- 1 Praca na wakacje 2024: oferty i zarobki (62 opinie)
- 2 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (66 opinii)
- 3 Elektrociepłownia gdyńska coraz bardziej ekologiczna (109 opinii)
- 4 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (245 opinii)
- 5 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (72 opinie)
- 6 Odwołano przetarg na terminal agro w Porcie Gdańsk (94 opinie)
Spółdzielnia Maćkowy znika, "by nie być ciężarem dla otoczenia"
Jak niedawno poinformowaliśmy, Spółdzielnia Mleczarska Polmlek - Maćkowy ma zostać zlikwidowana do końca 2017 roku, a na jej miejscu pozostanie jedynie skup mleka i hurtownia. Powody takiej decyzji były niejasne. Mówiono o nierentowności zakładu i zakusach deweloperów na tereny zajmowane przez spółdzielnię. Jak wyjaśnia zarząd Grupy Polmlek "Maćki" znikają bo... ich dalszy rozwój mógłby być uciążliwy dla otoczenia i mieszkańców.
Wygaszenie produkcji w Spółdzielni Mleczarskiej Polmlek-Maćkowy potrwa do 31 grudnia 2017 roku. W związku z tym pracę może stracić ponad 200 osób. Dlaczego podjęto decyzję o zamknięciu zakładu w Gdańsku?
- Grupa Polmlek rozwija i unowocześnia produkcję. Celem strategicznym Grupy jest prowadzenie działalności z poszanowaniem środowiska naturalnego, oraz w zgodnym współżyciu z lokalną społecznością - twierdzi Przemysław Mikołajczyk, prezes Grupy Polmlek. - Zakład w Gdańsku osiągnął swój maksymalny poziom rozwoju, jego dalszy rozwój w otoczeniu, w jaki się znajduje, tzn. miasto, sąsiedztwo osiedli mieszkaniowych mógłby być uciążliwy dla mieszkańców miasta - naszych sąsiadów. Mając na względzie interes ekonomiczny, konieczność rozwoju i zwiększenie produkcji, zarząd zdecydował o przeniesieniu produkcji z Gdańska. Grupa dysponuje zakładami, których rozwój może przebiegać bez uciążliwego oddziaływania na lokalną społeczność oraz środowisko naturalne.
Wygaszanie produkcji wiąże się z utratą pracy przez pracowników Spółdzielni. Jak zapewnia prezes Mikołajczyk, firma nie chce stracić cennych fachowców i oferuje pracownikom likwidowanych zakładów zatrudnienie w innych oddziałach Polmleku. Jak informowaliśmy część pracowników może otrzymać propozycję zatrudnienia w: Makowie Mazowieckiem, Grudziądzu czy Raciążu.
- Stworzyliśmy specjalny system pomocowy, który chętnym i otwartym na zmiany ułatwi przeprowadzkę, lub czasową zmianę miejsca zamieszkania. Takie osoby, które zdecydują się dojeżdżać z obecnego miejsca zamieszkania do naszych oddalonych od Trójmiasta zakładów będą miały zagwarantowaną pomoc - zapewnia Mikołajczyk - Żaden z ponad 200 pracowników, jeśli nie będzie to jego wolą, nie straci pracy.
W Gdańsku Polmlek nadal będzie skupował mleko. Będzie tu także prowadzona działalność handlowa - hurtowania i magazyn Grupy.
Opinie (271) ponad 10 zablokowanych
-
2017-09-14 12:44
Rzeczywiste powody zamknięcia (5)
Zakład zostaje przeniesiony-zamknięty z kilku istotnych powodów:
- Konieczność zainwestowania w modernizację kilku milionów w związku z przestarzałym parkiem maszyn, szczególnie wytwarzaniem chłodu. Kotłownia opalaną węglem na kotłach wodnorurowych, też nie jest najtańszym rozwiązaniem pozyskiwania ciepła do procesów produkcyjnych - spełnienie norm emisyjnych (kolejne inwestycje) Przenosząc zakład w inne miejsce z istniejącą nowocześniejszą infrastrukturą eliminowane są zbędne koszty,
- tereny na których leży zakład oczywiście mają znaczną wartość dla deweloperów, ale jednocześnie jako zakładowe płacone są za nie bardzo duże podatki do miasta, co wchodzi w strukturę kosztów na zakładzie,
- pracownicy z Gdańska oczywiście są dużo lepiej opłacani niż pracownicy z Raciąża, Lidzbarka czy Grudziądza, znowu oznacza to wyższe koszty produkcyjne,
- ostania kwestia to oczyszczalnia ścieków - której nie posiada zakład na Maćkach, zamiast ok. 1 zł kosztu na własnej oczyszczalni trzeba odprowadzić około 7 zł za każdy metr sześcienny ścieku, co przy obecnej produkcji oznaczać może około 2500 zł kosztu dodatkowego dziennie.
