• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiasto to dobre miejsce do rozwoju. LSEG poszukuje nowych talentów

Robert Kiewlicz
28 listopada 2023, godz. 08:00 
Opinie (50)
-Trójmiasto jest dla nas dobrym miejscem do rozwoju przede wszystkim w związku z wysoką jakością kształcenia wyższego w regionie. Poza ofertą rozwoju zawodowego kandydatów przyciąga tutejsza jakość życia - mówi Agata Witczak z London Stock Exchange Group. -Trójmiasto jest dla nas dobrym miejscem do rozwoju przede wszystkim w związku z wysoką jakością kształcenia wyższego w regionie. Poza ofertą rozwoju zawodowego kandydatów przyciąga tutejsza jakość życia - mówi Agata Witczak z London Stock Exchange Group.

Co daje praca w międzynarodowym środowisku? Przede wszystkim poszerza nasze horyzonty. O tym, dlaczego wiele korporacji kładzie duży nacisk na inkluzywność i budowanie organizacji różnorodnych, dlaczego warto dawać pracownikom dużo przestrzeni na realizację pasji i pomysłów i czemu warto inwestować w Trójmieście, rozmawiamy z Agatą Witczak, dyrektorką w gdyńskim oddziale London Stock Exchange Group.



Czy zajmując wysokie stanowisko w korporacji, człowiek ma czas na wytchnienie? Może pozwolić sobie na odcięcie się od codziennych zajęć?

Agata Witczak: - Myślę, że każdy musi znaleźć sposób na to, żeby złapać balans. I ja takowy łapię, więc jest to możliwe. Jestem mamą, więc tym bardziej muszę znaleźć czas, aby poświecić go na inne zajęcia niż praca. Myślę, że kwestia priorytetów jest kluczowa. Ustalenie, co jest ważne, co może poczekać albo co można delegować.
Trójmiasto słynie z wielokulturowości i otwartości. Dla naszych pracowników jest to szczególnie ważne, gdyż akceptacja i poszanowanie różnorodności jest wpisane w naszą kulturę organizacyjną.

A poza rodziną, poza opieką nad dziećmi co pani daje taki oddech?

- Nordic walking bardzo pomaga odświeżyć głowę. Mnie daje to taki wewnętrzny spokój. Po prostu idziemy z kijkami do celu. Ten rytm i monotonia wyciszają i pozwalają poukładać myśli. Drugą wielką pasją jest tenis. Zresztą mamy w naszej firmie bardzo ciekawe środowisko pracowników - tenisistów. Spotykają się, trenują i to jest wielka radość i frajda dla nich, a przy tym i ja złapałam bakcyla. Od kilku lat ćwiczę przynajmniej raz w tygodniu. Poziom endorfin jest bardzo duży, dlatego zachęcam do gry w tenisa. Tym bardziej że w Gdyni mamy chyba najpiękniejsze korty tenisowe w Europie!

Jak sport wpływa na Pani pracę zawodową?

- Na wielu płaszczyznach. Przede wszystkim wzmacnia kondycję fizyczną. Dla mnie tenis jest wielorozwojowy, ponieważ rozwija motorykę i koordynację, a poziom endorfin wyzwala się już po 30 minutach treningu. Dodatkowo stwierdzono, że ci, którzy uprawiają regularnie sport, żyją dłużej.

Wróćmy do pracy. W jaki sposób trafiła Pani do London Stock Exchange Group?

- Rozpoczęłam pracę w Gdyni w 2009 r. na stanowisku dyrektora ds. personalnych. Wtedy była to jeszcze firma Thomson Reuters. Później - wskutek przejęć i fuzji, miałam okazję współtworzyć kulturę Refinitiv i obecnie London Stock Exchange Group. W styczniu 2024 r. minie już 15 lat i przyznaję, że przeszłam wspaniałą drogę od dyrektora polskiego działu HR do dyrektora odpowiedzialnego za cały region EMEA (Europa, Bliski Wschód i Afryka) w 37 krajach.

- Myślę, że kulturę tworzą przede wszystkim ludzie. To nie są tylko zasady, procedury, to są standardy zachowań, to są wartości, to jest szereg niepisanych norm. To zaangażowanie i motywacja pracowników - mówi Agata Witczak, London Stock Exchange Group. - Myślę, że kulturę tworzą przede wszystkim ludzie. To nie są tylko zasady, procedury, to są standardy zachowań, to są wartości, to jest szereg niepisanych norm. To zaangażowanie i motywacja pracowników - mówi Agata Witczak, London Stock Exchange Group.

