- 1 Trzeci raz szukają prezesa Energi. (30 opinii)
- 2 Zmiany w zarządzie Petrobalticu (20 opinii)
- 3 Rozlicz PIT do 30 kwietnia (26 opinii)
- 4 Unieważniono przetarg na zbożowy w Gdyni (42 opinie)
- 5 Złoty polski ma już 100 lat (145 opinii)
- 6 Czy jesteśmy gotowi na jawność płac? (187 opinii)
Trójmiasto złoży kolejne wnioski do tarczy samorządowej
Premier ogłosił w czwartek drugi nabór wniosków w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, czyli tzw. tarczy samorządowej. W ostatnim rozdaniu Gdańsk, Gdynia i Sopot nie dostały z programu wsparcia ani grosza, choć każde z miast składało wnioski. Jak będzie tym razem? - Nie składamy broni, tylko kolejne wnioski z nadzieją, że tym razem nie zostaniemy pominięci - mówią nam lokalni urzędnicy.
- Jednostki samorządu mogą złożyć maksymalnie trzy wnioski na nie więcej niż trzy inwestycje. Termin składania wniosków mija 28 grudnia 2020 r. Wnioski należy składać przez elektroniczną skrzynkę podawczą do właściwego wojewody - informuje Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.
Władze Trójmiasta zapowiadają, że złożą wnioski
Sprawdziliśmy, czy Gdynia, Gdańsk i Sopot zamierzają ubiegać się o rządowe dofinansowanie.
- Tak, będziemy składali kolejne wnioski - informuje Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni ds. rozwoju. - Co do ostatniego rozstrzygnięcia konkursu, to Miasto Gdynia znajduje się na liście rezerwowej i mamy nadzieję, że otrzymamy jednak dofinansowanie. Poprzednie edycje tego konkursu pokazują, że jest to wysoce prawdopodobne - dodaje.
Władze Gdańska też zamierzają złożyć swoje wnioski.
- Wykorzystamy każdą możliwość, żeby pozyskać dla Gdańska środki na kolejne inwestycje. Niestety, w tym naborze będzie można zgłosić tylko trzy projekty i teraz analizujemy, które mogą mieć realne szanse na wsparcie. Od dawna mamy już przygotowaną długą listę inwestycji, są na niej m.in budowy i przebudowy dróg, a także inwestycje przeciwpowodziowe - mówi Daniel Stenzel, rzecznik prezydent Gdańska.
Czytaj też: Duże zmiany w "covidowym" budżecie Gdańska
O pieniądze z tarczy będzie się starał także Sopot.
- Mimo wszystko wierzymy, że tym razem będą bardziej przejrzyste kryteria przyznawania środków. Analizujemy i zamierzamy składać wnioski, mamy sporo projektów, które wpisują się w założenia programu - mówi Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu.
Duże miasta pominięte przy ostatnim rozdaniu
Ostatnia odsłona tarczy samorządowej wzbudziła niezadowolenie samorządowców z dużych miast - wśród nich jest np. Warszawa, Trójmiasto, Poznań - które, mimo złożenia wniosków o wsparcie, nie dostały z funduszu ani grosza. Władze pominiętych w dofinansowaniu miast, w tym prezydenci Gdańska i Sopotu, zarzucały, że pieniądze zostały rozdzielone według sympatii politycznych, a nie rzeczywistych potrzeb.
Koronawirus - działania państwa, samorządów i służb
- Skończyliśmy z logiką Polski A czy Polski B i C. Polska ma się rozwijać równomiernie - mówił tymczasem premier Mateusz Morawiecki, ogłaszając we wtorek ostatnie wyniki konkursu.
Na Pomorze w ramach ostatniego etapu tarczy samorządowej trafiło 237 mln zł. Trójmiasto dostało z tej puli 0 zł. 126 mln zł z tarczy samorządowej trafiło za to do Trójmiasta latem, przy pierwszym etapie programu.
Różnica polega jednak na tym, że w pierwszym etapie rządowe wsparcie dostawały wszystkie samorządy bez wyjątku. Zasada była prosta, według algorytmu - im większa liczba mieszkańców, tym większe wsparcie dla danego miasta. A etap drugi, w którym Trójmiasto nie dostało nic, był konkursem, w którym wszyscy mogli złożyć wnioski, ale pieniądze rozdawane były uznaniowo. Dostali je tylko ci, których wybrał premier na podstawie rekomendacji Komisji ds. Wsparcia Jednostek Samorządu Terytorialnego.
Chcą udostępnienia informacji publicznej
Władze Gdańska i Sopotu złożyły 9 grudnia do wojewody wniosek ws. udostępniania informacji publicznej dotyczącej zasad wyboru dofinansowanych projektów.
- Projekty, które złożyliśmy, opiewały na setki milionów złotych i były ważne dla mieszkańców. W zamian otrzymaliśmy listę przedsięwzięć, które nie wiadomo według jakiej procedury i kryteriów zostały ocenione oraz wybrane. Dlatego oczekujemy protokołów komisji oceniającej złożone wnioski oraz listy członków komisji. Zależy nam na tym, żeby każdy mieszkaniec Pomorza miał szansę dowiedzieć się, według jakich kryteriów ocenione zostały wnioski, które dostały dofinansowanie. Oczekujemy równych zasad dla wszystkich - podkreśla Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska.
Wniosek pozostaje na razie bez odpowiedzi. Podobnie jak nasze pytania do Centrum Informacyjnego Rządu ws. tego, co zdecydowało, że Trójmiasto nie uzyskało żadnego dofinansowania na swoje inwestycje.
Miejsca
Opinie (222) ponad 20 zablokowanych
-
2020-12-12 20:45
dlaczego jeszcze ci POpie,,,,leni
złodzieje mają czelność coś mówić wkurza mnie ten PIS że tak się z nimi pi....li
- 5 0
-
2020-12-12 20:55
polskie rodziny głodowały
a ta tuskowska banda rozkradła Polskę na 260mld i co dalej gdzie ta kasa i kasta , gdzie ich majątki czy to jest państwo z kartonu ??? PIS ok ale gdzie jest prawo ...
- 6 0
-
2020-12-12 21:05
"proszę państwa pieniędzy nie ma i nie będzie"
to mówię ja minister finansów PO i zamknijcie sie g*wno dostaniecie .to była polityka złodzieji i pogardy dla Polaków
- 6 0
-
2020-12-12 21:18
Pomorze nie glosowalo za pis i kaczor sie msci (1)
Chetnie wywalalaby. M ten pis polityczne uklady
- 0 6
-
2020-12-13 06:39
27.84% 256 823
1/3 na PiS, kijem Wisły nie zawrócisz :D
- 0 0
-
2020-12-13 08:15
Najpierw wojują żeby środki nam wstrzymali, a potem skomlemie. (1)
- 5 0
-
2020-12-13 10:48
Zgadza się
- 1 0
-
2020-12-13 08:23
Ile poszlo z Gdanskiego budzetu na kanalizacje dla deweloperki?
I kto za to odpowiada? Miliony?Dziesiadki milionow? Ile na to poszlo?
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.