• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

TPI: tąpniecie na surowcach

Michał Sielski
22 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Żegnamy Trójmiejski Portfel Inwestycyjny
Bomi upadło, ale sklepy franczyzowe, działające pod tą nazwą, nadal funkcjonują. Bomi upadło, ale sklepy franczyzowe, działające pod tą nazwą, nadal funkcjonują.

Mijający tydzień miał stać pod znakiem zmiany systemu transakcyjnego, który sprawił, że w ostatni wtorek odwołano nawet sesję. Jeszcze więcej emocji wzbudziły jednak spadki cen surowców.



Kupiłbyś akcje spółki w upadłości?

Na początku tygodnia cena złota spadała najszybciej od prawie 30 lat. Cena metalu sięgnęła najniższego poziomu od dwóch lat, wynosiła zaledwie 1321,6 dolara za uncję. Tydzień temu złoto tylko w poniedziałek spadło o 9,2 proc., to był najgorszy dzień w całej historii notowań kruszcu. Miało na to wpływ kilka czynników: słabe dane PKB Chin, które są największym rynkiem zbytu złota, do tego informacje o spadku zasobów niektórych funduszy inwestycyjnych i plotka o możliwości sprzedaży rezerw złota przez ratujący budżet Cypr. To wystarczyło, by pociągnąć na dół ceny wszystkich surowców, a za nimi ceny akcji największych polskich spółek i w efekcie całej giełdy.

W związku z tym emocje dotyczące systemu UTP, który miał zrewolucjonizować nasz rynek, zeszły na drugi plan. UTP to nowy system transakcyjny, który według władz Giełdy Papierów Wartościowych ma przyciągnąć do nas jeszcze większą liczbę inwestorów zagranicznych. Dlaczego? Bo w porównaniu z Warsetem (dotychczasowym systemem) jest szybszy i wydajniejszy, czyli umożliwiający wysłanie znacznie większej liczby zleceń jednocześnie. Ich ilość może wzrosnąć do 20 tys. zleceń na sekundę z ok. 850 w Warsecie.

Jak zmiana wpłynęła na rynek? Przedstawiciele biur maklerskich twierdzą, że na razie jest zupełnie odwrotnie niż miało być, ale za sprawą... inwestorów, którzy z dużą ostrożnością podeszli do nowych rozwiązań i składali mniej zleceń niż zazwyczaj.

Nasz portfel od czasu rozpoczęcia "normalnych" inwestycji stracił na wartości niecałe 3 proc., co przy dużych spadkach na szerokim rynku nie jest złym rezultatem, ale oczywiście liczymy na więcej. I czekamy cierpliwie.

Na Pomorzu najwięcej emocji wzbudziły oczywiście notowania spółki Bomi, będącej w upadłości likwidacyjnej. Znaleźli się tacy, którzy tuż przed końcem notowań kupowali akcje za grosz lub dwa. Czy da się zarobić na nich po wycofaniu spółki z giełdy? To rozstrzygnie zarządzający majątkiem syndyk, ale samym bankom firma zalega ponad 230 mln zł, więc trudno spodziewać się, że akcje będą miały jakąkolwiek wartość.

Opinie (4)

  • czekam na relację

    z kasyn (może być z Las Vegas), tam to chociaż uczciwie jest to nazywane hazardem, z tym, że tam (oficjalnie) nie można manipulować wynikami.

    • 8 2

  • LTS

    michal, pisalem tydzien temu zebys w srode wyrzucil LTS pkc-em na otwarciu. Bylo 41.38, a teraz kisisz papier po 39,10. A najgorsze dopiero przed tobą.

    • 0 2

  • (1)

    warto by zaznaczyć - napisać pod podsumowaniem o ile wzrosła/spadł wartość portfela od ostatniego artykułu. Ludzie nie pamiętają czy było to o 2 zł mniej czy o 15 więcej.

    • 0 1

    • bo nie muszą pamiętać

      wystarczy spojrzeć na wykres lub tabelkę, albo przeczytać tekst: "Nasz portfel od czasu rozpoczęcia "normalnych" inwestycji stracił na wartości niec ałe 3 proc"

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Krzysztof Stepokura

Prezes formy Eurotel. W 1994 roku założył firmę telekomunikacyjną Martel, która od 1996 roku była autoryzowanym przedstawicielem sieci Era. Obecnie spółka ta prowadzi dystrybucję sprzętu telekomunikacyjnego firm Siemens, Panasonic oraz innych wiodących marek na rynku telefonii komórkowej. W latach 2001-2002 pracował jako Prezes Zarządu w Tele-Net Sp. z o.o. - firmie będącej autoryzowanym dealerem sieci ERA. Od 2002 roku jego kariera zawodowa związana jest ze spółką Eurotel, w której przez...

Najczęściej czytane