- 1 Praca na wakacje 2024: oferty i zarobki (16 opinii)
- 2 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (71 opinii)
- 3 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (65 opinii)
- 4 Elektrociepłownia gdyńska coraz bardziej ekologiczna (104 opinie)
- 5 Odwołano przetarg na terminal agro w Porcie Gdańsk (89 opinii)
- 6 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (246 opinii)
Rynek pracy po pandemii. Czy zastąpią nas roboty?
To już nie tylko maszyna laserowa do cięcia blachy w stoczni, to także kasa samoobsługowa w markecie. Wywołana pandemią przyspieszona automatyzacja wymusi zmiany na rynku pracy. Miliony ludzi straci źródło utrzymania, ale... w miejsce likwidowanych miejsc pracy powstawać będą nowe - wynika z analizy think tanku Parlamentu Europejskiego. Problem w tym, że nowe będą wymagały nowych kompetencji. Czy je masz? Warto się nad tym zastanowić, choćby z okazji... Święta Pracy.
Jak wynika z raportu World Economic Forum, automatyzacja i robotyzacja przyczyni się do likwidacji aż 85 mln etatów w ciągu najbliższych pięciu lat. Bankowość, ubezpieczenia, księgowość, inżynieria, produkcja czy logistyka i magazynowanie - to branże, które dotąd najmocniej doświadczyły automatyzacji oraz redukcji miejsc pracy. To już się dzieje. Sieci handlowe w dobie pandemii przyspieszyły instalowanie kas samoobsługowych, banki już rozpoczęły cięcia także z powodu cyfryzacji procesów. To jeszcze nie są te słynne roboty, jak z filmów science fiction, ale...
Proces automatyzacji to też nowe miejsca pracy
Choć automatyzacja i robotyzacja są uważane za korzystne zjawiska, to nie wolno ignorować faktu, że w krótkim terminie mogą wywołać poważną destabilizację rynku pracy. Z dużym problemem już dziś boryka się Korea Południowa, w której zdecydowano się na zmianę przepisów opodatkowania robotów przemysłowych, aby zniechęcić przedsiębiorców do dalszej automatyzacji. Jak wynika z raportu Międzynarodowej Federacji Robotyki (ang. International Federation of Robotics, IFR) w Korei Południowej na 10 tys. miejscy pracy przypada aż 631 robotów. Dla porównania w Polsce w 2018 roku osiągnęliśmy poziom 42 robotów na 10 tys. pracowników (w 2017 roku było to 36 robotów) - są to jednak dane dotyczące wyłącznie branży produkcyjnej.
Jednak eksperci z World Economic Forum postrzegają ten proces nie jako zagrożenie, a zmianę, do której trzeba się przygotować. Według nich w miejsce 85 mln utraconych miejsc pracy powstanie blisko 97 mln nowych miejsc pracy, ale lepiej dostosowanych do procesu automatyzacji. Problem w tym, że innych kompetencji wymaga obsługa klientów w sklepie, a innych programowanie cyfrowych kas. Dlatego autorzy analizy wskazali pilną potrzebę podnoszenia kwalifikacji cyfrowych pracowników, zwłaszcza tych należących do starszych grup wiekowych, co ma zwiększyć ich konkurencyjność.
- Oprócz umiejętności cyfrowych w najbliższych pięciu latach na rynku pracy szczególnie cenione będą umiejętności krytycznego myślenia, analizy, rozwiązywania problemów, odporności na stres i elastyczności. Szacuje się, że ok. 40 proc. pracowników będzie musiało przekwalifikować się na sześć miesięcy lub krócej, a 94 proc. liderów biznesu oczekuje, że pracownicy posiądą nowe umiejętności w miejscu pracy - to gwałtowny wzrost w porównaniu z 65 proc. w 2018 r. - zaznaczono w raporcie World Economic Forum.
W raporcie opisano także działania, jakie powinna podjąć UE, by sprostać wymienionym wyzwaniom, bo skoro automatyzacja niektórych zadań będzie postępować, to wspólnota musi znaleźć rozwiązania mające na celu zapewnienie pracownikom nowych umiejętności.
- W rezolucji z lutego 2019 r. ws. kompleksowej polityki przemysłowej w dziedzinie sztucznej inteligencji i robotyki Parlament Europejski podkreślił, że programy nauczania muszą być dostosowane do procesu automatyzacji, m.in. poprzez ustanowienie nowych ścieżek uczenia się i korzystania z nowych technologii - zwrócono uwagę w raporcie.
Pracodawcy gotowi na automatyzację
Tyle w teorii. A co o automatyzacji polskiego rynku pracy sadzą jego uczestnicy, czyli pracodawcy i pracownicy? Tę sprawę postanowili prześwietlić autorzy Barometru Polskiego Rynku Pracy, czyli Personnel Service.