Dlaczego zainteresowała Panią właśnie branża finansowa?

- Kwestia branży nie była kluczowa. HR to moja pasja, od ponad 5 lat współtworzę konferencję Follow The Rabbit przeznaczoną dla lokalnego środowiska HR, gdzie wymieniamy się doświadczeniami, zapraszamy ekspertów z całej Polski i analizujemy trendy.
Budowanie kariery rozpoczyna się już na studiach. To wtedy warto, a wręcz trzeba szukać mentora, staży i pierwszych doświadczeń zawodowych.

Pochodzę z Trójmiasta. W tamtym czasie pracowałam w Warszawie i szukałam miejsca, aby zakotwiczyć z powrotem w moim regionie. Akurat nadarzyła się taka okazja, więc dołączyłam do firmy w styczniu 2009 r. i budowałam tę organizację od podstaw. W szczytowym momencie działalności zatrudnialiśmy ponad 1,5 tys. osób, obecnie mamy ich 1,1 tys. w naszym gdyńskim biurze, jednym z 65 biur na całym świecie.

Moje zainteresowania zawsze były wokół zarządzania kapitałem ludzkim. Miałam okazję współtworzyć kulturę dwóch firm, będąc dyrektorem oddziału przez 9 lat. Pięknie było patrzeć, jak ta kultura, którą budujemy wspólnie, staje się wyjątkowa na tle innych firm.

Wyjątkowa? Dlaczego?

- Myślę, że kulturę tworzą przede wszystkim ludzie. To nie są tylko zasady, procedury, to są standardy zachowań, to są wartości, to jest szereg niepisanych norm. To zaangażowanie i motywacja pracowników. Zawsze dawaliśmy dużo przestrzeni naszym pracownikom na realizację pasji i pomysłów, by współtworzyć firmę. Świetnym przykładem tego, jak pracownicy doceniają kulturę pracy, jest liczba powracających pracowników. Jeśli nie mogliśmy zaproponować im atrakcyjniejszych możliwości zawodowych, odchodzili, ale później często wracali. To jest bardzo miłe patrzeć, jak po latach wracają do nas pracownicy.

Korporacja międzynarodowa jest dobrym miejscem, żeby rozpocząć swoją przygodę z poważną pracą?

- Każdy musi znaleźć swój sposób na rozpoczęcie kariery. Ja uważam, że korporacja jest bardzo dobrym miejscem na start, ponieważ pozwala zrozumieć procesy, kulturę organizacyjną i globalne standardy pracy. Praca w międzynarodowym środowisku poszerza też horyzonty. Wiele korporacji, jak nie większość, kładzie duży nacisk na inkluzywność i budowanie organizacji różnorodnych. W polskich firmach jest dopiero tematem rozmów, zaś w LSEG są one już zakorzenione. W Gdyni mamy ponad 250 pracowników, którzy są obcokrajowcami z różnych zakątków świata. LSEG to miejsce, gdzie można naprawdę doświadczyć różnych kultur i różnych stylów komunikacji. I to jest wspaniałe.
Od kilku lat ćwiczę tenis przynajmniej raz w tygodniu. Poziom endorfin jest bardzo duży, dlatego zachęcam do gry w tenisa. Tym bardziej że w Gdyni mamy chyba najpiękniejsze korty tenisowe w Europie!

I nie wynikają z tego jakieś problemy, jeżeli jest tyle języków, tyle narodowości, poglądów, religii i kultur?

- Zdecydowanie nie! Aktywnie poszukujemy kandydatów znających języki obce. U podstaw wszystkiego są nasze wartości, którymi są: uczciwość, partnerstwo, doskonałość i zmiana. Mamy też u siebie coś wyjątkowego - multi-faith room, przestrzeń, do której każdy może pójść i spędzić chwilę czasu sam ze sobą, pomodlić się, pomedytować, wyciszyć. Coś, co nas wyróżnia na tle innych firm, to unikalne benefity. Na przykład pracownikom przechodzącym tranzycję płciową oferujemy 6 tygodni płatnego urlopu na wsparcie tego procesu. Na 6-tygodniowy płatny urlop mogą również liczyć osoby będące w żałobie po stracie członka rodziny bądź partnera. Pracownicy LSEG mogą także skorzystać z dodatkowego 10-dniowego płatnego urlopu opiekuńczego dla najbliższych.

