• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chiński biznes interesuje się Pomorzem

Wioletta Kakowska-Mehring
13 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Marszałek Struk w Chinach promował Pomorze
Co możemy sprzedawać w Chinach? Poszukiwana jest np. biżuteria. Oni mają swoją masówkę, a cenią oryginalne produkty. Jest też popyt na... słodycze i wędliny. Co możemy sprzedawać w Chinach? Poszukiwana jest np. biżuteria. Oni mają swoją masówkę, a cenią oryginalne produkty. Jest też popyt na... słodycze i wędliny.

Chińskie delegacje przyjeżdżają na Pomorze, polskie goszczą w Chinach. W ostatnim czasie widać dużą aktywność w tym zakresie. Czego możemy oczekiwać po tym wzmożonym ruchu? Czy szykują się inwestycje? Jedno jest pewne współpraca z tym krajem jest trudna, ale przyszłościowa.


Delegacja z Szanghaju przybywała w Gdańsku na zaproszenie pomorskiego marszałka. Delegacja z Szanghaju przybywała w Gdańsku na zaproszenie pomorskiego marszałka.

Czy pomorskie firmy mają szansę zaistnieć na chińskim rynku?


W ostatnich dniach wicemarszałek Wiesław Byczkowski wraz z przedstawicielem Invest in Pomerania promowali nasz region podczas misji gospodarczej w Chinach. Misja została zorganizowana przez Polską Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Były seminaria inwestycyjne oraz spotkania z przedsiębiorcami zainteresowanymi inwestycjami na Pomorzu i w Polsce. PAIiIZ podpisał porozumienie o współpracy z Chińskim Bankiem Rozwoju w Pekinie oraz Chińskim Stowarzyszeniem Międzynarodowej Współpracy Gospodarczej w Taipei.

My tam, a oni tu. W czerwcu w Trójmieście gościła Delegacja Stałego Komitetu Miejskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych Miasta Szanghaj. Z kolei w październiku delegacja władz chińskiego miasta Zhuhai. Chińscy oficjele interesowali się zwłaszcza Pomorską Specjalną Strefą Ekonomiczną. Rozmowy dotyczyły możliwości inwestowania i współpracy z lokalnymi firmami. Delegacja odwiedziła m.in. należące do PSSE tereny po Stoczni Gdynia. W grudniu z rewizytą w Zhuhai będą przebywać przedstawiciele PSSE.

- Faktycznie zwiększył się ruch w ostatnim czasie - mówi Marcin Faleńczyk, Deputy Manager Invest in Pomerania. - Często są to wizyty administracyjne, czyli rządów prowincji. To jest trochę inny model prowadzenia biznesu. Tam bez wcześniejszego działania administracji biznesu nie da się zrobić. Musimy nawiązać kontakt z administracją, aby ich biznesmeni dostali zielone światło na działanie. Samo nawiązanie kontaktu też trwa dłużej niż z biznesem europejskim czy amerykańskim. Trzeba odbyć wiele spotkań, na różnym szczeblu. Obecnie odbywa się dużo takich wizyt administracyjno-zapoznawczych.

Po co tu przyjeżdżają? - Promują swój rynek i zapraszają nasze firmy na swój. Chiny to ogromny kapitał. Takie delegacje, które sondują czy zainwestować też się zdarzają - mówi Marcin Faleńczyk. - Chińczycy szukają rynku zbytu, a są takie branże, w których nie opłaca się sprowadzać aż z Azji. Chodzi o przemysł ciężki, produkcję. Mieliśmy też kilka zapytań z firm dystrybucyjnych. Naszym atutem są porty i one w dyskusjach z inwestorami chińskimi często się przewijają. Szukają też możliwości wejścia kapitałowego w inwestycje infrastrukturalne.

Na efekty tych spotkań będzie trzeba jednak jeszcze poczekać. Proces inwestycyjny od wizyty do decyzji w kontaktach z Chinami zajmuje średnio dwa, trzy lata. Szybciej nasze firmy zaistnieją tam.

Rynki azjatyckie mogą się okazać bardzo atrakcyjne dla pomorskich firm. Niestety, statystyki wskazują na nikłe zainteresowanie pomorskich przedsiębiorców handlem z azjatyckimi partnerami. - W 2010 roku udział importu w ogólnej strukturze wyniósł 13 proc. (1,3 mld EUR), a do głównych produktów importowanych należały maszyny i urządzenia, sprzęt elektryczny i elektrotechniczny, sprzęt transportowy oraz materiały i wyroby włókiennicze - podaje portal madeinpomorskie.pl. Statystyki eksportowe Pomorza prezentują się jeszcze gorzej. - Udział eksportu na najszybciej rosnące rynki azjatyckie wyniósł zaledwie ok. 6 proc. (365 mln EUR) w 2010 roku, a głównym towarem eksportowym był sprzęt transportowy.

