- 1 Enterprise Investors inwestują w Sescom (10 opinii)
- 2 Coraz więcej zboża w trójmiejskich portach (87 opinii)
- 3 Praca na wakacje 2024: oferty i zarobki (83 opinie)
- 4 Terminal agro. Postępowanie odwołano, aby ogłosić nowe (88 opinii)
- 5 Absolwent gdyńskiej "trójki" głównym naukowcem w OpenAI (66 opinii)
- 6 Mieszkańcy ruszyli z pomocą małej lodziarni (253 opinie)
Czy z portów znikną rybackie kutry?
Do 13 grudnia podmioty z branży rybołówstwa mogą składać wnioski o dofinansowanie na pokrycie dodatkowych wydatków poniesionych w związku z zakłóceniami rynku spowodowanymi wojną w Ukrainie - poinformował resort rolnictwa. Branża czeka jednak na realizację obiecanego całościowego programu, który ma pomóc rybakom nie tylko z powodu "zakłóceń wojennych", ale także z powodu limitów połowowych i rozwoju farm wiatrowych na morzu. Rząd obiecał, że szczegóły zostaną przedstawione do końca roku. Zostały więc jeszcze tylko trzy tygodnie.
Zielone dźwigi KONE znów będą budowały statki
To jednak kropla w morzu potrzeb. Jak informuje Komisja Międzyzakładowa NSZZ "Solidarność" Pracowników Morza Bałtyckiego, która zrzesza rybaków, armatorów oraz pracowników od Gdańska i Gdyni po Kołobrzeg, branża czeka na realizację obietnic składanych już kilka lat temu przez rząd. Dotyczą one rekompensat za utrudnienia w swobodnym prowadzeniu działalności. Rybacy obawiają się, że po wprowadzeniu embarga na połowy dorszy oraz łososi i w perspektywie budowy farm wiatrowych na Bałtyku ich firmy oraz miejsca pracy są nie do uratowania.
Rybacy domagają się odszkodowania, które umożliwi stworzenie nowych miejsc pracy, a przynajmniej spłatę zaciągniętych na zakup kutrów i łodzi kredytów. Teraz jednostki warte kilkaset tysięcy złotych, zbudowane lub kupione z kredytów, które są jeszcze niespłacone, zamiast zarabiać, przynoszą koszty utrzymania i opłaty portowe.
Protest rybaków. Tym razem podrzucono ryby pod bramę Urzędu Morskiego
Jak informuje "Solidarność", porozumienie w tej sprawie zostało zawarte przed prawie czterema laty z rządem, reprezentowanym przez Marka Gróbarczyka, szefa ówczesnego Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej (2015-20). Niestety wylądowało gdzieś na dnie ministerialnej szuflady. Do rozmów powrócono w tym roku, m.in. po protestach środowiska. Zgodnie z ustaleniami do końca grudnia br. mają być złożone przez rząd konkretne propozycje rybakom, którzy zostali pozbawieni łowisk, a tym samym "warsztatów" pracy. Jak alarmuje "Solidarność, zostały już tylko trzy tygodnie.
Opinie (94) 9 zablokowanych
-
2022-12-07 14:13
"Rząd obiecał " - Ha ha ha ha :-)
- 20 4
-
2022-12-07 13:38
po co nam port i kutry skoro są w Kaliningradzie?
- 17 10
-
2022-12-07 13:14
Rząd obiecał...
To już wiadomo, że nie będzie, hehe ;)
- 23 10
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.