Wspomniała Pani, że korporacja jest dobrym miejscem na rozpoczęcie swoich pierwszych kroków w życiu zawodowym. Jak kształtować tę karierę, żeby to miało sens?

- Budowanie kariery rozpoczyna się już na studiach. To wtedy warto, a wręcz trzeba szukać mentora, staży i pierwszych doświadczeń zawodowych. Mamy wspaniałe, wieloletnie relacje z Uniwersytetem Gdańskim. Stworzyliśmy tam firmowe laboratorium, w ramach którego studenci zapoznają się z naszymi produktami. Od 2 lat oferujemy granty dla studentów za najlepsze prace. Jesteśmy pod tym względem prekursorem w regionie. Uważam, że przyszłość leży w edukacji, która jest moim zdaniem kluczem do rozwoju kapitału ludzkiego. Nie ma nic piękniejszego niż dobrze wykształcony obywatel!

Reprezentujecie markę, która ma już kilkaset lat tradycji. Ale jak wytłumaczyć laikowi, co robią ludzie siedzący w tym budynku? Czym oni się zajmują?

- Jesteśmy globalnym dostawcą danych i infrastruktury dla rynków finansowych, zapewniając wiarygodne dane finansowe klientom, partnerom i rynkom na całym świecie.

W gdyńskiej siedzibie mamy między innymi Dział Danych i Analityki. Dostarczamy klientom analizy, wskaźniki i produkty oparte na wiarygodnych danych, tak aby mogli podejmować bardziej świadome decyzje. Naszymi klientami są międzynarodowe instytucje finansowe czy klienci korporacyjni.

W Gdyni przetwarzamy dane finansowe, agregujemy je i sprawdzamy. Przygotowujemy rozwiązania, algorytmy, produkty i infrastrukturę, która pozwala realizować transakcje giełdowe w czasie rzeczywistym. Mamy zespoły sprzedażowe, zespoły zajmujące się posprzedażową obsługą klienta, zespoły rozwijające nasze produkty, Dział Technologii czy Dział Wdrażania Nowych Rozwiązań, towarzysząc tym samym klientowi na każdym etapie korzystania z produktu.

Jako globalna organizacja działająca w ponad 190 krajach i zatrudniająca 25 tys. pracowników w 65 biurach na całym świecie posługujemy się na co dzień językiem angielskim. Nasi pracownicy w Gdyni wspierają klientów w Europie i na Bliskim Wschodzie, a znajomość innych języków obcych jest kluczowa.
Ja uważam, że korporacja jest bardzo dobrym miejscem na start, ponieważ pozwala zrozumieć procesy, kulturę organizacyjną i globalne standardy pracy. Praca w międzynarodowym środowisku poszerza też horyzonty.

LSEG działa w Gdyni od ponad 17 lat. Jak ważne jest Trójmiasto dla waszej firmy? Dlaczego jesteście tutaj, a nie w Warszawie?

- Trójmiasto jest dla nas dobrym miejscem do rozwoju przede wszystkim w związku z wysoką jakością kształcenia wyższego w regionie. Bardzo doceniamy wysiłki pani prof. Danuty Marciniak-Neider, pani prorektor prof. Anny Jurkowskiej-Zeidler, pani dziekan Wydziału Ekonomicznego prof. Moniki Bąk oraz pana rektora Uniwersytetu Gdańskiego - prof. Piotra Stępnowskiego i innych osób w podnoszeniu oferty edukacyjnej i kształceniu talentów, których poszukujemy.

Zdarza się, że potrzebujemy kandydatów o niszowych kompetencjach, którzy nie są dostępni na lokalnym rynku pracy - wówczas zachęcamy kandydatów do relokacji. Poza ofertą rozwoju zawodowego kandydatów przyciąga tutejsza jakość życia.

Pamiętam lata, kiedy Invest in Pomerania zapraszała potencjalnych inwestorów do naszego biura w Gdyni. My jako jedni z pierwszych zakotwiczyliśmy w Trójmieście, a nasz przykład sprawił, że organizacje międzynarodowe zaczęły interesować się regionem.

Trójmiasto słynie z wielokulturowości i otwartości. Dla naszych pracowników jest to szczególnie ważne, gdyż akceptacja i poszanowanie różnorodności jest wpisane w naszą kulturę organizacyjną.

