- 1 "Uśmiechnięty" kolos w Porcie Gdynia (64 opinie)
- 2 Zużywamy coraz więcej energii (114 opinii)
- 3 Historia o "Gdyńkongu" uderza w Port Zewnętrzny (118 opinii)
- 4 Blisko 28 mln zł za 4 kluby fitness (60 opinii)
- 5 Gra Manor Lords światowym hitem (46 opinii)
- 6 Unieważniono przetarg na zbożowy w Gdyni (45 opinii)
Port odzyskał działkę od Maritim Shipyard. Są już na nią chętni
Gdański port odzyskał działkę zajmowaną dotychczas przez stocznię Maritim. Stocznia od kilku lat nie prowadziła działalności na terenach dzierżawionych od gdańskiego portu i choć nie płaciła za dzierżawę, to terenów opuścić nie chciała. W 2015 roku Zarząd Morskiego Portu Gdańsk wkroczył więc na drogę sądową. W kolejce już czekają chętni, zainteresowani atrakcyjną nieruchomością.
Maritim Shipyard na rynku istnieje od 1992 roku i przez wiele lat była jedną z największych, w 100 proc. prywatnych (kapitał polski), firm budujących statki w Gdańsku. Specjalizowała się w budowie kadłubów stalowych oraz sekcji, doków i barek. Prowadziła prace w trzech największych portach w naszym kraju - Gdańsku, Gdyni oraz Szczecinie. Spółka rocznie przerabiała nawet 33 tys. ton konstrukcji stalowych i w najlepszych okresach pracowało w niej do 1000 pracowników. Swoje produkty dostarczała do największych stoczni w Niemczech, Norwegii i do krajów arabskich.
Informacje o kłopotach stoczni zaczęły się pojawiać w 2013 roku. W międzyczasie w tarapaty wpadły także inne spółki firmowane przez Janusza Barana - właściciela Maritim Shipyard. W 2013 roku spółka Maritim Shipyard złożyła do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości układowej. Spółka miała porozumieć się z wierzycielami, w tym z Zarządem Morskiego Portu Gdańsk, od którego wynajmowała tereny.
- W dniu 26 kwietnia 2013 roku do VI Wydziału Gospodarczego tutejszego Sądu wpłynął wniosek o ogłoszenie upadłości spółki Maritim Shipyard. Postanowieniem z dnia 10 maja 2013 roku ustanowiono nadzorcę tymczasowego w osobie Magdaleny Smółki - tłumaczy sędzia Jolanta Piątek, prezes Sądu Okręgowego Gdańsk - Północ.
Do upadłości jednak nie doszło, bo... Postanowieniem z dnia 18 września 2013 roku umorzono postępowanie. Od tego momentu były jeszcze trzy kolejne wnioski o ogłoszenie upadłości. Wszystkie kończyły się umorzeniem postępowania. W każdym przypadku postępowanie umarzano z uwagi na cofnięcie przez wnioskodawcę wniosku o upadłość. W efekcie Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ w Gdańsku nie orzekł o upadłości spółki Maritim Shipyard i do dnia dzisiejszego nie jest ona objęta postępowaniem upadłościowym.
W tym czasie w spółce zaszły też zmiany właścicielskie. Ze stanowiska prezesa zarządu stoczni zrezygnował Janusz Baran, a jego stanowisko zajął jego brat Albin. Albin Baran został też jedynym udziałowcem firmy, przejmując całość udziałów o wartości 3 mln zł. W 2014 roku komornik sądowy przy Sądzie Rejonowym w Gdyni wszczął egzekucję ze statku morskiego należącego do spółki Maritim. Chodziło o ponton do transportu konstrukcji stalowych "Maritim Shipyard I". To jednak w żaden sposób nie zmieniło sytuacji finansowej spółki. Jednocześnie stocznia przestała się wywiązywać ze swoich zobowiązań jako dzierżawca terenów należących do gdańskiego portu .
Gdański port był zainteresowany odzyskaniem działki, gdyż od kilku lat teren ten po prostu na siebie nie zarabiał. Wkroczył więc na drogę sądową co pozwoliło mu odzyskać nieruchomość.
Od kwietnia 2016 roku port dysponuje już terenami, które wcześniej dzierżawiła od nas spółka Maritim i jako administrator terenów portowych niewątpliwie będziemy dążyć do ich skomercjalizowania, tj. wydzierżawienia, bowiem takie jest nasze zadanie statutowe - mówi Monika Wszeborowska, dyrektor Biura Marketingu ZMPG.
Kwestią sporną pozostaje natomiast nadal sprawa zapłaty na rzecz ZMPG zaległego czynszu dzierżawnego.
- ZMPG dysponuje w tym zakresie prawomocnym wyrokiem zasądzającym na rzecz ZMPG zapłatę tych należności, jednak do dnia dzisiejszego należności nie zostały uregulowane. W chwili obecnej przed Sądem Okręgowym toczy się natomiast sprawa z powództwa ZMPG SA o zapłatę przez Maritim odszkodowania za bezumowne korzystanie z nieruchomości - dodaje Wszeborowska.