Podsumowując po co produkować ze zwiększonymi kosztami, jak można przenieść produkcję na inny zakład i sporo zaoszczędzić. Z drugiej strony konsumenta docelowego jak i sieci handlowych nie interesuje historia zakładu, z którego pochodzi towar i nie zapłacą więcej za dany towar po robiony jest w Gdańsku - mając do wyboru kilka podobnych towarów np. na półce.- 15 34
-
2017-09-14 12:57
(3)
Należałoby jeszcze dodać.. Ale pomimo wszystko zysk roczny to ponad 1 mln.zł polskich...
- 6 1
-
2017-09-14 18:03
Serio tylko 1 (jeden) milion rocznie? Źródło? (1)
Googlowałem ale nic nie mogę znaleźć.
Przecież 1.000.000 na 200 szeregowych pracowników daje śmieszne 416zł miesięcznie zysku "z głowy"!!! Przy kosztach pewnie z 3000brutto. Zakład ponoć zatrudnia ok 250 osób, do tego wiadomo- kierownicy, dyrektorzy, prezesi itp. Toć to by były granice opłacalności, nie wiem jak ten zakład miałby funkcjonować...- 0 2
-
2017-09-14 18:08
Omg, przeczytałem co napisałem i pacnęłem się w łeb- zignorujcie koment wyżej.
To taki oficjalny zysk pewnie, już po podzieleniu dużo wyższego, realnego zysku- na prezesów itp.
Tak to jest jak się myśli "uczciwie" i oczekuje tego samego naokoło... Oj naiwnym.- 4 0
-
2017-09-14 16:46
co z tego, jak można mieć 2 mln
- 0 1
-
2017-09-14 17:02
A co robili przez 10 lat tylko kase dla siebie a gdzie obiecane inwestycie tylko pęsie głodowe i to jest ich dorobek
Tomek
- 1 0
-
2017-09-14 17:33
Prezes
Co ten prezes kłamie? Kiedy ta gangsterka w Gdańsku się skończy? Obok tor motokrosowy jakoś nie jest uciążliwy, dojazd Starogardzką dobry więc co ZAMYKAMY bo DEWELOPER dobrze płaci. Liczę że towarzystwo PO na dobre pozamykają.
- 9 1
-
2017-09-14 17:31
Więc należało przenieść na przedmieścia a nie likwidować!
- 3 0
-
2017-09-14 11:35
(4)
no ale serki waniliowe będą dalej produkowane??
- 4 13
-
2017-09-14 17:21
Juz sa produkowane w makowie
- 3 0
-
2017-09-14 16:43
tak, ale na czarnym rynku
- 3 0
-
2017-09-14 11:45
(1)
z kija.
- 6 0
-
2017-09-14 13:33
niech sobie je w d*pę wsadzą debile! nic z ich produktów nie będę kupować!!!
- 6 1
-
2017-09-14 17:12
kolejny bezkarny wałek - nieważne kto rządzi tu zawsze tak samo, a jedyny program jaki mają partie to koryto +
- 5 0
-
2017-09-14 16:51
gangster wspolwilasicielem
jednym z wlasicieli jest ganster a wraz z nim syndyk i byli prokuratorzy- polska smietanka- nie zdziwie sie jak juz grunt sprzedany na mieszkaniowke.....
- 13 0
-
2017-09-14 16:51
Dziekuje wam za wszystko.
- 2 1
-
2017-09-14 16:45
A gdzie partnerstwo -publiczno prywatne urzedasow z Gdanska?
jAK KOLEDZY MAJA ZAROBIC,JAK TRZEBA IM KLADKE WYBUDOWAC CZY ULICE...,lub doinwestowac dzialki Nowaka..to leca malo rak i nog sobie nie polamia....ale jak by mieli wlozyc pieniadze w Mackowy a nie bloki deweloperow...to cicho sza ,,pozamiatane....a z tym zatrudnieniem pracownikow w innym wojewodztwie ..To chyba temu panu sufit na leb sie obsunal..moze on swoja rodzine przeprowadzi do Szczecina?No glupek jakich malo.!!!Ziobro-Gdzie jest ta slawetna ustawa o niegospodarnosci?
- 6 1
-
2017-09-14 16:26
Produkcja wyrobów mleczarskich w Makowie Mazowieckiem, Grudziądzu czy Raciążu nie jest uciążliwa dla mieszkańców miasta, a jedynie w Gdańsku jest ten problem. Co za hipokryzja i obłuda.
- 10 0
-
2017-09-14 16:24
"Aby nie być ciężarem dla otoczenia"
Co za wylewne uczucia, az lekko zrobilo mi sie na sercu. Zeby wszyscy tak mysleli
- 9 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.