Miejsca

Opinie (50) 3 zablokowane

Wszystkie opinie

  • A jak z zarobkami droga Pani ? (8)

    Bo kulturą organizacyjną i inkluzywnością brzuszka nie napełnię.

    • 65 1

    • Ile wlezie, ale nie więcej niż pensja minimalna ;)

      • 16 0

    • Sprawdziłem oferty na stronie, same stanowiska typu senior, manager, specialist (3)

      jedna linijka o benefitach typu healhtcare - ale to są benefity "tailored" - czyli Tobie wyrobniku pewnie nawet umowa o pracę się nie należy :)
      Klasyczna plantacja jakich pełno w Trójmieście - a te elaboraty o inkluzywności bo masz być murzynem tam :)

      • 16 4

      • oj ziom ziom... (1)

        Nie wiem, nie widzialem, to sie wypowiem. A jak sie wypowiem to tylko hate.
        Może dla odmiany przyjdź i porozmawiaj z ludźmi, którzy tam pracują?

        • 6 4

        • ziom

          jakiś gitowiec dał popis widzę

          • 0 1

      • umowę o pracę ma każdy pracownik, nie ma śmieciówek

        • 7 0

    • Zawsze zadaje klasyczne 3 pytania na rozmowach o prace. (2)

      1. Czy jest mozliwosc 100% zdalnie?
      2. Ile oferują ale konkretnie mi, nie widełki typu od 8k do 20k? (unikam odpowiedzi ile chcialbym zarabiac).
      3. Czy pracuja w trybie scrum? Dla niezorientowanych. Czyli codzienne odpytki goscia niekumatego o 8, co dzis bedziesz robil, a po 15, co dzis zrobiles.
      Jesli 1 na nie i/lub 3 na tak, od razu mówie, ze dziekuje ale nie jestem zainteresowany :)

      • 5 6

      • Ad 3 (1)

        Bardzo specyficzne miejsce pracy, skoro miales dwa standupy/daily dziennie. Do tego ten niekumaty gosc w ogole nie ma obowiazku byc na daily

        • 4 0

        • Zgoda 100%

          Daily, jak sama nazwa wskazuje, powinien być raz dziennie.

          • 2 0

  • Opinia wyróżniona

    (6)

    po podziale Thomson Reuters w gdyni w 2018, została nam farma mózgów za marne grosze, która już drugi raz zmienia nazwę w ciągu pięciu lat - najpierw byl twór o nazwie Refinitiv, teraz LSEG, w nowym biurze przy stadionie arki. Jednak cała wartość przedsiębiorstwa, specjaliści i marka przeniosła się do Gdańska i działa dalej jako Thomson Reuters

    • 32 13

    • (1)

      Zakompleksie nie przejdzie Gdynia z dużej, co?

      • 5 6

      • jak już to z wielkiej :)

        • 2 2

    • Odeszlam po 11 latach. Tylko z jednego jedynego powodu - zarobki. 3/4 pozostalych firm dawalo na start wiecej niz tam mialam wdrazajac innych do pracy. Aczkolwiek miejsce do pracy dobre. Ale nie do zasiedzenia sie.

      • 16 0

    • (1)

      Pamiętam jak pracowałem tam za ciecia 2 lata, jeszcze jak ochraniał Impel. Pozdrawiam Panią Iwonkę ;-) Potem poszedłem pracować na morze i nie żałuję decyzji.

      • 9 0

      • Ochrona była na 5 z plusem :) pozdrawiam

        • 3 0

    • Podoba mi się określenie farma mózgów. Zależnie od kontekstu może być pozytywne jak i negatywne. Dwa słowa a tak wiele mówią.

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Pięknie (2)

    Pięknie pani napisała że nie ma nic piękniejszego jak dobrze wykształcony obywatel. Tylko że ten młody obywatel jeszcze musi mieć gdzie mieszkać a ceny mieszkań w Gdyni są zaporowe.

    • 58 1

    • Dziękujemy rządom za kolejne programy wsparcia deweloperów.

      • 10 2

    • Każde mieszkanie ponad limit dwóch

      Powinno być super opodatkowane

      • 6 5

  • (2)

    Korpo papka,ja tego nie biorę,wolę męskie zawody bez tej całej otoczki typu owocowe czwartki czy spotkania integracyjne.