- W ciągu roku od wybuchu epidemii koronawirusa zaszły poważne zmiany w sposobie naszej pracy, ale też w funkcjonowaniu firm. Już 38 proc. przedsiębiorców zaobserwowało, że w ich branży przyspieszyła automatyzacja i robotyzacja. Przeciwnego zdania jest taki sam odsetek firm, a 24 proc. jeszcze nie wie, jaki był wpływ pandemii w zakresie wdrażania nowinek technicznych w ich branży. Widać jednak, że rewolucja technologiczna przyspieszyła. Rok temu, na początku 2020 roku, zdecydowana większość, bo aż trzy na cztery firmy w Polsce nie zamierzały wdrażać automatyzacji i robotyzacji. Teraz, na początku 2021 roku, taką deklarację składa tylko 32 proc. przedsiębiorców. Co więcej, trzykrotnie wzrósł odsetek tych firm, które aktualnie wdrażają. Jest ich 13 proc., a rok temu było tylko 4,3 proc. - twierdzą eksperci Personnel Service.
Robotyzacja według pracodawców
W ciągu roku od wybuchu epidemii koronawirusa w Polsce zmieniły się przewidywania firm co do wpływu automatyzacji i robotyzacji na poziom zatrudnienia. Dla pracowników negatywną informacją będzie to, że w ocenie aż 68 proc. firm automatyzacja i robotyzacja wdrożona w przedsiębiorstwie przyczyni się do zmniejszenia poziomu zatrudnienia. Przeciwnego zdania jest niemal co czwarty przedsiębiorca. Warto zwrócić uwagę, że w poprzedniej edycji badania te proporcje były odwrotne. 61 proc. firm zakładało, że automatyzacja i robotyzacja w firmie nie wpłynie na poziom zatrudnienia, a 30 proc. było przeciwnego zdania.
Pocieszeniem dla pracowników powinno być to, że już 46 proc. firm planuje szkolenia dla swojej kadry z obsługi nowych urządzeń oraz systemów, a 28 proc. chce przekwalifikować część załogi. Firmy spodziewają się jednak, że w kwestii przekwalifikowania pracowników będą mogły liczyć na wsparcie rządu - wierzy w to niemal co drugi pracodawca.
Nie obawiamy się robotyzacji, bo (jeszcze) nie odbiera nam zatrudnienia
A jak to widzą pracownicy? Aż 64 proc. nie obawia się, że jej wprowadzenie może odebrać im pracę. To tym bardziej zaskakujące, że aż 68 proc. firm widzi we wprowadzonej automatyzacji i robotyzacji zagrożenie w postaci likwidacji miejsc pracy. Mimo to martwi się o to jedynie co piąty pracownik. Dodatkowo, już 18 proc. pracowników przyznaje, że zna kogoś, kto w ostatnim roku stracił pracę na skutek wdrożonej w firmie automatyzacji i robotyzacji.
Robotyzacja według pracowników
- To, że pandemia przyspieszyła wdrażanie automatyzacji i robotyzacji w firmach, dostrzega tylko 16 proc. pracowników. Według obserwacji 69 proc. Polaków takie mechanizmy w ich miejscu pracy nie zaszły. Pracownicy muszą się jeszcze oswoić z myślą, że wdrożona w firmie automatyzacja i robotyzacja może dla nich oznaczać zmianę pracy lub konieczność przekwalifikowania się. Połowa Polaków zakłada, że w przyszłości nie będzie musiała się przekwalifikować ze względu na postępującą automatyzację i robotyzację. Warto też zauważyć, że 30 proc. Polaków w automatyzacji i robotyzacji widzi dla siebie szansę. Obawia się jej co piąty ankietowany, natomiast połowa Polaków nie wie, czy jest dla nich szansą, czy zagrożeniem - twierdzą eksperci Personnel Service.
Opinie (140) 3 zablokowane
-
2021-05-02 06:13
Zostana tylko artysci
- 1 3
-
2021-05-01 12:46
Świat się zmienia a my z nim (2)
Patrząc wstecz nie było kilku zawodów które są obecnie oraz już nie ma niektórych zawodów które były kiedyś. Technologia poszła na przód A mimo tego musieliśmy zapraszać sąsiadów za wschodniej granicy. Także będzie co ma być i nie ma co sr..ć po gaciach
- 21 2
-
2021-05-01 19:55
A no tak będzie , a wiem bo mi krowy w oborze o tym muczą (1)
Robotyka już jest tak zaawansowana że niektórzy o tym nie mają nawet pojęcia , w tym roku seryjnie produkowany robot Sophia (który ma już obywatelstwo Dubaju) jako pomoc domowa.Firma Boston Dynamic roboty ich robią wrażenie normalnie jak terminator.
