- 1 Tanio nie jest, ale bez "paragonów grozy" (71 opinii)
- 2 W Porcie Gdańsk powstał terminal dla wojska (70 opinii)
- 3 Samochodowiec pracujący dla wojska w Gdyni (141 opinii)
- 4 Terminal instalacyjny. Budowa w tym roku (62 opinie)
- 5 W porcie znaleziono bombę. Ważyła 250 kg (116 opinii)
- 6 Dźwiedźma - introligatorka z powołania (35 opinii)
Sąd: właściciel Tan-Viet nie działał na szkodę spółki
Gdański sąd uniewinnił właściciela i pracowników spółki Tan-Viet International od zarzutów o gigantyczne oszustwa finansowe na szkodę spółki. Sprawa toczyła się od ponad 5 lat.
W lutym 2006 roku dwóm pracownikom firmy gdańska prokuratura postawiła zarzuty "pomocnictwa w kradzieży pieniędzy na szkodę Tan-Viet" oraz wyprania 7,3 mln zł. Prezesowi i jednej z pracownic postawiono zarzuty dotyczące udziału w kradzieży na szkodę Tan Viet.
Jak utrzymywała prokuratura, w sprawę malwersacji w firmie Tan-Viet zamieszane były cztery osoby - właściciel i były prezes spółki Tao Ngoc Tu, członkini zarządu Le Thi Anh Phuong oraz dwaj szeregowi pracownicy. Sąd Rejonowy w Gdańsku oczyścił jednak właściciela spółki. Wyrok uniewinniający zapadł po trzech latach procesu, poprzedzonego śledztwem trwającym od 2005 roku. Sąd w uzasadnieniu wyroku uznał, że kwalifikacja prawna przyjęta w akcie oskarżenia jest błędna
- Ten wyrok nie mógł być inny - mówi Tao Ngoc Tu. - Zarzuty prokuratury były absurdalne. Wynikało z nich, że okradłem sam siebie. Tymczasem opinie biegłego sądowego potwierdziły, że na transakcjach, które były przedmiotem aktu oskarżenia, spółka osiągała zyski.
Sprawa była o tyle skomplikowana, że, jak twierdzili śledczy, prezes i jedna z pracownic przez długi czas unikali wymiaru sprawiedliwości. ABW ustaliła, że w 2006 roku wyjechali z Polski. Kiedy sprawa stała się głośna, napisali do prokuratury z zagranicy, że są gotowi wrócić pod warunkiem wydania im listów żelaznych, czyli zagwarantowania im nietykalności.
Prokuratura zgodziła się, ale pod pewnymi warunkami - po pierwsze, mają się stawiać na każde wezwanie prokuratury i sądu, a po drugie, nie będą utrudniać śledztwa oraz w dalszej perspektywie - procesu. Decyzję o wydaniu im listów żelaznych podjął w czerwcu 2006 r. gdański sąd. Wyznaczył też obojgu kaucje - 300 tys. oraz 700 tys. zł.
Miejsca
Opinie (39) 4 zablokowane
-
2011-03-31 12:15
ha ha ha (1)
Kiedy sprawa stała się głośna, napisali do prokuratury z zagranicy, że są gotowi wrócić pod warunkiem wydania im listów żelaznych, czyli zagwarantowania im nietykalności.
nie wiedziałam ,że prokuraturze można stawiać warunki , coraz lepiej się
dzieje- 8 0
-
2011-03-31 21:37
kraj bezprawia
A to że transakcja przyniosła zysk 400tys zamiast 2milionów się nie liczy? czy to nie jest działanie na niekorzyść spółki? ale lepiej uniewinnić i przytulić ze stówkę co tam.....
- 0 2
-
2011-03-31 13:17
przekrętowo
trafił przekręt na przekręta obie firmy siebie warte jak ktoś wcześniej zauważył
- 3 1
-
2011-03-31 13:17
szkoda, że nie podali nazwiska prokuratora, który sporządził akt oskarżenia
- 6 0
-
2011-03-31 13:50
Szkoda czasu na długie komentarze,
idę siebie okraść!
- 4 0
-
2011-03-31 18:47
ja dzis złamałem swoj ołówek przez co działałem na szkode swojej własności oraz nie poszanowalem pracownikow ktorzy ten ołowek wyprodukowali wylewajac litry potu. aj waj.
zglosze sie do prokuratury o ukaranie mnie- 2 0
-
2011-03-31 18:58
łapówki
nikt nie wziął napewno........czuję to
- 1 0
-
2011-03-31 20:06
Teraz listy żelazne dostaje prawie każdy Polak - wiecie o co chodzi? O te blachy
przyczepiane do kopert.
- 5 0
-
2011-03-31 21:34
autor też mataczy
transakcja przyniosła zysk 400tys zamiast 2milionów czy to nie jest działanie na niekorzyść spółki? ale lepiej uniewinnić i przytulić ze stówkę co tam.....
- 1 0
-
2011-03-31 22:57
Zyrowanie na biedzie
SKANDAL
Powinni pozamykać tych złodziei i tamtych też.
Albo na szafot jak za Ludwika XIV, porządek by był.- 1 0
-
2011-03-31 22:58
banda (1)
Pewnie sendzia z nimi sie dogadał
- 1 0
-
2011-04-01 08:42
taaaaa
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.