- 1 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (46 opinii)
- 2 Jak zarabiać na giełdzie codziennie? (70 opinii)
- 3 Odwołano przetarg na terminal agro w Porcie Gdańsk (61 opinii)
- 4 Poczta Polska. Akcja protestacyjna (208 opinii)
- 5 Byliśmy na placu budowy elektrowni jądrowej (283 opinie)
- 6 Bon energetyczny powinien być wyższy (122 opinie)
Częściej kłócimy się o pieniądze. Przez inflację
Psuje humor w sklepach, zalewa falą strachu przy otwieraniu kopert z rachunkami, pogarsza atmosferę w domu. Mowa o inflacji, która spowodowała, że jedna piąta par częściej kłóci się o pieniądze. Najtrudniej obecnie utrzymać nerwy na wodzy związkom nieformalnym, mieszkańcom aglomeracji i tam, gdzie na utrzymaniu są dzieci - wynika z badania "Pieniądze powodem stresu dla par i singli", zrealizowanego dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.
Tymczasem utrzymujące się napięcie i stres zwykle szukają ujścia, niestety również w kłótniach z najbliższymi. Nawet w "dobrych czasach" co drugi związek miał kłopot, by się porozumieć w sprawach finansowych, teraz jest jeszcze trudniej. Bo chociaż 8 proc. badanych informuje, że spierają się o wydatki i zarobki rzadziej niż przed wzrostem cen, to 21 proc. robi to częściej. Sytuacja przybrała najgorszy obrót w związkach z największych miast, z liczbą ponad 0,5 mln mieszkańców, gdzie jedynie 4 proc. badanych deklaruje, że spory o finanse są rzadsze niż kiedyś, a aż 23 proc., że częstsze. Podobnie źle jest na wsiach.
Potrzeby dzieci wydłużają listę wydatków i powodów do stresu
Wyniki badania pokazały jeszcze jedną niepokojącą rzecz, kłótnie o pieniądze bardziej nasiliły się w domach, w których są dzieci. O częstszych sporach mówi tu 26 proc. ankietowanych, podczas gdy wśród osób bezdzietnych 18 proc.
W jakim najlepiej być związku, aby atmosfera wokół finansów, nawet w tak trudnym czasie, była lepsza? Pewnie nie będzie to zaskoczeniem, ale sytuacja stosunkowo najlepiej przedstawia się w niemieszkających razem związkach nieformalnych, gdzie spiera się dziś częściej 18 proc. osób. I kluczowy tu jest fakt, że mieszkają osobno, a nie, że jest to relacja niesformalizowana. Bo gdy już wprowadzą się do wspólnego M, to wówczas częściej niż przed skokiem inflacji kłóci się tu o pieniądze aż 25 proc. badanych. Wśród par po ślubie, mieszkających razem, inflacja napędza nieporozumienia częściej w co piątym przypadku (20 proc.). Zdecydowanie najgorzej sytuacja przedstawia się jednak w mieszkających osobno małżeństwach, gdzie 44 proc. małżonków mówi, że teraz kłótni jest więcej.
Szczera rozmowa o pieniądzach
Podstawowym testem na otwartość i szczerość w związku jest reakcja na kłopoty finansowe. Na pytanie: "Co robisz w sytuacji pojawienia się poważnych problemów finansowych?" 71 proc. małżonków zamieszkujących razem odpowiada, że informuje o tym swoją drugą połowę. W żyjących pod jednym dachem związkach nieformalnych robi to jeszcze mniej, bo 62 proc. ankietowanych. Co z resztą? Czasami poinformują o tym dalszą rodzinę, znajomych lub specjalistę, ale przeważnie starają się samodzielnie uporać z kryzysem, w małżeństwach działa tak 18 proc. ankietowanych, a w pozostałych związkach 23 proc.
Opinie (255) ponad 10 zablokowanych
-
2023-02-13 11:14
Jaką inflację
Jastrzomp
- 5 3
-
2023-02-13 11:00
Nigdy sie nie klocimy z mezem o pieniadze. Rozmawiamy ,ale bez klotni. Nie zwiazalabym sie z kims, kto ma inne priorytety finansowe niz ja, bo bym oszalala i pewnie sie klocila. Nie moglabym zyc w takim stresie.
- 12 1
-
2023-02-13 10:22
(1)
W Reichu Kindergeld to chyba 200 eu. Czyli jakas 11 część średniej wypłaty. U nas 500 plus to jakaś szósta część średniej wypłaty. Mimo to za ich 11 część kupisz duuuzo więcej.
- 8 2
-
2023-02-13 10:58
no powiedzmy, średnia krajowa w Niemczech to 2600 eur netto ale te 200 euro to tylko 2x tyle co u nas, mimo wszystko Niemcy mają to czemu u nas nie
- 1 2
-
2023-02-13 09:56
A czego się spodziewaliście , nie ma nic za darmo . Wybraliście do rządzenia opcję która rozdaje pieniądze na lewo i prawo to jest jak jest. W życiu nie ma nic za darmo , prędzej czy później ktoś upomni się o dług , tak o dług bo to co dostajecie na dzieci nie ma uzasadnienia . Płacz się dopiero zacznie . Gdybym ja tak gospodarował swoimi pieniędzmi jak to robią dzisiejsi rządzący dawno poszedłbym z torbami . Mogę wydać tyle ile zarobię minus coś na czarną godzinę
- 23 5
-
2023-02-13 08:39
(2)
Chcieliście pisu, ich rozdawnictwa i złodziejstwa to teraz macie.
- 43 17
-
2023-02-13 09:47
Przyjdzie PO i zlikwiduje rozdawnictwo,
ale złodziejstwa nie, żeby ludzie zbyt dużego szoku nie doznali... .
- 8 8
-
2023-02-13 09:40
można to za parę miesięcy zmienić
- 9 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.