- 1 Historia o "Gdyńkongu" uderza w Port Zewnętrzny (41 opinii)
- 2 Gra Manor Lords światowym hitem (29 opinii)
- 3 Inflacja w kwietniu ma wynieść 2,4 proc. (31 opinii)
- 4 Trzeci raz szukają prezesa Energi (58 opinii)
- 5 Zmiany w zarządzie Petrobalticu (32 opinie)
- 6 Unieważniono przetarg na zbożowy w Gdyni (45 opinii)
Symulatory na touch screenach
Wyposażenie Akademii Morskiej w Gdyni w symulator siłowni okrętowych bazujący na najnowszych rozwiązaniach technologicznych było dla Leonarda Tomczaka, założyciela firmy Unitest, wydarzeniem szczególnym. Jest on absolwentem tej uczelni - mechanikiem okrętowym, tutaj też był adiunktem. Doktorat obronił natomiast na Politechnice Gdańskiej.
Warte podkreślenia jest, że produkt i technologia zostały stworzone przez Unitest od podstaw i są nadal rozwijane. W Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym, gdzie firma ma swoją siedzibę, tworzone są także symulatory statków dostawczych platform wiertniczych.
Symulatory Unitestu, bazujące na pełnej wirtualnej wizualizacji trójwymiarowej, należą do światowej czołówki tego typu sprzętu i wykorzystywane są w procesie dydaktycznym studentów i kadry morskiej (szkolenia doskonalące umiejętności) w ponad 60 krajach. Ich odbiorców znaleźć można zarówno w największych państwach świata, takich jak Chiny, Rosja, Australia, Ameryka Północna, jak i wszędzie tam, gdzie znajdują się szkoły morskie, przykładowo: Filipiny, Indonezja, Finlandia, Chorwacja)
- Posiadamy obecnie sześć oddziałów naszych dystrybutorów - mówi Tomczak. - Głównym jest PC Maritime z Londynu, mamy też przedstawicielstwa we Włoszech czy Tajlandii.
Wizualizacje prezentowane na wirtualnych symulatorach siłowni okrętowych Unitestu przygotowywane są na bazie dokładnej dokumentacji fotograficznej i filmowej. Dotykając jednego z ekranów symulatora możemy przejść do innych części pomieszczenia i przyjrzeć się konkretnym urządzeniom. Osiągnięty efekt można porównać do realistycznej gry komputerowej. Poprzez wczytanie odpowiedniego oprogramowania możemy też stosunkowo łatwo znaleźć się w siłowni innego statku.
Leonard Tomczak podkreśla, że głównym celem firmy jest zapewnienie symulacji siłowni okrętowej maksymalnie zbliżonej do warunków rzeczywistych. Okazuje się też, że nie można byłoby tego osiągnąć bez zastosowania technologii ekranów dotykowych.
- Technologia touch screen jest już powszechnie stosowana w najnowszych siłowniach okrętowych, choć gdyby ktoś kilka lat temu powiedział, że będziemy dotykać ekranu komputera w siłowni, by uruchomić jakieś funkcje, nikt by mu nie uwierzył - podkreśla Henryk Śniegocki, Prorektor ds. Morskich Akademii Morskiej w Gdyni. - Jestem przekonany, że zakupiony przez Centrum Doskonalenia Kadr symulator to najwyższa światowa technologia. W takim zestawieniu nie ma go jeszcze nigdzie na świecie.
Symulator dla Akademii Morskiej w Gdyni powstał w przeciągu trzech miesięcy, a zainstalowany został przez Unitest już w czerwcu. Po przeszkoleniu kadry instruktorów AM, wzbogacono o zajęcia na nim pierwsze kursy doskonalące kwalifikacje mechaników okrętowych.
Miejsca
Opinie (19)
-
2014-10-19 01:16
symulator
a czy te urzadzenia potrafia zasymulowac smrod paliwa, oleju, halas, brod i wysoka temperature maszynowni statku; mlodziez epoki smartfonow sie naooglada ciekawostek, postanowi zostac mechanikiem na statku a potem .... zonk; w starciu z szara rzeczywistoscia moze byc rozczarowanie; bo dzis malo ktory mechanik po AM lubi sobie raczki ubrudzic i spocic sie w robocie;
- 6 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.