polonistkę z podstawówki, lata 70te, uczyła moją siostrę, ale zawsze nauczyciele znali rodzeństwo. Kobieta normalnie jak z pulp fiction. Głos jak dzwon, bujna fryzura na Jackie Kennedy, a do tego wzorzysta koszula z męską skórzanką czarną kamizelką i spodnie dzwony w kancik, dorabiała na taksówce jeżdżąc fiatem 125p.
- 11 2
-
2023-04-02 08:01
Dziś taki stwór jeździ na taxi w Sopocie. Czy to ona ? Ciekawe... (2)
- 0 2
-
2023-04-06 18:35
Stwór?!
Bycie ekscentryczką to nie grzech! Świat byłby nudny bez takich osób.
- 0 0
-
2023-04-02 08:40
Taxi
Taksówką w Sopocie jeździ pani Hania ,przemiła i sympatyczna osoba .Wszechstronnie wykształcona.A że wygląd ma specyficzny to jest łatwa do zapamiętania.Bardzo miło się z nią podróżuje.Nie oceniajmy po wygladzie
- 4 0
-
2023-04-01 21:07
Sp 89? (1)
- 2 0
-
2023-04-01 21:33
No przecież:)
- 0 0
-
2023-04-01 19:09
Bo to była babo chłop !
- 3 0
-
2023-04-01 12:11
Opinia wyróżniona
Słonko coraz wyżej a matura coraz bliżej (4)
- 52 4
-
2023-04-01 21:01
Juz za rok matura (2)
- 1 0
-
2023-04-02 13:58
(1)
Ja bym rzekł za miesiąc.
- 0 0
-
2023-04-06 10:36
znowu kolorowanie drwala ? czy narysuj ostatnią wieczerzę ...tak bardziej na czasie
- 0 0
-
2023-04-01 17:25
30% próg to nie matura
- 22 0
-
2023-04-01 12:29
Opinia wyróżniona
dr Ryszard Namysł, matematyk z PG! (15)
Jeszcze w czasach, gdy nie znano internetu - jego teksty były spisywane na kartkach a potem krążyły w formie kserówek. Jego "stara" i wczasy w ośrodku wypoczynkowym w Czarlinie, wspomnienia ze studium wojskowego. Zero poprawności politycznej - złoto! A przy tym poziom jak na studiach matematycznych.
- 89 9
-
2023-04-02 08:21
Lepiej, (1)
żeby podał PESEL ?
- 2 0
-
2023-04-06 10:35
cześć jestem twoim wnuczkiem...
- 0 0
-
2023-04-01 13:52
A co z RODO? (8)
- 8 40
-
2023-04-05 12:03
...cytując klasyka "kolejne kuriozum"
- 0 0
-
2023-04-02 20:26
należało napisać 52-latek,pracownik jednej z uczelni wyższych
- 0 3
-
2023-04-01 14:06
(3)
Co z nim? Wykładowcy na uczelniach to w zasadzie osoby publiczne. Są przyzwyczajeni, że są komentowani, a w powyższym nie widzę niczego złego.
- 52 4
-
2023-04-01 15:55
Zobaczymy co powie na to Bruksela (2)
- 4 28
-
2023-04-01 16:49
od kiedy Bruksela mówi? Chyba że zjadłeś grzybki i miałeś na myśli rozmowę z brukselką? (1)
- 29 7
-
2023-04-02 16:47
Ale żenujący tekst
- 1 3
-
2023-04-01 19:41
(1)
Człowieku. To było 30 lat temu.
- 10 0
-
2023-04-01 21:01
wtedy nie bylo rodo
i nie prawo nie dziala wstecz
- 9 2
-
2023-04-02 10:44
Rysio był boski. (1)
Umiał trzymać klasę i to niezależnie od poziomu alkoholu we krwi. Spacery na egzaminach dawały szansę zdania każdemu. ️
- 5 0
-
2023-04-04 20:48
Bez przesady. Jak słuchałeś wykładów, chodziłeś do niego na ćwiczenia
to bez problemu zdawałeś bez nauki w domu. Gorzej jak ćwiczenia były z mało kumatymi asystentami takimi jak Tramwajarz.
- 3 0
-
2023-04-04 20:46
Namysł
super dydaktyk. W ogóle super człowiek wbrew pozorom. Moje najleszpe wspomnienie z PG jeśli chodzi o wykładowców.
- 3 0
-
2023-04-01 19:53
Oj pamiętam. Gościowi zawsze brakowało tablicy. Gdy zapisał już całą wycierał tylko pierwszą linijkę, a później pisząc na świeżo oczyszczonym odcinku drugą ręką ścierał piętro niżej i na nikogo nie czekał. Na ćwiczeniach potrafił tak jechać całe 45 minut.
- 17 1
-
2023-04-01 16:09
IV LO Gdynia Pan Wysocki 1992 (3)
Dorwal mnie na sciaganiu i mowi : ''otrzymujesz 2 oceny niedostateczne - pierwsza za to ze sciagasz, a druga za to ze nie umiesz sciagac''......
Kolega chcial otworzyc okno bo w sali bylo duszno. Cos z klamka nie pyklo i kolega chwilke z nia walczyl. Pan Wysocki na to : '' Michalku, Wchodzisz czy wychodzisz?''.......
