• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiejskie firmy posadzą las w Lipuszu

VIK
15 października 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Odzew trójmiejskich firm był tak duży, że w dwie najbliższe soboty (19 i 26 października) planowane jest nasadzenie nawet 50 tys. brzóz, modrzewi, sosen oraz innych gatunków biocenotycznych. Odzew trójmiejskich firm był tak duży, że w dwie najbliższe soboty (19 i 26 października) planowane jest nasadzenie nawet 50 tys. brzóz, modrzewi, sosen oraz innych gatunków biocenotycznych.

Blisko 1,5 tys. pracowników z kilkudziesięciu pomorskich firm odtwarzać będzie las na terenach dotkniętych nawałnicą w sierpniu 2017 r. Odpowiedź na akcję "Do nasadzenia", zainicjowana przez gdańską firmę deweloperską Torus, przerosła marzenia organizatorów.


Czy w twoim miejscu pracy prowadzi się działania proekologiczne?


Nadleśnictwo Lipusz dotychczas wielokrotnie organizowało społeczne akcje sadzenia. Wszystkie opierały się na dobrowolnym uczestnictwie osób prywatnych. Akcja "Do nasadzenia" jest za to przedsięwzięciem, którego uczestnikami są firmy i ich pracownicy z różnych sektorów gospodarki.

- Razem z Lasami Państwowymi włożyliśmy w tę akcję duży wysiłek organizacyjny, ale po skali odzewu i zaangażowania ze strony firm i ich pracowników widać, że było warto. Satysfakcja jest podwójna - z jednej strony przyczynimy się do odtworzenia naszego lasu, z drugiej zainspirowaliśmy biznes do aktywnego działania w trosce o środowisko, co naszej firmie, w różnych aspektach działalności, towarzyszy już od wielu lat - mówi Sławomir Gajewski, prezes spółki Torus.

Bycie eko to konieczność, a nie moda - także w pracy



Miał być jeden dzień, będą dwa. Odzew trójmiejskich firm był tak duży, że w dwie najbliższe soboty (19 i 26 października) planowane jest nasadzenie nawet 50 tys. brzóz, modrzewi, sosen oraz innych gatunków biocenotycznych.

Przypomnijmy. W nocy z 11 na 12 sierpnia 2017 r. potężne nawałnice, które przetoczyły się przez Polskę, powaliły miliony drzew. Szkody odnotowano w 60 nadleśnictwach. Najbardziej dotkniętym tamtą nawałnicą terenem jest Nadleśnictwo Lipusz. Uszkodzonych zostało tam 1,8 mln m sześc. drzew. Dotychczas odnowionych zostało ok. 800 ha lasów, czyli ok. 20 proc. powierzchni zniszczonych w 2017 r. Do odtworzenia pozostało jeszcze ok. 3,5 tys. ha.

Od IT po bank



W akcję Torusa włączyło się kilkadziesiąt lokalnych firm, w mniejszym lub większym zakresie angażując swoich pracowników, a niektóre z nich, jak LPP i Lufthansa Systems Poland, postanowiły zaangażować się bardziej, jako partnerzy.

- LPP od zawsze jest związana z Pomorzem, stąd jesteśmy i tu do dziś znajduje się nasza główna siedziba. W związku z tym nie mogliśmy przejść obojętnie obok katastrofy sprzed dwóch lat. Już wtedy wsparliśmy lokalną społeczność, przekazując ponad 150 tys. zł na wyprawki dla osób dotkniętych tragedią. Kolejnym, naturalnym dla nas krokiem jest pomoc w odbudowie tych pięknych terenów. Cieszymy się, że możemy pomóc - mówi Anna Miazga, koordynator ds. CSR w LPP.
W sobotę, 19 października, planowany jest udział ponad 900 osób, reprezentujących firmy: State Street, Laureate/OIE Support, JLL, Glencore, MOWI, SDA, ONE, Lutfhansa Systems Poland, Sii, Damen Engineering Gdańsk, Arla Foods, Nippon Seiki, HRnest, Rebased, LPP, Wipro, Thomson Reuters, Polski Związek Firm Deweloperskich, ING Bank Śląski oraz Torus. W kolejną sobotę, 26 października, nasadzać drzewa będzie ok. 500 osób, z następujących firm: Intel, ARROW, Jeppesen, Cognizant, Ergo Hestia, STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi, Scandic Gdańsk, SDA, MOWI, Glencore, także Torus.

- Odnawianie zniszczonych terenów, zgodnie z ustawą o lasach, musi zostać zakończone w ciągu pięciu lat, czyli do 2023 r. Inicjatywa ,,Do nasadzenia" świetnie odpowiada więc na nasze potrzeby - odtworzymy dzięki niej kolejne pięć hektarów lasów. Warto podkreślić, że akcja Torusa to nie tylko pomoc Nadleśnictwu Lipusz w przywracaniu ekosystemu leśnego na zniszczonych terenach, to również świetna akcja społeczno-edukacyjna. Dzięki niej wiele osób - indywidualnie, ale także w gronie rodzinnym, z dziećmi - będzie mogło zobaczyć na własne oczy skutki zmian klimatycznych i przyczynić się do przywrócenia lasów - mówi Anna Kukier, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Lipusz.