    • 22 6

    • Pełna zgoda! Kierowca wozu asenizacyjnego - to jest porządna robota a nie praca przy komputerze.

      • 8 0

    • Zdradze ci sekret wierny namiestniku PIS. Nie ma obowiązku

      kosztowania jabłuszka z owocowego czwartku, ba nawet nie musisz sie pojawiac w firmie. To samo ze spotkaniami integracyjnymi. Nie ma obowiazku w nich uczestniczyc. Pracuje w jednym korpo 9lat. Nigdy nie bylem na integracji :)

      • 6 2

  • Kasa musi się gadzać

    A Gdynia jest bardzo bardzo droga do życia więc ludzie z umiejętnościami idą tam gdzie dostaną lepsze warunki.

    • 16 0

  • Żenująco niskie zarobki (2)

    Ostatnio widziałem ich ofertę, gdzie wymagali biegłej znajomości angielskiego i hiszpańskiego i oferowali 5500 brutto xD

    • 29 0

    • Hahaahha)Jak dadzą tyle ale euro to moze się zastanowię)

      • 7 2

    • Minimalna to 3.490, mozesz dalej kelnerowac

      • 1 5

  • poszerzają horyzonty z tego sie najbardziej usmiałem a gdzie dopisek wywiad sponsorowany,korposzczutki do zaplecza firm jak (2)

    To nic ze sa zwyklymi szkodnikami w społeczeństwie. Wczoraj leciał film 2012 miejsca w Arce by nie znaleźli na liscie do niej byli by jako jedni z ostatnich :)

    • 4 2

    • Ty bys tez nie znalazl xD (1)

      • 1 2

      • I tu sie mylisz dzieciaku

        • 0 1

  • Na jakich talentów czekacie gdy macie standardowe oprogramowanie: (1)

    Od poniedziałku praca-praca, od piątku alkoholowy weekend i tak po kołu

    • 2 4

    • Człowieku litości, na "jakie" talenty, a nie na "jakich" talentów.

      Chyba że masz na myśli profesorów A. Talentów, z wiadomego komiksu.

      • 6 1

  • pani Witczak akurat byla srednio lubiana, przez pracownikow (1)

    a zarobki jakie proponujecie to kpina i zart, nie dziwie sie w ogole artykulom sponsorowanym bo chetnych chyba brakuje xD Moze dla studenciaka co mieszka z rodzicami jest ok. Ze niby nowe biuro a na co to komu, pandemia zmienila trendy na rynku pracy. Nauczcie sie w koncu płacic a nie plesc kocopoły o karierze i speszjalistach.

    • 35 0

    • Coraz wiecej pracownikow z rumunii, albanii i takich tam, bo nikt z polski za ich zarobki nie chce pracowac. Watek pani z artyykulu w punkt, nawet jej psiapsie obrabiaja jej pupe z pracownikami za plecami

      • 6 3

  • pracowałam w korpo 3 lata

    z moich obserwacji wynika ze byłam sterowana na coraz węższą specjalizację, bez uwzględnienia tego w jakim kierunku chciałam się rozwijać, odeszłam po 3 latach. W pierwszym roku pracy super, w drugim zamiana zadań w zespole aby niby każdy potrafił każdego zastąpić, ale dla mnie wyszło na gorzej. Potem były dalsze ograniczenia w przydziale zadań mimo moich preferencji abym się nie odrywała mimo wszystko od wspólnorynkowych trendów. Zatem baju baju ale nie chcę aby korporacja mnie urabiała tak jak oni chcą. Poza tym teraz zarabiam sporo więcej niż tam, to ma ogromne znaczenie, wreszcie stać mnie na wyjazdy kilka raz w roku. I nie żałuję oczywiście tej zmiany.

    • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Waldemar Kucharski

współzałożyciel i były prezes zarządu Young Digital Planet SA. Obecnie członek Rady Nadzorczej spółki edukacyjnej Learnetic SA. Absolwent Wydziału Elektroniki Politechniki Gdańskiej (Katedra Inżynierii Dźwięku). Jeszcze w trakcie studiów projektował instrumenty klawiszowe dla Zakładów Radiowych ELTRA z Bydgoszczy. W roku 1990 Waldemar Kucharski wraz z obecnymi członkami zarządu YDP: Piotrem Mrozem, Arturem Dyro i Jackiem Kotarskim ukończyli studia na Politechnice Gdańskiej i założyli własną...

Najczęściej czytane