Wzial mnie do odpowiedzi. Po wszystkim Pan Wysocki przeszedl do podsumowania mojej wypowiedzi i mowi tak: '' Na pytanie pierwsze odpowiedziales bardzo dobrze, pytanie drugie sam bym tego lepiej nie zrobil, mapka to bylo mistrzostwo, SIadaj - Niedostateczny''.......
Jednego razu mowi: '' Popytalismy chlopcow to teraz popytamy dziewczynki. A ta dziewczynka bedzie Dominik''.......
Wzial kiedys kolege na srodek i go magluje. Kolega z nerwow przestepowal z nogi na noge i tak troche sie kolysal.
Pan Wysocki na to: '' Krzysiu - ty chyba nie jestes prawdziwym mezczyzna bo prawdziwi mezczyzni nie maja leku wysokosci''- 22 1
-
2023-04-05 19:11
oj tez z nim mialam
Jeansowa kurtka znak rozpoznawczy.
3 pytania max 5 min i kartkóweczka.- 0 0
-
2023-04-02 09:04
He he. Pamietam (1)
Gościu jeszcze żyje?
- 0 0
-
2023-04-02 22:34
Tak, uczy w IX LO
- 0 0
-
2023-04-01 13:20
Gdańskie siedlisko komuny (5)
Typowe dla Gdańskich uczelni. To samo miałem na WPiA UG. Na uczelniach typu UW czy UJ studenci z samymi 4- i 5-kami. Potem jak to tłumaczyć na innych uczelniach, że na UG z całego roku na egzaminie może była jedna piątka, bo wykładowca i ćwiczeniowy mieli fetysz gnojenia studentów i egzaminów ustnych, których obiektywności nie dało się mierzyć. Okropne to były studia.
- 33 24
-
2023-04-05 18:39
Jedyny w miarę sprawiedliwy "ustny" na WPiA UG miałam z prawa konstytucyjnego z obecnym prodziekanem na pierwszym roku. A potem zaczęło się prawo karne i czekanie na egzamin 6-7 godzin. Polecam.
- 1 0
-
2023-04-01 20:44
Widać jakość absolwentów prawa UJ choćby po niejakim Dudzie czy Ziobrze (2)
- 13 9
-
2023-04-02 19:09
No tak poziom Wyższego Instytutu Marksizmu i Leninizmu był wyższy. Widać to po Balcerowiczu Senyszyn Tusku i lewej hołocie. (1)
- 3 3
-
2023-04-03 23:59
No nie. Długopis z mniej niż zero się nie bronią. O przepraszam. Drugi zawartość majtek powiększa pistolecikiem. Taki z niego figo-fago.
- 0 0
-
2023-04-02 15:14
Korepetycje z polskiego potrzebne
- 5 0
-
2023-04-01 16:35
Chemiczka p, Ma..ut (2)
SP 90 Zaspa dawała do wąchania amoniak ze słoja. Kolega Marek W. skończył na podłodze.
- 22 0
-
2023-04-01 17:37
Potem w xv lo byla lepsza (1)
Prorocze mysli kobiety od chemii,
- 3 0
-
2023-04-05 12:29
XV
Hej, to była moja wychowawczyni :D Ja tam ja lubiłam :) A w ZSP 8 na Zaspie była też taka, która kazała wachać amoniak, ale niestety nie pamiętam nazwiska.
- 0 0
-
2023-04-05 09:55
Przypadki od moich kuzynów z dawnych dobrych czasów -ha, ha:
"No widzi pan, to jest całka podwójna, a całka podwójna jest jak podwójna dziewica, czyli zabieramy się do niej dwa razy"-poowadzący ćwiczenia z matmy
"Panowie teraz zagadka, mamy sinus i cosinus, tangens i cotangens, generalnie funkcje i kofunkcje, to ja was się pytam skąd się wzieła koleżanka??"- wykładowca fizyki
"Ma pan piątke z zaliczenia, nie chce pan żebum mu obniżył ocene, moge to dla pana zrobić-Ale dlaczego miałby pan to robić??-Bo u pani profesor piątka z ćwiczeń to pierwszy stopień do niezdania egzaminu"-ćwiczeniowiec z mikroekonomii
Strasznie stare, ale ponoć prawdziwe: Sinus w warunkach bojowych przekracza wartość 1.- 0 0
-
2023-04-01 16:09
Moj ulubiony cytat z naszej germanistki (4)
W 1LO w Gdansku: "ten to się nawet na mydło nie nadaje" i to nie jest fejk. Pozdro Zachar!
- 24 5
-
2023-04-02 18:40
(1)
W którym roku to było? Chyba kojarzę...
- 0 0
-
2023-04-05 08:55
1933 ;-)
- 0 0
-
2023-04-02 09:17
Jak to germanista!
- 5 0
-
2023-04-02 07:57
Koszmar
- 5 0
-
2023-04-01 17:24
3 kłamstwa studenta: (1)
1. nauczyłem się,
2. sam to napisałem,
3. nie jestem głodny.- 17 0
-
2023-04-04 23:09
4. Zgaś światło, nic ci nie zrobię ;)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.