Jeszcze w 2015 roku, Albin Baran, obecny właściciel stoczni, w rozmowie z Trojmiasto.pl. przyznał, że zakład problemy z płatnościami ma, ale pracuje nad tym aby je jak najszybciej uregulować. Maritim negocjował podobno z inwestorem zagranicznym, który miał zainwestować w stocznię. Miało to jej pomóc w powrocie na rynek. Na negocjacjach się jednak skończyło.
Działką interesują się inne firmy. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy terenów w gdańskim porcie szuka Zamet Industry, który chciałby je wykorzystać przy pracach dotyczących zamówień na konstrukcje wielkogabarytowe.
Maritim Shipyard przedstawiano w przeszłości jako symbol sukcesu branży stoczniowej. Jednym z założycieli stoczni i jej wieloletnim prezesem był Janusz Baran. O spółce głośno zrobiło się w 2007 roku, kiedy złożyła ona wstępną ofertę na nową emisję akcji Stoczni Gdańsk. Oferta Maritim wzbudziła jednak niepokój i głosy protestów wśród pracowników kolebki "Solidarności" i ostatecznie SG trafiła w ręce ISD Polska. Maritim wypłynęła ponownie przy prywatyzacji Stoczni Gdynia. To właśnie Janusz Baran stał za tajemniczym inwestorem katarskim, który miał uratować zakład. Majątki Stoczni Gdynia SA i Stoczni Szczecińskiej Nowej zostały zakupione na drodze licytacji przez spółkę Stichting Particulier Fonds Greenrights, działającą na rzecz funduszu United International Trust NV. Właściwym inwestorem była jednak spółka QInvest - największy bank inwestycyjny Kataru. Transakcji jednak nie sfinalizowano i konieczne było rozpisanie kolejnego przetargu. Jednym z ostatnich prestiżowych kontraktów spółki był zwodowany w listopadzie 2010 roku kadłub dwumasztowego żaglowca wzorowanego na jednym z najsłynniejszych statków na świecie, "Rainbow Warrior", dla organizacji Greenpeace. W kolejnych latach stocznia powoli traciła na znaczeniu, a Janusz Baran wszystkie udziały w spółce przekazał bratu.
Miejsca
Opinie (40)
-
2016-07-29 20:53
mile wspomnienia
dobrze chwale se ta firme pracowalem tam 10 lat i wszystko bylo ok do czasu jak ten Albin dostal to w swoje rece i wciagu roku rozwalil calosc a tak by Maritim istnial do dzis szkoda
- 15 0
-
2016-07-29 23:18
Zmiana
Maritim "załatwił" poprzednika na tym terenie - Aldak.
Teraz przyszła kolej na niego.- 4 3
-
2016-07-30 01:44
Fajnie było
Pracowałem ładnych parę lat w Maritimie, chyba najlepsze czasy, naprawdę i fajna stocznia i robota i fachowcy.
Z tymi problemami to grubsza sprawa, jacyś dziwni ludzie pojawili się jakiś koks kabat z ochrony został zastępcą. Wtedy zaczęło sie walić, to nie była zwykła zmiana koniunktury czy coś, ktoś za tym stał, komuś było na rękę, czyjeś interesy odegrały role.
Pozdrawiam- 9 3
-
2016-07-30 08:26
(1)
Oddaj janusz grosz , tracę cierpliwość , zadzwoń ...wojt
- 1 2
-
2016-09-15 08:55
już go skazano za wyłudzenie . ma zawiasy , ale jak następni pójdą na policje to zza kratek szybko nie wyjdzie . Zachęcam do złożenia pozwu do prokuratury o wyłudzenie. to nic nie kosztuje
- 0 0
-
2016-07-30 09:27
w Gdyni z takich terenów i takich działek robi się ;- Łoter front ! (1)
bo to dla ludzi sprawujących wadze najlepszy biznes !
- 5 1
-
2016-07-30 18:01
racja ale
bo gdynia to miasto biznesmenów a nie roboli kto nie ma kasy ten wypad roboli trzeba wysiedlic stocznie i port zaorac postawic biurowce mariny i hotele ma być ekskluzywnie presiż się liczy
- 2 0
-
2016-08-01 20:59
Byliśmy potęgą bo wszystko szło na wschód
- 2 1
-
2016-08-12 17:54
kłopoty spowodowała gruszka z Quinn Elisabeth
bo zobaczono że tu są niedacznicy i zwykłe cfaniaki jarmarczne dobre do gry w trzy karty a nie na poważny byznes
- 0 4
-
2018-07-20 23:47
Greg
Tylko Montex Shipyard!!!!!
P.D konsekwentnie do przodu ;)- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.