- 1 Każdy będzie na etacie? A zaczęło się od kurierów (106 opinii)
- 2 Energa z zyskiem za 2023 r. (44 opinie)
- 3 Brytyjska armia w Porcie Gdańsk (145 opinii)
- 4 Fuzji Lotos-Orlen nie można cofnąć (201 opinii)
- 5 Jest umowa na czarter FSRU (17 opinii)
- 6 Zobacz, jak wygląda świat z suwnicy (18 opinii)
Wśród inwestorów giełdowych jest sporo przesądów, powiedzeń i teorii uważanych za niepisane zasady i nieudowodnione, ale jednak prawdy. Jedno z nich to: "sell in may and go away". Rzeczywiście w maju lepiej nie mieć akcji? Sprawdźmy.
Powiedzenie zawdzięczamy przekonaniu, że w maju zaczyna się pogoda urlopowa, inwestorzy wyjeżdżają na wakacje, pływają na jachtach i nie mają czasu na zakupy akcji. A gdy "grube ryby" nie kupują, to rynek słabnie i kurs akcji spada. Ile w tym prawdy? Patrząc na warszawską giełdę - niewiele.
Analizując okres od 1991 roku, sprzedaż akcji na GPW w maju okazała się trafną decyzją tylko w 1/3 przypadków. W 68,4 proc. nie warto było sprzedawać, bo kursy spółek nadal rosły lub nie spadały w następnych miesiącach.
W USA jest jednak inaczej. A może raczej: było inaczej. Historia tamtejszego rynku jasno wskazuje, że od 1926 roku od maja do października ceny akcji rosły średnio o jedną trzecią wolniej niż w pozostałych miesiącach. Jeśli weźmiemy jednak pod uwagę zdecydowanie krótszy okres czasu, to okaże się, że także za oceanem powiedzenie to ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Grając strategią sprzedaży w maju i odkupienia akcji po wakacjach od 1988 do 2009 roku, wartość portfela była o 21 proc. niższa niż na początku inwestycji. W tym samym okresie inwestycja w indeks giełdowy przyniosła ponad 70 proc. zysku.
Warto jednak zauważyć, że podobnie mizerne efekty osiąga się, stosując inne "tłumne strategie", dotyczące rajdu św. Mikołaja, efektu stycznia, czy efektu Marka Twaina, zakładającego, że październik jest szczególnie złym miesiącem do inwestowania w akcje. Nikt jednak nie analizował krótszych okresów w tych miesiącach. Bywa bowiem tak, że efekt stycznia daje spory wzrost przez dwa tygodnie, a potem kursy wracają do poprzednich wycen. Czy nie jest jednak podobnie w innych miesiącach?
Wakacyjne nastroje na GPW mieliśmy też w ostatnim tygodniu, głównie ze względu na wolne dni i "długi weekend" majowy, kiedy aktywność inwestorów naturalnie spada. W naszym portfelu również nie zaszły praktycznie żadne zmiany. Jego wartość nie spadła ani nie wzrosła, więc z nadzieją czekamy na właśnie rozpoczęty tydzień, kiedy na giełdę wracają inwestorzy z gotówką i nowymi pomysłami.
Opinie (6)
-
2013-05-06 08:31
akcje?
chyba długi.- 5 1
-
2013-05-06 09:03
kupowanie akcji to glupota
ktos kto kupuje akcje liczy na to, ze znajdzie sie wiekszy glupek od niego i zaplaci za nie wiecej niz on sam dal.
Akcje gieldowe w pakietach mniejszosciowych nie maja zadnej wartosci bo nie daja zadnej mocy decyzyjnej w firmie, nie maja rowniez wplywu na to, czy zostana wyplacone dywidendy.
Rownie dobrze moglbym kupic sobie Ferrari i sprzedac pakiet akcji jeleniom, ktorzy byli by dumni z tego ze sa wlascicielami Ferrari... tylko ze to ja bym nim jezdzil i sie nim cieszyl ... ot nabijanie glupkow w butelke...przepraszam w akcje- 2 11
-
2013-05-06 09:53
Akcje glownie sprzedaja pracownicy ktorzy je dostali za darmo
rozdali kolesiom akcje a dzis udaja ze to inwestorzy :) kpina
- 2 2
-
2013-05-06 10:30
zieeeeeeeew (1)
jednym słowem nie warto grac na giełdzie . Wyniki Misia pokazują , że to jedna wielka szulernia .
- 5 3
-
2013-05-06 11:15
golić z kasy naiwnych frajerów, golić
- 1 3
-
2013-05-06 11:46
Jedna wielka szulernia.
Normalny człowiek powinien trzymać się od tego z daleka.Chyba że chce wszystko stracić.
- 2 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.