- 1 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (53 opinie)
- 2 Elektrociepłownia gdyńska coraz bardziej ekologiczna (73 opinie)
- 3 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (70 opinii)
- 4 Byliśmy na placu budowy elektrowni jądrowej (288 opinii)
- 5 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (239 opinii)
- 6 Odwołano przetarg na terminal agro w Porcie Gdańsk (70 opinii)
Szukają gazu i uranu na Pomorzu
Czy Pomorze stanie się potęga wydobywczą? Amerykański koncern ConocoPhillips już w przyszłym miesiącu rozpocznie wiercenia w poszukiwaniu złóż gazu ziemnego niedaleko Lęborka. Pod koniec kwietnia do resortu środowiska trafi też raport dotyczący złóż uranu w okolicach Mierzei Wiślanej.
- Polska stała się w ostatnich kilku latach krajem wielkich nadziei dla firm naftowych, poszukujących niekonwencjonalnych złóż gazu ziemnego. Największe zainteresowanie skupia się obecnie na czarnych łupkach, które powstały około 460-420 milionów lat temu - tłumaczy Paweł Poprawa, kierownik Pracowni Geologii Naftowej Państwowego Instytutu Geologicznego. - Występują one w północnej i wschodniej Polsce. Na obszarze pomorskim, mazowieckim, podlaskim i lubelskim.
Kolejne firmy wkrótce rozpoczynają prace sejsmiczne i wiertnicze. Zainteresowanie naszym krajem wyrażają tacy światowi potentaci z branży wydobywczej jak ExxonMobil, Chevron, Maraton Oil Corporation, Schlumberger, Wood Mackenzie czy Halliburton.
- Niekonwencjonalne złoża gazu mogą zmienić w przyszłości kształt krajowego "energy mix" i poprawić bezpieczeństwo energetyczne Polski. Obecnie błękitne paliwo stanowi 14 proc. w strukturze zużycia energii - twierdzi wiceminister gospodarki Joanna Strzelec-Łobodzińska.- Jednym z celów "Polityki energetycznej Polski do 2030 r." jest zapewnienie bezpieczeństwa dostaw gazu. Szczególnie zależy nam na zwiększeniu możliwości wydobywczych gazu ziemnego na terenie Polski, w tym ze złóż niekonwencjonalnych.
Innym ważnym surowcem, który kryje się pod ziemią jest uran. Firma konsultingowa WS Atkins-Polska na zlecenie Ministerstwa Środowiska przygotuje opracowanie dotyczące złóż uranu w Polsce. Jego wyniki poznamy być może już w przyszłym miesiącu. Łącznie zasoby dotychczas zidentyfikowanego uranu w naszym kraju wynoszą 7270 ton. Spore złoża odkryto na Mierzei Wiślanej, niedaleko Krynicy Morskiej. Szanse na wydobycie uranu w tym rejonie są jednak nikłe. Część terenów wchodzi bowiem w skład Parku Krajobrazowego Mierzeja Wiślana.
W Polsce mamy też potwierdzone złoża ropy naftowej. Jest ich obecnie 84. Na Pomorzu ropa naftowa występuje w okolicach Dębek, Białogóry i Żarnowca. Geolodzy szacują złoża polskiej ropy na 350 milionów ton. Mało kto wie, że na początku XX wieku wydobywaliśmy 13 milionów baryłek rocznie, czyli jakieś 2 mln ton ropy! Wtedy był to najlepszy wynik na świecie. Nie mogło być jednak inaczej, skoro to nasz rodak, Ignacy Łukasiewicz, założył pierwsze kopalnie "oleju skalnego". Było to w 1854 roku w Bóbrce.
Prawdziwym szejkiem był jednak nie Łukasiewicz, ale Adam jr. Skrzyński, uważany za jednego z pierwszych na świecie magnatów naftowych. W należących do niego Libuszy i Kobylance, prowadził wydobycie na wielką wówczas skalę. Ropę z odwiertów pozyskiwał za pomocą końskich kieratów.
Metody wydobycia i rafinacji w tamtych czasach były w Polsce na tyle zaawansowane, że ściągali do nas szkolić się "nafciarze" z USA, Kanady i Rosji. Szybko zaadaptowali metody u siebie i rozwinęli je, odkrywając nowe złoża. Wtedy przestaliśmy być naftową potęgą jak na tamte czasy.
