- 1 Gra dewelopera z Gdańska hitem (6 opinii)
- 2 Trzeci raz szukają prezesa Energi (49 opinii)
- 3 Zmiany w zarządzie Petrobalticu (31 opinii)
- 4 Unieważniono przetarg na zbożowy w Gdyni (45 opinii)
- 5 Rozlicz PIT do 30 kwietnia (29 opinii)
- 6 Złoty polski ma już 100 lat (168 opinii)
Arciszewska-Mielewczyk została prezesem Polskich Linii Oceanicznych
Była poseł i senator z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, Dorota Arciszewska-Mielewczyk została powołana na stanowisko prezesa Polskich Linii Oceanicznych. Zastąpi ona Krzysztofa Adamczyka, członka Rady Nadzorczej delegowanego do czasowego wykonywania czynności prezesa zarządu PLO. W ostatni piątek zakończono postępowanie konkursowe na stanowisko szefa PLO. Arciszewska obowiązki obejmie już od poniedziałku 23 grudnia 2019 roku.
- Powierzono mi wyjątkowo ważne zadanie - kierowanie Polskimi Liniami Oceanicznymi. Najbliższe miesiące będą wymagały ogromnego zaangażowania. Podczas spotkania z załogą omówimy najważniejsze kwestie dotyczące funkcjonowania spółki i myślę, że wspólnie zaczniemy wyznaczać konkretne cele - poinformowała Dorota Arciszewska-Mielewczyk.
Polityk PiS prezesem PLO
Dorota Arciszewska-Mielewczyk to była posłanka i senator Prawa i Sprawiedliwości. W wyborach w 2019 bezskutecznie kandydowała do Senatu. Ukończyła studia na Wydziale Ekonomiki Transportu Uniwersytetu Gdańskiego i na Wydziale Administracyjnym Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni. W latach 1995-1996 pracowałam w Bałtyckim Terminalu Kontenerowym w Gdyni.
Jej przodkiem był Krzysztof Arciszewski, generał artylerii koronnej, admirał sił morskich holenderskich w Brazylii. Jej ojciec, Eugeniusz Arciszewski, był kapitanem żeglugi wielkiej, zginął 8 lutego 1997 w katastrofie morskiej statku "Leros Strength" w pobliżu wód terytorialnych Norwegii.
Mąż - Krzysztof Mielewczyk - był jednym z najbogatszych przedsiębiorców w województwie pomorskim. Prowadził firmę Polskie Pierze i Puch. W 2013 roku zginął w katastrofie śmigłowca.
Historia Polskich Linii Oceanicznych
Polskie Linie Oceaniczne jako przedsiębiorstwo żeglugowe powstało 2 stycznia 1951 r. PLO w momencie powołania posiadały 43 statki o nośności ponad 200 tys. DWT i eksploatowały 13 linii żeglugowych. W zasięgu armatora znajdowały się porty: na Bałtyku, m. Śródziemnym, Bliskim i Dalekim Wschodzie, a także na wschodnim wybrzeżu Ameryki Płd. Zatrudnienie w firmie wynosiło 3 tys. osób (w tym 70 proc. marynarzy).
Pod koniec lat 80. XX w. flota PLO składała się z 97 statków o nośności 914 tys. DWT i choć flota w tym czasie wyraźnie się skurczyła, do roku 1991, od którego rozpoczął się okres restrukturyzacji, PLO były znane w świecie jako armator prowadzący żeglugę liniową w skali światowej. Jednak brak konkretnych decyzji oprowadziło i do skurczenia się floty PLO i znacznego ograniczenia rejonów żeglugi. Od marca 1996 roku po utworzeniu sześciu spółek armatorskich działalność PLO jako armatora została praktycznie zakończona. 29 czerwca 1999 roku przedsiębiorstwo państwowe PLO zostało przekształcone w spółkę akcyjną.
PLO na rynku przewozów morskich
Największym akcjonariuszem PLO jest Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych Spółek ARP, którego pełnomocnikiem jest IDA Management (44,85 proc.). Drugim co do wielkości akcjonariuszem jest Agencja Rozwoju Przemysłu posiadająca 38,53 proc. Pozostali akcjonariusze instytucjonalni to TUiR Warta (12,22 proc.) oraz Stocznia Gdynia (w upadłości) posiadająca tylko 1,88 proc. akcji. Akcjonariuszami Polskich Linii Oceanicznych są również pracownicy i ich spadkobiercy (3779 osób), którzy posiadają łącznie 2,52 proc. akcji spółki.
Obecnie PLO prowadzą działalność żeglugowo-operacyjną, działalność shipchandlerską POL-Supply oraz świadczą usługi przewozowe z własnym konosamentem z portów Chin i Dalekiego Wschodu przy współpracy z innymi armatorami w ramach serwisu NVOCC. PLO prowadzą również działalność crewingową oraz poprzez spółkę zależną POL-Levant działalność hotelowo-gastronomiczną w Hotelu Dom Marynarza.
Miejsca
Opinie (498) ponad 50 zablokowanych
-
2019-12-21 10:03
Rotacja
A pan poprzednik odszedł z sowitą odprawą,aby miał za co żyć przez lata,gdy PiS odejdzie w niebyt.
- 65 5
-
2019-12-21 10:03
No ale przecież jej się to należało!
- 99 7
-
2019-12-21 09:54
Oooooooo! Kolejna ciepła posadka dla tych co dostali czerwoną kartkę w wyborach!?
No ale przecież o swoich trzeba zadbać. Najlepiej z publicznych pieniędzy. A miało być tak pięknie, inaczej....Bez kolesiostwa i nepotyzmu....Prawie, sprawiedliwie i uczciwie..... A jest jak zwykle! A ja się łudziłem, że spełni swoją obietnicę i znajdzie w piwnicy tą słynną łopatę i razem z Horałą, Śniadkiem i Sellinem zaczną w końcu kopać na końcu obwodnicy ...
- 141 4
-
2019-12-21 09:52
należy się
duża kasa i stanowisko. Ciemny, Głupi Lud z radością zapłaci. ONI mają wielki apetyt, dużo żrą i mają ogromne wymagania.
- 103 5
-
2019-12-21 09:26
dopiero odzyskujemy i próbujemy odbudować to co zaostało zaorane. (1)
obawiam się, że już jest za późno.
- 22 87
-
2019-12-21 09:48
Dawno się tak nie uśmiałem. No to powodzenia w odbudowywaniu komuny. Tym razem prawicowej.
- 38 2
-
2019-12-21 09:45
Kruk krukowi oka nie wykole
Suweren nie wybrał, więc jest koło ratunkowe. Podobnie jak w przypadku Pawłowicza i Piotrowiczki ...
- 122 8
-
2019-12-21 09:32
Mozna sie uśmiać..
Dawno się tak nie ubawilam. Hahaha......
- 124 10
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.