• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sprzedaż Lotosu. NIK mówi o stratach, Orlen o sukcesie

Robert Kiewlicz
23 stycznia 2024, godz. 08:00 
Opinie (456)
aktualizacja: godz. 11:45 (30 stycznia 2024)
Kontrolerzy NIK twierdzą, że sprzedaż Lotosu odbyła się poniżej wartości. Kontrolerzy NIK twierdzą, że sprzedaż Lotosu odbyła się poniżej wartości.

Jak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli, część aktywów Lotosu została sprzedana przez Orlen w 2022 r. spółce Saudi Aramco za cenę o 7,2 mld zł niższą, niż wynosiła ich wartość. Dodatkowo, według NIK państwo straciło wpływ na sprzedaż około jednej piątej produkcji benzyny i oleju napędowego. Przedstawiciele Orlenu twierdzą, że fuzja z Lotosem była kluczowa dla wzmocnienia bezpieczeństwa Polski, a wycena i sprzedaż aktywów Lotosu odbyła się na rynkowych warunkach.



Czy można odzyskać pełną kontrolę nad rafinerią? Wydzielić Lotos z Orlenu Czy można odzyskać pełną kontrolę nad rafinerią? Wydzielić Lotos z Orlenu


AKTUALIZACJA, godz. 11.45: Prokuratura w Płocku wszczęła śledztwo dotyczące możliwości złamanie prawa przy sprzedaży udziałów w Rafinerii Gdańskiej.

- Po ponad 13 miesiącach prokuratura wszczęła śledztwo z mojego zawiadomienia ws wyprzedaży Lotosu i przyznaje, że mogło dojść do wyrządzenia spółce ogromnej straty, nie mniejszej niż 4 mld zł - twierdzi posłanka Agnieszka Pomaska.


AKTUALIZACJA, 25.01.2024, godz. 9:13: - Już niedługo także opinia publiczna pozna szokujące aspekty działania niektórych przedstawicieli rządu i szefostwa Orlenu - powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej. - Nie tylko Najwyższa Izba Kontroli bada tę sprawę, ale również służby państwowe. Wszystko to, co w tej chwili wiem, na podstawie tylko materiałów przygotowanych przez poprzedników, stawia w naprawdę paskudnym świetle pana Sasina i pana Obajtka. Proszę o odrobię cierpliwości, badamy tę sprawę.
- Sprzedaż poszczególnych pakietów aktywów w ramach tzw. środków zaradczych musi budzić wątpliwości ze względu na ceny sprzedaży oraz kontrowersje wokół kontrahentów Orlenu. Saudyjski gigant nie tylko przejął współkontrolę nad gdańskim zakładem, ale także zakupił spółkę hurtową Lotosu, która obsługuje ok. jedną czwartą krajowego rynku paliw oraz 50 proc. udziałów w spółce dystrybuującej paliwo lotnicze (Lotos Air-BP) - stwierdził dr Dariusz Wieczorek z Katedry Finansów Przedsiębiorstw, Wydział Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego w rozmowie z Trojmiasto.pl. - Nie wiem, czy na bazie podpisanych umów unieważnienie sprzedaży udziałów w Rafinerii Gdańskiej jest możliwe. Nowi decydenci dowiedzą się tego zapewne dopiero po wymianie władz Orlenu. Natomiast moim zdaniem należy zrobić wszystko, aby odzyskać pełną kontrolę nad gdańskim zakładem. Wbrew temu, co słyszeliśmy z komunikatów Orlenu, rafineria w Gdańsku jest nam absolutnie potrzebna i jeszcze długo będzie.
- Informujemy, że pojawiające się w ostatnich dniach w przestrzeni publicznej tezy, dotyczące warunków sprzedaży części aktywów Grupy Lotos, mają charakter spekulacji i nie opierają się na faktycznych przesłankach. Nieprawdą jest również stwierdzenie o rzekomym stworzeniu "istotnego ryzyka dla bezpieczeństwa paliwowego Polski". - czytamy w oświadczeniu zarządu Orlenu - Prawdziwych i rzetelnych wniosków nie sposób sformułować na podstawie publicystycznych treści. Wszelkie konkluzje wyrażane w oparciu o niekompletny obraz rzeczywistości są z definicji niepełne i mogą wprowadzać w błąd. Wszelkie transakcje związane z fuzją Orlen z Lotos i PGNiG były przeprowadzone w oparciu o rygorystyczne wymogi prawne, pod pełną kontrolą organów zarówno polskich, jak i europejskich, a także właściwych służb. W kwestiach wyceny transakcji miała miejsce ścisła współpraca z renomowanymi polskimi i zagranicznymi kancelariami prawnymi, firmami doradczymi oraz biegłymi finansowymi.


