- 1 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (58 opinii)
- 2 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (70 opinii)
- 3 Elektrociepłownia gdyńska coraz bardziej ekologiczna (96 opinii)
- 4 Odwołano przetarg na terminal agro w Porcie Gdańsk (77 opinii)
- 5 Poczta Polska. Akcja protestacyjna (227 opinii)
- 6 Bezpłatna pomoc w cyfryzacji (6 opinii)
Bomi potrzebuje gotówki, więc szuka chętnych na Rabat
Bomi ostatecznie zrezygnowało z wysłania swojej spółki zależnej Rabat Service na giełdę. Najpierw ogłoszono zawieszenie debiutu na NewConnect, a teraz podano, że spółka jest na sprzedaż.
Zarząd Bomi ogłosił rozpoczęcie procesu poszukiwania inwestora gotowego nabyć całość lub część akcji spółki Rabat Service. Gdyńska spółka zawarła już nawet umowę z firmą CAG Sp. z o.o. Sp. k., która ma być doradcą w procesie pozyskiwania inwestorów. Jednak czy do sprzedaży w ogóle dojdzie, jeszcze nie wiadomo, gdyż zarząd nie ukrywa, że proces poszukiwania inwestora ma na celu zorientowanie się w rynkowej możliwości sprzedaży. Wcześniej planowano wprowadzenie Rabatu Service na NewConnect. Z debiutu jednak zrezygnowano z powodu - jak to określono - zawirowań na rynkach finansowych.
Zarząd Bomi nie ujawnia wyników finansowych Rabatu Service. Nie wiadomo również, jakiej kwoty się spodziewa. Za to analitycy wyceniają, że może liczyć na od 100 do 150 mln zł. Sprzedaż miałaby dobry wpływ na wyniki Bomi, gdyż spółka zanotowałaby duży jednorazowy zysk na transakcji. A wyniki gdyńskiej spółki nie są najlepsze. Po trzech kwartałach 2011 r. grupa była ok. 5,5 mln zł na minusie.
Rabat Service jest jednym z wiodących dystrybutorów produktów branży FMCG (branża produktów codziennego użytku na rynku Polski północnej oraz operatorem sieci sklepów "Sieć 34″, która zrzesza ponad 1200 placówek detalicznych na terenie całej Polski. Firma posiada 2 oddziały dystrybucyjne oraz kilkanaście biur na terenie kraju. Od 2008 jest częścią grupy kapitałowej Bomi, właściciela sieci delikatesów.
Miejsca
Opinie (54) 1 zablokowana
-
2012-01-12 22:25
1 (1)
niestety ale panie kasjerki w Bomi na Przymorzu (Alfa Centrum) do miłych nie należą. Chociaż oczywiście nie wszystkie. Nie wiem jak to jest ale w takim Realu czy innym Tesco kasjer zaczyna od Dzień Dobry natomiast Bomi ???? NIE. Kasujemy i won. Takie jest moje odczucie. Mimo , że jest to sklep nieco droższy ;>
- 2 3
-
2012-01-14 18:46
podoba ci się ten kasjer ?
- 0 2
-
2012-01-17 08:04
w Madisonie
Ostatnio byłem w BOMI w Madisonie - i nadal strasznie capiło, chyba im wentylacja wysiada, albo oszczędzają - bo to już nie pierwszy raz.
Natomiast mam wrażenie, że z jakością ogólnie odpuścili, z lekka bałagan, jakieś paletki i opakowania między regałami, kilka lat temu lubiłem BOMI mimo że to droższy sklep, ale był jakis taki przyjazny klientowi, komfort zakupów, a teraz jakoś tak pospolicie się zrobiło i trochę syficznie - szkoda, no i zmniejszyli ofertę piwa, nawet durnego Żuberka już nie mają.- 1 1
-
2012-01-25 18:44
k ludzie narzekacie i narzekacie pracownicy tez ludzie też moga sie żle czuć czy nie mieć humoru od nich to się wymaga ale jak wy przychodzicie do sklepu zeby sie wyzyc abo nabluzgac pracownikowi to tego nie zauwazacie chołota ci nasi klienci won gnidom
- 5 0
-
2012-06-27 11:51
BOMI = słaby personel
Kiedyś w sobotę rano w Bomi Orunia Górna, kolejka bardzo długa i jedna kasa czynna ( w sobotę!!). Patrzę na panią kasjerkę, a ona spokojnie jeden towarek skanuje, drugi, robi to w takim żółwim tempie że aż mi się włosy stanęły dęba. Takiego ślimaczenia się na kasie nigdy nie widziałem, bez żadnej ochoty aby cokolwiek szybciej zrobić. Zostawiłem zakupy, i wyszedłem. Nie stać mnie żeby godzinę stać w kolejce.Na szczęście obok jest Lidl, a jeszcze dalej Polo Market.To był mój ostatni raz w Bomi. W Bomi jest strasznie!! Nie dbacie o klienta i teraz zwijajcie interes.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.