• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wirus zmienia biznes. Nie chcemy rezygnować. Dostosowujemy się do zmian

Robert Kiewlicz
6 października 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
- Głównymi czynnikami blokującymi naszą działalność są ograniczone budżety marketingowe klientów oraz strach społeczny przed uczestnictwem we wszelkiego rodzaju wydarzeniach - mówi Dominik Kowalik, współwłaściciel ArtKowalik. 


- Głównymi czynnikami blokującymi naszą działalność są ograniczone budżety marketingowe klientów oraz strach społeczny przed uczestnictwem we wszelkiego rodzaju wydarzeniach - mówi Dominik Kowalik, współwłaściciel ArtKowalik.

Kiedy w marcu 2020 roku ogłoszono pandemię na terenie całego kraju, branża eventowa stanęła przed widmem upadku. Początkowo większość targów, konferencji i imprez firmowych przenoszono w czasie, jednak w ostateczności prawie wszystko odwołano. W kolejnym odcinku cyklu "Wirus zmienia biznes" rozmawiamy o tym, jak radzić sobie w czasach pandemii i dystansu społecznego, jeśli żyjesz z organizacji spotkań, i czy szeroko pojęta branża rozrywkowa ma jeszcze szanse na rozwój. O swoich zmaganiach z pandemią opowiada Dominik Kowalik, współwłaściciel agencji eventowej ArtKowalik. W poprzednim tygodniu przedstawiliśmy historię Wiktora Jodłowskiego, założyciela szkoły językowej Talkersi. Za tydzień rozmowa z Jarosławem Malcem, współwłaścicielem i prezesem zarządu Skim Gabinety Stomatologiczne.



- Ogłoszenie pandemii było zaskoczeniem i  jednocześnie jedną wielką niewiadomą - mówi Dominik Kowalik. - Nie wiedzieliśmy, czy taka sytuacja potrwa kilka miesięcy, rok czy jeszcze dłużej. Kilka dni przed lockdownem koledzy z firmy szykowali się do wyjazdu na kolejną realizację. Mieliśmy organizować wydarzenie w postaci tzw. roadshow, czyli cyklu kilku eventów w całej Polsce. Spakowane ciężarówki były gotowe do wyjazdu. Ze względu na nadzwyczajną sytuację klient odwołał całe przedsięwzięcie. To był moment, kiedy zrozumieliśmy, że inni klienci postąpią tak samo, i że najbliższy czas będzie dla naszego biznesu bardzo trudny, gdyż zwyczajnie nie będziemy mogli wykonywać swojej pracy.  

Klienci masowo odwołują imprezy



ArtKowalik jest agencją organizującą głównie wydarzenia kulturalne i korporacyjne.

- Specjalizujemy się w organizacji dużych eventów, które wymagają długiego czasu przygotowań. Są one zawiłe scenariuszowo i obfitują w  wydarzenia towarzyszące. Czasami ich produkcja trwa kilka miesięcy. Wiele z nich było więc zaplanowanych na długo przed COVID-19. Początkowo były one przekładane na IV kwartał. Jednak finalnie wszystkie zostały odwołane - mówi Kowalik. - Dodatkowo mieliśmy świadomość, że taka sytuacja spowoduje, że nie będziemy otrzymywać kolejnych zapytań ofertowych i zleceń.

Organizacja imprez w Trójmieście



Mimo stopniowego znoszenia restrykcji ostatnią rzeczą, o której myślą teraz firmy, jest organizacja eventu. Dlaczego?

- Głównymi czynnikami stopującymi nasz biznes są ograniczone budżety marketingowe oraz strach społeczeństwa przed uczestnictwem w eventach - twierdzi Kowalik. - Ponadto firmy muszą rozstrzygać wiele innych kwestii: czy wypada organizować event w okresie pandemii, kiedy w mediach pokazywana jest stale rosnąca liczba zachorowań? Czy zaproszeni goście zaakceptują zaproszenia? Jeśli doszłoby do zakażenia podczas firmowej imprezy, wpłynęłoby to na postrzeganie marki, dlatego obserwujemy bardzo dużą wstrzemięźliwość firm w stosunku do organizacji eventów. W wielu korporacjach zarządy mają nawet zakaz pojawiania się na wszelkiego rodzaju konferencjach. W chwili obecnej nie jestem w stanie powiedzieć, co będzie w najbliższej przyszłości z naszą branżą.
- Nie ukrywam, że pojawiły się u mnie myśli o tym, że po wielu latach może trzeba będzie zacząć robić coś zupełnie innego - twierdzi Dominik Kowalik. 


- Nie ukrywam, że pojawiły się u mnie myśli o tym, że po wielu latach może trzeba będzie zacząć robić coś zupełnie innego - twierdzi Dominik Kowalik.

Branża notuje znaczny spadek obrotów



Jak twierdzi Kowalik, jego firma bardzo silnie finansowo odczuła takie reakcje klientów, a spadki obrotów z eventów są rzędu 90 proc.

