- 1 Tanio nie jest, ale bez "paragonów grozy" (128 opinii)
- 2 W Porcie Gdańsk powstał terminal dla wojska (82 opinie)
- 3 Samochodowiec pracujący dla wojska w Gdyni (142 opinie)
- 4 Dźwiedźma - introligatorka z powołania (37 opinii)
- 5 Spółka Mondry pozostanie w "zbożowym" (23 opinie)
- 6 Terminal instalacyjny. Budowa w tym roku (63 opinie)
Ropa z Arabii Saudyjskiej sensacją? Tankowce od lat przypływają do Gdańska
15 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat)
Ogólnopolskie media jako sensacyjną podały informację, że do Gdańska przypłynął tankowiec z ropą z Arabii Saudyjskiej. Utyskiwał na to szef rosyjskiego Rosnieftu. Tymczasem saudyjska ropa płynie tankowcami do Gdańska regularnie od 2012 roku.
Statki z ropą naftową z Arabii Saudyjskiej w Gdańsku to nic nowego. Pierwszy taki tankowiec przypłynął do Naftoportu już trzy lata temu, o czym pisaliśmy w artykule Nowa baza PERN i ropa z Arabii Saudyjskiej z 2012 r. Statek "Bareilly" dostarczył wtedy do Gdańska 60 tys. ton ropy naftowej Saudi Extra Light.
W latach 2008-2014 do samego Lotosu trafiło w sumie ponad 175,5 tys. ton ropy arabskiej lekkiej i extra lekkiej. Dziś ropa z Arabii Saudyjskiej jest o 2-3 dolary na baryłce (ok. 160 litrów) tańsza od ropy Brent (wydobywanej z Morza Północnego) czy rosyjskiej ropy Ural.
Faktem jest, że ta ilość jest śladowa, jeśli porównamy ją z ilością ropy rosyjskiej, jaką przerabia gdańska rafineria. W tym samym okresie było jej prawie 98 mln ton.
Udział ropy z terenów Federacji Rosyjskiej w przerobie każdego roku przekracza ponad 90 proc. wszystkich dostaw trafiających do Gdańska.
Z jakiegoś powodu dopiero kilka dni temu dostawy z Arabii Saudyjskiej tak zdenerwowały Rosnieft, największy koncern naftowy w Rosji, że jego prezes postanowił publicznie to skomentować w rozmowie z dziennikarzem agencji Reuters.
- Arabia Saudyjska po raz pierwszy weszła na polski rynek z dostawami surowca przez Gdańsk. Arabia Saudyjska stosuje strategię cen dumpingowych, co jest także elementem zmian światowych cen ropy - stwierdził Igor Sieczyn, szef Rosnieftu.
I to właśnie tę wypowiedź jako sensacyjną podały polskie serwisy ekonomiczne i ogólnopolskie media, choć...
- To nic nowego. Ropa z różnych kierunków płynie do nas od lat. W tym roku zrealizowano jeden taki kontrakt na ok. 100 tys. ton ropy. Według mojej wiedzy nie ma żadnych nowych transportów, a na pewno nie takich, które miałyby wpływ na rynek. To po prostu kolejny element rosyjskiej polityki i próba wywołania histerii. Zapewne prowadzone są różnego rodzaju negocjacje, ale to normalna rzecz - uspokaja Andrzej Szczęśniak, ekspert rynku ropy.
W 2015 roku rafineria Lotosu, przerabiająca głównie średnio zasiarczoną ropę rosyjską REBCO, zwiększyła import ropy transportowanej tankowcami z innych kierunków. Przede wszystkim ciężkiej, mocno zasiarczonej ropy arabskiej. Jej cena często jest konkurencyjna w stosunku do ceny ropy rosyjskiej - tańszej z kolei od niskosiarkowej ropy Brent.
- Ropa rosyjska jest dla nas surowcem naturalnym, odpowiednim dla naszych instalacji, więc najlepsze są dla nas ropy o właściwościach zbliżonych do rosyjskiej. Ropę podobną do REBCO możemy jednak sami stworzyć, przez odpowiednie zmieszanie różnych gatunków - tłumaczy Jarosław Kawula, kierownik Zespołu Wsparcia Procesowego Grupy Lotos.
Niewykluczone jednak, że ilość ropy z Arabii Saudyjskiej w Polsce może wyraźnie wzrosnąć. Powód? Konflikt w Syrii, w który włączyła się Rosja. Saudowie wspólnie ze Stanami Zjednoczonymi popierają siły antyrządowe w Syrii, które z kolei są zwalczane przez Rosjan.
- Rijad oficjalnie krytykuje operację rosyjską, z kręgów pozarządowych płyną wezwania do podjęcia działań przeciwko Rosji (m.in. do dżihadu); podjęto także - wymierzoną w Rosję i Iran - decyzję o obniżeniu cen ropy naftowej (4 października obniżka o 1,7 dolarów za baryłkę) - komentuje Józef Lang z Ośrodka Studiów Wschodnich.
Rafineria w Gdańsku przerabia głównie ropę rosyjską oraz ropę "Rozewie", wydobywaną na Bałtyku przez Lotos Petrobaltic (3,3 mln ton w latach 2008-14). Ostatnio zaczęto też przerób ropy z kopalni Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa w Lubiatowie.
W swojej historii zakład przerabiał różne gatunki surowca. Między innymi ropy z Morza Północnego (np. Brent Blend, Troll, Gullfaks, Forties czy Aasgard), Bliskiego Wschodu (np. Kirkuk, Kuwait, Sahara oraz Zakum), a także tak egzotyczne gatunki, jak np. ropa Castilla z Kolumbii, która dzięki swoim właściwościom chemicznym jest dobrym surowcem do produkcji asfaltów, a także ropę Saudi Extra Light z saudyjskiego koncernu Saudi Aramco.
Miejsca
Opinie (53) 2 zablokowane
-
2015-10-15 12:20
najwięcej ropy jest w zatokach, zwłaszcza gdy jest Qatar
- 13 0
-
2015-10-15 12:04
kaczka wyborcza
dlatego szum
- 21 3
-
2015-10-15 11:52
Więcej w tym polityki niż prawdziwej gospodarki chyba.
- 27 4
-
2015-10-15 11:40
Prowizja jest kusząca co? Koledzy trochę dostarczą i się żyje lepiej...
10% prowizji to będzie jakie 3,7 mln dolarów..
- 14 27
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.