AKTUALIZACJA, godz. 10.00: Posłanka Agnieszka Pomaska skierowała do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz zawiadomienie o istotnym podejrzeniu popełnieniu przestępstwa przeciwko Rzeczpospolitej Polskiej, polegającego na tym, że osoby działające w imieniu Orlen w związku z zawartą umową sprzedaży udziałów spółki Lotos z saudyjską spółką Saudi Aramco dopuściły się sprzedaży z pominięciem przepisów Ustawy o kontroli niektórych inwestycji oraz innych nieprawidłowości proceduralnych, zagrażających interesom Rzeczypospolitej Polskiej.

Według posłanki, okoliczności sprzedaży udziałów Lotos przez Orlensaudyjskiej spółce Saudi Aramco wskazują na to, że transakcja sprzedaży odbyła się poza kontrolą służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa i że ta transakcja jest nielegalna.



- Orlen zbył podmiotom prywatnym aktywa co najmniej o 5 mld zł poniżej szacowanej przez NIK ich wartości, w tym zbycie udziałów Rafinerii Gdańskiej na rzecz Aramco nastąpiło poniżej wartości wyceny o ok. 3,5 mld zł - czytamy w raporcie Najwyższej Izby Kontroli.

NIK twierdzi, że Lotos sprzedano zbyt tanio



Według kontrolerów NIK sam zakup udziałów w rafinerii miał zwrócić się Aramco w 15 miesięcy z samej marży na sprzedaży produktów. Dodatkowo minister aktywów państwowych Jacek Sasin miał nierzetelnie nadzorować Orlen i samą transakcję sprzedaży aktywów Lotosu.



Według Orlenu zarzuty NIK są bezpodstawne



- Sprzedaż części aktywów Lotosu, wynikająca z realizacji środków zaradczych wskazanych przez Komisję Europejską, została zrealizowana zgodnie z wyceną rynkową tych aktywów, z pełnym poszanowaniem przepisów prawa i pod nadzorem organów państwa. Biorąc to pod uwagę, zarzuty Najwyższej Izby Kontroli wobec fuzji Orlen-Lotos nie mają uzasadnienia - czytamy w oświadczeniu Orlenu. - Skarb Państwa nie stracił wpływu na działalność polskich rafinerii. Co więcej, w konsekwencji przejęcia Grupy Lotos, a później także PGNiG, Skarb Państwa zwiększył swój udział w Orlen - przed fuzją z Grupą Lotos wynosił on 27,52 proc., a po wszystkich zrealizowanych przejęciach to już blisko 50 proc.. 70 proc. udziałów w spółce prowadzącej rafinerię w Gdańsku pozostało w rękach Orlen, który ma decydujący wpływ na podejmowanie decyzji korporacyjnych w spółce.


Sprawa Orlenu, Energi i PGNiG w prokuraturze



Przypomnijmy, że w połowie stycznia 2024 r. Najwyższa Izba Kontroli złożyła 10 zawiadomień do prokuratury w sprawie uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa przez sześć spółek z udziałem Skarbu Państwa i cztery fundacje. Chodzi o udaremnienie przeprowadzenia kontroli dotyczącej zasad przekazywania darowizn, a także wydatków na sponsoring, zakup usług medialnych, prawnych i doradczych. Zawiadomienia złożone przez NIK dotyczą m.in PKN Orlen i firm zależnych od tego koncernu: PGNiG SA, Energa SA.



Dodatkowo prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś zwrócił się z wnioskiem do Ministra Sprawiedliwości - Prokuratora Generalnego prof. Adama Bodnara o objęcie nadzorem spraw zainicjowanych wniesieniem przez Najwyższą Izbę Kontroli zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Do biur Orlenu w Warszawie weszli też agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Nastąpiło to na polecenie Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, która poinformowała, że chodziło o wydanie rzeczy. Przedstawiciele Orlenu twierdzą, że spółka na bieżąco współpracuje z wieloma instytucjami i organami, a takie spotkania są regularne i mają charakter rutynowy. Nieoficjalnie mówi się, że chodzi o sprawę dotyczącą przejęcia przez Orlen Grupy Lotos.

Miejsca

  • ORLEN S.A. Gdańsk, Elbląska 135; Płock Chemików 7; Warszawa Bielańska 12

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (456)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najnowsze

Ludzie biznesu

Grzegorz Bierecki

Grzegorz Bierecki urodzony 28 października 1963 roku. Od 1990 prezes Fundacji na Rzecz Polskich...

Najczęściej czytane