- Pandemia pozwoliła mi jednak szerzej spojrzeć na moje życie i pracę, którą wykonuję. Nie ukrywam, że pojawiły się myśli o tym, że po wielu latach może trzeba będzie zacząć robić coś zupełnie innego - mówi Kowalik. - Jednak jak na razie nie chcemy rezygnować i zamykać firmy, a staramy się dostosować do sytuacji i iść z duchem czasu. Przed pandemią naszą główną działalnością była organizacja eventów, lecz w ramach dostosowywania się do panującej sytuacji skupiliśmy się na ofercie usług marketingowych. Zawsze przy okazji organizacji eventów prowadziliśmy działania reklamowe i marketingowe. Przez lata pracy zdobyliśmy znaczące doświadczenie w tych dziedzinach. Pracujemy przy produkcjach obejmujących digital marketing i marketing tradycyjny, tworzymy filmy employer brandingowe, czy animacje produktowe. Te działania nie zastąpią jednak organizacji dużych eventów.

Firmy "odkryły" spotkania online



Jak twierdzi Kowalik, pandemia spowodowała, że firmy przekonały się do pracy zdalnej i spotkań online.

- Część firm nawet po ustąpieniu pandemii pozostanie przy pracy zdalnej na części stanowisk. Widać, że to działa. Takie rozwiązania są dobre, jeśli chodzi o codzienną pracę biurową. Wiele firm korzysta z łatwo dostępnych programów do prowadzenia spotkań online, lecz aby pomóc naszym klientom wyróżnić się na tle konkurencji, oferujemy pomoc w organizacji profesjonalnych konferencji i webinarów online, zapewniając studiu profesjonalną infrastrukturę techniczną oraz realizatorów. Tak stworzony event online jest podobny do realizacji telewizyjnej, co z pewnością przyciągnie uwagę odbiorców - mówi Kowalik.

Branża eventowa stawia na wydarzenia hybrydowe



Branża eventowa stawia na nowe możliwości. Taką propozycją są wydarzenia hybrydowe - połączenie tradycyjnego spotkania i transmisji online.

- W eventach hybrydowych mamy do czynienia z dwoma rodzajami uczestników. Pierwszą grupę stanowią osoby, które mogą i nie boją się uczestniczyć w tradycyjnym spotkaniu. Druga grupa to ludzie, którzy z różnych powodów pozostają w domu lub biurze i uczestniczą w wydarzeniu online - tłumaczy Kowalik. - Pod kątem kreowania treści jest to wyzwanie, gdyż musimy przygotować ich dwa rodzaje: dla osób na sali, które odczuwają emocje eventu, oraz dla uczestników przed ekranami komputerów, których mamy dzięki nowoczesnym technologiom. W sferze online potrzeba więcej starań, aby zatrzymać osobę przed ekranem, ponieważ może się ona szybciej znudzić. Należy wyprodukować dla niej dodatkowe treści, których nie widzi uczestnik z sali mający w tym samym czasie np. przerwę kawową. Dodatkowo takie planowane wydarzenia hybrydowe zapewniają elastyczność przeniesienia całego wydarzenia do Internetu w sytuacji nałożenia nowych restrykcji.

Wsparcie dla branży i firm współpracujących



- Państwo nie zabrania nam formalnie pracować. Jest przecież stosowne rozporządzenie dotyczące organizacji wydarzeń. Jednak w rzeczywistości nie możemy w pełni wykonywać swojej pracy. Aktualnie istnieje bardzo małe prawdopodobieństwo, że nagle zadzwoni do nas klient, aby zlecić organizację dużego eventu - tłumaczy Kowalik. - Takie branże jak nasza powinny otrzymać większą pomoc, niż otrzymały. Agencje eventowe to jedno, ale jest jeszcze sporo firm zajmujących się wynajmem sprzętu i obsługą techniczną eventów, z którymi agencje współpracują. Bardzo rzadko słyszy się o tych biznesach, głównie mówi się o turystyce i artystach jako najbardziej poszkodowanych przez pandemię. Jakiś czas temu kolega z branży turystycznej poskarżył się, że sprzedał jedynie połowę miejsc w swoim hotelu. Ja chciałbym zorganizować choć w połowie tak duży event jak przed pandemią.
Jak twierdzi Kowalik, jego branża czeka na rozwiązania dotyczące Funduszu Wsparcia Kultury.

- Jeśli zostaniemy objęci pomocą wraz z firmami technicznymi, wspierającymi nas przy organizacji wydarzeń, to mam nadzieję, że przetrwamy ten trudny czas pandemii - dodaje Kowalik.

Miejsca

Opinie (53) 2 zablokowane

  • Sprzeczne informacje

    Tu nic się kupy nie trzyma. Wakacje - pelnon ludzi, luz. Teraz pusto w mieście - czerwona strefa, maski, a najlepiej siedź w domu. Ja nie chcę od tego rządu żadnego 500+, chce normalnie pracować.

    • 9 3

  • ile oni zarobili na eventach to głowa mała

    teraz płacz

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Mirosław Bieliński

Prezes firmy doradczej Stilo Horizon. Były prezes Grupy Energa. Po ukończeniu studiów...

Najczęściej czytane