- 1 Coraz więcej zboża w trójmiejskich portach (65 opinii)
- 2 Terminal agro. Postępowanie odwołano, aby ogłosić nowe (53 opinie)
- 3 Praca na wakacje 2024: oferty i zarobki (75 opinii)
- 4 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (66 opinii)
- 5 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (251 opinii)
- 6 Elektrociepłownia gdyńska coraz bardziej ekologiczna (115 opinii)
Zasiłek pogrzebowy wzrośnie z 4 tys. zł do 7 tys. zł - zapowiedział Sebastian Gajewski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Wcześniej zapowiadano, że będzie to 6,5 tys. zł.
Okazuje się, że projekt ustawy w sprawie podwyższenia zasiłku pogrzebowego został już skierowany do Centrum Legislacyjnego Rządu. Ma on być procedowany jako projekt rządowy, a środki na ten cel zostały zabezpieczone w budżecie.
Wcześniej mówiło się o kwocie 6,5 tys. zł, ale ostatecznie ma to być 7 tys. zł. Jednak jak powiedział Gajewski na spotkaniu z dziennikarzami, "świadczenie będzie waloryzowane w razie potrzeby".
Według wstępnych zapowiedzi wyższy zasiłek będzie obowiązywał od lipca tego roku.
Przypomnijmy, że zasiłek pogrzebowy nie był waloryzowany od 2011 roku. W tamtym czasie rząd Donalda Tuska nawet obniżył kwotę zasiłku z 6395 zł do 4 tys. zł. Jednak rząd PiS nie podwyższył tej kwoty.
Zasiłek pogrzebowy to świadczenie wypłacane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych jako rekompensata kosztów poniesionych w związku z pochówkiem bliskiej osoby. W przypadku członka rodziny zasiłek pogrzebowy wynosi obecnie 4 tys. zł., niezależnie od wysokości poniesionych kosztów. O zasiłek może ubiegać się nie tylko rodzina zmarłego, ale również pracodawca, dom pomocy społecznej czy gmina, o ile udokumentują poniesione koszty pogrzebu.
Ciekawe zawody: grabarz - człowiek od wszystkiego
Trzeba pamiętać, że zasiłek pogrzebowy to jednorazowa wypłata i musi być przeznaczona na pokrycie kosztów związanych z organizacją pogrzebu. Nie można go wykorzystać na inne cele. Niestety ta kwota zwykle nie pokrywa całego kosztu pochówku.
Cena usług pogrzebowych zależy od wielu czynników, przede wszystkim od miejsca pogrzebu, okoliczności śmierci i uwarunkowań rodzinnych. Polskie Stowarzyszenie Pogrzebowe szacuje, że koszt pochowania zmarłego mieści się obecnie w przedziale od 6,6 tys. zł do nawet 16 tys. zł.
Opinie (89) 7 zablokowanych
-
2024-01-30 19:11
(1)
Gdyby można zamiast grzebać w ziemi zabierać urny z prochami do domu to gwarantuje że koszt obniżyłby się o polowe
- 0 0
-
2024-01-30 19:20
możesz , czy ktoś to sprawdza co dzieje się ze szczątkami zmarłych?
- 0 0
-
2024-01-30 19:28
Ja jestem z Warszawy, moja matka zmarła latem 1996r. Zasiłku pogrzebowego na wszystko starczyło
Pogrzeb na cmentarzu komunalnym (bardzo dużym, urządzonym po 1975r.), grób murowany na 2 osoby (brat kiedyś tam by chciał, to będzie mógł skorzystać). Najtańsza trumna z desek sosnowych, transport z miejsca o 40 km odległego w stosunku do tego cmentarza (matka się pochorowała jakiś czas przed śmiercią i się do DPS sama wyprowadziła, z kimś z opiekunek konsultując). Ja jej do domu opieki nie wyrzucałem, sama to z kimś obmyśliła. Ani jej, ani mnie na dom opieki w obrębie Warszawy stać nie było, musiałbym być jakimś naczelnikiem czy dyrektorem. Wzięcie trumny dębowej z "półki cenowej" drugiej od dołu, to coś niewiele trzeba było do tego zasiłku państwowego dopłacić. Miejsce było opłacone z tego na 20 lat. W cenę wchodził nagrobek ziemny i krzyż drewniany tymczasowy z tabliczką z danymi. Msza w kościele na cmentarzu to było za odprawienie dodatkowo 30 zł, z racji czegoś tam to akurat pamiętam. I to też było powiedziane : "co łaska". Ale to ile ludzie dają? - "A ze 30 zł". Można było dać 40, a 20 też by pewnie wzięli, gdyby ktoś miał skromnie z kasą. Taki skromny "pakiet" zamówiłem, z muzyką organową i jeszcze graniem na skrzypcach czegoś stosownego, kasa była, ale nie w głowie mi była ostentacja. najistotniejsza rzecz: to było przedsiębiorstwo miejskie, znaczy w zasadzie państwowe, od organizacji tego pogrzebu. A nie prywaciarze, bo pewnie bym o 50% więcej "zabulił". Ile ten zasiłek wynosił w 1996, nie wiem. Może 3 tysiące? Brat tam jeszcze coś szefowi grabarzy dał, ale nie było to wymagane.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.