Obecnie z krajowych złóż wydobywa się ok. 800 tys. ton ropy rocznie. W najbliższych latach wydobycie jednak wzrośnie. Wymusza to postęp technologiczny, ekonomia i... polityka.
Pomimo bogatych złóż i dużego zainteresowania ze strony inwestorów zagranicznych, właściciele terenów, na których odkryta zostanie ropa naftowa czy gaz ziemny nie zostaną polskimi szejkami. - Wszystkie kopaliny należą do Skarbu Państwa, czyli nas wszystkich - mówi Mirosław Rutkowski, rzecznik prasowy Polskiego Instytutu Geologicznego. - Właściciel terenu może jedynie liczyć na pieniądze z umowy dzierżawy. Umowę taką należy podpisać firmą, która ma koncesję i chce wydobywać dany surowiec.
Opinie (130) ponad 10 zablokowanych
-
2010-04-18 09:42
w Kolbudach maja troche gazu (5)
- 18 2
-
2010-04-18 10:30
w Bąkowie tez musza byc zloza gazu (1)
- 4 0
-
2010-04-18 11:14
Bąkowo...
Boje sie zapytac jakiego
- 1 1
-
2010-04-18 10:31
zgadza sie
sporo tam nagazowanych...
- 2 1
-
2010-04-18 10:20
Chyba po grochówce...
- 4 0
-
2010-04-18 10:06
chyba w butlach w pukcie
- 1 1
-
2010-04-18 11:02
o tym,ze na Pomorzu jest ropa i gaz
bylo napisane w Wieczorze Wybrzeza lata temu
- 10 0
-
2010-04-18 10:32
Jakby wszędzie gdzie szukają znajdowali
to absolutnie nie szukali by w Polsce. Takie poszukiwania trwają w 100 krajach na świecie . Znajduje się może w jednym procencie.
Opłaca się szukać dopiero od kilku lat , od kiedy trwa nieuzasadniona niczym
gigantyczna spekulacja na ropie , a tym samym na gazie.
Koszty poszukiwań gazu w Polsce to miliardy dolarow . na to nas nie stać .
A po ewentualnym znalezieniu nastepne dzieisiątki mil;iardów na wydobycie .
Gaz łupków to kwestia 10 lat , a nie jutra.
Kuwejczycy też od razu nie mieli złotych klamek .- 2 1
-
2010-04-18 10:31
w Bąkowie kolo Kolbud tam dopiero musza miec zloza gazu.........
- 1 1
-
2010-04-18 09:26
Sprzedano juz to co jest nad ziemia,sprzedaje sie to co pod ziemia ,kopaliny,handluje sie tym co w powietrzu (limity na (1)
CO2)..aby w kocu sprzedac ludzi.. Gdzie te emerytury pod palma dla emerytow/?Polak bedzie pracowal do 70 siadki albo i dluzej a wyopracowane przez niego skladki obracane przez lata przez fundusze emerytalne beda gownoi warte.
- 39 6
-
2010-04-18 10:05
tak to jest jak się żyje w socjaliźmie
- 2 0
-
2010-04-18 09:57
Polacy to frajerzy! I mając to w świadomości staramy się nimi nie być okradając jeden drugiego...
Sprzedajmy wszystko i jedźmy pracować za naszych sąsiadów.
- 18 0
-
2010-04-18 09:50
Sprzedawczyki
Gdansk tez niech niemcom z powrotem sprzedadza
- 20 1
-
2010-04-18 09:40
żadna nowina
Od zawsze wiadomo że mamy gaz na pomorzu. Tylko nasi "przyjaciele" Rosjanie nie pozwolili nam go wydobywać. Czemu? Bo niecka z gazem znajduje się po stronie rosyjskiej a ujście- po polskiej. To tak jak by po ich stronie była beczka z piwem a po naszej kranik... Po co więc dawać Polsce wydobywać gaz, jak można tak zrobić żeby nie wydobywali i jeszcze kupowali od nas żebyśmy zarobili.
Takich przykładów można mnożyć. I trzeba się z tym pogodzić, nie ma się czemu dziwić- z takim sąsiadem za granicą wschodnią zawsze tak będzie. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy.- 27 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.