• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Słaby debiut giełdowy gdańskiej Energi

Robert Kiewlicz
11 grudnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Energa jest czwartą i ostatnią z państwowych grup energetycznych, które debiutują na Giełdzie Papierów Wartościowych. Energa jest czwartą i ostatnią z państwowych grup energetycznych, które debiutują na Giełdzie Papierów Wartościowych.

Jeden z największych debiutów giełdowych tego roku okazał się dosyć słaby. Kurs akcji Energi na otwarciu sesji spadł o 3,5 proc. poniżej ceny ustalonej w ofercie publicznej. Zarząd spółki uspokaja, że to chwilowa sytuacja, a inwestorzy nie muszą obawiać się o zainwestowany kapitał. Energa jest 448 spółką notowaną na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie i 20, która zadebiutowała na jej rynku podstawowym w tym roku.



Jak reagujesz kiedy wartość twoich inwestycji nagle spada?

- W tych trudnych czasach debiut Energi uważam za bardzo udany - stwierdził Włodzimierz Karpiński, minister skarbu. - Rynek kapitałowy wymaga cierpliwości. Jestem pewny, że mądra polityka spółki przyniesie wartość akcjonariuszom. To największy i najbardziej oczekiwany debiut w tym roku. Chcemy żeby ważne dla gospodarki spółki były notowane.

- Dzisiejszy kurs oddaje nastrój chwili - mówi Mirosław Bieliński, prezes Grupy Energa. - Dziękujemy tym, którzy zakupili nasze akcje. Na pewno zrobili dobry interes. Naszym celem jest działalność długofalowa, a nie istnienie przez jeden dzień na giełdzie. Szczególnie cieszą nas zapisy 72 tys. inwestorów indywidualnych, którzy powierzyli nam swoje prywatne środki. Jest to dla nas zobowiązanie, aby konsekwentnie realizować naszą strategię i dalej poprawiać efektywność, budując wartość dla wszystkich akcjonariuszy

Oferta publiczna Energi cieszyła się sporym zainteresowaniem inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych. W ramach Akcjonariatu Obywatelskiego łącznie inwestorzy indywidualni złożyli ponad 72 tys. zapisów. Przy cenie za akcję ustalonej na 17 zł, wartość całej transakcji wyniosła 2,4 mld zł.

- Duże prywatyzacje giełdowe, a do takich należy oferta akcji Energi, mocno rozpalają entuzjazm drobnych inwestorów. Warto jednak pamiętać, że w obecnych warunkach rynkowych o dwucyfrowe zyski na debiucie coraz trudniej. Choć np. na debiutanckiej sesji PGE jej akcje podrożały o 12,8 proc., to już kilka lat później na debiucie Tauronu kurs nie wzrósł (stopa zwrotu była zerowa, czyli nie można było zarobić, a jeśli ktoś kupił walory na kredyt, to nawet stracił) - komentuje Joanna Piszczatowska z branżowego portalu WysokieNapiecie.pl. - Pamiętając o tym, warto podejść do inwestycji w papiery Energi bardziej długofalowo. To spółka o stabilnych podstawach biznesu, która ma szanse na wypracowywanie zysków i dzielenie się z inwestorami dywidendą.
Debiut spółki Energa SA na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Na zdjęciu Mirosław Bieliński, prezes Grupy Energa i Włodzimierz Karpiński, minister skarbu. Debiut spółki Energa SA na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Na zdjęciu Mirosław Bieliński, prezes Grupy Energa i Włodzimierz Karpiński, minister skarbu.

Oferta publiczna Energi objęła 141.522.067 akcji należących do Skarbu Państwa, stanowiących 34,18 proc. kapitału spółki. Sprzedający zdecydował o zwiększeniu liczby akcji oferowanych inwestorom indywidualnym do 24.369.952 akcji. Ostateczna liczba akcji oferowanych dużym inwestorom indywidualnym wyniosła 7.076.103 akcji. Z kolei w transzy inwestorów instytucjonalnych - 95.923.806 akcji.

Decyzja o debiucie giełdowym Energi zapadła po nieudanej prywatyzacji spółki.

- Kolejne rządy próbowały sprywatyzować Energę już od ponad dziesięciu lat. W tym czasie rozmawiano z wieloma inwestorami strategicznymi i przeprowadzono szereg kosztownych analiz - mówi Piszczatowska. - Jednak dopiero oferta publiczna akcji i wprowadzenie spółki na giełdę okazało się wystarczająco przejrzystym procesem, który zyskał poparcie społeczne - również wśród załogi.

Energa jest czwartą i ostatnią z państwowych grup energetycznych, które debiutują na GPW. To największa oferta publiczna w Europie Centralnej i największy debiut na warszawskiej giełdzie od 2,5 roku. - Patrząc na doświadczenia PGE, Tauronu, czy Enei, można powiedzieć, że choć pod względem stóp zwrotu osiąganych na pierwszej sesji nie były to najbardziej spektakularne debiuty w historii prywatyzacji - dodaje Piszczatowska. - Jednak w dłuższej perspektywie oferty publiczne przyniosły korzyści i Skarbowi Państwa, który powiększał wpływy do budżetu, i inwestorom, którzy mogli z zyskiem sprzedawać akcje. Zyskały też same spółki, które zyskały transparentność, rzetelną wycenę giełdową i rozszerzyły relacje z rynkiem kapitałowym, przez co dzisiaj mogą łatwiej pozyskiwać środki na inwestycje.

Miejsca

  • Energa Gdańsk, al. Grunwaldzka 472

Opinie (41) 1 zablokowana

  • Zarobiły grube ryby co od lat skupowali akcje pracownicze po 0,7 gr i po 3 PLN ostatnio

    Byli tacy co mieli ich po kilkadziesiat tyś. Ptysie od znanych posłów PO z regionu też. KIlka kancelarii itp itd prywatyzacja a' la Tusk
    Warti sprawdzić.

    • 6 1

  • Karpiński tylko na otwarciach i innych imprezach... (1)

    do roboty by się wziął....

    • 0 0

    • zaraz zaraz

      to właśnie jest jego praca, oprócz tego że nadzoruje spółki skarbu państwa to w ramach tego nadzoru ma prawo a nawet obowiązek odwiedzać je w momencie kończenia jakichś inwestycji i się nie dziwię że to robi bo "pańskie oko konia tuczy"

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Mirosław Bieliński

Prezes firmy doradczej Stilo Horizon. Były prezes Grupy Energa. Po ukończeniu studiów...

Najczęściej czytane