Po pracy czas na rodzinny piknik



Oprócz wspólnej pracy będzie też czas na zabawę i edukację. Będzie można m.in. zbadać twardość drewna, obejrzeć kolekcję wielkoformatowych zdjęć prezentujących ten sam fragment lasu przed i po nawałnicy z 2017 r., modele grzybów oraz unikatowe wyroby z drewna, będzie też można spróbować swoich sił w rozpoznawaniu gatunków drzew na podstawie wyglądu kory, przekroju i liści. Do tego warsztaty i gry dla dzieci. Przybędą również tzw. bushcrafterzy z Bushcraft Polska i EDC, którzy wielokrotnie pojawiali się w Nadleśnictwie Lipusz, aby wspólnie z leśnikami sadzić drzewa w ramach akcji społecznych. Gołczewskie Babeczki, czyli panie z lokalnego Koła Gospodyń Wiejskich, zapewnią wszystkim świeżutki chleb ze smalcem i kruche ciasto. Nie zabraknie też tradycyjnej grochówki, a jeśli pozwolą na to warunki atmosferyczne, zapłonie ognisko, przy którym będzie można się ogrzać i upiec kiełbaski.
VIK

Wydarzenia

Do Nasadzenia (4 opinie)

(4 opinie)
2000 zł

Miejsca

Opinie (100) 5 zablokowanych

  • A PiSowskie lasy (PiS ma wsparcie lesników w 90%) podobno sadza 500 mln drzew rocznie ! (3)

    Dawno teakiego bull sh*tu nie slyszalem - czyli wychodzi 1.4 mln drzew dziennie (!?!?!) W tym tempie przegonimy lasy deszczowe.

    • 8 3

    • Janusz, jak ty nic nie kumasz... (2)

      • 2 3

      • dawaj dowód Wania ze sadza 1.4 mln drzew dzienne. Jesli nie masz wracaj do Moskwy (1)

        • 3 1

        • Janusz, nie kompromisuj się...

          • 1 3

  • Powinien to byc las im. Prof. Szyszki

    • 4 4

  • posadzą uprawę, czyli monokulturę (12)

    do kolejnej nawałnicy.
    Takie uprawy z natury są słabe.

    • 19 25

    • JA (9)

      Od wielu lat już tak się nie sadzi lasów.

      • 8 0

      • zakład ze tam tak będzie? (8)

        Wiesz czemu? Bo to piach. I nic innego niż sosna tam nie urośnie. A przecież lasy nie będą sadzić brzozy która do niczego nie nie nadaje.
        Mogli też co i prawda zostawić sporo materi ogranicznej celem wzbogacenia gleby i introdukcji innnych gatunków ale woleli wyczyścić do gołego piachu.
        WIec posadzą sosne

        • 4 3

        • sedno sprawy (6)

          świetnie to ująłeś: - Mogli też co i prawda zostawić sporo materii organicznej celem wzbogacenia gleby i introdukcji innych gatunków ale woleli wyczyścić do gołego piachu.
          - Tak właśnie tam robią. Zbędna (dla nich) materia organiczna jest palona.

          • 1 1

          • jak przecze? (4)

            Pisze tylko ze posadzą tam sosne i bedzie monokultura. Tak jak była.
            Gdyby wzbogacić glebę materią poklęskową to przygotowali by podłoże pod buk czy dąb (który w okolicach ostatnimi czasy coraz śmielej sobie poczyna) ale tego nie robią. Posadzą sosne w rządkach.
            Wyjaśniłem czy nie?

            • 3 1

            • Materia z rozkładu sosny silnie zakwasza glebę sprawiając że mało co poza sosną to toleruje. (3)

              A żyzności szczególnie to nie poprawi bo niby skąd mają się w glebie pojawić składniki, których tam nie było i wcześniej (i dlatego rosła tam sosna)??

              • 3 1

              • Z rozkładu materii organicznej. (2)

                A skąd sie niby biorą składniki odżywcze w glebie? Z sypania nawozu?
                O tym własnie mowa. Nie zostawiono nic do rozkładu i wzbogacenia gleby.
                Jest kwaśno? Buczyna sobie poradzi. Ale wymaga bardziej żyznej gleby niż sosna.

                • 1 0

              • (1)

                No to muszę Ciebie zmartwić bo rozkład materii z sosny nie użyźnia gleby na tyle by wprowadzić tam buka.
                Jedyna okoliczność jaka na to może pozwolić to maksymalne wykorzystanie lokalnych bogatszych fragmentów siedlisk na których wcześniej była posadzona sosna choć mogłoby coś więcej i jestem pewny że LP wycisną z zastanych warunków glebowych maksimum bo robią tak już od dawna.

                • 0 0

              • oczywiście ze użyzni.