Ci goście za telefonów na pewno w niedługim czasie stracą pracę w 100% (telemarketer) ,wszelcy sprzedawcy,kurierzy i inne zawody w większym lub mniejszym stopniu.Kwestia 10 lat w zależności od kraju.
A teraz najlepsze Pandemia nie skończy się ani w tym roku , ani w przyszłym liczę że może 2025 rok coś się zacznie zmieniać,ale to może.będziemy żyć od fali do fali , tylko że każda następna będzie gorsza.Szczepionki ? hm części pomoga , a części nie pomogą w sensie ktoś się zaszczepi i tak zachoruje , a tak za lat 2,3 zaczną wychodzić powikłania , cześć umrze , cżęść się stanie bezpłodna,jaka liczba ludzi zostanie ? chyba taka że w żadnym kraju nie będzie to siła znacząca ,aby się przeciwstawić żółtej rasie , (w Chinach się nie szczepią!!!) jak to nastąpi będziemy pracować u Chińczyków , niektórzy będą mieli szansę zdobyć chińskie obywatelstwo,generalnie się żyć będzie żyło dobrze ,ale w pewnych normach ustalonych przez partię.Zachodnie korpo myśli że się z chińczykami dogadali ,ale też marnie skończą :)
A info można sprawdzić wpisująć odpowiednei frazy z tej wiadomości. kto ma rozum ten zrozumie:) Ps: w zasadzie życie na ziemi w jednej kulturze,władzy i religii kończy z czymś takim jak wojny! i chora rywalizacja między krajami.- 4 5
-
2021-05-02 01:39
Akurat Chiny się szczepią, więc chyba nie ma co dyskutować na temat pozostałej treści komentarza.
- 6 0
-
2021-05-02 00:16
To nie pa
- 1 0
-
2021-05-01 23:31
Przydałoby się, żeby zastąpiły. Zwłaszcza dziennikarzy. Może będą lepiej znać ortografię, co widać po tytule tego tekstu.
- 4 0
-
2021-05-01 21:47
Teraz roboty
będą kelnerami, bo kto się zatrudni na umowę zlecenie gdy znów będzie lockdown (efekty będą po majówce) i momentalnie straci pracę ???
- 10 2
-
2021-05-01 21:45
Szkoła
nie rozumiem, czemu szkoły nie zakupią robotów czyszczących zamiast zatrudniać sprzątaczki. Jasne, tablicy i ławek robot (jeszcze) nie przetrze, może (póki co) utknąć między ławkami i krzesłami ale samo odkurzanie i mycie hallu, gdzie nie ma mebli? Robot za kilka tysięcy zrobi tą samą robotę a jego koszt zwróci się po 2-3 miesiącach. Przynajmniej na kilku sprzątaczkach każda szkoła by zaoszczędziła
- 5 4
-
2021-05-01 14:19
71 (3)
Nie ma jak lata 70-te i 80-te, życie toczyło się powoli nikt się nie śpieszył, chłopcy grali w piłkę, dziewczyny w gumę i nikt nie siedział przed kompem obżerając się pizzą czy chipsami. Teraz to dopiero będą wyrastać schorowane pokolenia jak się poszerzy ta ich cała automatyzacja-rewelacja.
- 20 1
-
2021-05-01 21:15
nie prawda, nikt się nie spieszył ale tylko w czasach zanim nastała cywilizacja
od tej pory co roku, co 100 czy co 1000 lat spieszymy się coraz bardziej. Pokolenia lat 70 czy 80 spieszą się dużo bardziej niż pokolenia ich rodziców. Itd.
- 3 1
-
2021-05-01 21:12
"życie toczyło się powoli nikt się nie śpieszył,"
jak sie stoi w kolejce to czas leci bardzo wolno
- 7 1
-
2021-05-01 14:55
No i zapomniałem dodać o zdrowej żywności wówczas bo chemii było 10 razy mniej
- 4 1
-
2021-05-01 13:11
Może jeszcze nie roboty ale na pewno bardziej doceni się twarde umiejętności (1)
Pandemia obnażyła januszowe profesje
- 5 5
-
2021-05-01 18:22
Coś ty taki ważniak. Życzę ci biedy bo nie lubię takich jak ty
- 3 3
-
2021-05-01 13:10
Co za foliarski artykuł (1)
- 11 4
-
2021-05-01 18:17
Co za trendy wpis
- 3 4
-
2021-05-01 13:19
Nalezy wszystkich zwolnic i wszedzie zatrudnic roboty.
Zwolnic wszystkich od sprzataczki do prezesa wlacznie.W fabrykach produkujacych roboty powinny pracowac wylacznie roboty.
- 11 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.