- My wszystko stamtąd sprowadzamy, a mało wozimy. A jest sporo rynków, które warto zagospodarować, np. słodycze, zwłaszcza czekolady - twierdzi Marcin Faleńczyk. - To produkt uwielbiany, ale jest go tam mało i przez to jest drogi. Bardzo obiecujący jest też rynek wędlin. Kolejnym produktem jest biżuteria. Oni mają swoją masówkę, a cenią oryginalne produkty. Chiny bogacą się. To jest ogromny rynek, który cierpi na głód wielu produktów, ale im brakuje towarów wyższej klasy.

Nie tyko Pomorze jest na liście regionów ciekawych dla chińskich inwestorów. Kto jest naszą największą konkurencją w Polsce z punktu widzenia chińskich inwestycji? Południe Polski, bo ich interesują głównie inwestycje produkcyjne. Konkurujemy głównie ze Śląskiem. Ale nie tylko. Na początku listopada odbyło się w PAIiIZ spotkanie z udziałem ministra Wan Jifei - przewodniczącego chińskiej agencji odpowiedzialnej za współpracę zagraniczną.

To najważniejsza z tegorocznych wizyt z ChRL w PAIiIZ. Delegacja odwiedziła w Europie tylko trzy kraje: Polskę, Austrię i Litwę. Spotkanie zostało zorganizowane przededniu planowanej na grudzień wizyty prezydenta Bronisława Komorowskiego w Chinach, poświęcone było prezentacji potencjału inwestycyjnego Polski.

Opinie (49) 3 zablokowane

  • bilguny

    • 1 0

  • SAJGONKI

    :D

    • 0 0

  • Mój bułgarski opiekun

    ma chińskie diody w swoim wypasionym Escorcie, sprawują się dobrze, laski piszczą, więc nie prawda że co chińskie to złe. Ja mam chińskie stringi są bardzo wygodne.

    • 1 0

  • Z jednej strony, oba kraje Chiny i Rosja mają problem pt. zbyt duży udziałpaństwa w gospodarce..W ChrL to partia, w Rosji - obie formacje wywiadowcze, jakie ? .. tylko dzieci, które nie miały jeszcze do czynienia z historią lub się nia nie intersują, nie wiedzą.Z drugiej zaś strony, oba rynki nazwijmy je umownie azjatyckie, są na tyle potężne, że nie robienie z nimi interwesów handlowo - biznesowych,jest poważnym błędem.Dodać należy, że jeśli powyższy artykuł zmieni się w.. realne kontraktyi wymianę handlową, to.. może to naszą gospodarkę uchronić od.. europejskiej recesji ! A że mamy, jako Polska, a przede wszystkim, jako Pomorze (bo tu żyjemy), wiele produktów do zaoferowania, to jasne !A zasoby finansowe ChrL są .. OGROMNE !!! Jak samo Państwo.Czy się to Komuś podoba, czy nie..

    • 2 1

  • Polacy = tania chińska siła robocza Europy

    j.w.Chińczyków i Polaków łączy jedno - żebracze wynagrodzenie, praca ponad wszelkie zasady i zdrowie, wyścig szczurów..Po prostu Chiny wiedzą, gdzie szukać innych tanich i zdesperowanych do pracy..Niestety..

    • 3 2

  • oooooo nieeeeeeeee

    precz z chinolami i ich tandeta!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 2 1

  • Brakuje nam jeszcze chińskiego piwa , gorzały ,papierosów ,kondonów i mydła .

    • 0 0

  • Proroctwo się sprawdza

    Żółta rasa zaleje świat.Bojkot ich wyrobów, to jedyny ratunek dla UE.

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Ludzie biznesu

Adam Kabat

Dyrektor operacyjny SESCOM (nadzoruje realizację kontraktów). Magister Inżynier Elektrotechniki na Wydziale Elektrycznym Politechniki Gdańskiej. Od lat 90. kontynuuje doświadczenia w zarządzaniu z licznymi sukcesami z zakresu zwiększania poziomu sprzedaży w branży B2B, nawiązywaniu międzynarodowych relacji handlowych, pozyskiwania finansowania i współpracy typu venture capital oraz rozwiązywaniu problemów szybko rozwijających się organizacji.Ekspert w budowaniu zespołów managerskich i w...

Najczęściej czytane