                Nawet jeśli tylko pośrednio. Kwestia tylko czy stanie się to wcześniej czy później.
                Czy proces przyspieszamy czy hamujemy.
                Tutaj hamujemy.

                • 2 0

          • Jakie gatunki masz na myśli?

            • 0 0

        • Sam sobie przeczysz

          Skoro wg Ciebie tam jest sam piach to nic poza sosną, brzozą i jarząbem tam nie urośnie. A bez sadzenia w takich ubogich siedliskach mogłoby powstać co najwyżej wrzosowisko.

          A Lasy Państwowe, co odnotowuję z pewnym uznaniem, od dłuższego czasu prowadzą swoje uprawy z wielkim poszanowaniem zależności ekologicznych i procesów naturalnych. Są już dziś w pełni świadomi wyzwań związanych ze zmianami klimatu i spodziewam się odtworzenia tego drzewostanu w najbardziej zróżnicowany sposób w jaki te siedliska pozwolą.

          • 9 2

    • niedokładnie czytasz (1)

      "planowane jest nasadzenie nawet 50 tys. brzóz, modrzewi, sosen oraz innych gatunków biocenotycznych."

      więc nie monokulturę raczej

      • 3 0

      • 50tyś jest sumą

        Jaki bedzie udział procentowy innych drzew?
        Wiesz brzozę w monokulturach lasy sadzą od dawna - jeden rządek wzdłuż drogi...

        • 0 0

  • aha (6)

    czyli my sprzedajemy drewno i kosimy kase a wy nam za friko sadzicie las

    • 30 6

    • Kiedyś to była norma i do tego powód do dumy, że się dało coś od siebie. (5)

      Neoliberalizm wyprał ludziom mózgi.

      • 8 0

      • KIedyś to wszystko było "wspólne" (4)

        Gdyby lasy przykładały się wystarczająco do ochrony przyrody może bym takim inicjatywom przyklasnął.
        Ale koncern drzewny dla którego najważniejszy jest zysk kosztem przyrody nie zasługuje na wsparcie a na krytykę.

        • 1 1

        • Państwowe Gospodarstwo Leśne "Lasy Państwowe" (3)

          Jak sama nazwa wskazuje jest od gospodarowania. I to też robi i jest wręcz stawiane za wzór w skali światowej.
          A od ochrony przyrody są parki narodowe co nie znaczy, że LP przyrody nie chronią.
          Chronią, ponieważ jest to element zrównoważonej gospodarki leśnej.

          • 1 0

          • zaden wzór światowy. To bajki i pusty PR, powtarzany od dawna (2)

            A który ma niewiele wspólnego z prawdą. Polska w kwesti lesistości jest bardzo przeciętna w skali europy. Z zalesianiu również. A jeśli chodzi o ochronę przyrody o parki narodowe czy rezerwaty jest wręcz słabo.

            • 1 1

            • (1)

              Tylko to nie są zarzuty pod adresem PGL LP a raczej pod adresem Ministra Środowiska.

              • 1 0

              • ja zawsze słysze od leśników ze Parki to kwestia polityczna

                nie da się i już. Ale rezerwaty i inne formy ochrony to już chyba nie są kwestią polityczną? Albo nawet powstrzymywanie się od wyrębu w miejscach cenniejszych.
                Co szkodzi cała powierzchnie np. lasów mirachowskich zrobić rezerwatem? To lasy przecież mogą zrobić
                Ale nie trzeba ciąć. Nawet jesli kiedyś teren był cenniejszy przyrodniczo to jego wartość sie obniża przez cięcia.
                A Bieszczady? Anna Malinowska ostatnio sama (pośrednio) wskazała ze tna własnie najstarszych i najcenniejszych naturalnych częściach.

                • 0 1

  • PiS wygrał i od razu widać pozytywne efekty. Tak trzymać Panowie! (3)

    • 6 14

    • (2)

      pozytywne efekty, no no ... a sami wycinają lasy i sprzedają drewno

      • 1 4

      • Kto? Gdzie? Co ty gadasz? (1)

        • 1 2

        • Dziedzctwo Szyszki.

          Las pniaków.

          • 6 2

  • Tylko pamiętajcie, że przy sadzeniu sosny nie wolno zostawić zawininiętej końcówki korzenia. (3)

    Jak się w dołku nie mieści to już lepiej skrócić niż zasadzić zawinięty ;)

    • 17 0

    • to ciekawe (1)

      a czemu?

      • 1 0

      • Sadzonki bardzo źle to znoszą i łatwo zamierają.

        • 4 0

    • Dokladnie

      • 0 0

  • brawo Torus

    świetna inicjatywa!
    a wszystkim maruderom życzę miłego dnia. mimo wszystko!

    • 47 2

  • no i brawo jasiu bo aż serce płacze patrząc na pustkę jaka została.

    • 35 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Krzysztof Stepokura

Prezes formy Eurotel. W 1994 roku założył firmę telekomunikacyjną Martel, która od 1996 roku była...

Najczęściej czytane