- 1 Praca na wakacje 2024: oferty i zarobki (3 opinie)
- 2 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (70 opinii)
- 3 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (65 opinii)
- 4 Elektrociepłownia gdyńska coraz bardziej ekologiczna (103 opinie)
- 5 Odwołano przetarg na terminal agro w Porcie Gdańsk (87 opinii)
- 6 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (246 opinii)
Właściciel działki rozebrał tory i zablokował pociągi
Miasto sprzedało prywatnej firmie działkę w Kokoszkach , po której kursowały pociągi towarowe m.in. transportujące stalowe elementy wytwarzane przez inną firmę. Nowy właściciel zablokował możliwość przejazdu i rozebrał tory. Według gdańskich urzędników linia miała być nieczynna.
Gdy 7 listopada kolejny transport miał wyjechać z terenu firmy, znajdującego się przy ul. Budowlanych 42 na jego przeszkodzie stanął kontener stojący na torach. Wyszło wówczas na jaw, że rok wcześniej miasto sprzedało grunt firmie HMT Polska spółce zależnej od firmy Toi Toi Polska, która posiada tam również teren przy ul. Budowlanych 50 , sąsiadujący z działką kupioną od Gdańska.
Niedługo potem grunt został ogrodzony, rozpoczęły się prace ziemne, a cześć szyn została zdemontowana.
Jak miasto tłumaczy się ze sprzedaży działki z działającą linią kolejową?
- Na sprzedanej nieruchomości znajdowały się fragmenty nieużywanej infrastruktury kolejowej. Przed sprzedażą zwróciliśmy się z zapytaniem do PKP i otrzymaliśmy odpowiedź, że linia nie stanowi własności PKP SA ani żadnej ze Spółek Grupy PKP - wyjaśnia Wyborczej Trójmiasto Dariusz Wołodźko z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Firma Toi Toi Polska sprawy nie chce komentować.
Z kolei spółka AMDS musiała odstawić zablokowane wagony stojące na jej terenie do PKP Cargo, przerzucając je na ciężarówki. Koszty takiej operacji wyniosły ok. 0,5 mln zł. Kolejne transporty również będą musiały docierać i wyjeżdżać z terenu firmy "na kołach".
Miejsca
Opinie (305) ponad 10 zablokowanych
-
2018-12-20 15:20
A to świnie. Poszkodowani powinni kogoś pozwać.
Sam mam prywatną działkę. To nie daje mi prawa do zrobienia na niej koncertu 888 decybeli. Kupno noża nie daje prawa do dźgania.
- 13 5
-
2018-12-20 15:06
To fragment tych przedwojennych torów? (1)
- 11 1
-
2018-12-20 15:17
tak jest. Odcinek Kokoszki-Wrzeszcz
- 7 2
-
2018-12-20 14:54
(1)
Mam nadzieję, że firma pozwie miasto i wygrał kilkadziesiąt milionów w związku z brakiem możliwości wykonywania pracy.
- 18 4
-
2018-12-20 15:06
które my będziemy musieli zapłacić... nie dziękuję, niech się składają te matoły w urzędach, za swoje!
- 8 1
-
2018-12-20 15:04
teraz Accelor powinien podziękować bandzie Adamowicza i przenieść się np do Gdyni
płacą pewnie podatki a urzędasy jeszcze strzelili im w kolana ... w tym grodzie widać hulaj dusza
- 23 0
-
2018-12-20 14:57
Blokada torów - możliwość spowodowania katastrofy w ruchu kolejowym = prokurator
- 16 2
-
2018-12-20 14:53
Polak potrafi.wszystko gra jeszcze za złom zwrot.
- 11 0
-
2018-12-20 14:49
Tiry na tory
Tiry na tory a tu bam tory na tiry
- 11 1
-
2018-12-20 14:40
i oczywiscie z ToiToi nikt nic nie wiedział, nie widizał pociągów pod oknami (1)
wszystko to niefortunny zbieg okoliczności, którego nie udało się uniknać. Przed rozebraniem torów sprawdzili, czy nie blokują żadnego pociagu na bocznicy. Nietaktem byłoby wskazanie winnych całego zamieszania
od dziś sr*m tylko w domu- 24 3
-
2018-12-20 14:44
taa szczególnie, że 5m od siebie mają oznakowany przejazd kolejowy i bramę wjazdową do sąsiedniej firmy.
- 4 1
-
2018-12-20 14:38
Ewidentny przekręt. KTo podpisał sie pod ta odpowiedzial p. Wolodzko? Chyba, ze pan kłamie..
- 12 2
-
2018-12-20 14:32
AMDS (1)
Czyli firma AMDS na dziko korzystała z gminnej nieruchomości, nie płacąc z tego tytułu ani grosza ? I w ciągu tych 7 lat nikt w tej firmie nie pomyślał o uzyskaniu jakiejś służebności przejazdu po tej działce ? Taki potężny koncern i taki blamaż!
- 17 6
-
2018-12-20 14:37
To nie do końca tak jak piszesz. Zamawiali transport np w PKP Cargo i ci go realizowali po torach. A potem się nagle okazało, że ktos kupił teren z torami i je rozebrał. Sam znam przypadki gdy transport kolejowy przejeżdża przez prywatne działki ale ich właściciele mają w papierach obowiązek przepuszczania transportu i zakaz grzebania w torach. I Te tory wcale nie są własnością PKP
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.